Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tańczę boso na trawie ,pije wino ...cudnie jest


Ew-ka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 81
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

tańczyć boso, na trawie, w stópki zimno :roll: :wink:

:D

 

boś za chuda :lol: ja tam nawet w zimie latam po śniegu ,bo mnie ma co grzać :lol:

 

bo Tobie dobrze się powodzi, dlatego nie jesteś chuda :roll: :-?

wiesz komu sie powodzi ? temu- komu sie nie przelewa :lol:

 

i nie wylewa, zwłaszcza za kołnierz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

opowieść z morałem :D

 

Mój przyjaciel otworzył szufladkę w komodzie swojej żony i wyjął z niej mały pakiecik owinięty w bibułkę. To - powiedział - nie jest zwykłe zawiniątko - to jest bielizna osobista. Wyrzucił opakowanie ukrywjaące zawartość i przyjrzał się jedwanej, wykończonej koronką bieliźnie. Kupiłem to jej, kiedy pierwszy raz pojechaliśmy do Nowego Yorku 9 lat temu, nigdy jej nie założyła czekała z tym na jakąś specjalną okazje!

Więc dobrze - pomyślał dzisiaj zdarzyła się ta odpowiednia okazja. Zbliżył się do łóżka i ułożył bieliznę przy jej głowie, obok innych rzeczy. Niedługo będzie ją ubierać do trumny.

Po krótkiej chorobie wczoraj zmarła. Potem patrząc się w moją stronę powiedział: Każdy dzień, który przeżywasz jest ta specjalna okazja! Nasze okazje już minęły. Nie warto było zostawiać wszystkiego na potem.

 

Te słowa zapadły mi w pamięć, mam je ciągle na myśli - one zmieniły moje życie

Teraz więcej czytam a mniej sprzątam. Siadam na tarasie i rozkoszuje się urodą okolicy bez poczucia winy, że nie wypieliłem ogródka. Spędzam więcej czasu z moimi bliskimi i przyjaciółmi, a mniej pracując.

Zrozumiałem, że życie to ciągłość doświadczeń, które trzeba przeżywać w radości, a nie próbować je przetrwać lub ścierpieć. Już niczego nie odkładam na potem, piję codziennie z moich antycznych , kryształowych kieliszków. Zakładam nowe ubranie na zakupy w supersamie, jeżeli tylko zdecyduję, że mam na to ochotę.

 

Nie zachowuję moich najlepszych perfum na specjalne imprezy tylko używam ich codziennie, kiedy pragnę poczuć je na sobie.

Zdania zaczynające się od "pewnego dnia", "kiedyś" znikają z mojego słownika.

Jeżeli coś jest warte zobaczenia, usłyszenia lub przeżycia, chcę to zobaczyć, usłyszeć i przeżyć teraz.

 

Nie wiem co zrobiłaby żona mojego przyjaciela, gdyby wiedziała, że nie będzie jej tu dzisiaj między nami i przyjmujemy to z taką nieświadomą lekkością, mam nadzieję, że poszłaby zjeść do restauracji chińskiej - jej ulubionej.

To te malutkie nie zrobione rzeczy najbardziej by mnie bolały gdybym wiedział, że moje godziny są już policzone. Byłbym niepocieszony i smutny, że nie mówiłem wystarczająco często moim braciom i dzieciom jak bardzo ich kocham.

Od już i teraz nie staram się opóźnić, przeczekać ani wstrzymać niczego co mogłoby wprowadzić mnie w dobry humor, dać powód do radości i śmiechu, i każdego dnia powtarzam sobie, że dzień dzisiejszy jest wyjątkowy.

Każdy dzień, każda godzina, każda minuta - nią jest!!

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa!

święte słowa!

Ja chyba jestem do Ciebie podobna 8) , choć do Twoje mądrosci zyciowej mi jeszce daleko...

Trzeba brac z zycia co najlepsze i nie rozpamiętywac złych chwil, bo po co?

