tutli_putli 29.05.2011 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 Domowa - u Ciebie wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki - dzieciak jeszcze jesteś w porównaniu do mnie Chociaż ja jak rodziłam córę to miałam 23 lata , a też wcale nie było łatwo i urodziła się prawie 3 lata po ślubie, po zastosowaniu leczenia. Miałam wtedy problem z endometriozą, ale teraz podobno już tego problemu nie ma, za to najwyraźniej coś innego mnie blokuje. Po pierwszej ciąży i narodzinach mojej córy to przez pierwsze lata nawet nie chciałam słyszeć o kolejny m dziecku. Ponieważ, ciąże i sam poród zniosłam fatalnie, a mała jak miała 5 lat bardzo ciężko nam zachorowała i z trudem ją wyrwaliśmy z tamtego świata...nie w głowie mi były kolejne dzieci. Jak już dojrzałam do ewentualnej, kolejnej ciąży, i przełamałam swoje lęki to ...zonk...nie ma tak jak by się chciało, planowało... Królową płodności niestety nie jestem. Teraz to wiem na 100% procent, że nie ma co odkładać takich decyzji na potem. Raz, że jak nam dzieci podrastają to się przyzwyczajamy do wygody z odchowanym dzieckiem, dwa że z wiekiem jest coraz gorzej zajść. Na co dzień staram się nie myśleć obsesyjnie o kolejnym dziecku i zresztą mam ciągle za mało czasu na wszystko. Ale czasami są takie sytuacje, ze nie da się od tego uciec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domowa 29.05.2011 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 dzieciak jeszcze jesteś w porównaniu do mnie za dzieciaka się nie uważam w porównaniu do nikogo. To że jestem młodsza, nie znaczy, że " mam czas na dziecko" po ponad roku starań, człowiek się zaczyna zastawiać czy wszystko z nim ok, a skoro tak, to dlaczego wszystkim się udaje a tobie nie?? Czy wogóle ci się uda?Widzisz, sama miałaś 23 lata gdy rodziłaś, ja mam 26 gdy zaszłam. Jedyne czego bardzo pragnęłam, to nie urodzić pierwszego dziecka po 30. Tak poprostu mam i z całego serca Bogu dziękuję, że udało mi się zaciążyć przed 30. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 29.05.2011 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 tez mam endometrioze wiec wiem jak cięzko z tym w ciąze zajśc....mialas moze laparoskopie robioną Tutli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 29.05.2011 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 tutli-putli, też tak miałam ale ciesz się kochana, że masz chociaż jedno dzieciątko, my staraliśmy się długo i teraz się nam udało, to nasze pierwsze maleństwo. Stres robi bardzo dużo. Wiem coś o tym, im bardziej chcesz, tym dalej do celu. Mam znajomą, po ślubie kilkanaście miesięcy, cuda wianki wyprawia żeby tylko być w ciąży, ale lekarz powiedział, że wszystko siedzi w głowie. Blokada psychiczna, mur nie do przebicia żadnymi lekami, badaniami. Może trzeba się skupic na czymś innym w Twoim przypadku a wtedy upragniona ciaża przyjdzie niespodziewanie? Tego Ci życzę aha26dziękuję za te słowa, wiem że wszystko będzie ok, tylko musi upłynąć trochę czasu. Ile Twój szkrab ma miesięcy? Ślicznie wygląda na avatarze:) Dziękuję kochana:-)...moj szkrabek 9 czerwca skonczy rok:-)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 30.05.2011 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Trochę to wszystko smutne co piszecie, ale tłumaczę to sobie tym, że jedni dorastają wcześniej, inni później. Kiedy miałam 20 lat korzystałam z uroków studiowania. Za mąż wyszłam mając lat 25 i ani w głowie mi nie było mieć dzieci. Chcieliśmy z mężem być po prostu dla siebie. Kiedy zdecydowaliśmy się na dziecko, przez 2,5 roku nic! Były łzy, ból, również oskarżenia, ale w tym czasie wiele