Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

płyta indukcyjna czy ceramiczna?


Myszasta

Recommended Posts

A ja mam indukcyjną :D . Różnicy w smaku potraw nie zauważyłam (wcześniej gotowałam na gazie i kuchence elektrycznej), chociaż wiele osób straszyło mnie przed zakupem, że na indukcyjnej nie da się smażyć :o , i wszystko smakuje jak gotowane. Niniejszym dementuję te pogłoski :D . Nie zamieniłabym płyty indukcyjnej na nic innego. Główna zaleta (dla mnie): nic się nie przypala. Jeżeli coś wykipi podczas gotowania, to wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką i jest czysto (żadnego więcej szorowania :wink: ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja nie rozumiem..... może wykipić, a przypalić nie? hehehe bez kontroli kazda płyta zagotuje i przypali potrawe.... bez przesady :lol: no chyba ze ustawisz na 1.... ale to i ceramiczna tak potrafi :lol:

A i do indukcyjnej trzeba niestety sprawić sobie komplet garnków przystosowanych do indukcji, a cenowo to nie wiem czy sa droższe od normalnych, bo nie mialam potrzeby sprawdzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat rzeka. Uzyj wyszukiwarki

 

amen ....

jedyny argument jaki do mnie przemawia za indukcja to bezpieczeństwo przed poparzeniem- jeśli sa małe dzieci w domu, ja mam ceramiczna i jest ok. Po co mi jakieś namagnesowane hehhe żarcie.

 

bzdura, zagotuj wodę na płycie indukcyjniej, zdejmij garnek/czajnik i dotknij płyty. zobaczysz, jaka to ona bezpieczna, jaka zimna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś miałam kuchnię gazową , strasznie się wszystko brudziło, najgorzej było z meblami na których osadzała sie "jakaś maź" :o cotygodniowe sprzątanie :o

teraz mam pół indukcyjnej pół elektrycznej http://www.mastercook.pl/?page=produkt&mcpc_id=1030&mcp_id=1003 ... przemawiały za tym względy ekonomiczne- zakupiłam niedawno nowe dobrej jakości garnki , nie chciałam znowu wymieniać wszystkie na nowe :( poszłam więc na kompromis ..... super , że są takie rozwiązania :D a od firmy Mastercook dostałam cały zestaw do indukcji :lol:

na elektrycznej, zdecydowanie dłużej muszę czekać na rozgrzanie patelni lub zagotowanie wody za to na indukcji - to moment :lol: różnicy w potrawach również nie zauważyłam :roll: ale na pewno płyta indukcyjna po zdjęciu garnka nie jest zimna, jest powiedzmy dość ciepła

jak dla mnie pół /na pół było najlepszym rozwiązaniem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy , że indukcyjna jest gorąca po zdjeciu garnka?? ja nie wiem bo nie mam, ale tak w reklamach mówią, ze goraca w grzaniu a zimna w dotyku :lol: :lol: kłamia??

A jesli chodzi o szybkośc,czy to nie odbija sie na wiekszym poborze energii?

 

pole plyty na ktorym gotowano jest cieple, ale jest to cieplo pochodzace od ogrzewanego garnka, czyli powiedzmy wtorne, poniewaz sam proces ogrzewania nie polega (jak w np. ceramicznej) na przekazywaniu ciepla z goracego zrodla do granka ....

plyta ustawiona w tryb grzania, ale bez ustawionego garnka nie wytrwarza ciepla, i nie zuzywa energii, poniewaz wyczuwa brak odbiornika i nie indukuje pradu,

 

szybkosc grzania w porownaniu do ceramiki nie jest zwiazana z wyzszym zuzyciem pradu, poniewaz sama istota grzania jest zupelnie inna ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja nie rozumiem..... może wykipić, a przypalić nie?

A to chyba proste: wykipić może i to "wykipione" nie przypala się do płyty indukcyjnej. A do ceramicznej się przypala.

 

A i do indukcyjnej trzeba niestety sprawić sobie komplet garnków przystosowanych do indukcji, a cenowo to nie wiem czy sa droższe od normalnych, bo nie mialam potrzeby sprawdzać.

Garnki są sporo droższe niestety. Ja kupiłam kiedyś takie garnki, bo mi się po prostu podobały, a teraz się okazało, że akurat nadają się do płyty indukcyjnej. Niestety patelni nie miałam i musiałam dokupić, a to już całkiem spory wydatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy , że indukcyjna jest gorąca po zdjeciu garnka?? ja nie wiem bo nie mam, ale tak w reklamach mówią, ze goraca w grzaniu a zimna w dotyku :lol: :lol: kłamia??

Kłamią. Nie jest zimna, ale też nie tak gorąca jak płyta ceramiczna. Można spokojnie zdjąć garnek i wytrzeć płytę ścierką. Ale specjalnie macać, żeby sprawdzić, czy jest zimna, to bym nie polecała: można się oparzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A i do indukcyjnej trzeba niestety sprawić sobie komplet garnków przystosowanych do indukcji, a cenowo to nie wiem czy sa droższe od normalnych, bo nie mialam potrzeby sprawdzać.

