Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Aloesie - 3 dziennik budowy czas zacząć:)


Recommended Posts

Witam,

 

w październiku 2006 r. zapadła decyzja o budowie domu, sprzedaliśmy nasze mieszkanie, żeby mieć pieniądze na kupno działki i zaczęliśmy szukać. W końcu w kwietniu znaleźliśmy nasze cudo. Działka tuż pod lasem, 8 km od Szczecina, za nami już tylko granica niemiecka. Poczekaliśmy aż właścicielka wróci zza granicy i w maju byliśmy właścicielami 1018 m2 własnego gruntu:) Jako, że działka była bez mediów, złożyliśmy wnioski o warunki przyłączy i zaczęliśmy szukać projektu. Pierwszym wybranym był projekt z pracowni Archipelag "Diuna" - bardzo nam się podobał, kupiliśmy go i daliśmy do wyceny robocizny. Złożyliśmy też wniosek o wydanie warunków zabudowy dla tego konkretnego domu. Nastał wrzesień i zaczęły się cyrki. Okazalo się, że na wydanie WZ czeka się około 3 miesięcy, czyli do końca listopada w naszym przypadku. Zacisnęliśmy zęby i czekaliśmy, w międzyczasie dostaliśmy projekt WZ, który trzeba było zmienić i tak się wszystko przedłużyło, że w lutym 2008 r. dopiero złożyliśmy wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. Zaczęliśmy też prowadzić rozmowy z ekipami. I tu masakra, ceny robocizny w stosunku do poprzedniego roku wzrosły o około 50% i już przestało być nas stać na Diunę. Zaczęliśmy szukać kolejnego projektu, oczywiście żaden nie spełniał naszych oczekiwań, w końcu po 3 tygodniach znaleźliśmy Dom w Aloesie 3, który pasował do wydanych WZ i dokonaliśmy zakupu. Aaaaa wcześniej opierając się na planach z internetu daliśmy ekipie do wyceny, żeby sytuacja się nie powtórzyła. Po adaptacji projektu wystąpiliśmy do starostwa o wydanie decyzji zamiennej i 15 lipca 2008 r. odebraliśmy kolejne prawomocne PnB. 30 lipca 2008 r. oficjalnie rozpoczęła się nasza budowa. Dzisiaj panowie murują fundamenty z bloczków:) wieczorem postaram się wkleić zdjęcia. A na razie zdjęcia naszej działki w czasie zdejmowania humusu:

http://images45.fotosik.pl/1/bec915d19148a2e7.jpg

 

http://images34.fotosik.pl/345/d2dcd545501c14b1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dalsze perypetie:)

 

panowie zaczęli murować fundament z bloczków, przyjeżdżamy na budowę, a tam wyjścia do wody zostawione nie po tej stronie co trzeba:( i teraz zagwostka, bo w projekcie były przekreślone a oni je zrobili. Czy nie potrafią czytać projektów? Na tym etapie taka pomyłka to małe piwo, a później może być bardzo źle. Już widzimy, że na budowie będziemy musieli być codziennie, a nie jak do tej pory co 2-3 dni. W poniedziałek zamawiamy już resztę materiałów, bo w czwartek ma być lany chudziak. Już zaczynamy myśleć nad kolorem dachówki, bo firma wybrana:) Zdecydowaliśmy się na Creatona. Ja coraz bardziej przekonuję się do ciemnego koloru, jakaś czekolada, może grafit, ale nie wiem jak to będzie wyglądało na ścianie lasu.

A to widok ławy przykrytej papą:)

http://images38.fotosik.pl/1/6d458b53cfb92be7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe zdjęcie , dobry początek.W swoim życiu budujemy z żoną już drugi dom. NR 1 majster mówił do pomocnika 10,cm to nie pomyłka i nie zauważył ław pod balkonem,,,,,,,,.Zakończył tę budowę przyszedł drugi i okazały się dalsze błędy ------włosy się jeżyły a to tylko ławy to było 12-lat temu......Dziś wybudowaliśmy kopie projektu w aloesie 2 i pilnowaliśmy codziennie majstra+jego załogę, zwracając uwagę na wszystkie szczegóły .Dziś wspominamy różne fakty oglądając bogate archiwum zdjęć krok po kroku. Proponuje fotografujcie prawie wszystkie etapy , bo jak ziemia przykryje to pamięć zawodna i następcy albo urwą rurę kanalizacyjna lub po tynkowaniu nie znajda puszek które dla żartów zatynkują . Najczęstsze pomyłki dotyczą wysokości okien, i drzwi nie biorą pod uwagę wylewek+podłogi lub płytki,,,,,,,,,,,,,,JENTIK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj zaczęliśmy szukać stali już na cały dom i udało się znaleźć dość ciekawą ofertę w cenie 9200 netto, dzisiaj chyba będziemy finalizować zakup. Mamy też pierwszą wycenę więźby i wyszło 11.200 brutto, ale jeszcze dwa tartaki muszą się określić. Budowa w każdym razie posuwa się do przodu:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze powoli zbliżamy się do wylewania szlichty:) Na zasyp poszło nam 90 ton mułku-wydawało się strasznie dużo, a to całkiem normalna ilość. Kosztowało nas to 2700 zł z transportem. Jutro rano jadę kupić beton, nie mam pojęcia czy uda się go wylać we wtorek, bo aktualnie budowany jest odcinek autostrady S3 i wszystkie gruchy tam jeżdżą, ale jestem dobrej myśli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom rośnie w górę jak szalony, ja też cała rosnę ze szczęścia. Ostatnie dni zajmowało nam szukanie kominów i decyzja jaki kocioł wstawiamy do domu. Komin do kominka wybrany, będzie z firmy Zapel, natomiast do gazu będziemy budować z pustaków a później wstawimy rurę do niego. Teraz głównym problemem jest kolor dachówki, może ktoś coś podpowie?

