marta_B 04.07.2009 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2009 Porody to sprawa bardzo indywidualna i każdy jest inny. Jak leżałam na porodówce, w sali obok urodziła dziewczyna z całą nogą w gipsie . U mnie się naturalnie nie udało, ale po 16 godzinach działające znieczulenie było jak wybawienie. To prawda, że pierwsze 3 doby po cesarce jest się nieco obolałym (szczególnie jak się wcześniej przez dobę męczyło z bólami, bo dziewczyny z tzw. planowanych śmigały już na drugi dzień), a dzieciaczek przy karmieniu dokładnie w tym miejscu ma nóżki, którymi czasami kopnie. Ale jest to tylko zwykłe małe cięcie, które po miesiącu jest już tylko wypukłością no i odpadają wszystkie inne dolegliwości poporodowe. Wiadomo, że komplikacje mogą się pojawić ale po zwykłych porodach też się pojawiają. Wiem, że to właśnie dzięki cesarce potrafiłam zdecydować się na drugie dziecko i wiem, że tylko tak urodzę po raz drugi, ale jest to oczywiście moje własne doświadczenie. Ogólnie cieszmy się, że żyjemy w kraju w którym, choć niechętnie ale się cesarki wykonuje, bo nadal są miejsca na świecie gdzie poród jest najczęstszą przyczyną śmierci kobiet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
azalka 06.07.2009 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Melduje, ze Matce Naturze moja ostatnia propozycja nie odpowiadala. A bylam, choroba, pewna, ze jej sie spodoba... Niniejszym nadal jestem pelnoprawnym "mieszkancem" tego watku Cza cos bardziej wymyslnego wymyslic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mechik003 08.07.2009 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 "W czwartek byłam u lekarza. Widziałam moje 7 cm Radość nieziemska. Badanie na przezierność wyszło bardzo dobrze, ale na tym koniec. Lekarz wspomniał, że moje łożysko nie jest do końca tak ułożone jak być powinno i rzucił terminem "łożysko przodujące". Czyli wiadomo, zasiał we mnie niepewność. Nie chciał się zbytnio rozwodzić nad tematem, bo powiedział, że łożysko się jeszcze kształtuje i przy następnym usg będzie wiedział jak dokładnie sprawa wygląda. Czyli miesiąc niepewności. Przejrzałam strony w necie na ten temat i sprawa nie jest zbytnio różowa. Wpadłam w panikę..." Spokojnie, miałam podobny problem (łożysko przodujące), trochę krwawiłam, trzeba bardziej na siebie uważać i odpoczywać-żeby nie prowokować tych krwawień. Lekarz prowadzący zapewniał, że z każdym kolejnym m-cem ciąży łożysko będzie układało się lepiej i rzeczywiście tak było, zwłaszcza pod koniec (podobni dzieje się tak najczęściej). Do porodu łożysko wróciło do normy. Ale nerwy są, u nas dotyczyło to pierwszego dziecka, więc wszystko przeżywa się nieziemsko. Poród naturalny.Trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia27 17.09.2009 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Dawno tutaj nie zaglądałam! Jak tam wszystkie październikowe Mamusie????? Ja już jestem w 37 tc i z niecierpliwością czekam na maleństwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 17.09.2009 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Dawno tutaj nie zaglądałam! Jak tam wszystkie październikowe Mamusie????? Ja już jestem w 37 tc i z niecierpliwością czekam na maleństwo To tak jak ja W poniedziałek mam ostatnią wizyte u gina i będziemy ustalac termin cięcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia27 17.09.2009 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Noooo A jak się czujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 17.09.2009 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2009 Noooo A jak się czujesz? W porównaniu z pierwszą ciążą czuję się świetnie Mało co mi dokucza - czasem jak się nachodzę to kostki mi lekko opuchną (w końcówce pierwszej ciąży od rana miałam nogi jak baniaki), czasem mi w nocy cos zdrętwieje, ale ogólnie nie mogę narzekać - normalnie funkcjonuję, pracuję, jeżdzę autem także jest super A Ty?