Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Abra - humor nie z tej ziemi. Co powiecie?


godojoshi

Recommended Posts

Otóż kupiliśmy zestaw wypoczynkowy od Abry. Oczywiście zdaję sobie sprawę z jakości oferowanych produktów, ale niestety to co dziś usłyszałem spowodowało u mnie atak śmiechu (prawie śmiertelny).

 

Zdarzenie dotyczy wersalki, której boki są montowane na prowadnicach (szynach). No i pech chciał, że jak zaczęliśmy składać meble, to jakoś boki nie pasowały do korpusu wersalki - szyny na bokach były za szeroko zamontowane. Zatem natychmiastowa reklamacja.

 

Następnego dnia dzwoni telefon od Abry. Odzywa się Pani, która potwierdziła jeszcze moje zgłoszenie i wylatuje z problemem, że do miejsca docelowego, gdzie miałby dojechac ktoś z serwisu jest dość spora droga i czy nie mógłbym sobie sam tych szyn wyregulować (czyli odkręcić i przykręcić w dobre miejsce, co niestety i tak spowoduje, że zostaną dziury w materiale). Hmmm....słucham dalej. Firma za tą niedogodność dorzuci mi upust - jakies 130 zł (co nie stanowi nawet 10% wartosci calego zestawu). No fajnie, spoko. Może być:) Tylko teraz pytanie klucz: czy stracę gwarancję??? Kobieta w telefonie odpowiedziała twierdząco :) W tym momencie prawie zostałem zabity przez atak śmiechu. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wprowadzaliśmy sie do domu zakupiliśmy w Abrze materac do łózka, który akurat był w promocji. Oczywiście nie było go na magazynie -okres oczekiwania 4-5 dni. Odczekaliśmy niecierpliwie -nadszedł dzień odbioru.Przychodzę, a tu nasz materac dłuższy i szerszy :D :D :D .Dziecko przez te kilka dni oczekiwania musiało spać z nami, bo trudno mu było spać na samym stelażu

:lol:

Pani z anielskim uśmiechem ,"-o kurcze magazynier z magazynu głównego się musiał pomylić i dał inny materac. Musicie państwo poczekać przynajmniej dwa dni aż ktoś pojedzie w tamtym kierunku i wymieni państwa materac"

Ciśnienie mi skoczyło i poczułam sie jakbym brała udział w programie" mamy cię".

Mój mąż ze stoickim spokojem poprosił kierownika sklepu,okazało sie, ze dzisiaj ma urlop :) , to poprosił z osobą go zastępującą-też jej nie było. Zażądaliśmy zwrotu kasy-jak sie okazało takie manewry na kasie może robić tylko kierownik lub zastępca :p .Więc byliśmy skazani na ten sklep :) . Mąż usiadł sobie na wybranej kanapie i powiedział, ze nie opuści sklepu dopóki sie nie znajdzie materac o właściwych wymiarach albo kasa którą za niego wcześniej zapłaciliśmy.

Zaczął sie ruch jak w ulu wśród personelu :lol:

Po 15 minutach podeszła do nas jedna pani sprzedawczyni i zaproponowała inny droższy o 100 zł materac w ramach przeprosin za zamieszanie. Mąż powiedział ze jeśli on tych 100 zł nie dopłaci to owszem może go zabrać w zamian. Pani znowu wykonała kilka telefonów i przyszła z pozytywna odpowiedzią.