 

A tu najnowsze, jeszcze ciepłe fotki:

http://images50.fotosik.pl/7/755f437235e6d806.jpg

http://images38.fotosik.pl/7/360c5afd82377e9d.jpg

http://images33.fotosik.pl/361/69225ad63af697e5.jpg

http://images29.fotosik.pl/272/a206160c2a4b0758.jpg

i już ostatnie:

http://images49.fotosik.pl/7/d7e5ae755fffce57.jpg

 

mam nadzieję, że się podobają:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widać moje okno salonowe:):)

 

http://images33.fotosik.pl/361/d3c6140d3805f8e9m.jpg

 

i tu

 

http://images39.fotosik.pl/8/0b9c3f406e71469em.jpg

 

dzisiaj kupiliśmy już kominy i szukamy drzwi, na razie podobają nam się firmy CAL 282 z naświetleniami, ale cena powala więc szukamy dalej. Ceny dachówek spadły w stosunku do poprzedniego roku z tego co widzę, ponieważ za cały dach, czyli dachówka Creaton Rg10 w kolorze koralowej czerwieni glazurowana z gąsiorami, folią itp. wyniesie nas 34 tys., a obawialiśmy się że będzie dużo wyższa cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

no tak bardzo ale to dawno nic się nie pojawiło w naszym dzienniku, ale to tylko i wyłącznie z braku czasu, budowa i dzieci pochłaniają całą naszą energię. Postaram się choć trochę to nadrobić :)

 

Więc tak poślizg mamy potężny i tak na prawdę nie wiadomo dlaczego, jesteśmy aktualnie na etapie kończenia dachu, tzn. przed kładzeniem dachówki. Nasza ekipa jak mówi kierbud pracuje wolno ale dobrze i właściwie nie ma się za bardzo do czego przyczepić, poza tym, że mieli skończyć całość stanu surowego do 15 grudnia. Najwięcej problemów sprawiła im antresola i jak widać na zdjęciach poniżej, nie jest ona idealnie wykonana. Będziemy musieli ją na pewno wygładzić.

Generalnie jestem zakochana w naszym projekcie i każda wizyta na budowie mnie w tym utwierdza, że z tej masy projektów gotowych wybraliśmy dokładnie pasujący do naszych potrzeb, kurcze fajne uczucie :)

 

Po wielu perypetiach i kłótniach wybraliśmy w końcu dachówkę, będzie harmonica creatona w kolorze antracytowym, mam nadzieję że będzie się ładnie prezentować, wzięliśmy angobowaną ale nie glauzurowaną, bo jednak nie lubię dachów świecących, a poza tym wg mnie taki typ dachówki wymaga perfekcyjnego wykończenia również ogrodu, a z tym może być u nas na początku ciężko.

Po powiększeniu garażu o 1 m, pokój nad garażem zrobił się ogromny:)

Wybraliśmy klinkier na kominy i zwycięzcą została Alhambra-Terca, tym samym planujemy obłożyć część elewacji o ile fudusze pozwolą. Jutro jedziemy kupić okna dachowe, będziemy wybierać Fakro, ale jeszcze nie wiem jakie modele.

A w tę lub następną sobotę robimy lekko spóźnioną (wzorem ekipy:)) wiechę.

No dobrze to teraz trochę zdjęć:

1. układanie więźby:

http://images39.fotosik.pl/56/f472005285b367fam.jpg

2. już są widoczne lukarny:

http://images42.fotosik.pl/56/a875eeefb529953fm.jpg

3. dom od ogrodu:

http://images34.fotosik.pl/451/8cbc370b71fc924bm.jpg

4. Zarys pokoju nad wejściem:

http://images38.fotosik.pl/56/c596ef97917b11fdm.jpg

5. nasze nieszczęsne koło:

http://images36.fotosik.pl/56/176992df3261e6cam.jpg

 

i żeby nie było tak tylko budowlanie, wybraliśmy się na początku stycznia na narty, było cudownie, tydzień odskoczni od wszystkiego, choć parę telefonów w związku z budową mieliśmy. M.in. zamówiliśmy drewno na deskę okapową, wracamy i okazuje się, że wczoraj drewno było w lesie, a dzisiaj leży mokre przed naszym domem, pojechaliśmy z awanturą, a klient do nas "przecież nie mówiliście państwo że ma być suche" - mało mnie tam z nerwów nie poniosło. Deski zwracamy, mam nadzieję, że przyjmą, a już kupiliśmy piękne i suche w innym tartaku, do tego farba i stróż będzie miał wieczorami zajęcie malując je na piękny kolor złotego dębu:)

