Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem pralniczy, poradźcie...


mala_lenka

Recommended Posts

Właśnie padła mi pralka Bosch :evil: :evil: :evil: :evil: a raczej moduł w niej#$@#%$#^

po 3,5 roku.

Zastanawiam się czy ją naprawiać bo to koszt okolo 500zł czy kupić nową np taką

http://www.ceneo.pl/661369

czy taką:

http://www.ceneo.pl/269821 czyli wersję ekonomiczną...

 

W chwili obecnej, z racji budowy i innych czynników też, na nadmiar kasy nie narzekamy ale pralka potrzebna niezwykle bo 2 dzieci ( w tym niemowlaczek) lato...

Bosch nie był tani o nie, no ale miał być na lata ...

Naprawa okrutnie droga dlatego zastanawiam się czy nie lepiej kupić taką pralkę za 900 czy nawet mniej, bez fajerwerków no ale żeby było w czym prać.

 

Boję się, że wywalę te 500 złotych a za moment w tej cholerze padnie coś innego... a tak za 900 mam w końcu nową pralkę...no ale nie renomowanej firmy, ubożej wyposażoną itd ale na gwarancji przez 2 lata...

 

Co robić co robić co robić?????

Czynnik kasowy jest nie bez znaczenia:oops:

Co byście zrobili na moim miejscu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie padła mi pralka Bosch :evil: :evil: :evil: :evil: a raczej moduł w niej#$@#%$#^

po 3,5 roku.

 

Boję się, że wywalę te 500 złotych a za moment w tej cholerze padnie coś innego... a tak za 900 mam w końcu nową pralkę...no ale nie renomowanej firmy, ubożej wyposażoną itd ale na gwarancji przez 2 lata...

 

Hmm, ja mam pralke wlasnie tej nie renomowanej firmy Whirlpool ... juz 7 lat, bez usterek i bez klopotow.[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iiiiiiii nie chciałam nikogo urazić...

Po prostu Bosch , również na tym forum, ma opinię super extra praleczki na lata...

Kupując ją kierowałam się tą właśnie opinią i co? 3 i pół roku wytrzymała dziadówa...

A jeśli chodzi o wytrzymałość to moja babcia ma Polara 27lat i jeszcze jej działa

8)

 

Co nie zmienia faktu, że nie poradziliście mi nic a nic :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę podobnie jak mbz. Od 8 lat mamy pralkę Polar i ani razu nie była naprawiana. Nie wiem czy jest bogato wyposażona czy nie, ponieważ na co dzień używamy 2 programów, drzwiczek do załadunku i wyładunku prania oraz szufladki na detergenty.

 

omatko, a ja właśnie jak najdalej od polara. w krótkim czasie miałam dwie pralki polara, mój brat - trzecią. Były niezwykle zawodne, mocno awaryjne, nieobliczalne. Szybko się z nimi pożegnaliśmy, jak na złom to droga rzecz.

 

Co do problemu głównego - nie wiem, za mało danych mamy. skoro czas jest czynnikiem kluczowym, to może jednak lepiej coś kupić, niż czekać na to, az pracownicy serwisu wróca z wakacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ nie ma żadnej urazy :) Chciałem po prostu zaznaczyć, że nie zawsze bogactwo dodatków musi być atutem. My używamy podstawowych funkcji i nam to wystarcza. Myślę też, że zależy na jaki egzemplarz się trafi, ale tego to nikt nie przewidzi i nie ma tu znaczenia czy jest to Bosch czy Polar.

Jeżeli Bosch miał takie dobre opinie jak wspomniałaś, a jednak po 3.5 roku zepsuł się poważnie, to być może trafiłaś właśnie na taki felerny egzemplarz. Ja osobiście kupiłbym nową pralkę, ponieważ liczyłbym na atut jej nowości i dwuletniej gwarancji, inaczej wydałbym 500 PLN na naprawę starej, jakby nie patrzeć, pralki, co nie jest kwotą małą, a prawdopodobieństwo kolejnej awarii byłoby spore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

ja kupiłabym nową, nie dokładała do czegoś, co już raz się poważnie popsuło :-?