W moim otoczeniu jest ktoś, kto zachorowął na raka. Minęło juz 9 lat od tej starszliwej choroby, a ona wciąż rozpamietuej wszytsko, użala się nad sobą, zadaje pytania" dlaczego to mi się przytrafiło?"

Nie chcuałabym tak żyć i robię wszytsko zeby być szczęśliwa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo zmieniło sie moje postrzeganie świata ostatnio. No powiedzmy, że w ciągu ostatniego 1,5roku. :wink: Za Twoją Ewo przyczyną także (w dużej mierze). Staram się wyłapywać z każdego dnia to co cieszy, nawet jesli to drobiazg. Widzę w sobie duże zmiany. Nie zamartwiam się juz bzdetami, nie roztrząsam niepotrzebnie rzeczy ktore już były, minęły..... Ja sie zmieniłam. Chciałabym by zrozumiał to także mój mąż. Z tym nie jest łatwo jednak. Chyba nie jest to ten moment w Jego życiu na postrzeganie takich rzeczy. Szkoda. Nie chcę robić tego na siłę, nie chcę go zmieniać. Chciałabym jedynie by potrafił cieszyc się drobiazgami lub przynajmniej rozumiał to, że ja się z nich cieszę. Mijamy się w tym narazie ale pracuje nad tym usilnie 8) :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa!

święte słowa!

Ja chyba jestem do Ciebie podobna 8) , choć do Twoje mądrosci zyciowej mi jeszce daleko...

Trzeba brac z zycia co najlepsze i nie rozpamiętywac złych chwil, bo po co?

W moim otoczeniu jest ktoś, kto zachorowął na raka. Minęło juz 9 lat od tej starszliwej choroby, a ona wciąż rozpamietuej wszytsko, użala się nad sobą, zadaje pytania" dlaczego to mi się przytrafiło?"

Nie chcuałabym tak żyć i robię wszytsko zeby być szczęśliwa :D

 

Racja! myślenie typu''dlaczego ja?''nie ułatwia pokonania problemów.Na dobrą sprawę można by zapytać -a dlaczego nie? przecież Dobra Wróżka przy naszej kołysce nie obiecała nam,że będziemy kosić najlepszych facetów[szkoda,szkoda],mieć wory brylantów[miejsce by się znalazło] i cieszyć się super zdrowiem do póżnej starości[bardzo chętnie]. Ale życie to nie bajka.Jeśli szklanka jest w połowie pełna doceniasz swojego zwykłego -niezwykłego męża ,ukrytą w tajnym schowku w portfelu zapomniną stówkę i wypite z przyjaciółmi piwko -na zdrowie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często się staram tak myśleć, jak Ewa. Ale nie zawsze wychodzi.

Czasem wraca coś z przeszłości i po wielu latach - nadal gryzie i boli, szarpie za serce.

Najważniejsze - nie pozwolić, żeby to wygrało ze mną.

No i chyba się udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo zmieniło sie moje postrzeganie świata ostatnio. No powiedzmy, że w ciągu ostatniego 1,5roku. :wink: Za Twoją Ewo przyczyną także (w dużej mierze). Staram się wyłapywać z każdego dnia to co cieszy, nawet jesli to drobiazg. Widzę w sobie duże zmiany. Nie zamartwiam się juz bzdetami, nie roztrząsam niepotrzebnie rzeczy ktore już były, minęły..... Ja sie zmieniłam. Chciałabym by zrozumiał to także mój mąż. Z tym nie jest łatwo jednak. Chyba nie jest to ten moment w Jego życiu na postrzeganie takich rzeczy. Szkoda. Nie chcę robić tego na siłę, nie chcę go zmieniać. Chciałabym jedynie by potrafił cieszyc się drobiazgami lub przynajmniej rozumiał to, że ja się z nich cieszę. Mijamy się w tym narazie ale pracuje nad tym usilnie 8) :lol:

 