Tym sposobem po wielkich trudach zostaliśmy właścicielami droższego materaca. :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jakość usług w tym kraju zszedł dawno na psy. Myślałem, że po moich przygodach z kuchnia w Indeco(a kysz) będę miał troche odpoczynku;) a tu nici z tego. Właśnie niedługo jadę do sklepu załatwiać sprawę. Może ta firma ma taki rodzaj promocji i próbują się pozbyć lewego towaru. Co nie usprawiedliwia złożonej przez nich propozycji;) Do wieczora się śmiałem. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nastapil jakis postep:) Dzis byly juz dwa telefony, z ktorych mozna wyciagnac nowe informacje. Przez caly czas Pani z telefonu dzwonila do mnie myslac chyba, ze obsluguje inna reklamacje. Po tym jak jej powiedzialem, ze cos maja nie tak, rozlaczyla sie jakby nigdy nic - bez przepraszam, bez bye bye;) Drugi telefon i znow ta sama gadka na poczatku, a ja mowie, ze dzwonila do mnie przed chwila i co? Koniec polaczenia...znow bez pozegnania;) Magia... jak Wam nudno polecam Abre;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez kupiłam komplet wypoczynkowy z Abry.

Przyjeżdża transport, dzwonią do drzwi i kierowca do mnie: Proszę niech pani od razu na samochód wejdzie i obejrzy, bo kanapa połamana jest, to na górę nie będę nosił :o

Okazuje się, że to co im z magazynu wydają, to kierowca nie ma prawa pisnąć, że bez sensu, a ja jako klient od razu mogę napisać, że nie przyjmuję, bo ma wady. I tym sposobem dostałam komplet tydzień później.

Ogólnie, to oni mają problem z tym magazynem głównym, kiedy będzie po drodze tam zajechać itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę przesadzacie z tym narzekaniem...decydujecie się na zakup jednych z tańszych mebli na rynku a oczekujecie jakości i poziomu usług, jak w ekskluzywnym salonie. Przecież chyba jasne jest, że jak coś jest tańsze, to na czymś muszą oszczędzac. To Wasz wybór na co się decydujecie!

Uzasadnione pretensje są wtedy, gdy firma odmawia reklamacji lub w ogóle nie interweniuje. Więc pretensje, że trzeba czekac AŻ dwa dni na materac są przesadzone (i nie tylko wg mnie, z ciekawości poczytałam te wypowiedzi na głos w biurze i reakcje były jak moja). A już naciagnięcie firmy na droższy materac i chwalenie się tym żałosne...

 

Patusia nie wiem czy oni sami skręcają, ale pocieszę Cię, że moje mebelki skręcał brat i pomimo tego, że poniszczyłam mu instrukcję (jest na opakowaniu a ja nie zauważyłam ups) to dał radę. Wszystko było ok, w dodatku juz raz rozkręcaliśmy te meble i skłądaliśmy jeszcze raz (przeprowadzka). Dodam,że wysoka półka cenowa to nie była - komódka za 100 zł, reszta podobnie. No,ale oczywiście są wyjątki (nie tylko w Abrze, ale i BRW i innych-można poczytac w innych wątkach). Do nowego mieszkania na razie Abry nie planuje, chyba, że zdecyduję się na sypialnię, ale to raczej ostatecznośc-nie do końca pasuje mi wzornictwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...

witam

Przeżywam gehennę z tą firmą .Oczywiście reklamacja z ich winy żle spakowane paczki.Teraz jak dzwonię to mówią że takiej osoby niema z którą od samego początku załatwiałem reklamacje .

każą czekac 2-tygodnie na rozpatrzenie reklamacji (niewiadomo czy pozytywnie , czytałem na innych forach że różnie z tym bywa ) a potem około miesiąca na wymianę części .

Nigdy więcej w tej firmie nic nie kupię .

Odradzam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupowałam wypoczynek w Abrze w Sosnowcu dwa lata temu. Wypoczynek był z Unimebla, po roku pojawiły się pęknięcia na drewnianych bokach foteli. Abra dopilnowała reklamacji i jeszcze po wymianie foteli dwa razy dzwonili czy aby na pewno wszystko w porządku i czy czegos nie chcę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu kupowaliśmy w Abrze meble Forte, i jak do tej pory bez problemów i reklamacji.

