anetina 14.04.2009 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 z biegiem czasu człowiekowi jedynie latka lecą też mam momenty, że chciałabym jeszcze dziecięce głosiki usłyszeć ale z drugiej strony - mam nieco obaw, no bo jednak 30stka jakiś czas temu wyskoczyła i nie wiem - może to już wygodnictwo? że odchowane jedno dziecko? po co się plątać kolejny raz w pieluchy? ale z drugiej strony - jedynak? to też nie chciałabym najlepiej nam by mogła wyjść wpadka pierwsze dziecko jakoś świadomiej się udało "stworzyć" a tu już zbyt dużo obaw, stresu, wygodnictwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniaImariusz 14.04.2009 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 Jednak trzeba być dobrej myśli i wierzyć, że pewnego dnia się uda Jestem przed 30stką, ale przecież czas szybko leci Nawet nie wiem kiedy 4 lata zleciały na staraniu się . . . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 14.04.2009 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 życzę powodzenia mocno kciuki trzymam, nawet 6 sztuk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madziarax 14.04.2009 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 Witajcie i na wstępie "UDA się" !My po ślubie lat prawie 5, lat starań tyle samo, lat walki w klinikach i po lekarzach-3. Ale Nasza droga do dziecka, skręciła trochę. Bo Nasze szczęście największe- Kubusia (teraz 8 m-cy) urodziła Inna Pani ... a my musieliśmy go tylko odnaleźć. I tak oto MÓJ SYN mając 6 tyg. poznał swoich rodziców ... A teraz zabiera się z nimi za budowę ... Pozdrawiam i kciuki trzymam za szybie powiększenie się forumowiczów ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgosia0023 14.04.2009 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 Madziara gratuluję syna i decyzji. Jest syn teraz tylko dom,drzewko i plan wykonany Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 14.04.2009 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 Witajcie i na wstępie "UDA się" ! My po ślubie lat prawie 5, lat starań tyle samo, lat walki w klinikach i po lekarzach-3. Ale Nasza droga do dziecka, skręciła trochę. Bo Nasze szczęście największe- Kubusia (teraz 8 m-cy) urodziła Inna Pani ... a my musieliśmy go tylko odnaleźć. I tak oto MÓJ SYN mając 6 tyg. poznał swoich rodziców ... A teraz zabiera się z nimi za budowę ... Pozdrawiam i kciuki trzymam za szybie powiększenie się forumowiczów ! i to się nazywa miłość rodziców z serduszka pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Seba 15.04.2009 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2009 halo brzuch mi się pojwił z dnia na dzień tak normalnie długo,długo nic i nagle nie mogę już swobodnie nóg ogolić hahaha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elais 16.04.2009 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 A ja już przez te stresy bym drugi raz domu nie budowała... bo to moze przez niego w ciąże nie mogę zajść, staramy się około 10 miesiecy.. już jesteśmy po wstępnych badaniach, prolaktyna podwyższona... a to hormon stresu...i teraz jak juz mieszkam w domu to zastanaiwam sie czasami po co mi było... taki duży dom, a nie wiadomo czy dziecko bedzie... no ale zaczeliśmy budowe przed ślubem i myslałam, że bez problemu zajdę w ciąze, i że będe miala ze trójkę dzieci...teraz wolaąłbym kawalerke chyba i mieć dziecko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 16.04.2009 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 to teraz koniec budowy więc odreagować nie myśleć o ciąży planowanej zapraszac gości wyjechać na wakacje nie myslęć o ciąży i ... niespodziewanie będzie druga kreseczka czego zyczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elais 16.04.2009 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Dzięki za życzonka ale jestem zrezygnowana... nawet tutaj na tym forum wszystkim sie udaje, prawie wszystkie maja dzieci... ja cały czas o tym mysle jestem zestresowana, i zamiast wydawać kasę na wykończanie nowego domku na lampy ,zasłony itp... to wydaje na leki i lekarzy Ale mam nadzieje, że jak tutaj zajrzałąm, i tyle dziewczynom sie udało, to że i mi sie kiedyś uda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 16.04.2009 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 Dzięki za życzonka ale jestem zrezygnowana... nawet tutaj na tym forum wszystkim sie udaje, prawie wszystkie maja dzieci... ja cały czas o tym mysle jestem zestresowana, i zamiast wydawać kasę na wykończanie nowego domku na lampy ,zasłony itp... to wydaje na leki i lekarzy Ale mam nadzieje, że jak tutaj zajrzałąm, i tyle dziewczynom sie udało, to że i mi sie kiedyś uda... nie udaje się wam, bo masz zablokowaną psychikę musisz odpocząć, nie myśleć o ciąży dlatego pomyślcie tak - teraz jest wiosna, musimy odpocząć, jajeczka nabiorą mocy, plemniki nabiorą siły i zaczniemy walkę na jesień i zobaczysz, ze do jesieni to już fasolka w brzuszku twym się bedzie