Jakbym siebie czytała....z tym, że ja taka jestem od zawsze a mąż nazywa mnie lekkoduchem i nie chce/nie potrafi zrozumieć :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny -przeceniacie moj optymizm :lol: fakt ,że jestem niepoprawną optymistką i wciąż wierzę w ludzi ,ale jest jedna prawda ,ktora daje mi popalić a mianowicie - ZA DOBRE UCZYNKI JESZCZE ZA ŻYCIA ZOSTANIESZ ....UKARANY .....tak ,tak ....ukarany :-? i to jest niestety prawda -pomyślcie przez chwilkę ile razy zrobiłyście coś ,co miało komuś przynieść korzyść a w rezultacie to Wy dostałyście w doopę ? 8)

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zdarzyło się i owszem, dostac w doopę za coś, co robiłam z serca. I pewnie jeszcze nie raz się zdarzy :-? Ale ja przynajmniej już się nie zmienię i nadal będe uważała, że w każdym z nas coś dobrego jest, czasami tylko za bardzo ugniatamy to "coś" na dnie nas samych.

 

Ewcia, dla samej możliwości przeczytania takich słów, warto żyć!!!! Dziękuję!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tą doopą też bywało, nie powiem...

Ale zawsze wtedy sobie myślę, że to sprawiedliwość jest - bo ja też nie święta, też ludzie przeze mnie czasem cierpią i miewają kłopoty. :oops:

No to musi być sprawiedliwie, tak? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne słowa ! Zobaczcie, każda/każdy z nas pragnie być szczęśliwym, zachwycamy się pięknymi i prawdziwymi tekstami, wzruszamy się, ale... czy robimy coś w naszym życiu, aby właśnie to szczęście osiągnąć ?, czy pracujemy nieustannie nad sobą ?, czy kochamy wystarczajaco ?, czy staramy się zrozumieć naszych najbliższych, czy dajemy ?, czy tylko pragniemy otrzymywać ? ... - ja nadal zbyt mało robię w tym kierunku :cry: ale nieustannie pracuję i nie ustanę !

 

Opowiem Wam, zdarzenie z wczorajszego dnia:

Mieliśmy z mężem jechać podpisać umowę na wykonanie schodów miały być marmurowe, ja do końca nie przekonana, czy takie chcę, ale Adaś, sprawiał wrażenie zdecydowanego, myślę, skoro takie chce, niech takie ma. Jakoś nie mogliśmy się zgrać czasowo, najpierw ja nie mogłam, potem On, nie zdążyliśmy. Wracamy do domu i tak zupełnie bez entuzjazmu, mówię do męża: - wiesz kochanie, ja nie wiem, czy się będę dobrze czuła w domu, mając takie schody, czy nie lepsze by były drewniane ?, a On na to: - naprawdę !, ależ kochanie, ja też bym wolał drewniane, myślałem, że ty pragniesz takie mieć !

 

To banalna rzecz - schody, a jednak pomyślałam, że jesteśmy już tak zdominowani tą gonitwą budowlaną, wykańczaniem domu, pracą, że straciliśmy już tę cechę, którą uważałam za niezwykle istotną - dostrzegania w sobie nawzajem pragnień. To zdarzenie uświadomiło mi wiele. Doszłam do tego, że byłam przekonana, że nad wszystkim panuję, a tu nic z tego :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam październikowy Twój Styl - jest w nim niesamowita opowieść Marzeny Chełminiak ( reporterka radiaZet) o jej walce z rakiem piersi ...o tym jak sie nie poddała chorobie ,jak czerpie z życia garsciami ,jak nie przejmuje sie pierdołami ...miałam ciary na plecach i łzy w oczach czytając ten pełen optymizmu i nadziei dla osób chorych -artykuł :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że pamiętam! :lol:

Mimo, że nie znam Twojego Taty, to i tak ważnej rzeczy mnie nauczył za Twoim pośrednictwem: Dobre światło to podstawa!!! :wink: :lol:

Pozdrów Go ode mnie i podziękuj za ciepłe bycie Mężem i Ojcem. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...