Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rozliczenie z niesolidnym glazurnikiem


BAisa

Recommended Posts

Proszę o pomoc !

Wykańczam mieszkanie. Glazurnik, który wykonuje prace jest strasznie niedokładny - niestety stwierdziłam to dopiero po pewnym czasie (płytki na ścianie w kuchni, na podłodze w kuchni, korytarzu i tarasie ułożone są w miarę przyzwoicie).

Problem zaczął się w łazience - najwiekszy to: niezgranie fug na ścianach dochodzących do siebie, tzw "plecy" i ściana boczna, gdzie fugi (no i płytki) po prostu się mijają (zauważyłam to dopiero po położeniu fugi, wcześniej nie było to widoczne, a może po prostu nie rzucało się aż tak w oczy)

Na moją wątpliwość, że coś jest nie tak, Pan fachowiec powiedział, że płytki ... a może listwa ... się "obsunęły", blok jeszcze pracuje i takie tam ... oczywiśnie nie chodzi o jeden rząd płytek, różnica jest na całej ścianie - od góry do dołu, jakieś 2,5 m.

Wygląda to fatalnie. Co powinnam teraz zrobić ? Czy skuć płytki (jedna ściana) i położyć je na nowo ?

 

Czy mógły wypowiedzieć się ktoś z forumowiczów (zarówno inwestor jak i wykonawca) jak wybrnąć z tej sytuacji w najlepszy możliwy sposób ?

 

Nie oczekuję na posty w stylu "kto chce zaoszczędzić na kosztach płaci jakością" -> taką już otrzymałam od "swojego fachowca" - niestety trochę poniewczasie, uprzednio nic nie wspominał, że kładzie glazurę tylko ... byle jak.

 

Poproszę o podpowiedź dot. możliwego rozwiązania - zależy mi na czasie, zarówno w zakresie otrzymania odpowiedzi, jak też wprowadzenia się do mieszkania.

 

Ps.

Fachowiec przygotowywał mi też miejsce na przyklejane lustro (obłożone dekorami) - poważnych probemów, które przy tym się pojawiły bylo co najmniej 5, wiekszość udało się zażegnać, na te mniej istotne miałam nie zwracać uwagi i puścić je płazem , ale teraz sama nie wiem ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli nie placilas z inne jego prace to NIE PŁAĆ! powinien na swoj koszt skuc i polozyc nowe. POWINIEN ale jak w zyciu bywa nie zrobi tego bo nie dolozy od siebie za plytki, klej, czas i wszystkich nerwy. MUSISZ byc niestety stanowcza i dbac o swoje i nie odpuscic. ONI sa wszyscy dobrzy w gadce i nie licz na ich uczciwosc...nawet jak sie konczy sadem to warto walczyc. wiem bo nawet z kolegami spotkalem sie w sadzie bo lecieli w kulki..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwalaj płytki ze ściany bo inaczej do końca życia będziesz sobie pluł z brodę, że to zostawiłeś. Trudno, strata jest, ale pieniądze to nie wszystko. Co się uda wyrwać od glazurnika to Twoje.

 

Nie wiem czy będzie to dla Ciebie pocieszeniem ale w tamtym roku wyrzuciłem lub uciekło z mojej budowy 4 glazurników! :o Znalazłem piątego. Podłogi zostały skute /ten ostatni raz to już ja samemu musiałem, bo poprzednie 4 próby to sami kuli po moich wizytach/ i położone od nowa. Dzisiaj nie żałuję tego, szczególnie jak pomyślę, że musiałbym całe życie oglądać partactwo cwaniaczków, którzy nie potrafili poziomicy używać albo sznurek rozciągali /aby fuga była prosta/ na wysokości 40 cm nad płytkami!

Trafił się w końcu człowiek, który RZECZYWIŚCIE znał się na swojej robocie i zrobił wszystko cacy. UWAGA! Wcale nie żądał tak wysokich sum jak cwaniaczki-partaczki!

Kolejny raz życie potwierdziło, że cena wcale nie jest adekwatna do jakości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...