Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Staramy się ... i pudło


Amor

Recommended Posts

Ja też płakałam za każdym razem jak dowiadywałam się o jakiejś ciąży. Kiedyś te całe moje przeżycia opisałam u Iwka, bo na też czeka i jej smutno. Pamiętam jak sama tu przyszłam pierwszy raz. Czytałam i myślałam... wszystkim się udaje tylko nie mnie. Moi znajomi i rodzina byli zadręczani tym, że nigdy nie będę mieć dzieci.

Z taką koleżanką jak piszesz ja starałabym się mieć jak najmniej kontaktu, bo to tylko rani. Jak ja słucham o bitych dzieciach,czasem nawet zakatowanych to płaczę. Nie rozumiem tego. Dla odmiany ja mam znajomych po 40-ce, którzy bardzo długo czekali na dzidzię, diagnoza była taka, że nie będą mieć dzieci. Pojechali na miesięczne wakacje, odpoczęli, wrócili w trójkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Właśnie przezczytałam to co napisałaś u Iwka i nawet nie wiesz jak bardzo moje odczucia są zbliżone do Twoich. To głupie, ale sprawia mi ból, gdy widzę mamy z dziećmi, nie potrafię się cieszyć i uśmiechać, chyba, że na siłę, gdy widzę bobaski. Wiesz tak się strasznie boję , tak bardzo, ten dom będzie pusty ... bez dzieci ten świat nie jest nic wart .... Nie mówię o tym bo, mi strasznie ciężko i staram sie zapychać wolny czas wszystkim co możliwe by nie myśleć. Wiesz ane, po cichu liczę, że i nam się uda jak pojedziemy do PL, czasem sama zmiana miejsca czy klimatu duzo robi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w nowym domu pomieszkałam 1 miesiąc i okazało się, że poszło, więc i Tobie tego życzę. Mnie ludzie powtarzali, że mamy z mężem wszystko, bo udało nam się wybudować dom. Ale co to znaczy wobec tego, gdy nie można mieć dziecka? Wtedy nic nie jest ważne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to prawda , ostatnio stoje na przystanku i przychodzi tam też taka stara kobieta, zwykle z nią nie rozmawiam, sama zaczela i pyta się: jak rodzina? Jesteś mężatka? więc grzecznie odpowiedziałam, ze wszystko ok i jestem mężatką, a ta ciągnie dalej: masz dzieci? ja mówię że nie, nie mam. popatrzyła się na mnie ze zgorszeniem i mówi? nie lubisz dzieci???!!! Ja mówię , że bardzo lubię ale nie mam jeszcze,głupio mi się zrobiło i jakoś nie swojo... a ona do mnie nie przejmuj się Bóg dla wszystkich ma dar. Na sam koniec już sama nie wiedziałam co myśleć:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to prawda! z czasem zaczyna sie czuc co raz większą pustkę, a w nowym domu (póki co za duzym) to już w ogóle...

Komentarzami obcych ludzi się nie przejmuję! ale komenty rodziny typu "masz już dom czas na dzidziusia", "co wy nie wiecie jak to się robi" itp :mad::cry:

 

Po za tym, wyniki mam ok! cytomegalie przeszłam niedawno (być może w ostatniej krótkiej ciąży), tsh, prolaktyna wszytsko w normie.

 

Teraz G musi się przebadać, póki co ma jeść witaminki dla mężczyzn (salfazin)

 

Po za tym mam tak rozregulowany cykl, że głowa mała!!!

domowa a tobie jak się u mnie podobało? :oops::-P:lol:

 

A ty Aneczka jak się czujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehhh dziewczyny jakie to niesprawiedliwe wszystko, mnie jak pytają czemu jedno to odpowiadam teraz, że 'chcieć to nie zawsze móc' i zasadniczo sie zamykają ;) mnie łatwiej bo mam Oliwkę, ale co przeszłam to moje, teraz myślałam, ze wszystkie złe doświadczenia już za mną a tu życie postanowiło pokazać rogi :(

 

domowa to co piszesz o znajomej, ja nieszczesć staram się nie rozpatrywac w kategoriach kary, ale w pracy mam taką dziewczynę, ryczała jak głupia jak sie okazało, ze jest w ciąży, bo nie teraz, nie czas, mnie wtedy przeszło, przez myśl, że bluźni, no ale każdy robi jak uważa. W 9mcu odkleiło się łożysko i maleńka zyła tylko 2mce, i jak tu nie wrócić do momentu gdzie psioczyła na to ze zaszła.

