Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasza sielanka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

siostra urodziny miała...

ja to i tak "zdrowa" jestem, ale ona... ehhh (dzisiejszego dnia jej nie zazdroszczę) :roll:

 

Co do imprezy przypomniała mi się jedna anegdota.

 

Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, ze wrócę o północy.

-„Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później”- powiedziałam i wybyłam.

 

Ale. Impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie.. :oops: :oops:

Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że, chociaż pijana w cztery d…y., nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy – :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

 

po prostu uniknęłam awantury z mężem...

 

Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem inteligenta! Ha :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.

On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.

„Och, jak dobrze, jestem uratowana....” - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:

-„Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką”.

 

Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:

-„Taaaak A dlaczego, kochanie?' :o :o :o :o :o :o :o :o

A on na to:

-„ Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem nie wiem jak to zrobiła krzyknęła- „O ku..a!”- Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siostra urodziny miała...

ja to i tak "zdrowa" jestem, ale ona... ehhh (dzisiejszego dnia jej nie zazdroszczę) :roll:

 

Co do imprezy przypomniała mi się jedna anegdota.

 

Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, ze wrócę o północy.

-„Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później”- powiedziałam i wybyłam.

 

Ale. Impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie.. :oops: :oops:

Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że, chociaż pijana w cztery d…y., nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy – :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

 

po prostu uniknęłam awantury z mężem...

 

Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem inteligenta! Ha :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.

On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.

„Och, jak dobrze, jestem uratowana....” - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:

-„Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką”.

 

Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:

-„Taaaak A dlaczego, kochanie?' :o :o :o :o :o :o :o :o

A on na to:

-„ Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem nie wiem jak to zrobiła krzyknęła- „O ku..a!”- Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........

 

:p :p :p ale mnie rozbawilas!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siostra urodziny miała...

ja to i tak "zdrowa" jestem, ale ona... ehhh (dzisiejszego dnia jej nie zazdroszczę) :roll:

 

Co do imprezy przypomniała mi się jedna anegdota.

 

Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, ze wrócę o północy.

-„Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później”- powiedziałam i wybyłam.

 

Ale. Impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie.. :oops: :oops:

Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że, chociaż pijana w cztery d…y., nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy – :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

 

po prostu uniknęłam awantury z mężem...

 

Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem inteligenta! Ha :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.

On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.

„Och, jak dobrze, jestem uratowana....” - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:

-„Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką”.

 

Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:

-„Taaaak A dlaczego, kochanie?' :o :o :o :o :o :o :o :o

A on na to:

-„ Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem nie wiem jak to zrobiła krzyknęła- „O ku..a!”- Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Posikalam sie ze smiechu i oplulam kompa!!!

:lol:

:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Delfino...a kiedy Ty juz bedziesz mieszkac? To juz na dniach, co?

 

Ale ruch u Ciebie na budowie... :wink:

Przeprowadzka najdalej końcem pażdziernika , a najwcześniej 15 , bo wtedy będzie montaż kuchni :wink: Ale bedzie to przeprowadzka na plac budowy :wink: , mam nadzieję , że damy radę tak pomieszkać. A Ty juz niedługo zobaczysz swoje cudeńko. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siostra urodziny miała...

ja to i tak "zdrowa" jestem, ale ona... ehhh (dzisiejszego dnia jej nie zazdroszczę) :roll:

 

Co do imprezy przypomniała mi się jedna anegdota.

 

Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, ze wrócę o północy.

-„Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później”- powiedziałam i wybyłam.

 

Ale. Impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie.. :oops: :oops:

Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że, chociaż pijana w cztery d…y., nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy – :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

 

po prostu uniknęłam awantury z mężem...

 

Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem inteligenta! Ha :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.

On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.

„Och, jak dobrze, jestem uratowana....” - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:

-„Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką”.

 

Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:

-„Taaaak A dlaczego, kochanie?' :o :o :o :o :o :o :o :o

A on na to:

-„ Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem nie wiem jak to zrobiła krzyknęła- „O ku..a!”- Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........

 

:D

Ja przy ostatnim moim wychodnym z koleżankami kupiłam mężowi dwa piwka , ale powiedział , że nie wypije , bo straci poczucie czasu :wink: . Miałam byc ok 23 , bo rano jechalismy na wycieczkę w góry . Schodzę do koleżanki i ona opowiada mi jak to była ostatnio z takimi dewotami na spotkaniu , że już o 23 do domu pouciekały :lol: . Wróciłam o 23.10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej delfinka życze miłego weekendu :wink: :lol: :lol:

I po weekendzi , ehhhhhhh szkoda. :) Zebralismy tzry wiadra 10 l grzybków . Normalnie miodzio . :wink: Jutro trzeba zabrać się za tematy budowlane , a teraz popijam naleweczkę wiśniową od teściowej i wspominamy 20 września 6 lat temu ( zaślubimy) :lol:

 

Oooo no to gratulacje :) :)

I zazdroszczę tych grzybów, ja tak uwielbiam jeść , zbierać też :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Delfino...a kiedy Ty juz bedziesz mieszkac? To juz na dniach, co?

 

Ale ruch u Ciebie na budowie... :wink:

Przeprowadzka najdalej końcem pażdziernika , a najwcześniej 15 , bo wtedy będzie montaż kuchni :wink: Ale bedzie to przeprowadzka na plac budowy :wink: , mam nadzieję , że damy radę tak pomieszkać. A Ty juz niedługo zobaczysz swoje cudeńko. :D

 

Oj...nie moge sie doczekac :lol: :lol:

hm....cudenko?...raczej cudaka chcialas powiedziec :wink:

 

:lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Delfino...a kiedy Ty juz bedziesz mieszkac? To juz na dniach, co?

 

Ale ruch u Ciebie na budowie... :wink:

Przeprowadzka najdalej końcem pażdziernika , a najwcześniej 15 , bo wtedy będzie montaż kuchni :wink: Ale bedzie to przeprowadzka na plac budowy :wink: , mam nadzieję , że damy radę tak pomieszkać. A Ty juz niedługo zobaczysz swoje cudeńko. :D

 

Oj...nie moge sie doczekac :lol: :lol:

hm....cudenko?...raczej cudaka chcialas powiedziec :wink:

 

:lol: :lol: :lol: :lol:

Wcale nie :D . Wiesz , ja teraz po przegladaniu domków chyba skłaniałabym się do nowocześniejszej bryły , tylko napewno Seba nie zaakceptowałby. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytat przeniesiony:

 

Dziś zamawiam płytę z piekarnikiem i zmywarkę do kuchni.

 

a można wiedzieć co to będzie??....też rozglądamy się za AGD do kuchni

Indukcja i piekarnik z niepolecanej firmy amica :wink: . Już rozpisywałam się wcześniej o doświadczeniach z kuchniami tej firmy . :wink:

Zmywarka to będzie bosch , a lodowka samsung side by side z kostkarką.[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...