 

miałam podobną sytuację - pralka Whirlpool, zaraz po skończeniu się gwarancji siadł

programator - wydatek ponad 400 zł :evil:

kupiliśmy nowy, ale pralka i tak nie działa jak powinna, mieszają jej się programy -

ale zdążyłam już się nauczyć gdzie NAPRAWDĘ jest właściwy program...

 

żałuję tego zakupu, zarówno nowej pralki, jak i programatora

teraz czekam aż ją ostatecznie szlag trafi i kupię używaną /200-250 zł./,

przywiezioną z Niemiec,

miałam wcześniej taką - działała bez zarzutu prawie 20 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w czasie budowy zawołaliśmy do mieszkania serwisanta, bo siadła nam pralka Polar (po raz x). Spytałam go jaki sprzęt agd mam kupić do domu, żebym zbyt często się z nim nie widziała :wink: Powiedział, że firma jest obojętna, ale ma mieć jak najmniej elektronicznych wynalazków. Mam pralkę Hoover, trzy pokrętła, żadnego wyświetlacza. Moja mama oddała do serwisu mikrofalówkę LG, bo siadł wyświetlacz. Dobrze, że mikrofalówka była na gwaranacji, bo nowy wyświetlacz miał kosztować 300 zł, a mikrofalówka kosztował coś ok. 400 zł. :roll:

Nie wydawaj kasy na naprawę tylko kup pralkę. Zwykłą, bez żadnych bajerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, tu nie ma nic pewnego.

ja mam mikrofalówkę bajerancką już 15 lat z programatorem dotykowym, wyswietlaczami, bajerami i kupą funkcji z których uzywam połowę. I chodzi bez problemów. Niemal codziennie! A czasem to i kilkanaście razy w ciągu dnia. Ja to nawet kawę w niej parzę. Raz nawet spadła na podłogę i nic jej to nie przeszkodziło.

A najczęstsza przyczyną awarii sprzętu elektronicznego są przepięcia w sieci. I nie jest to żadna wina sprzetu, tylko niewłasciwej instalacji elektrycznej. Właśiwe ochronniki przeciwprzepięciowe ma jedna instalacja na sto. Po prostu nasze instalacje to najczęściej skanseny, które nijak się mają do współczesności. Poczytajcie na forum ilu jest przemądrzałych inwestorów a w zasadzie przemadrzałych "elechtryków" którzy uważają, że jak żarówka świeci to wszystko jest w porządku. A jest tak, że jak w ubiegłym miesiącu pierdyknął rasowy piorun w linię na osiedlu gdzie mieszka szwagier, to padła tam połowa telewizorów i komputerów, oraz masa innego sprzetu. Najczęściej popadały te najnowsze. Tak było i u szwagra, gdzie przetrwał tylko najstarszy, na którym już niewiele widać.

I te sprzety bez elektroniki, a szczególnie bez tej najnowszej, są po prostu mniej wrażliwe na zakłócenia zasilania, dlatego ludzie twierdzą, że są pewniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, tu nie ma nic pewnego.

ja mam mikrofalówkę bajerancką już 15 lat z programatorem dotykowym, wyswietlaczami, bajerami i kupą funkcji z których uzywam połowę. I chodzi bez problemów. Niemal codziennie! A czasem to i kilkanaście razy w ciągu dnia. Ja to nawet kawę w niej parzę. Raz nawet spadła na podłogę i nic jej to nie przeszkodziło.

A najczęstsza przyczyną awarii sprzętu elektronicznego są przepięcia w sieci. I nie jest to żadna wina sprzetu, tylko niewłasciwej instalacji elektrycznej. Właśiwe ochronniki przeciwprzepięciowe ma jedna instalacja na sto. Po prostu nasze instalacje to najczęściej skanseny, które nijak się mają do współczesności. Poczytajcie na forum ilu jest przemądrzałych inwestorów a w zasadzie przemadrzałych "elechtryków" którzy uważają, że jak żarówka świeci to wszystko jest w porządku. A jest tak, że jak w ubiegłym miesiącu pierdyknął rasowy piorun w linię na osiedlu gdzie mieszka szwagier, to padła tam połowa telewizorów i komputerów, oraz masa innego sprzetu. Najczęściej popadały te najnowsze. Tak było i u szwagra, gdzie przetrwał tylko najstarszy, na którym już niewiele widać.