rozwijać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kiwuśka 16.04.2009 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 A ja już przez te stresy bym drugi raz domu nie budowała... bo to moze przez niego w ciąże nie mogę zajść, staramy się około 10 miesiecy.. już jesteśmy po wstępnych badaniach, prolaktyna podwyższona... a to hormon stresu...i teraz jak juz mieszkam w domu to zastanaiwam sie czasami po co mi było... taki duży dom, a nie wiadomo czy dziecko bedzie... no ale zaczeliśmy budowe przed ślubem i myslałam, że bez problemu zajdę w ciąze, i że będe miala ze trójkę dzieci...teraz wolaąłbym kawalerke chyba i mieć dziecko... Elais jeżeli moge coś podpowiedzieć, to skup sie na ogrodzie, albo wzorku na płytki tarasowe.... ale nie myśl o zaciążaniu, bo to bardzo utrudnia sprawę. A może jakiś urlop dałoby się załatwić? Anetina ładnie to ujęła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elais 16.04.2009 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 wiem, wiem, wszyscy mówią żebym zapomniała, wyluzowała, ale o tym nie da sie zapomnieć... nie da sie zapomnieć o czymś o czym sie marzy...nie mogę sobie mózgu wyłaczyć... ja cały czas o tym myslę...a w ogródku to mam pogorzelisko, no i myslę, jak je zamienić w coś przypominającego ogród... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniaImariusz 16.04.2009 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2009 wiem, wiem, wszyscy mówią żebym zapomniała, wyluzowała, ale o tym nie da sie zapomnieć... nie da sie zapomnieć o czymś o czym sie marzy...nie mogę sobie mózgu wyłaczyć... ja cały czas o tym myslę... ehh, dokładnie Cię rozumiem, u mnie to samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Seba 17.04.2009 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 wszystkie Was rozumiemyale wierzcie przychodzi pewnego dnia taki moment że człowiek myśli a po co mi te nogi do góry trzymać dziś to się wyśpię nie myśląć co i gdzie "popłynie" i co brzuch rośnie...życzę, a wiem co mówię, czekaliśmy 17 miesięcy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
P_eggy 19.04.2009 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Po prawie 2 latach starania – w tym tygodniu wspaniała nowina. Dwie czerwone kreski na trzech różnych testach ciążowych . I oczywiście potwierdzenie lekarza . Nawet mam foto mojej nadziei na USG . Teraz dmucham i chucham na siebie. Na razie siedzę cichutko jak myszka i tylko kilka najbliższych przyjaciółek (potrzebnych do podtrzymania na duchu i od dobrych rad) wie o ciąży. Jestem szczęśliwa i w lekkim szoku. Trzymam kciuki za inne pary, bo wiem co to pragnąć i nie móc. P.S. Teraz to się dopiero boję – o to czy wszystko będzie dobrze, czy donoszę, czy dzidzia będzie zdrowa, jak dam sobie radę z pracą i z moim nerwami . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 19.04.2009 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 P-eggy trzymam mocno kciuki za super miesiące ciąży łaskotki dla brzuszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elais 19.04.2009 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Peegy ale super informacja!!! Gratuluje!!! mam nadzieje, ze i ja kiedyś tak sie będe mogła pochwalić, ale niestety narazie nic sie nie zapowiada nawet same staranka kojarzą mi sie źle, jak tak długo nie wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 19.04.2009 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2009 Peegy ale super informacja!!! Gratuluje!!! mam nadzieje, ze i ja kiedyś tak sie będe mogła pochwalić, ale niestety narazie nic sie nie zapowiada nawet same staranka kojarzą mi sie źle, jak tak długo nie wychodzi nie rozpatrujcie samego seksu jako zaczątku maleństwa pomyślcie, że to są wasze noce, tylko wasze, wtedy, kiedy sobie miłość okazujecie nie myślcie wtedy o tym, by plemniki na pewno trafiły do celu wasza podświadomość się blokuje życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
P_eggy 20.04.2009 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2009 anetina i elais dzięki za dobre słowo. elais będzie dobrze zobaczysz. Ja również wątpiłam i byłam już u kresu wytrzymałości psychicznej anetina dobrze mówisz. Ja miałam właśnie jakąś blokadę. Wszystko sprowadzało się do dziecka. Ale zdałam sobie sprawę, że już nie mogę i postanowiłam odpuścić. W dniu płodnym poszłam ze znajomymi na piwko i się zdrowo ubzdryngoliłam. No potem dorwał mnie mąż . Niewiele pamiętam, ale na 100% byłam bardzo płodna (wspomagałam się luteiną, więc jak się okazało jajeczkowałam i z prawa i z lewa ) Mówi mi lekarz: "trzeci tydzień..." Ja: "że tak to się zgadza z moimi obliczeniami". "A co poczuła pani?" - się pyta. Ja mu mówię, "że nie tylko, że byłam trochę nietrzeźwa i bardzo niegrzeczna itp." (jak na spowiedzi ). On mi na to: "A widzi pani trzeba najpierw wyłączyć rozum, by machnąć sobie dzieciaka". P.S. Broń Boże nie zachęcam do pijaństwa . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.