 

Ale pamiętam sytuację w momencie kupowania tych mebelków. Otóż w owym czasie był jakiś konkurs dla klientów na wymyślenie hasła reklamowego dla sieci sklepów Abra. Staliśmy grzecznie w kolejce do kasy i przed nami stał facet, raczej niezadowolony z usług sklepu. Gościu spojrzał na plakat konkursowy i na poczekaniu wymyślił hasło reklamowe:

 

"Meble Abra to makabra" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż trzeba zacząć od tego że firma Abra jest tylko siecią sklepów nie produkuje mebli, sprzedaje meble różnych producentów powiedzmy o różnej jakości.

I jak to w życiu bywa z każdym z producentów współpracuje się inaczej i inaczej załatwia się reklamacje.

Zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony z załatwienia reklamacji nieraz wynika to z upier... klienta a nieraz z powodu niskiej jakości mebli

Mówiąc krótko trzeba dobrze się zastanowić na co liczymy przy zakupie np wersalki za 570 zł "jakość idzie w parze z ceną"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę przesadzacie z tym narzekaniem...decydujecie się na zakup jednych z tańszych mebli na rynku a oczekujecie jakości i poziomu usług, jak w ekskluzywnym salonie. Przecież chyba jasne jest, że jak coś jest tańsze, to na czymś muszą oszczędzac. To Wasz wybór na co się decydujecie!

Uzasadnione pretensje są wtedy, gdy firma odmawia reklamacji lub w ogóle nie interweniuje. Więc pretensje, że trzeba czekac AŻ dwa dni na materac są przesadzone (i nie tylko wg mnie, z ciekawości poczytałam te wypowiedzi na głos w biurze i reakcje były jak moja). A już naciagnięcie firmy na droższy materac i chwalenie się tym żałosne...

 

Kochana-"taniość" nie ma nic wspólnego z jakością i poziomem usług-a przynajmniej tak być powinno :o

 

Jeśli w Waszej firmie zamiast pracować-czyta się forum-to może pracujesz w firmie Abra? :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już naciagnięcie firmy na droższy materac i chwalenie się tym żałosne...

 

Kochana-"taniość" nie ma nic wspólnego z jakością i poziomem usług-a przynajmniej tak być powinno :o

 

Jeśli w Waszej firmie zamiast pracować-czyta się forum-to może pracujesz w firmie Abra? :lol: :lol: :lol:

 

Po przeczytaniu posta jakoś zupełnie nie odniosłam wrażenia, że autor NACIĄGNĄŁ FIRMĘ NA DROŻSZY MATERAC albo żeby się TYM CHWALIŁ ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Uwaga na Abra CH Poznań King Cross

 