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 18.09.2009 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 Kurcze, Arco...to tak jak ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia27 18.09.2009 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2009 No to super dziewczyny Ja od tygodnia jestem na zwolnieniu, a tak cały czas pracowałam, dojeżdżałam kawał drogi z przesiadkami. Jednak ostatni tydzień maż woził i odbierał mnie z pracy, bo mi cieżko było wracać w zatłoczonych tramwajach i do tego nie zawsze ustępowano mi miejsca A teraz leniuchuję, śpie kiedy chcę, na małe spacerki wychodzę. W nocy też cos tam zdrętwieje ale jest dobrze czekam na maleństwo!! Boję sie porodu, bo jestem uczulona na środki znieczulające a to co w szpitalu zazwyczają podają ma ten składnik rozmawiałam z lekarzem prowadzącym, powiedział tylko, że jak bedę w szpitalu to mam krzyczeć czego mi nie mają dawać jestem przerażona! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 22.09.2009 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2009 pewnie wszystko zalezy od porodu, ale naprawdę da się przezyć bez znieczulenia czego jak najbardziej życze - szybkiego i bezbolesnego rozwiązania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Seba 28.09.2009 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2009 Ja się "rozwiązałam" 25 sierpnia- dzień po mojej 30-stce:) klikam do was, a moje Małe Szczęście śpi sobie grzecznie w łóżeczku. Od soboty jestem szczęśliwą posiadaczką niani z kamerką i wreszcie spokojnie (bez biegania na każde zakwilenie do góry) wracam do domowych obowiązków. Myślę, że powinnyśmy stworzyć nowy wątek polecam dziewczyny zaopatrzcie się na start w espumisan w kropelkach w razie kolek lub bolesnych kupek, smoczek (nawet jeśli nie chcecie go dac maluchowi), herbatkę koperkową jeśli będziecie dokarmiać sztucznym pokarmem , kompresy żelowe (do zamrażania i grzania) gdyby dopadł was "nawał" pokarmu i "zastój " mleka w piersiach i poduszkę do karmienia- rogal- to wszystko uratowało mi życie tyle, że bez nocnych eskapad po aptekach i marketach się nie obeszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 29.09.2009 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 Ja się "rozwiązałam" 25 sierpnia- dzień po mojej 30-stce:) klikam do was, a moje Małe Szczęście śpi sobie grzecznie w łóżeczku. Od soboty jestem szczęśliwą posiadaczką niani z kamerką i wreszcie spokojnie (bez biegania na każde zakwilenie do góry) wracam do domowych obowiązków. Myślę, że powinnyśmy stworzyć nowy wątek polecam dziewczyny zaopatrzcie się na start w espumisan w kropelkach w razie kolek lub bolesnych kupek, smoczek (nawet jeśli nie chcecie go dac maluchowi), herbatkę koperkową jeśli będziecie dokarmiać sztucznym pokarmem , kompresy żelowe (do zamrażania i grzania) gdyby dopadł was "nawał" pokarmu i "zastój " mleka w piersiach i poduszkę do karmienia- rogal- to wszystko uratowało mi życie tyle, że bez nocnych eskapad po aptekach i marketach się nie obeszło po pierwsze wielkie gratulacje Szczęście proszę wycałowac od ciotek forumowych w piętki ps. przepraszam, mam nadzieję, że dobrze kojarzę - macie synka Igora? oby zdrowiutko rosło i dało rodzicom pospać ps. urodziłaś się 24 ? ja też a kwestia wyposażenia się w coś przeciwko kolek - moje dziecko nie miało nigdy kolek ani zatwardzeń, więc tu nic nie poradze ale mimo karmienia piersią, pił koperek (z działki zaparzany) bądź w ostatecznosci kupowałam herbatkę koperkową badź rumiankowa problemu z piersiami też nie miałam, ale słyszałam, że jak coś pomagają liście kapusty schłodzone w lodówce a karmiłam na normalnej podusi ale na szczęście moje dziecko było bezproblemowe i śpiące całe noce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 30.09.2009 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 Witam po długiej nieobecności Monika wielkie gratulacje!!! Fajnie masz, ze już się rozpakowałaś. Ja jeszcze długi czas mam przed sobą. Termin 7.01. Chciałam się pochwalić, że będzie SYN Ostatnio dziecię nie chciało ujawnić swojej płci, ale tym razem pokazało co tam skrywa Co do wszystkich udogodnień to przy Zuzi obeszłam się bez nich. Na nadmiar pokarmu pomagały liście kapuchy. Ze specjalnej poduszki nie korzystałam, wystarczyła zwykła. Co do kolki to Zuzia jakoś nie miała tej przypadłości, na szczęście. Teraz muszę powymieniać tylko garderobę dla Dziecia bo po Zuzi pozostały w większości różowe ubranka. Jakoś chłopca w różach nie widzę Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Seba 01.10.2009 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2009 Dzięki dziewczyny. Ola gratuluję pisiorka. Przy przewijaniu najczęściej siusiak jest obsrajtany albo akurat mały sika przy zmianie pieluszki-cały urok chłopców:) Z różowymi ciuszkami