Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

and7 komin mam o wysokości 12m średnicy wew. 152mm. Wstawiona rura żeliwna. W normalnych warunkach żadnych problemów z ciągiem (o upałach już wspominałem).

To mnie trochę uspokoiłeś w takim razie mój komin powinien też dać radę - 8m 13x24 cm. Dla pewności zamówiłem wizytę kominiarza żeby sprawdził komin i zmierzył ciąg w kominie.

PostWysłany: Wto, 26 Sierpień 2008 13:05 Temat postu:

Mam już dosyć wyboru tego pieca. Chyba trzepnę sobie tę Supraclass bo mnie intryguje. Wezmę 16kW jak radził doradca z Raab Karcher i zobaczymy. W razie czego będę go sprzedawał.

Doskonale cię rozumiem :lol: ja już wybieram dobry miesiąc i nie mogę się zdecydować.

Jeżeli chodzi o kotły z przedziału 13.5-16kw to mają one strasznie ciasną komorę załadowczą.

Rozmawiałem z przedstawicielem Buderusa i nie polecał mi tych najmniejszych ze względu na częste zawieszanie się opału w komorze załadowczej.

Podobno dobrze w nim się spalają drobne frakcje opału typu groszek.

Na forum też ktoś opisywał swoje problemy z zawieszaniem się opału w tym kotle.

W ofercie Buderusa jest kocioł z powiększoną komorą załadowczą o mocy 25kw logano 25max tam komora ma 61l.

 

Jeżeli chodzi o konstrukcje tych kotłów to różnią się one ( taka sama buderus,dakon,junkers) w zależności od preferowanego opału.

Te które mają podany jako opał podstawowy drewno, mają dodatkowy wlot powietrza dopalającego z regulacją co w instrukcji Junkersa nie jest dość dobrze opisane. Nie wiem na ile polepsza to proces spalania ale na pewno ma znaczenie. Dodatkowo komora spalania jest wyłożona szamotem.

  • Odpowiedzi 113
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

decyzja podjęta !!! Po opinii Małego - jutro zamawam Suprclass w Leroy'u mam nadzieję, że będę zadowolony tak jak ty Mały. DZIĘKI WIELKIE. POMOGŁES PODJĄC MI DECYZJE. Opiszę jak sięsprawuje za ok. 2 tyg.
decyzja podjęta !!! Po opinii Małego - jutro zamawam Suprclass w Leroy'u mam nadzieję, że będę zadowolony tak jak ty Mały. DZIĘKI WIELKIE. POMOGŁES PODJĄC MI DECYZJE. Opiszę jak sięsprawuje za ok. 2 tyg.

Pamiętaj , że pierwsze uruchomiernie to z reguły potężna kupa dymu. Więc niech zrobi to gość, który go zamontuje(po co masz się podtruć).

A najlepiej zacząć akcję gazetami najpierw w kominie, a potem w kotle. Następnie zabrać się za rozpalanie właściwe.

And7 - wersja Logano 111(węglowa) od Logano 111D(drewno) różni się też kształtem komory załadowczej. "D" ma skos rozszerzający się do dołu, co zapobiega zawieszaniu się opału.

A powietrze dodatkowe - patrz nie zwróciłem na to uwagi - pow. wtórne jest w każdej wersji, kształtki kierujące takie same...muszę skoczyć na magazyn i looknąć na ten szczegół.

Jeśli nie macie bufora to nie radzę kupować wielkich pieców powyżej 20 KW

Rodzice mając dom 200 mkw kupili sobie Defro coś tam chyba 24KW.

Rozpala się super, moment łapie tep. 70 stopni i ... przy ogromnej ilości wody w układzie (grzejniki żeliwne), zupełnie nie ocieplonym domu i ogromnych stratach ciepła po godzinie jest ciepło, po dwóch jest bardzooo gorąco.

Aby palić cały czas trzeba by było walić węgiel wiadrami. Jest wszakże nadmuch który się wyłącza ale węgiel i tak się cokolwiek pali a także spalanie nie jest efektywne - duszenie i wzniecanie ognia za pomocą dmuchawy.

W efekcie na noc często jest wygaszany a ze względu na straty ciepła rano jest chłodno. Stary piec mały robiony przez sąsiada wolniej podganiał układ i był mniej efektywny ale palił mniej i jednocześnie był bardziej "stałopalny"

Myślę że tak 19KW by im starczyło przy takiej efektywności pieca. A jak by ocieplili to myślę że i mniej.

 

Swoja droga to całkiem niegłupie te piece Defro.

 

Pozdrawiam

fajnie że poruszyłeś temat mocy kotła.