Zamówiłam w sklepie abra 2 łóżka I szafę wraz z transportem. Zapłaciłam od ręki za całość zamówienia.Pani uprzejmie poinformowała mnie, że transport będzie za tydzień. Umówionego dnia mąż wziął urlop żeby wnieść I złożyć meble, ja zadzwoniłam aby dowiedzieć się o której godzinie możemy się spodziewać dostawy, dowiedziałam się że zapomniano o moim zamówieniu. Po kolejnej interwencji telefonicznej zamówienie dotarło ale bez jednego łóżka. Na pytanie co z drugim pani poinformowała mnie, iż dostali 20 sztuk na całą Wielkopolskę i powinnam być wdzięczna, że dostałam jedno.Drugie otrzymam w bliżej niekreślonej przyszłości I muszę je odebrać sama lub ponownie zapłacić za transport. Minął kolejny tydzień syn śpi na materacu a łóżka jak nie było tak nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
miesiąc temu zobaczyłam piękne fotele w sklepie abra, nie pasował mi tylko kolor tapicerki. spytałam się obsługi o inny, ale w odpowiedzi usłyszałam: mamy kilka na stanie ale wszystkie są w tym kolorze i producent nie robi innych (?!). za kilka dni ponownie przyszłam i proszę inną panią o zadzwonienie do producenta o zmianę tapicerki, ale pani stanowczo odmówiła, bo mają kilka i wszystkie są takie same. pozostała jeszcze kwestia pieniędzy i tu zapewniono mnie że za 2 tygodnie też będą, a w razie czego to sprowadzą. przyszłam za 2 lub 3 tygodnie z pieniędzmi w ręku (wymieniłam euro) i usłyszałam, że oni mają tylko 1 taki fotel i nigdy nie było więcej!!! owszem sprowadzą z innego miasta i będzie do odebrania albo za 3 dni albo z tydzień. zadzwonią i powiadomią. minęły 3 dni, minął tydzień a tu nikt nie dzwoni. gdy zadzwoniłam sama, to usłyszałam, że nikt nie sprowadzi fotela bo kierownik nie daje gwarancji że jest on w dobrym stanie (stoi na ekspozycji) i mogę sama pojechać te 100-120 km, obejrzeć, kupić tam jeden, a później kupić w tym sklepie (u nich) drugi!! wierzyć mi się nie chciało!! jak można tak traktować klienta!! sama pracuję i mam do czynienia z ludźmi ale do głowy by mi nie przyszło aby tak wszystkich lekceważyć. już nigdy tam nic nie kupię!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Moja historia jest też na temat łóżka (model LORENTO dwupoziomowy). Zakupiłem takowe w Abrze w Krakowie (Zakopiańska 62). Zdecydowanie przestrzegam przed tym sklepem. Obsługa jest nieprofesjonalna, a kierownik skrajnie bezczelny.

 

Najpierw pomylili nazwę produktu na fakturze, oczywiście to był mój, klienta problem, nie ich ("jeśli nie przyjadę poprawić, nie przywiozą towaru!!! - mimo uiszczenia pełnej ceny za produkt). Potem okazało się, że produkt jest źle wykonany (źle nawiercone otwory w dolnej części łóżka) - nie dało się tego skręcić! Niezwłoczna reklamacja ("niezgodność produktu z opisem") i się zaczęło...

 

Pracownica określiła czas realizacji wymiany wadliwej części na 30 dni. Przez prawie miesiąc sklep ANI RAZU nie raczył skontaktować się ze mną co do postępu procesu reklamacyjnego. Po upływie 3 tygodni zacząłem się więc osobiście dowiadywać, a po którejś wizycie okazało się, że jakaś część już przyszła (ale nikt oczywiście do mnie nie zadzwonił). Zabrałem wielką dechę własnym autem. Część okazała się niewłaściwa. Dokładnie więc obejrzałem i opisałem przyczynę (co jest wadliwe) i raz jeszcze reklamowałem, jednak naciskając, żeby dotrzymali obiecanego terminu.

 

I wtedy do akcji włącza się kierownik, że żadnego terminu nie może być, bo nic takiego nie ma w ustawie i sam sobie chyba wymyśliłem. Po mojej stanowczej reprymendzie łaskawca zarządził, że dwa dni później część wyciągną z magazynu i będzie do odbioru - i że zadzwonią. To, że "będzie do odbioru" powiedziała pracownica. Oczywiście, ani nie zadzwonili, ani, gdy przyjechałem wieczorem, części nie było. Był za to kierownik, który po raz kolejny obrażał mnie, sugerując, że nikt mi nie obiecał tej części w tym terminie.

 

Sprawa w toku... ZDECYDOWANIE radzę omijać ten sklep szerokim łukiem, jeśli nie chcecie mieć takich przejść z tamtejszym personelem. Pracowników Abry zupełnie nie rusza to, że mam przez miesiąc rozgrzebane, nie złożone łóżko w mieszkaniu. I chociaż historia jest na temat procesu sprzedaży i reklamacji, to sam fakt, że w prostych jak budowa cepa czterech deskach są źle nawiercone otwory, wiele mówi o jakości oferowanych tam produktów. Nigdy więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...