to jest podobno tak, że przy 3 dziecku ubierasz co masz nie patrząc na płeć Liście kapusty pomagają ale nie w mojej sytuacji- musiałam rozgrzać piersi, żeby rozluźnić kanaliki (zimne liście powodowały odwrotny efekt) bardzo gorąca kąpiel odpadała przy ranie po CC więc pozostały kompresy. Karmiłam też na zwykłej poduszce i nie da się porównać wygody dlatego namawiam na rogal, zwłąszcza jak ktoś tak jak ja ma wadę kręgosłupa. Herbatka i espumisan przydają się nie tylko w kolce. Igor kolek jako takich nie ma ale trudno znosi robienie kupki kilka kropelek do butelki lub na języczek załatwiają sprawę a 2 nocki nosiliśmy go bezsilnie na rękach. Śmieję się, że nie dali mi do niego instrukcji obsługi i wszystko robimy na czuja, ale gdybym miała te rzeczy (nawet kupione na wyrost) zaoszczędziłabym sobie i dzidzi stresów i bólu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karlasta 01.11.2009 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 do koleżanek starających się po roku starań, przy tyłozgięciu, regularnych cyklach (25), po urlopie który nie pomógł i narastającej frustracji, postanowiłam skorzystac z mądrości koleżanek internetowych - zaczęłam brac olej z wiesiołka. może to nie to, ale po pierwszym z nim cyklu zaskoczyło. moja dzidzia ma już 3 cm i patrząc na 3D coś tam sobie szydełkuje trzymam kciuki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 02.11.2009 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 Karlasta gratulujemy i trzymamy kciuki za szczęśliwe i zdrowe miesiace ciąży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia27 16.11.2009 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Urodziłam synka Ma na imię Andrzej Piotr, ważył 3830, mierzył 60. Niestety nie udało mi się urodzić go naturalnie, ponad 12 godz na porodówce, niedziałające leki przeciwbólowe, okropna oksytocyna aż w końcu decyzja o cesarce - wybawienie. Jesteśmy już w domku zdrowi i szczęśliwi Pozdrawiamy wszystkich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia27 16.11.2009 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Ja się "rozwiązałam" 25 sierpnia- dzień po mojej 30-stce:) klikam do was, a moje Małe Szczęście śpi sobie grzecznie w łóżeczku. Od soboty jestem szczęśliwą posiadaczką niani z kamerką i wreszcie spokojnie (bez biegania na każde zakwilenie do góry) wracam do domowych obowiązków. Myślę, że powinnyśmy stworzyć nowy wątek polecam dziewczyny zaopatrzcie się na start w espumisan w kropelkach w razie kolek lub bolesnych kupek, smoczek (nawet jeśli nie chcecie go dac maluchowi), herbatkę koperkową jeśli będziecie dokarmiać sztucznym pokarmem , kompresy żelowe (do zamrażania i grzania) gdyby dopadł was "nawał" pokarmu i "zastój " mleka w piersiach i poduszkę do karmienia- rogal- to wszystko uratowało mi życie tyle, że bez nocnych eskapad po aptekach i marketach się nie obeszło CO do espumisanu masz rację ale nie jest tak skuteczny! Dziewczyny ja polecam SAB-SIMPLEX niemiecki rewelacyjny lek na kolki (kropelki). Specjalnie ściągaliśmy go z Niemiec, bo u nas nie można dostać. Poczytajcie na innych forach. Nam pediatra też go poleciła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 24.11.2009 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 Urodziłam synka Ma na imię Andrzej Piotr, ważył 3830, mierzył 60. Niestety nie udało mi się urodzić go naturalnie, ponad 12 godz na porodówce, niedziałające leki przeciwbólowe, okropna oksytocyna aż w końcu decyzja o cesarce - wybawienie. Jesteśmy już w domku zdrowi i szczęśliwi Pozdrawiamy wszystkich! Kasia gratulacje!!! Grunt, że wszystko dobrze się skończyło i masz już swoje Szczęście przy sobie. Ja mam jeszcze troszkę. Nie mogę już się doczekać. Zaliczyłam niedawno patologię ze względu na zbyt wysokie ciśnienie. Poleżałam tydzień, dostałam leki na obniżenie ciśnienia i teraz czekam na rozwiązanie. Oby ten czas się nie ciągnął zbyt długo. Ciekawe kiedy wyląduje na porodówce w Święta czy Sylwestra Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patusia 24.11.2009 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 Kasia27 gratulacje. Mi jutro mija termin i na razie cisza. Gin powiedział że jak do dziesięciu dni po terminie nic się nie ruszy to mam jechać do szpitala.Trzymajcie kciuki dziewczyny bo trochę mam stracha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.