Spotkałem się z wieloma opiniami na ten temat, jedni radzą przewymiarować drudzy znowu kocioł mniejszy lub równy zapotrzebowaniu na ciepło budynku, ja już się pogubiłem :)

Wydaje mi się że przy doborze kotła oprócz oczywiście zapotrzebowania budynku na ciepło bardzo ważne jest jakim kotłem palimy(dolnego czy górnego spalania),oraz sposobu palenia, bez wygaszania czy metodą przepałek, no i czym palimy.Bardzo ważna jest też automatyka i czy w instalacji jest bufor.

Czytałem posty zadowolonego użytkownika kotła kostrzewy SDSceramik 13.5kw, jest to kocioł dolnego spalania. Ogrzewa nim powierzchnie 140m2 plus C.W.U nieocieplonego budynku,opał węgiel, i nie narzekał na brak mocy.

Dla takiego budynku bardzo często zalecaną mocą jest przedział 20-25kw.

Więc jak to jest?

Spotkałem się też z opinią że jak dobierzemy za małą moc to kocioł będzie spalał większą ilość opału, wydaje mi się że jedynym skutkiem powinno być niedogrzanie pomieszczeń i to tylko w najzimniejszych miesiącach.

Moim zdaniem jeżeli zastosujemy w instalacji bufor+ automatykę + kocioł dolnego spalania + węgiel, to można wybrać kocioł nawet sporo niedowymiarowany.

 

Mam pytanie do użytkowników kotłów z dolnym spalaniem, czy można tak wyregulować palenisko żeby kocioł palił małą mocą przy wysokiej temperaturze wody, bez zaduszania opału ?

Podałem ekstremalny wydaje mi sie przykład domu rodziców - typowa PRL-owska kostka, nieocieplony i z przewiewem na dachu. Jedynie okna sa nowe i dobre. Żeby nie być gołosłownym taki maja kocioł

http://www.defro.pl/inside.php?id=3181191f8507b7c058956c50281ffa57

i twierdzę że jest dużo przewymiarowany.

Istnieje wśród instalatorów przekonanie o doborze 1kw do 10mkw.

Jest to błędem moim zdaniem gdyż większość obecnie stawianych domów jest dobrze zaizolowanych więc ja zmniejszył bym współczynnik o połowę śmiało.

 

Druga sprawa to sprawność - jak może być kocioł sprawny - mówię o istalacji BEZ bufora - jeśli po dwóch godzinach palenia wentylator sie wyłącza, w domu jest gorąco a piec aby nie wygasł trzeba napakować węglem(na przykład) - I CO?

I tli się w nim poprzez włączający się sporadycznie nawiew i wypala się wszystko do rana.

 

Wyjaśnię może źródło mojej teorii:

Wójek ma dom ok 150 kw. Stary z lat 70, oczywiście nieocieplony, jedynie okna nowe. Mają mały piec (naprawdę mały) i po wsypaniu 1.5 wiadra węgla ma ukrop w domu. Podsypuje później szufelkę węgla i pali nadal. Na noc wsypie cały (wiadro) i rano ma żar że pali nadal.

 

Ja kupię piec niedowymiarowany i będzie się palił stale. A nawet jak zrobię bufor to da radę moim zdaniem.

 

PS. Dodam tylko iż moje spostrzeżenia sa poparte praktyka palenia całej mojej młodości drewnem i węglem w domu rodziców. Nie jestem fachowcem

To ja przytoczę opinię swojej Cioci :lol:, cytuje " Jak zmieniłam piec z takiego dużego na taki mały camino, to i opału mniej spalił i w domu cieplej", też z praktyki :D.

Pamiętam ten kocioł był naprawdę mały nawet jak dla mnie, a byłem wtedy dzieckiem, jako opał służył koks.

Widziałem niedawno piec,którego moc była równa moim stratom ciepła ( w przyszłości) . Był tak śmiesznie mały że jak by go ktoś zobaczył to :lol: :lol: :lol:

 

Nie wiem jaki kupię ale pewnie nie większy niż 10 KW,jak znajdę 8 KW z dość dużą komorą zasypu to pewnie i taki!

Zależy mi na tej komorze bo węgiel odpada jak dla mnie,tylko brykiet i ewentualnie drewno :D

 

PS. Co do dobrania mocy to jestem za tezą manieq82 że lepiej kupić mniejszy i postawić na stałopalnosc ! Niech się dłużej zbiera ale pali ciągle ze stałą mocą (najlepiej nominalną) .

 

Pozdr.

To może pomyśl o jakimś małym z dolnym spalaniem i komora załadunkową (dużą!) Pakujesz taki pelletem lub miałem raz na tydzień i ślimaczek bardzo powli podaje ten pellecik i się pali i pali....