I te sprzety bez elektroniki, a szczególnie bez tej najnowszej, są po prostu mniej wrażliwe na zakłócenia zasilania, dlatego ludzie twierdzą, że są pewniejsze.

 

No! To prawda jest! U nas na wsi jak burza, to wszystkie wtyczki z gniazdek trzeba fizycznie wyciągać, bo inaczej będzie dym. :lol:

A i tak ciągle jakieś-tam-płytki w antenach TV wymieniamy (tych naziemnych, zwykłych), bo jak walnie to weźmie i spali. :x

I kolejna dycha w plecy za każdą prawie burzą. :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iiiiiiii nie chciałam nikogo urazić...

Po prostu Bosch , również na tym forum, ma opinię super extra praleczki na lata...

Kupując ją kierowałam się tą właśnie opinią i co? 3 i pół roku wytrzymała dziadówa...

A jeśli chodzi o wytrzymałość to moja babcia ma Polara 27lat i jeszcze jej działa

8)

 

Co nie zmienia faktu, że nie poradziliście mi nic a nic :(

 

Nikogo nie urazilas :) po prostu jakos nie moglam sie powstrzymac :lol:

Ja to w ogole jakos nie mam szacunku do marek :roll: :wink: :lol: - zawsze wybieram lub nie, to, co sprawdzone przez kogos kogo znam ( rodzina, znajomi) i wyrabiam sobie wlasne zdanie.

 

Co do porady - ja kupowalabym nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pralkę boscha od 12 lat. Przez ten cały czas miała wymieniony zawias do drzwiczek i pompę - no normalnie ją uwielbiam :lol:. Lenić sie jej nie daję, bo jest nas 6 sztuk - z 5 bab jest co prać :D.

Natomiast pecha miałam do electroluxa (zmywarka) - no porażka totalna. Począwszy od programatora zaraz po gwarancji (ale był mechaniczny więc nie kosztował bebechów), przez jakieś inne dziwne rzeczy - już nawet nie pamiętam jakie. Wystarczy chyba powiedzieć, że jak wchodziłąm do serwisu panowie witali mnie jak starą znajomąi pytali czy jest piesek ze mną? :lol:

PS. Gwoli wyjaśnienia - zmywarkę przywoziłam zawsze do serwisu (bo 70zł za przyjazd se wołali), a czasem i pies z nią w bagażniku jechał jak mnie dłużej w domu miało nie być.

PS2. Teraz mam zmywarkę siemensa - jestem bardzo zadowolona.

PS3. Ja chyba jednak bym coś nowego kupiła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie masz kasy, to kup tak jak elutek radzi, uzywana z niemiec.. Ja mam taka 12 letnia zmywarke, dziala u mnie przez 4 lata i ani zajakniecia...

raczej bym nie kupowal sprzety za 900 zl z marketu bo to moze byc jednorazowka. Jak juz sobie upatrzysz jakas pralke to najlepiej popytaj o konkretny model... np. na serwisie elektroda.pl jest kupa fachowcow co ci powiedza czy to da sie naprawiac...

Moj brat kupil swietna cichutka praleczke... po 3-4 latach zaczela glosno chodzic.. spojrzalem, mowie, lozyska trzeba wymienic... zabralismy sie do roboty, a tu kleks... beben nierozberalny... znaczy sie obudowa bebna... zadzwonilismy do serwisu za ile to zrobia... 600 zl... buu.. zadzwonilismy do serwisu ktory jest na osiedlu od 20 lat... 250zl plus czesci... i tyle to nas kosztowalo.. dla porownania ja w moim 8-mio letnim Boshu (kuponym jako uzywany) wymienilem lozyska sam w 1,5 godzny za 35 zl...

powodzenia w zakupach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...