Ty się nie przejmuj az tak bardzo, uda się uwierz. Mnie koleżanka kazała sobie napisać na kartce słowa : jeśli wiara czyni cuda, muszę wierzyć, ze sie uda. Krótko po tym, się udało :) nie obyło sie bez badań ale sie udało. Jak wrócisz do Plu szoruj do dobrego lekarza, na śląsku mogę polecić kilku.

 

lwek ja za drugim razem miałam cytomegalię, wredota jedna, a robiłaś progesteron i estradiol?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli wiara czyni cuda, muszę wierzyć, ze sie uda.
TO JEST PIEKNE!!chyba sama tak dzis napisze. A co do kolezanki, to tak jak ty ja nei rozpatruje tego w kategorii kary.. Dla mnie świadczy to bardziej o nieodpowiedzialnosci dorsolych , dojrzalych już osób.Dla mnie w tym momencie głupich do potegi, bo niestety takie zdanie na jej temat mam. Byla szczupla, teraz nie przytyla wiecej niz 5 kg a juz 7 miesiac i dalej placze, ze wyglada jak słon. Mi tu lekarz powiedzial- w ciaze zachodza latwo tylko nastolatki. I weź z nim polemizuj. Pracuje w szkole tutaj i mialam raz dziewczyne -16 lat, ktora nie przyszla do szkoly w jeden poniedzialek. Jak sie okazalo, byla u ginekologa, zazyc tabletki wczesnoporonne:/ Dziękuje za lekarza justynko27 bedę pamiętać - ja pochodze z podkarpackiego, więc tam będę jakby co szukac w pierwszej kolejności pomocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domowa

jak to mówią głupich nie sieją, sami rosną, mam tylko nadzieję, ze jak urodzi dziecko to się opamięta.

Napisz sobie te słowa, pomagają naprawdę, teraz mam je cały czas w głowie.

No to fakt masz daleko na ślask, ale tam u Ciebie na pewno też są dobrzy lekarze, tylko sobie daruj zwykłego gina, od razu uderzaj do jakiejś kliniki albo specjalisty. Ja mam porównanie jak chodziłam do gina u mnie w miejscowości a jak jeżdziłam do gina od niepłodności do katowic, masakra w podejściu i wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domowa, jeżeli masz plan, że pojedziesz do Polski i zaczniesz tu leczenie, to tego się trzymaj. Załóż sobie, że do tego czasu i tak Ci się nie uda zajść w ciążę, przestań się szarpać i myśleć o tym obsesyjnie (wiem, łatwo napisać, trudniej zrobić). Zacznij codziennie rano mierzyć temperaturę i zapisywać wyniki (przyda się lekarzowi). Przeprowadź wywiad, gdzie jest dobry lekarz. Nie idź do pierwszego lepszego, bo Cię zbędzie i wkurzy. Znajdź specjalistę od leczenia bezpłodności i idź od razu do niego (prywatnie oczywiście). Zarejestruj się odpowiednio wcześnie, żeby nie tracić czasu po przyjeździe na czekanie.

 