 

Nie widziałem na oczy ale teoria jest kusząca

Chciałbym przestrzec przed pochopnymi decyzjami dotyczącymi zakupu niedowymiarowanego kotła. W wielu przypadkach to się sprawdzi, ale ma też bardzo poważne wady:

1. Przy niskiej temperaturze na zewnątrz logicznym jest, że w domu będzie za zimno i bufor tu niewiele pomoże bo nie ma za zadanie zwiększać mocy kotła

2. Mniejsze kotły mają z reguły mniejsze komory załadunkowe co jest bezpośrednio związane z krótszą stałopalnością

3. Po kilkudniowej nieobecności w domu nagrzanie powietrza i murów z temp. np. 15 deg. C może porwać bardzo długo, a na pewno nie mniej niż kilka dni (chyba, że dom szkieletowy).

 

Są to rzeczy, które decydują o komforcie tak, że daję je tylko pod rozwagę.

Masz oczywiście rację :roll:

 

Jeśli chodzi o wydajność w bardzo mrożne dni to czy podłogówka załatwia sprawę ???

 

Gdy dom dobrze ocieplony i z wentylacją " pod kontrolą" to będzie ciepło!

 

Gorzej z tym nagrzaniem po kilku dniach i czasem wypalania! Tego nie przeskoczy,,,,

 

Niech każdy wybierze sam, ja tam wolę częściej do kotłowni skoczyć,poza tym rzadko wyjeżdżam poza dom na dłużej,zwłaszcza w zimie! Można się dostosować i MYŚLEĆ tak aby było dobrze !

 

Pozdr.

Ad. 1 Przy buforze można pozwolić sobie na większy piec i wszelkie piki enetgii zostaną odebrane przez tenże bufor

Ad2. Tak, aczkolwiek mówimy tutaj o optymalnym dobraniu mocy kotła ze skłonnością w dół aniżeli w górę

Ad.3 Myślę że nie palenie w piecu przez 3 dni to sporadycznie zdarzenie

 

Zwrócę uwagę abyście nie odebrali źle moich wypowiedzi: Uważam że lepiej dobrać piec ze skłonnością w dół aniżeli wstawić za duży. Ze skłonnością znaczy ciut mniej niż wskazują dotychczasowe metody obliczania zapotrzebowania na moc kotła:

"- Ile powierzcni domu?

- 200 metrów

- to będzie ten 24 KW - na pewno sobie poradzi"

 

To cytat przykładowej rozmowy która nakłoniła rodziców do kupna pieca o którym wspomniałem.

 

Zważywszy na tendencję do ocieplania wszystkiego i wszędzie: podłoga, ściana, fundamenty, dach i coraz to coraz więcej tego styro i wełny sądzę że trzeba brać dolne wartości wyliczeń na moc kotła. DOLNE to nie znaczy też a małe.

 

A najlepiej to porządnie obliczyć zapotrzebowanie na ciepło - są do tego programy - jakiś OCZ? Każdy dom jest inny i inaczej ocieplony - a to ma znaczenie również jezli przez 3 dni nie będziemy palić dobrze ocieplony dom dłużej utrzyma ciepło

Aha - i ta dywagacja oczywiście w temacie instalacji BEZ bufora - z buforem czyli amortyzatorem w pewnym sensie energii sprawa ma się troszkę inaczej - tzn. jest większy zakres możliwych mocy pieca

Nad buforem jeszcze się zastanawiam, jeśli będzie to na pewno kupię piec większy,nadwyżka 2-3 KW nie zaszkodzi a za to mamy kilka innych zalet wymienionych wyżej jako wady małego kotła !

 

Bez bufora raczej postawił bym na mniejszy ( ale nie za mały ) !!??

Przy niskiej temperaturze na zewnątrz logicznym jest, że w domu będzie za zimno i bufor tu niewiele pomoże bo nie ma za zadanie zwiększać mocy kotła

Oczywiście bufor nie ma zadania zwiększać mocy kotła,ale może pomóc maksymalnie ją wykorzystać, zbierając nadwyżki mocy i oddając je wtedy kiedy są potrzebne. Czyli w dużym uproszczeniu można przyjąć że zwiększa efektywną moc kotła. To jest tylko moje zdanie nie jestem fachowcem i nie chciałbym wprowadzić nikogo w błąd.

Jeżeli chodzi o moc kotłów na paliwo stałe to jeżeli się nie mylę to jest ona obliczana dla określonej temp. chyba 70 stopni, i z każdego kotła można chwilowo uzyskać trochę większą moc. Producent FEX pisze w opisie swojego kotła, cytat z jego strony

Możliwość przeciążenia kotła nawet do 200 % mocy znamionowej.

