Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Staramy się ... i pudło


Amor

Recommended Posts

My zaczęliśmy rozmowy o posiadaniu dzieci przed ślubem.Chcieliśmy się pobrać , poszaleć w podróży poślubnej , a po powrocie z wojaży odstawić antykoncepcję i zabrać się za majstrowanie potomka.Okazało się,że od myśli do czynu krótka droga , bo dwa tygodnie przed ślubem dowiedzieliśmy się ,że jestem w ciąży.Jakiś kamikadze przedarł się mimo pigułek :oops: :oops: :lol: :lol:

Jesteśmy niesamowicie szczęśliwymi rodzicami dwuletniej Helenki i zaczynamy mysleć o drugim brzdącu :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no cóż a wszyscy mowią ze robienie dzieci jest takie proste

 

jadłeś miód ?

 

a marchewkę jesz?

 

Nie bo nie kupił :wink:

 

No to jak????

Trza obowiązkowo! (i to tartą)

 

polaną miodem

Nie polaną miodem i nie tartą !!!! marchewkę i z groszkiem. No i nie nalezy zapomnieć o najważniejszym - bez tego marchewka nawet z najlepszym groszkiem nie zadziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszą córkę czekaliśmy 1,5 roku. Ja wtedy nie pracowałam, mąż w delegacji. Każdy miesiąc oznaczał kolejne rozczarowanie. Miałam niezłe "schizy".

Pomógł mi lekarz. Kazał wyluzować i obserwować cykl.Najpierw przez cały miesiąc prowadziłam pomiar temperatury. Potem w środku cyklu, po skoku temperatury lekarz sprawdził czy mam cykle owulacyjne- na usg. Kiedy okazało się ,że tak- było widać pęknięte pęcherzyki Graafa- kazał mierzyć temperaturę dalej - w drugim cyklu już nie opadła - byłam w ciąży :D .Miałam 27 lat, a Jula ma 4,5 roku.

Drugą córę trafiliśmy w drugim podejściu- urodziła się 09.05.08- Majka ma 3,5 m-ca :D Życzę owocnych starań 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a my mieliśmy 2 złote strzały, za każdym razem 3 dni po wiedziałam że jestem w ciąży. u mnie to podobno rodzinne (jak mawia mama i ciotki "u nas wszystkie wpadają od razu"). Zyczę wszystkim owocnej pracy.....bez stresu......

my to mamy odwrotny stres... bo w dodatku ciąże mnogie też są rodzinne

:wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Sylwuś :D :D Jak już będziesz miała newsa na 100 % potwierdzonego to daj szybciutko znać.

 

Dzięki serdeczne. Trochę mnie nie było, bo korzystałam z urlopu. Jutro (dopiero) mam wizytę u lekarza, ale brak @, mdłości i senność to jak dla mnie spawa pewna. Według moich obliczeń dzieciatko powinno się pojawić na świecie w kwietniu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my się staralismy 10 miesięcy. Żadne wyluzowywanie się nie pomagało, nie myśleć- wg mnie nierealne. W sumie zaskoczyło jak zabraliśmy się za budowę domu :lol: a teraz budowa odłozona o rok, bo jednocześnie rodzić i pilnować ekip to ja się nie zapisuję (akurat z nas dwojga to ja sie lepiej do pinowania nadaję niż mąż ;) )

 

Sylwia, życzę spokojnych 9 miesięcy (no teraz to już tak 8)

Amor, trzymam kciuki za szybkie 2 kreski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nam w sierpniu minął rok starań

w listopadzie tamtego roku lekarz nas odesłał z kwitkiem, w minionym tygodniu już się przejął. Zrobiłam TSH, fT3, fT4 i poziom prolaktyny ( na własną rękę) i dałam mu wyniki. Powiedział, że najpierw chłopa się bada więc w przyszłym tygodniu Seba na badania...

dał mi też lek wywołujący owulację (mimo iż ją mam) wcześniej jeszcze kupiłam testy owulacyjne i okazało się, że można je sobie wsadzić...

 

po badaniach Seby kolejny krok to będzie moje usg z jakimś kontastem pokazujące drożność jajowodów i ewentualny zabieg udrażniający

a potem jeśli się nie uda to już się zakwalifikujemy do leczenia cięższego kalibru. Nie chcę o tym tak myśleć.

będzie dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie

my o pierwszą ciążę staralismy sie 3 miesiące - niestety sie nie udalo :(

o druga - 2 miesiące - znowu poszlo źle

o 3 - znowu 3 miesiące, bylo ciężko po drodze, ale łobuz skończył już 2 lata :D

teraz znowu myslimy, ale czy sie uda, kto wie...

Starającym sie życzę powodzenia!!!

a zaciążonym gratuluje! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój lekarz też polecał tan sposób. Nie trzeba przez godzinę " robić świecy" :D

Wystarczy jak kobieta oprze nogi o ścianę, albo (jeśli łóżko jest wolno stojące i nie ma wyższej ramy podłoży poduszkę pod pupę. My sobie leżeliśmy sobie i rozmawialiśmy, oddechy się uspokajały... :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...