Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak pogodzić różne gusta dotyczące urządzania wnętrz?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 58
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

uff! nam sie chyba udało dobrać , bo mamy podobny gust i wizję domu! na razie w fazie konceptulanej jesteśmy. Jak sobie cos obmyslę, to wtedy pokazuję fotki i dyskutujemy. Zgodni jesteśmy co do tego że będzie tradycjnie, dużo staroci , pełno książek i kolekcja filmów, mamy juz miejsce na ekspozyję naszych luster "guinessa" w spadku po likwidowanym pubie. A klatke schodową jednomyślnie przeznaczyliśmy na domową galerie zdjęć, bo dużo mamy , dużo robimy, a z drugiej strony nie cierpie komód zastawionych ramkami. Zgodnie chcemy cegłę na ścianie, teraz kombinujemy jak to technicznie przeprowadzić.

przyznam się bez bicia że to raczej ja gram pierwsze skrzypce w wybieraniu kolorów, materiałów i detali i generalnie jestem inicjatorem tego typu pracy umysłowej. Narzeczony raczej bardziej przejmuje się garażem o którym marzy, już wybrał sobie jakieś podnośniki na allegro. :D chociaż ostatnio oglądaliśmy w gazetach sypialnie i mnie podobały się jasno niebieskie ściany a on mówił że wolałby jakiś ciepły kolor. Musze poszukać niebieskiego w ciepłym odcieniu. :)

on chce jak najwiekszy telewizor! ja jaknajmniejszy :) tu będziemy negocjować, na 50cali na pewno się nie zgodzę! trzeba by go chyba z ogrodu oglądać. :wink: mnie by starczył 29". Kupimy pomiędzy- 42" :) to jest ta trudna sztuka kompromisu.

 

Czasem mam wrażenie że mojemu mężczyźnie pasuje że ja częsciej decyduję, co i jak zrobimy, i że jeszcze znajdę gdzie to najlepiej kupic , bo sam już nie musi tego robić :) ale nawet jak coś wymyslę sama to staram się pytać go , co o tym myśli. nie zakładam z góry że bedzie mu się podobało tak samo jak mnie. Nie ośmieliłabym sie tez pojechać do sklepu i kupić cos zupełnie bez konsultacji. nie mówię o lampie czu wazonie ale na przykład o płytkach na całą podłogę :)

my kobiety chyba juz tak mamy ze sie przejmujemy kolorami, wnętrzami, stylami, i odwalamy całą tą robotę? czy jakiś facet sam z siebie by się tym przejął? :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się robi inaczej, bezkonfliktowo: najpierw budujemy dom na gotowo, w pełni urządzony a potem robimy casting na żonę :-)

 

Można zamiast jednej wybrać trzy; posprzątane na błysk , ugotowane do wyboru a i w nocy..........no właśnie

 

I koniecznie "wywiad środowiskowy o teściowej" bo biorąc żonkę to się dostaje niechciany "gratis"hehehehee :lol: :lol: :lol: taka sprzedaż wiązana...

Po co osobno jedną do gotowania i osobną babę do sprzątania!!!!!! Nie kalkuluje się :lol: Jedna sobie świetnie poradzi, jak nie to znaczy że się nie nadaje. :roll: Studia są chyba nawet na ten temat:zarządzanie zasobami ludzkimi?

I wtedy dwie do.................. :oops: :wink: :roll: :oops: (mamy 50% szans ,że jednej głowa nie boli.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o rany, u nas też był / jest problem. W pryncypiach się zgadzamy, w detalach - nie. Efekt taki, że kinkietu w przedpokoju brak - jeszcze wspólnego nie znaleźliśmy. wiele innych rzeczy też brak. Ale czasem znajduje się coś, co się podoba obojgu. Więc czekamy sobie.

Na jedną rzecz nie mam wpływu,. Ręce mi już opadły i przestałam drążyć. Na ustawienie sprzętu grającego (a co za tym idzie całej reszty) w salonie. Mąż sobie już na etapie projektu wymyślił lokalizację kolumn i siedzisk i d.. blada. Udało mi się zmienić kanapkę, która zasłaniała całe dzwi balkonowe ale stała w odpowiednim miejscu, na fotele, które zajmują mniej tego miejsca i to wszystko. Jakby mi powiedział PRZED budową, to byśmy wzięli inny projekt z DODATKOWYM pokojem muzycznym :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja (choć do budowy to jeszcze daleeeko) postanowiłam pod wpływem tego tematu za wczasu obgadać z połówkiem kto czym się zajmie (przekonana wręcz o tym, że urządzaniem ja, kwestie techniczne on) i jakież było moje zdziwienie gdy on stwierdził, że absolutnie nie ma takiej opcji - on też chce urządzać :o :o :o

o zgrozo - to może jednak lepiej nie budować ? ;-) :lol: :lol: :lol: na szczęście mam jeszcze czas żeby mu to jego "urządzanie" wyperswadować ;-) (choć generalnie upodobania estetyczno/kolorystyczne mamy podobne - czasem tylko w szczegółach się nie zgadzamy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...