A tu wspomnienie urlopu:

http://images39.fotosik.pl/53/2b6323842ecaa363m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

A teraz czas na fatalne wiadomości:(

 

przyjeżdżamy we środę na budowę, a tam 1/4 dachówki położona, kier-bud biega wokół domu i przeklina na czym świat stoi. Okazało się, że panowie wedle swojego (bezmyślnego uznania) ułożyli dachówkę, jakby tego było mało, nie poprosili kier-buda na odbiór stanu "po położeniu folii, łat i kontrłat", do tego dach patrząc od dołu na całym domu miał wystawać na 1m szerokości, a u nas z jednej strony ma 1,26m, a z drugiej 1, 06-masakra, a przy tym zapewnienia ekipy, że wszystko da się naprawić doprowadzające do szału (budowali źle wiedząc o tym i mimo to szli dalej), efekt taki, że pożegnaliśmy ekipę, która budowała od zera i miała skończyć dachem. Inna sprawa, że dom budujemy od sierpnia i chyba pobiliśmy rekord budowy SSO:)

 

Od czwartku mamy castingi cieśli i dekarzy, bo okazało się że, na 3 lukarnach panowie więźbę też osadzili sobie "na oko" i wszystko idzie do poprawki. Dobre w tym nieszczęściu jest to, że nie zapłaciliśmy całości, choć mało zostało i już wiadomo, że braknie na poprawki ( a jesteśmy przed kolejną transzą kredytu). Ale jest szansa, że wykonawca jednak nam zwróci kasę za zniszczoną folię, łaty i resztę materiału. J

 

Jutro nas czeka wielkie starcie na budowie, inwestor, kierownik, wykonawca partacz i prawdopodobny "poprawiacz" dachu. Będziemy spisywać protokół błędów i wytykać je:)

 

Trzymajcie kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż, jestem załamana. Nie tylko folia, łaty i kontrłaty do wymiany, ale okazało się że więźba nad trzema lukarnami jest całkowicie do wymiany, a dzisiaj kolejny fachura poddał w wątpliwość wysokość deski kalenicowej. Ostatecznie wychodzi na to, że "ekipa na wylocie" ściąga wszystko do gołej więźby, płaci nam za zniszczony materiał i wylatuje z naszej budowy. Nawiasem mówiąc nie mogę nawet na nich patrzeć (nigdy chyba nie zrozumię podejścia typu " nie umiem, nie wiem jak, ale robię, bo a nuż wyjdzie i nikt się nie zorietuje"

 

Mamy już powoli wyceny poprawiaczy po partaczach i wahają się od 70 zł za m2 dachu do 100 zł/m2, nie jest to pocieszające bo nie mamy tyle, jedyna nadzieja, że jeszcze zwrócą nam część kasy "za dach" i wtedy będziemy działać. Acha i ekipa jest w stanie zrobić nam dach w 3 tygodnie, wtedy zachowamy terminy z resztą umówionych fachowców.

 

Mam chandrę dzisiaj:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

No cóż warto by odkurzyć dziennik, tym bardziej że przeprowadzka w planach pod koniec lipca:)

 

Dom stoi, przykryty dachem, opatulony wełną i przykryty klejem:)

Środek się "wykańcza" i wykańcza nas finansowo.

Musieliśmy wybudować 60 m kanalizy i wodociągu (dokładnie przez długość działki sąsiada), oczywiście wcześniej podpisaliśmy umowę z gminą, że po wybudowaniu oddamy BEZPŁATNiE sieci na majątek gminy. Jako że, trochę czasu minęło, doczytałam w przepisach, że jest to bezprawne i gmina ma obowiązek zwracać należność za wybudowanie sieci. Byłam też na rozmowach z Wójtem i okazało się, że nawet nie ma szans na zwrot części kwoty, nie mówiąc już o całości. Po takich rewelacjach odechciało mi się budować. Do tego droga gminna prowadząca do naszej działki jest po zimie praktycznie nie przejezdna, a oczywiście jako że jest to droga osiedlowa, gmina nie ma zamiaru nic z tym zrobić.

 

Z przyjemnych rzeczy, udało mi się kupić w sieci płytki do obu łazienek, jakieś 40% taniej niż w Szczecinie, w sklepie stacjonarnym. W wolnej chwili wrzucę fotki tego, co wybrałam. Zgodnie z planem po świętach powinien wejść kafelkarz i zacząć od garażu przykrywać beton:)

 

Jestem też na etapie poszukiwania fachowca od kominka i nie jest lekko, każdy z kim rozmawiam upiera się przy wkładzie Spatherma, choć wyraźnie mówię, że jest dla nas za drogi, na razie na prowadzeniu jest arysto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...