Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasza sielanka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ale fajnie masz z tymi sąsiadami :)

 

:)

No jest trochę tego :lol: Bazanty to miały kiedys paśnik pod tym naszym dębem , ale Seba ściągnął jak robił słupki na ogrodzenie. Siatki nie ma jeszcze więc przychodzą

 

Tylko ich pilnuj przed lisem !!! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień doberek :)

 

dzień dobry, co tak późno dziś? :wink:

 

 

dzisiaj na 8

zanim pocztę sprawdziłam

zanim kawę sobie zrobiłam

 

i tak zleciało

 

a jeszcze mam pisania sporo

nie wiem normalnie, gdzie ręce wsadzić

 

ja tez powinnam, zaraz się biorę.

A jutro bede dłuuugo. Do samej nocy- ostatni dzień roboczy miesiąca. :roll:

To co, pracujemy? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie nieraz jak Was czytam to uważam że jesteście super matki w ogóle

 

a ja taka sobie :wink:

 

 

dlaczego tak myślisz?

 

 

ja nie wiem, jaką można być mamą przez kilka godzin w ciagu dnia roboczego

widuję dziecko godzinę rano

4 godziny po południu

 

ale wiem, zę dziecko nie zamieniłoby mnie

 

 

tekst dzisiaj z rana

 

mamuś, ja będę leżał na brzegu łóżka

dlaczego?

bo sie martwię tym, żebyś ty nie leżała na brzegu, żebyś nie spadła i nie pojechała do szpitala

 

musiałam się położyć od ściany :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie nieraz jak Was czytam to uważam że jesteście super matki w ogóle

 

a ja taka sobie :wink:

 

a to mnie rozbawiłaś.

Ja wyrodna matka, krzycząca na dzieciarnię. Teraz przynajmniej sasiedzi mnie nie słyszą :oops:

Nie wiem co ALicja ma zadane, nie sprawdzam jej lekcji. Poświęcam jej za mało czasu. I mogłabym tak wymienić, i wymieniac...

 

A dla relaksu do poczytania o matce wyrodnej:

wyrodna matka...

"nie kupiła Potomstwu niezbędnego do rozwoju sprzętu, jakim jest niewątpliwie mata edukacyjna, Świat Odkryć, oraz inne interaktywne zabawki pobudzające zmysły i stymulujące układ nerwowy niemowlęcia; Potomstwo nie otrzymało również karuzeli z pozytywką

 

– nie przecierała dziąseł Potomstwa gazikiem umoczonym w rumianku po każdym posiłku

 

– nigdy nie sterylizowała ani nawet nie wyparzała butelek, co więcej, nie wymienia smoczków co przepisowe trzy miesiące, tylko dopiero jak się zaczną syfić

 

 

nie kupuje na Allegro firmowych ubranek, za to chętnie zaopatruje się, o zgrozo, w komisach w ubranka kompletnie niefirmowe

 

– nie masuje dzieci od pierwszych dni życia, a tym samym działa destrukcyjnie na ich układ nerwowy i wrażliwość

 

 

– nie stosuje się, o zgrozo, ani do rad słynnej i niezawodnej Tracy Hogg, ani do metody „Uśnij wreszcie”, wskutek czego Młodsza Część Potomstwa nadal nie zasypia samodzielnie w łóżeczku i nie przesypia nocy

 

– przemieszcza umiejące chodzić Potomstwo za pomocą wózka, w dodatku nigdy nie zaopatrzyła Potomstwa w wózek z gondolą, tylko używała spacerówki rozkładanej na płasko, przez co narażała na destrukcję układ kostny Potomstwa

 

 

– do tego perfidnie i systematycznie niszczyła delikatny kręgosłup Młodszej, gdyż wyrzuciła usztywnienie z rożka

 

 

– nie zabiera dzieci na basen od najmłodszych lat (a to, że Matka Ślepa jest i bez soczewek krawędzi basenu nie dojrzy, to tylko usprawiedliwienie lenistwa)

 

 

– nie smaruje Potomstwu buzi kremem jeśli na dworze nie ma trzaskającego mrozu, a ponadto pozwala rocznemu dziecku tarzać się po lodowatej ziemi oraz jeść przy tym góry piasku

 

 

– nie używa nawilżaczy powietrza

 

 

– bez wahania podaje antybiotyk przepisany przez pediatrę, a nie syrop z cebuli i mleko z miodem oraz nie zaszczepiła Potomstwa przeciwko grypie

 

 

– smaruje Potomstwu odparzone tyłki Tormentiolem, narażając je na niechybną i szybką śmierć w męczarniach

 

 

– nigdy nie zabrała Potomstwa do ortopedy, przez co ani chybi będzie miało krzywe nóżki

 

 

– no i oczywiście nie dba o żywienie Potomstwa jak przystało, czyli podaje mu niedozwolone Danonki, parówki, pasztet, kupne wędliny, czarną herbatę, smażone mięcho, a nawet o zgrozo owoce morza i sałatki jarzynowe z fujjj! Majonezem, oraz rzecz jasna słodycze"

 

Do mnie duuużo pasuje. U ortopedy to bylismy, i nawilzacz powietrza uzywałam w bloku. Danonków nie daje z wiadomych względów ale reszta jest o mnie :wink:

 

A nie jeszcze o tym spaniu to się do końca nie zgadza- zawsze zasypiali sami. Ale co z tego jak teraz chca z mamunią :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie nieraz jak Was czytam to uważam że jesteście super matki w ogóle

 

a ja taka sobie :wink:

 

 

dlaczego tak myślisz?

 

 

ja nie wiem, jaką można być mamą przez kilka godzin w ciagu dnia roboczego

widuję dziecko godzinę rano

4 godziny po południu

 

ale wiem, zę dziecko nie zamieniłoby mnie

 

 

tekst dzisiaj z rana

 

mamuś, ja będę leżał na brzegu łóżka

dlaczego?

bo sie martwię tym, żebyś ty nie leżała na brzegu, żebyś nie spadła i nie pojechała do szpitala

 

musiałam się położyć od ściany :D

 

pewnie ma jakiś uraz do szpitala alb straszyłaś szpitalem. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...