Z tego wnioskuję że może to dotyczyć wszystkich kotłów na paliwo stałe.

Tą dodatkową moc można wykorzystać w te chłodniejsze dni :D których teraz przecież nie mamy za dużo.

 

. Po kilkudniowej nieobecności w domu nagrzanie powietrza i murów z temp. np. 15 deg. C może porwać bardzo długo, a na pewno nie mniej niż kilka dni (chyba, że dom szkieletowy).

Zgadzam się w tym w 100% , kolega przy źle dobranych grzejnikach i kotle kondensacyjnym gazowym rozgrzewał mieszkanie kilka dni po powrocie z urlopu. Na czas wygrzewania mieszkania, przeprowadził się do ojca bo nie dało się normalnie mieszkać.

Za to rachunki za gaz ma niskie 2000 za ten sezon razem z c.w.u ale sam przyznał że ta zima była lekka i nie wie jak to będzie kiedy naprawdę przymrozi:lol:

Dla tego ja już od miesiąca zwlekam z wyborem kotła, ale raczej skłaniam się że kocioł na paliwo stałe powinien być niedowymiarowany wtedy będzie najbardziej ekonomicznie.

Przy niskiej temperaturze na zewnątrz logicznym jest, że w domu będzie za zimno i bufor tu niewiele pomoże bo nie ma za zadanie zwiększać mocy kotła

Oczywiście bufor nie ma zadania zwiększać mocy kotła,ale może pomóc maksymalnie ją wykorzystać, zbierając nadwyżki mocy i oddając je wtedy kiedy są potrzebne. Czyli w dużym uproszczeniu można przyjąć że zwiększa efektywną moc kotła. To jest tylko moje zdanie nie jestem fachowcem i nie chciałbym wprowadzić nikogo w błąd.

 

To się zgadza gdy mamy chwilowy pik bardzo niskiej temperatury. Przy kilku dniach bufor już nic nie pomoże.

 

Jeżeli chodzi o moc kotłów na paliwo stałe to jeżeli się nie mylę to jest ona obliczana dla określonej temp. chyba 70 stopni, i z każdego kotła można chwilowo uzyskać trochę większą moc. Producent FEX pisze w opisie swojego kotła, cytat z jego strony

Możliwość przeciążenia kotła nawet do 200 % mocy znamionowej.

Z tego wnioskuję że może to dotyczyć wszystkich kotłów na paliwo stałe.

Tą dodatkową moc można wykorzystać w te chłodniejsze dni :D których teraz przecież nie mamy za dużo.

 

Nie wiem co ma producent na myśli pisząc o przeciążeniu kotła, ale być może chodzi o to, że jeśli podamy do kotła na miał węgiel to uzyskamy znaczne moce i to jest prawda. Moc z tego co wiem jest obliczana przy temp. wody 70deg C, ale zapotrzebowanie jest liczone dla temp. -20deg C na zewnątrz, a całkiem niedawno było -30 przez kilka dni.

Do tego producent podaje moc nominalną dla określonego opału, a śmiem podejrzewać, że 80% użytkowników nie używa opału o dedykowanych parametrach tylko gorszego co zmniejsza moc kotła.

 

. Po kilkudniowej nieobecności w domu nagrzanie powietrza i murów z temp. np. 15 deg. C może porwać bardzo długo, a na pewno nie mniej niż kilka dni (chyba, że dom szkieletowy).

Zgadzam się w tym w 100% , kolega przy źle dobranych grzejnikach i kotle kondensacyjnym gazowym rozgrzewał mieszkanie kilka dni po powrocie z urlopu. Na czas wygrzewania mieszkania, przeprowadził się do ojca bo nie dało się normalnie mieszkać.

Za to rachunki za gaz ma niskie 2000 za ten sezon razem z c.w.u ale sam przyznał że ta zima była lekka i nie wie jak to będzie kiedy naprawdę przymrozi:lol:

Dla tego ja już od miesiąca zwlekam z wyborem kotła, ale raczej skłaniam się że kocioł na paliwo stałe powinien być niedowymiarowany wtedy będzie najbardziej ekonomicznie.

 

Jeśli dom nie będzie dogrzany do komfortowej temperatury to raczej jest pewne, że będzie bardziej ekonomicznie :) Wybór należy do kupującego jednak ja jestem zdania, że kocioł na paliwo stałe należy przewymiarować w stosunku do teoretycznego zapotrzebowania (mam na myśli obliczonego, a nie bo "Pan Ździsiek" tak powiedział).

Pamiętajcie o kosztach bufora - a w tym wypadku czy nie lepiej się pokusić o kocioł z podajnikiem i dodatkowym rusztem? (np Keller 15kW - ok. 6500,-).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...