pięknych chwil. W tym roku, będąc już w ciąży skończyłam 30 lat, ale nie mogę powiedzieć, że te 5 lat małżeństwa to były jakieś smutne lata. Przez ten czas udało się nam kilka razy wyjechać na wspaniałe wakacje. W pracy zajmowałam się projektem międzynarodowym, co pozwoliło mi nie tyle zwiedzić, co odwiedzić kawałek Europy. Dzięki temu projektowi poznałam wielu wspaniałych ludzi. Mam cudownych przyjaciół - małżeństwo Greków, którzy są dla mnie najlepszym dowodem na to, że jeśli się czeka na dziecko, żaden wiek nie jest zły. Bóg obdarzył ich dzieckiem w wieku lat 40.I mimo, że przekroczyłam tą magiczną granicę 30 lat nie czuję się staro. Cieszę się tym co dostałam od życia. Przepraszam za marudzenie, ale musiałam. Czy to ma znaczenie ile się ma lat? Ważne, że się nam udaje! Aha26 - ja jestem po laparoskopii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
K35 30.05.2011 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Jak mawiali: Nowy domek, nowy potomek Mam nadzieje, że mieszkań też się tyczy to przysłowie A o to one: http://fotoo.pl/zdjecia/files/2011-05/b056b3ae.bmp I to nie reklama, tylko się chwalę, bo wiem że podjęliśmy dobrą decyzje wybierając Murapol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwek 30.05.2011 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Ja muszę się również wypowiedzieć! A co! Bo ja się totalnie zgadzam z Aneczką, wiek nie ma znaczenia! (tak w ogóle Ania to myślałam, że masz znacznie więcej lat - to przez to twoje marudzenie, że ty nie jesteś najmłodsza. Przecież ty młoda dupa jesteś !!! ) Moja siostra urodziła pierwsze dziecko dzień po 30 urodzinach, i myślę że nie żaluje żadnego dnia, które spędziłą ze swoim mężem (ok.15 lat). Poprostu przyszła pora, albo los sam zadecydował za nich:) Ja mam 27 lat, i ani nie czuję się staro, ani żebym miała "idealny" wiek na dziecko. Poprostu jak byłam młodsza to miałam co innego na głowie, cieszyłam się życiem i swoim chłopakiem. Za mąż wyszłam wcześnie, bo 4 lata temu - a to był okres anty slubny (nie teraz jak jest fun i moda na śluby). A myśl o dziecku przyszła nie z racji mojego wieku tylko dlatego, że stwierdziliśmy że należy iśc krok dalej, bo razem przez 10 lat zrobiliśmy wiele i chcielibysmy sie teraz dzielić z kimś naszym szczęsciem i życiem:) Moja bratowa urodziła pierwsze dziecko w wieku 24 lat, a teraz w wieku 33 dopiero kolejne (ponad rok starań) - i sama stwierdziła, że teraz czuje sie lepiej jako matka, mądrzejsza, bardziej doświadczona i odpowiedzialana:) Każdy sam decyduje kiedy nadzejdzie jego pora (no chyba że ktoś nieświadomie wpada) i to czy może mieć dzieci czy nie - nie leży w gesti wieku. Kropka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 30.05.2011 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Nie ma określonych zasad. Drugie dziecko urodziłam w ubiegłym roku mając 37lat. Pierwsze....15 lat wczesniej. Bałam się, że juz wiek nie na porody ale było wszystko ok i z ciążą, porodem i dzieckiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tutli_putli 30.05.2011 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 (edytowane) dzieciak jeszcze jesteś w porównaniu do mnie za dzieciaka się nie uważam w porównaniu do nikogo. To że jestem młodsza, nie znaczy, że " mam czas na dziecko" po ponad roku starań, człowiek się zaczyna zastawiać czy wszystko z nim ok, a skoro tak, to dlaczego wszystkim się udaje a tobie nie?? Czy wogóle ci się uda?Widzisz, sama miałaś 23 lata gdy rodziłaś, ja mam 26 gdy zaszłam. Jedyne czego bardzo pragnęłam, to nie urodzić pierwszego dziecka po 30. Tak poprostu mam i z całego serca Bogu