Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co straciliście (oprócz pieniędzy i zdrowia) przez budowę?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 125
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My mamy takich znajomych!

Zazdrośniki!

Jak kupiliśmy aparat to oni kamerę.

Jak żona prawko to tamta też.(i tak w życiu nie będzie jeździć)

Jak my działkę to oni raptem też by coś kupili!

I nie zajeżdżają już do nas tak często od czasu wystartownia z budową.

I całe życie im pomagaliśmy bo zaczynali od zera! A teraz on dobrze zarabia, ona w życiu nie pracowała. Mieszkanie na kredyt wzieli i czekają pewnie jak nam się noga podwinie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi śmieją się z nas, bo mają dostać ziemię od rodziców. A my na wszystko musieliśmy zarobić sami. I rodzina pomaga przy budowie.

Nie mieli amochodu to ich wcześniej wszędzie zabierliśmy, teraz mają swój(oczywiście lepszy)i przez 2 lata nigdy nigdzie nie zaproponowali wspólnego wyjazdu.

Najlepszy motyw.

Byliśmy z żoną świadkami u nich i byliśmy przy wszystkich prezentach. itp. Zostaliśmy dwa dni dłużej bo to najlepsza koleżanka żonki.Potem poprosili o pomoc bo samochodu nie mieli, i zawieźliśmy wszystkie prezęty, i ich do domu. Suma sumarum widzieliśmy co dostali. I dostali między innymi 2 miksery. I skwitowali ten fakt ze śmiechem"a to się komuś wciśnie kiedyś......." :lol:

No się wcisneło.........................................................nam( rok po nich braliśmy ślub i ich zaprosiliśmy) :-? :evil:

Jagbym w mordę dostał!!!! :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojjj to trzeba miec tupet, nasza koleżanka jak przyjezdzala do nas to zaglądała dziecku pod bluzkę czy ma firmowe ubranko:):) mojego mężą doprowadza to do szału a mnie to już z ich strony nic nie zdziwi;)

:o :o :o

No ja przepraszam, ale o takim numerze to nawet nie słyszałam :o

Oj, u mnie by nie musiała czekać na budowę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my znajomych straciliśmy wielu ....ale nie przez zazdrość , czy zawiść ...tylko z powodu braku czasu na spotkania, wspólne wyjścia ... budowa tak nami zawładnęła że przez 1,5 roku nie mieliśmy kompletnie na nic czasu :(

w dzień na budowie,. wieczorami w necie szukając okazji :roll:

teraz - kiedy już mieszkamy próbujemy coś naprawić, odnowić ...może się uda coś uratować :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też straciliśmy wielu znajomych,wypadliśmy z kregu z powodu braku czasu.Cały tydzień praca do 18,potem budowa do 22.W niedzielę objazdy sklepów .Przykro mi było przez zimę,kiedy było więcej czasu a nikt towarzysko o nas nie pomyślał.Za to imprezy ogniskowe u nas na budowie..-towarzystwo dopisuje :D :D Nic tylko zapraszać.Nie powiem ,zdarza się,że ktoś wpadnie niezapowiedzianie sprawdzić postęp robót-to miłe.A część rodziny czeka podobno na zaproszenie jak się wprowadzimy,bo teraz nie ma co oglądać :lol: Jedna księżniczka była raz,weszła do salonu i tyle się naoglądała,że strach.Poddasze zobaczy jak będą schody,bo po drabinie niewygodnie :o :o Mojej Mamie 67-letniej też było niewygodnie a weszła :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Traci się złudzenia co do niektórych ale może to i lepiej-chrzanić toksyczne ,zawistne ''przyjażnie''.W miarę postępów budowy traci się przekonanie ,ze jak się ma zapał i zdobędzie pieniądze to dalej będzie lekko a na koniec zaskakuje niemile ,że mało kogo obchodzi rozmowa o wysokości ścianki kolankowej czy kolorze dachówki no chyba ,ze trafimy na drugiego męczennika budowy albo na forum :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to widzę ,że nie jestem sama ,nasi przyjaciele chyba też są trochę zazdrośni , bo ... a ty wiesz ile teraz będziesz miała okien do mycia ,a czemu takie ciemne podłogi kupiłaś itp .Zamiast chwalić to ganią

 

 

oprócz tego

zmiotkę z szufelką z Tesco za 1,99 kupiłam aby wysprzątać biały pył z parapetu i dziś zniknęły wzorniki FARB ,które mi zostawił przedtawiciel Firmy i prosił aby do niego wróciły , bo kosztują 500 zł :lol:

 

Masacra i co ja mu powiem ? Chyba prawdę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie przyjaciele raczej ok, bardzo wszystko im się podobało (a przynajmniej tak mówią). Gorzej natomiast z rodziną - ci to dopiero potrafili krytykować! Wszystko było nie tak, a to za jasne a to za drogie, czemu sami tak mało robicie i w kółko coś, żeby pokrytykować. Powiem szczerze, że długo odbierało mi to radość z mieszkania w domku :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecinak

młotek

zestaw wkrętaków

zaufanie do wykonawców

No popatrz. A u mnie instalatorzy od okien zostawili młotek - może Twój. Ja ostatnio zaobserwowałem brak kombinerek i miarki 2m (tej porządniejszej oczywiście z 3 jakie miałem).

 

o kombinerkach zapomniałem :) też wyszły :)

młotek wiem, że wyjechał z ekipą od wylewek ;)

i o miarce też zapomniałem... solidną 5m miałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cierpliwość do mojego wysłuzonego samochodu. A odnośnie przyjaciół i znajomych ch.. z takimi znajomymi co wszystko krytykują i nienawidzą że ty masz a oni nie. Ty zasuwasz żeby na to zarobić to śmiechy że w weekend do pracy a nie przed telewizorem z piwkiem w dłoni. A Jak ci sie uda to niektórych szlag trafia bo pewnie z nieba spadło. A krytykują najczęściej ci co M-3 mają. Raz jeden koleś (gdy zaczynałem choc jeszcze nikt o tym nie wiedział) powiedział że na taki firmowe buciki za 250pln jak on ma to mnie nie stać. Nie uświadamiałem go... teraz sam widzi, a piwko na tarasie czy pokoju AV smakuje ze zdwojoną siłą. I satysfakcja też podwójna, choć sam sie tego wstydzę.[/code]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Tak czytam i sobie myślę - my chyba też stajemy się inni, nie tylko nasi znajomi są "chorzy z zazdrości". Wcale tak nie musi być, ale - nie uważacie, że czasem stajemy się tak przejęci naszą budową (zrozumiałe w końcu, prawda?), że zaczynamy mówić tylko o tym. Jakie fundamenty, rozkład pomieszczeń, dachówki, kolejni majstrowie, ocieplenia, panele, przyłącza i projekty instalacji... Nasi znajomi mogą mieć zwyczajnie dosyć słuchania o naszym ukochanym domku, bo dla nich świat składa się z wielu innych rzeczy - a dla nas często świat to przede wszystkim budowa. Przestajemy być interesujący i zabawni, stajemy się monotematyczni i nudni. I w znajomych może zacząć narastać uczucie niechęci - do naszego ciągłego gadania o jednym. A my myślimy, że to zawiśc jest. :roll:

Myślę, że wcale nie zawsze. :wink: :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...