I żeby nie było, że teoretyzuję - na drugą ciążę czekałam półtorej roku. Nie muszę pisać, co przeżywałam, bo same wiecie. Lekarze zbywali mnie, że jeszcze czas, że dopiero po dwóch latach zaczyna się badanie... pierdu, pierdu! Pewnie jakbym poszła do nich prywatnie, to inaczej by śpiewali. W końcu koleżanka poleciła mi swojego lekarza. Jechałam do niego 100 km, pokazałam wykresy temperatury, zbadał, pocieszył siłą spokoju i zaraził pewnością, że się uda, zaplanował leczenie na po urlopie, bo potrzebne były badania w precyzyjnie wyznaczonych dniach cyklu wspomaganego przepisanymi tabletkami, wypisał recepty. Wyluzowałam, bo miałam plan działania. Podczas urlopu wreszcie przestałam obsesyjnie o tym myśleć, odpuściłam. Może pomogły kąpiele w wodach radonowych w Lądku Zdroju? Nie wiem. Pławiliśmy się tam dla przyjemności, dopiero później poczytałam, że i takie działanie mają te wody. Po urlopie wyrzuciłam recepty od tego fajnego lekarza - byłam w ciąży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lwek to sobie zrób, tym bardziej, ze piszesz, że masz rozwalone cykle, ja miałam to samo po poronieniu, rozchwiałam sie totalnie, wyszło, ze miałam maleńki progesteron i owulacja była nieprawidłowa, co za tym idzie ciaża nie miała szans na utrzymanie. W pierwszym cyklu po wybiciu bakterii, i braniu clo+estrofem+duphaston zaszłamw ciążę i mam Oliwkę :) aaa to badania z krwii, robi się miedzy 21-23dc.

 

Agduś dobrze mówisz! Luzik też pomaga :)

 

pozdrawiam

Edytowane przez justyna27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, a o tych wodach to ja też słyszałam pozytywnie ;)

 

Iwek, ja się czuje stosunkowo dobrze. Wczoraj tylko byłam jakaś zdechła. Byłam u lekarza na kontroli 1,5 tygodnia temu. Dzidzia wymierzona, poważona, pomierzone przepływy i tętno. Jest wszystko w normie, wręcz nawet dzidziuś jest większy niż w tym okresie powinien być. Stąd też trochę przesunął mi się przewidywany termin porodu.

Niedobrze, że u Ciebie taki rozregulowany cykl. Ja miałam cykle bardzo długie przed wycięciem torbieli, długie, ale w miarę regularne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest bardzo popularny. Poniekąd dobrze, tylko ciężko się do niego dostać. No i w samej poczekalni długo się kibluje, bo niektóre panie mają w zwyczaju przychodzić nie na swoją godzinę. Ale lekarz wspaniały :)

Kiedyś spróbowałam iść do innego, właśnie takiego szczycącego się leczeniem niepłodności. Beznadzieja. Na pewnym etapie żartowałam sobie jak mąż pytał co powiedział dziś pan doktor. Ja na to: "80 złotych". Naprawdę czasem nic innego od niego nie słyszałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)

Ja dopiero planuję (od przyszłego miesiąca chcemy rozpocząc starania ).A jedno dziecko już mam.Mam nadzieję,że problemu nie będzie :)

Zamierzam najpierw przeprowadzić badania na cytomegalię+toksoplazmozę+różyczkę.

I tu mam pytanie (pewnie głupie)-co to jest cytomegalia?:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wpisz w googlach cytomegalowirus to Ci wyjdzie troche do poczytania:)

w skrócie to wirus, którego ma ponoć 60 % populacji, i jest niebezpieczny dla płodu, i niemowlaków. Jak już chorowałas ( a o przebiegu choroby, najczęsciej nie mamy pojęcia) to twój organizm już wyprodukował przeciwciała i nie zachorujesz drugi raz a płód jest bezpieczny (przynjamniej ja to tak zroumiałam). Gorzej jak masz wirusa w fazie śpiącej i jesteś w ciąży i np. bierzesz antybiotyki, albo z innego powodu obniża ci się odporność, to wtedy ten wredny wirus wykorzystuje sytuacje.

Dla pewności polecam google (znalazłam fajny artykuł, ale teraz coś nie mogę, jak się uda to wrzucę link).

 

http://www.we-dwoje.pl/cytomegalia,artykul,7229.html

Edytowane przez Iwek
znalazałam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwek! Dziękuję Ci bardzo za szybką odpowiedź :)

Być może przez tego wirusa wcześniejsza moja ciąża nie zakończyła się porodem ;(.

Koniecznie muszę się przebadać.Czy powinnam przeprowadzić jeszcze jakieś badania oprócz tych o których pisałam wyżej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...