dziękuję, że udało mi się zaciążyć przed 30. Domowa - kurcze nie napisałam tego, żeby Cię urazić...raczej tak z dobrego z serca chciałam...ale faktycznie mogłaś tak odebrać Przepraszam zupełnie o coś innego mi chodziło:( Ja miałam pierwszą diagnozę, że może w ogóle dzieci nie będę mogła mieć, całkiem przypadkowo, w momencie kiedy dzieci w ogóle mi w głowie nie były...byłam na trzecim roku studiów i chciałam jeszcze sobie pożyć, zanim wejdę całkowicie w dorosłość. Taka diagnoza postawiła świat na głowie i wszelkie inne sprawy zeszły na dalszy plan i już studia, praca kariera przestały się liczyć...chociaż lekarka nigdy do końca nie przekreślała bo powiedziała że jestem jeszcze młodziutka i wszystko przede mną i faktycznie miała racje. I oczywiście można założyć że reguł nie ma, ale z wiekiem desperacja bardziej wzrasta bo zegar biologiczny bije coraz głośniej...niestety z wiekiem nasze szanse maleją, czy to nam się podoba czy nie Oj tam zresztą już się nie będę wypowiadać...najwyraźniej mi nie wychodzi i nietrafnie dobieram słowa..a urazić nie mam zamiaru żadnej z Was...trzymam kciuki za wszystkie, aby się udało i żeby już narodzone dzieciaczki zdrowo się chowały. Edytowane 30 Maja 2011 przez tutli_putli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tutli_putli 30.05.2011 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 tez mam endometrioze wiec wiem jak cięzko z tym w ciąze zajśc....mialas moze laparoskopie robioną Tutli? Nie nie miałam...ale moja ówczesna Pani doktor przygotowywała mnie na taką ewentualność...Zastosowali jakieś inne metody leczenia i położyli na dwa tygodnie do szpitala...Do dzisiaj pamiętam jak ona twierdziła, że endometrioza może nie dopuścić do ciąży... ale z kolei twierdziła, że jak się już zajdzie to ta endometrioza może zaniknąć zupełnie... nie wiem czy dobrze przekazałam sens tej wypowiedzi...ale wiem że u mnie zadziałało i po porodzie problem endometriozy już nie występował...ale nie mam pojęcia czy faktycznie to tak działa czy tylko ja miałam szczęście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 30.05.2011 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 ale nie mam pojęcia czy faktycznie to tak działa czy tylko ja miałam szczęście? nie zawsze, miałaś szczęście. U mnie leczenie farmakologiczne nie pomogło (bezsensowna strata zdrowia). Z operacją zwlekałam 1,5 roku zwyczajnie się jej bojąc. 5 miesięcy po operacji udało się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domowa 30.05.2011 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Domowa - kurcze nie napisałam tego, żeby Cię urazić...raczej tak z dobrego z serca chciałam...ale faktycznie mogłaś tak odebrać Przepraszam zupełnie o coś innego mi chodziło spoko tutli-pulti, ja się nie obraziłam, może trochę mnie to dotknęło, ale nie ma sprawy Tak jak Aneczka pisze, wiek nie ma znaczenia. Mnie też w pewnym momencie wkurzał fakt, że młodsze, dużo młodsze dziewczyny 19-23 lata z mojego otoczenia zachodziły w ciąże "jak na zamówienie" a ja tez jeszcze bardzo młoda nie mogłam zajść. Jeśli ktoś chce mieć dziecko to powinien próbować wszystkiego pamiętając, że wokół jest tez inny świat i życie toczy się swym torem. Ale kiedy próbujesz co miesiąc i ciągle nic, to przychodzi zwątpienie. Czytam Wasze wypowiedzi, i bardzo Wam wspólczuję tych wszystkich badań, schorzeń i problemów. Mam koleżankę, przyjaźnimy się od liceum. Młoda dziewczyna tyle lat co ja. Ma problem z prolaktyną, tarczycą, co 3 miesiace wizyta w Krakowie. Próbują juz 4 lata. Teraz ona zastanawia się nad adopcją nie wiem jak mąż, ale z tego co słysząłm, nie jest zbyt przychylny