Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Staramy się ... i pudło


Amor

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja też tutaj od czasu do czasu wchodze.. .ale w gruncie rzeczy, jest tutaj wiecej osób, które zaliczyły wpadke, i od razu zaszły w ciąze.. niż takie które mają jakieś z tym problemy...

 

 

wpadki kontrolowane to są :)

 

 

a tak poważnie - nie każda napisze, że ma problemy :(

to jednak są sprawy osobiste i nie każda ma ochotę tu pisać :(

 

 

najwazniejsze, żeby każda miała możliwość, jak tylko chce, zostać mamusią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak poważnie - nie każda napisze, że ma problemy :(

to jednak są sprawy osobiste i nie każda ma ochotę tu pisać :(

jestem dokładnie tego samego zdania, bo sam tak czyniłem.

 

temat sledżę w miarę reguralnie, o problemach sie nie wypowiadałem bo ..... tak czułem.

O wiele łatwiej pisze się o szczęściu......więć mogę wreszcie pochwalić się, że moja zonka jest w ciąży :D

 

http://s5.suwaczek.com/20100117265253.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat sledżę w miarę reguralnie, o problemach sie nie wypowiadałem bo ..... tak czułem.

O wiele łatwiej pisze się o szczęściu......więć mogę wreszcie pochwalić się, że moja zonka jest w ciąży :D

 

wielkie gratulacje

i zyczę cudownych miesięcy z brzuszkiem

 

przekaż ąłskotki dla brzuszka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwartek byłam u lekarza. Widziałam moje 7 cm :D Radość nieziemska. Badanie na przezierność wyszło bardzo dobrze, ale na tym koniec. Lekarz wspomniał, że moje łożysko nie jest do końca tak ułożone jak być powinno i rzucił terminem "łożysko przodujące". Czyli wiadomo, zasiał we mnie niepewność. Nie chciał się zbytnio rozwodzić nad tematem, bo powiedział, że łożysko się jeszcze kształtuje i przy następnym usg będzie wiedział jak dokładnie sprawa wygląda. Czyli miesiąc niepewności. Przejrzałam strony w necie na ten temat i sprawa nie jest zbytnio różowa. Wpadłam w panikę... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwartek byłam u lekarza. Widziałam moje 7 cm :D Radość nieziemska. Badanie na przezierność wyszło bardzo dobrze, ale na tym koniec. Lekarz wspomniał, że moje łożysko nie jest do końca tak ułożone jak być powinno i rzucił terminem "łożysko przodujące". Czyli wiadomo, zasiał we mnie niepewność. Nie chciał się zbytnio rozwodzić nad tematem, bo powiedział, że łożysko się jeszcze kształtuje i przy następnym usg będzie wiedział jak dokładnie sprawa wygląda. Czyli miesiąc niepewności. Przejrzałam strony w necie na ten temat i sprawa nie jest zbytnio różowa. Wpadłam w panikę... :(

 

Gratuluje i trzymam kciuki,zeby wszysko bylo dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem nowa na forum muratora ( choc rózne wątki sledze juz od zeszłego roku ).

Również trzymam kciuki za wszystkich starających sie :wink:

Sama jestem w podobnej sytuacji mam córkę 3,5 letnią i teraz tzn. od 2 miesięcy starmy sie o drugie dziecko i na razie " pudło ". Nie stresuje sie tym zbytnio choć córka była " do strzału " :D

Zobaczym co czas pokaże..................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwartek byłam u lekarza. Widziałam moje 7 cm :D Radość nieziemska. Badanie na przezierność wyszło bardzo dobrze, ale na tym koniec. Lekarz wspomniał, że moje łożysko nie jest do końca tak ułożone jak być powinno i rzucił terminem "łożysko przodujące". Czyli wiadomo, zasiał we mnie niepewność. Nie chciał się zbytnio rozwodzić nad tematem, bo powiedział, że łożysko się jeszcze kształtuje i przy następnym usg będzie wiedział jak dokładnie sprawa wygląda. Czyli miesiąc niepewności. Przejrzałam strony w necie na ten temat i sprawa nie jest zbytnio różowa. Wpadłam w panikę... :(

 

nie martw się na zapas! nie czytaj za wiele! zapytaj gina o ile odpowie ci ludzkim głosem... trzymamy kciuki

 

ja od swojego ortopedy usłyszałam ostatnio:

1.nie ma bezwzględnych przeciwwskazań do porodu naturalnego (przy dyskopatii na poziomie L4/L5 i L5/S1 z uciskiem na nerw kulszowy i zwężeniem przestrzeni międzykręgowej)

2.nie radzę znieczulenia podpajęczynówkowego przy porodzie naturalnym, bo zachowana ruchomość, koniecznośc parcia i brak kontroli nad bólem, a tym samym nad ułożeniem ciała daje duże prawdopodobieństwo wypadnięcia jądra miażdżystego ( :-? )

3. proponuję zatem poród całkowicie naturalny lub cesarskie cięcie z podpajęczynówkowym

 

no i co ja biedna mam zrobić? chciałam naturalnie i zostawić sobie furtkę gdybym nie dała rady w postaci znieczulenia, bo rany mi się źle goją i boję się cesarki a raczej tego co po niej...

 

a tak klops i jeszcze coś u mnie nie tak z czasami krzepnięcia, musze zrobić dokładne badania

 

no ale te doktory to po ludzku nic powiedzieć nie potrafią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monika!

Mam porównanie: poród SN (2 sztuki) vs. CC (też 2 szt, ale w dwupaku)

Ja! Powtarzam - ja!! Wybrałabym sn bez znieczulenia. Pierwszy poród - wiadomo raczej do krótkich nie należał, drugi - REWELKA!! - tak to mogłabym i 5 razy (tfu, tfu,tfu...) urodzić...

I CC... z podpajęczynówkowym... Powiem szczerze: po cc bardzo długo dochodziłam do siebie, brzuch (okolice blizny) mnie bolał prawie rok . Po porodzie sn - poza kółeczkiem ;-) było ok.

Edycja:

Kółeczko: czyli siedzenie na dmuchanym kółku do pływania bo na płaskim doopka boli jak szlag :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...