Garnki są sporo droższe niestety. Ja kupiłam kiedyś takie garnki, bo mi się po prostu podobały, a teraz się okazało, że akurat nadają się do płyty indukcyjnej. Niestety patelni nie miałam i musiałam dokupić, a to już całkiem spory wydatek.

 

Takie sporo drozsze to nie sa, wszystko zalezy do czego sie odnosi - jesli do grankow hipermarketowych w promocji za 100 zl caly komplet to rzeczywiscie tak tanio indukcyjnych sie nie kupi. Ale porownujac dobrej jakosci garnki "zwykle" i dobrej jakosci indukcyjne to roznica nie jest az tak duza.

Ja kupilam garnki z Ikei 365+, bodajze 199 zl za komplet 4 sztuk, dokupilam 2 dodatkowe luzem, i za niewiele ponad 300 zl mam calkiem dobry zestaw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic mnie tak nie rozwala jak narzekanie na niezmiernie drogie garnki do indukcji ;-)

zwlasza, ze jak znam forum to jakos nie mamy obaw przed wydaniem sporej kwoty np. na kibelek czy wanienkę, a nagle 300-400 zlotych wydanych rozsadnie i na praktyczna rzecz jest klopotem ....

 

podstawowy zestaw garnkow do codziennego uzytkowania mozna kupic w IKEA za bodajze 39.99 pln,

dobry komplet od berghoff`a to okolo 400 zl .... blagam, nie mowcie ze to duzo, o wiele wiecej wydamy na mniej praktyczne rzeczy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ponad miesiąca mieszkam w końcu w swoim domu i przez ten czas używam płyty ceramicznej. Długo rozważałam indukcja czy "zwykła' ceramiczna i kupiłam w końcu ceramiczną, ale nie do końca zwykłą, bo moja płyta podobnie jak indukcyjna reaguje na to, czy coś na niej jest i wyłącza się od razu, gdy zdejmę z niej garnek, ale zapamiętuje swoje ustawienie i gdy postawię na niej garnek ponownie, do wraca to ustawienie mocy jakie było przed zdjęciem.

Nie ma zagrożenia, że ktoś włączy płytę przez przypadek i będzie się rozgrzewała bez potrzeby.

Co do tego dyskutowanego prądu, to coś więcej powiem we wrześniu, gdy dostanę rachunek za 2 miesiące, bo rachunek jaki dostałam ostatnio obejmował 2 pierwsze tygodnie mieszkania a był tak idiotycznie niski że mam obawy, czy ktoś się nie pomylił...

To oszczędzanie prądu.. ciągle ktoś mówi o szybkości zagotowania garnka wody a dla mnie to żaden punkt odniesienia, bo ileż to razy gotujecie wodę dla samej wody? Przecież jak wstawicie gar zupy to i tak musi "pyrkać" godzinę, dwie czy trzy, więc nikt mi nie wmówi, że ugotowanie tej przykładowej zupy w całości kosztuje o 1/3 mniej energii niż na indukcji.

Poza tym ja z kolei mogę oszczędzić energię poprzez wcześniejsze wyłączanie płyty, gdy coś się kończy gotować. Ziemniaki po odlaniu odparuję już na wyłaczonej płycie, kawa w kawiarce też prawie robi się sama, bo wyłączam płytę w momencie gdy słyszę, że ciśnienie w kawiarce rośnie i samo przelewanie kawy z dolnego pojemnika odbywa się już bez pobierania mocy przez płytę a na gazie czy indukcji to raczej niemożliwe...

 

Te wszelkie legendy o tym, że na prądzie nie da się smażyć też można między bajki włozyć, jak ktoś umie i lubi gotować to sobie poradzi bez żadnych traumatycznych przeżyć. Całe życie gotowałam na gazie a przejście na prąd, które odbyło się z dnia na dzień było dla mnie przyjemnością a nie stresem.

 

Każdy gotuje na czym chce i do czego ma przekonanie, żadne wyjście nie jest lepsze pod każdym względem od pozostałych.

O dość istotnym czynniku - ekonomicznym, jak wspomniałam wcześniej wypowiem się we wrześniu.

 

pozdrawiam serdecznie

Basia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basiaw,

 

wydatkow poniesionych na gotowanie nie zauwazysz na rachunku za prad, a dokladnie mowiac nie bedziesz wiedziala jaki ma ono udzial w calosci ....

potencjalne zuzycie mozna oszacowac na podstawie nominalnego zuzycia wg parametrow urzadzenia,

 

co do pyrkania zupy ;-) oczywiscie ze nie musi ono trwac dwie czy trzy godziny, bo potrawa zacznie wrzec szybciej wiec czas gotowania sie skraca, a nawet jesli ktos uzna ze chce miec wrzenie przez trzy godziny, bedzie je mial nizszym kosztem ....

 

tak wiec oszczednosci polegaja na tym, ze wiecej ciepla jest wytwarzanego w krotszym czasie przy nizszym poborze energii,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...