adopcji. Teściowa lekarka zaczyna jej dogryzać, że nie może zajść, robi wywiady u lekarzy ginekologów do których chodzi synowa i chodź to nie etyczne ale wszystko wie. Mówi, ze straciła nadzieję. Jest mi smutno jej powiedzieć, że zaszłam w ciążę, bo wiem jak bardzo ona też chce być mamą. Ja teraz wiem że mam dla kogo żyć, że 4 ściany nie buduję na darmo, teraz buduję dla Kogoś, że będzie ktoś dla kogo będziesz najkochańszą mamą na świecie. Do tego trzeba dorosnąć, jeden dorasta szybciej, drugi wolniej. Każdy ma swoje priorytety, ja uważam że dzieci to skarb bo w końcu po to się żyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domowa 30.05.2011 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Dziękuję kochana:-)...moj szkrabek 9 czerwca skonczy rok:-)... Matko jak czas leci:)Najszybciej się widzi na dzieciach;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domowa 30.05.2011 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Mdłości zaczęły się na dobre;/ cały dzień mogła bym "spędzić przy klozecie" Nie tyle wymioty co uczucie mulenia.Niczego nie mogę zjeśc a jak już to na siłe wpycham. Najgorsze ze musze pozmywać naczynia(normalnie nie mam nic przeciw) ale od samego zapachu wody i wszystkiego mnie poprostu odrzuca jak cholera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 30.05.2011 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Domowa - przejdzie jak reka odjal w trzecim miesiacu....WytrzymaszMnie tez tak mulilo, co najgorsze - zaczynalo kolo 14 a konczylo jak zasnelam...Gorzka herbata caly czas. Rano sie najadalam...I spac i spac....Potem, tak do siodmego miesiaca jest fajnie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domowa 30.05.2011 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Gorzka herbata na mnie nie działa, sprawia ,że jest mi jeszcze gorzej. ALE kupiłam dziś herbatę imbirowo-cytrynową Liptona , do tego migdały i ciastka-sucharki imbirowe i jak ręką odjął. Zgaga, mdłości i mulenie minęło- mój przepis na te dolegliwości;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 30.05.2011 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 Nie nie miałam...ale moja ówczesna Pani doktor przygotowywała mnie na taką ewentualność...Zastosowali jakieś inne metody leczenia i położyli na dwa tygodnie do szpitala...Do dzisiaj pamiętam jak ona twierdziła, że endometrioza może nie dopuścić do ciąży... ale z kolei twierdziła, że jak się już zajdzie to ta endometrioza może zaniknąć zupełnie... nie wiem czy dobrze przekazałam sens tej wypowiedzi...ale wiem że u mnie zadziałało i po porodzie problem endometriozy już nie występował...ale nie mam pojęcia czy faktycznie to tak działa czy tylko ja miałam szczęście? Tutli a nie pamiętasz co to byla za metoda ,ktorą u Ciebie zastosowali? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tutli_putli 30.05.2011 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2011 To było jakieś 15 lat temu... w szpitalu podawali mi jakieś farmaceutyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 31.05.2011 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 aaaa...to pewnie danazol bo chyba zastrzkow zoladex jeszcze wtedy nie bylo....okropna przypadlosc,fajnie,ze ciaza Ci zauszyla endometrioze:-) a badalas teraz droznosc jajowodow bo moze tu teraz lezy problem? dlugo się juz starasz?ja polecam Ci ziola na zaciazenie,poczytaj sobie o nich na forum nasz bocian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AJA123 24.06.2011 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2011 puk puk co tu tak cicho?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.