coulignon 17.08.2008 18:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 nad wszystkim czuwa gospodarz domunie da on krzywdy zrobić nikomuzawsze pomożeo każdej porzeO mój booooże!!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2627458 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andk 17.08.2008 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Co się dziwicie. Odzwyczajenie ludzi od własności prywatnej i przyzwyczajenie do ogólnej mimo że było brutalne i krwawe to jednak musiało trwać całe pokolenie. A teraz operacja jest odwrotna - i też potrwa co najmniej tyle. Ofiar niby mniej, ale pojedyncze przypadki użycia dwururki będą się zdarzać Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2627655 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 17.08.2008 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Tam daleko, w tej Warszawce to się nieźle już pier...li. tylko nie wiem, czy to nie ludziom w głowach. Sami sobie getta tworzą. z własnej woli pozdrawiam naszą chorą stolycę. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2627815 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 17.08.2008 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Getto to miejsce z ktorego nie mozna albo bardzo trudno sie wyrwac - w ktorym jest brudno i smierdzaco na klatce, gdzie walaja sie pety a winda smierdzi, zsyp sie rozwala - gdzie zlazi platami farba na scianach a sasiad sasiadowi wilkiem , gdzie nie dziala w s p o lno t a mieszkancow - to jest getto...... Getto - nie jest bynajmniej teraz miejscem za siatka czy ogrodzeniem......raczej wlasnie kazdy moze tam wlezc...... A jest tez inny rodzaj getta : - mieszkanie w domku jednorodzinnym na przedmiesciach lub na wsi, gdzie czujemy sie o b c o - , z a plotem, z alarmem, ochrona 24h i " ostrymi" psami bo sie boimy tubylcow , nie lubimy ich i nie rozumiemy i w ogole nie czujemy sie zwiazani z lokalna spolecznoscia - to nie getto ktore zesmy sobie strzelili sami za ciezka kase, absolutnie nie - to zupelnie inny stan s w i a d o m o s c i , astralnej takiej i utrata kontaktu z rzeczywistoscia Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2627887 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 17.08.2008 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 We wsi mowia o mnie , ze to ta pani co chodzi z tym duzym czarnym psem Trochę z innej beczki mi się skojarzyło... Znajomi wynieśli się na umiłowaną bardzo-zabitą-dechami-wieś. Max sześć dymów, a potem tylko lasy i lasy. Trochę maniacy, zamieszkali w takiej samej stuletniej chatynce co inni. Mieli trzy rasowe psy. I bardzo szybko zostali uznani za sodomitów, bo... psy na noc do domu wpuszczają, a i weterynarz u nich bywa. Ale może to trzeba było do wątku "co kraj to obyczaj"? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628088 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 17.08.2008 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 .... W moim lesie akuratnie było piękne miejsce, gdzie rosły prawdziwki. Wszyscy wiedzieli, że las jest mój. Ale nawet na wezwanie do opuszczenia terenu, grzybiarze nie reagowali, sprzed nosa wyciągając mi grzyby z gałęzi. I co miałem zrobić? A las masz ogrodzony? Jeśli nie to pamiętaj, że w Polsce obowiązuje tzw. zasada otwartego lasu, która gwarantować ma jego dostępność zarówno, gdy chodzi o tereny prywatne, jak państwowe. Z zasady otwartego lasu wynika m.in. prawo do zbierania grzybów i innego runa leśnego - pod warunkiem, że czyni się to na własny użytek. Pozyskiwanie runa leśnego na sprzedaż wymaga w Polsce umowy z nadleśnictwem, choć prawie nikt tego nie przestrzega. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628107 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MateuszCCS 17.08.2008 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 "otwarta przestrzen publiczna" - dobre sobie Ciekawe kto jest w KW wpisany ??? Moze "mieszkancy miasta Warszawy" ? Akurat te tereny sa wlasnoscia wlascicieli mieszkan - grunt pod budynkami bezposrednio, a reszta posrednio jako majatek wspolnoty mieszkaniowej przez nich tworzonej. A odbieranie majatkow bogatym i rozdawanie biedymy juz kilkadziesiat lat temu przezywalismy ... chcemy powtorki ??? Bo "lud" siegnie najpierw po "otwarta przestrzen publiczna" , a potem po nasze dzialki i domy M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628143 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 18.08.2008 00:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Wow ! Ostro ! Nadmienie jeszcze, ze z racji, ze ktos mieszka na osiedlu ogrodzonym, nie wynika bynajmniej, ze wszyscy maja mu na ulicy czapkowac i wszystko za niego zalatwia zarzadca. Od podejmowania decyzji jest zebranie i glosowanie w s p o l n o t y. . Wspolnota zyczy sobie ogrodzenia , zbierze pieniadze, zalatwi formalnosci - to bedzie miala ogrodzenie i juz. Ktos zyczy sobie od razu kupic mieszkanie na osiedlu ogrodzonym - jesli tak mu pasuje....deweloper nie stawial by ogrodzenia jesliby wiedzial, ze to o d s t r a s z y mu klientow........ bo wszyscy pragneliby mieszkac w przestrzeni otwartej.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628161 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.08.2008 05:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Ja nie bardzo rozumiem, po co w tym wątku zarówno użalanie się, jak i krytykowanie decyzji o mieszkaniu w "gettach". Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, ktoś chce mieszkać w gettcie (BTW - kłania się definicja słowa "getto") i nikomu nic do tego, a na pewno nikt nie ma prawa się o to wsciekać i robić mu pod oknami jakichś happeningów w środku nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628204 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 18.08.2008 05:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 mnie niby nic do tego, ale jak idę na skuśkę, a tu nagle trzeba obejść parę kiometrów płotu, to można się wnerwić... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628217 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 18.08.2008 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 A ja mieszkam w rynku i coraz mniej dziwią mnie ogrodzone enklawy.Myślę , że bardziej niż złodziei ludzie chcą uniknąć pjanej hołoty wydzierającej się ile siły a otwarte latem okna powodują że uczestniczysz cały wieczór w rozmowach typu;co ku-wa,zaraz ci przypier...,odpierd...się.Nie mówię że sama kiedy trzeba nie odezwę się krótkim żołnierskim słowem ale słuchać tego całe wieczory w bełkotliwym wykonaniu.. nie jestem miłośniczką ciszy i nie przeszkadza mi jeśli ktoś napije się i śpiewa czy głośno rozmawia,boję się tylko przejawów agresji która często temu towarzyszy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628264 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 18.08.2008 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 A tak przy okazji osiedli zamkniętych: a) sprawa posiadania psów: dokąd te pieseczki są wyprowadzane na spacer i co z ich kupkami ? b) sprawa integracji dzieci: gdzie się bawią dzieci jeżeli bardziej atrakcyjne miejsce zabaw jest poza osiedlem ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628381 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 18.08.2008 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Tez sadze, ze ogrodzenie osiedla to nie zapora przed zlodziejami, ulica i zyciem tylko nagminnym i uciazliwym w a n d a l i z m e m. Juz nie wspomne o fakcie jak w otwartej przestrzeni publicznej urwali raz reke waeszawskiej Syrence.... A gdzie zalatwiaja sie psy i bawia dzieci z ogrodzonych domow jednorodzinnych ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629060 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 18.08.2008 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Z kupkami piesków to ja nie widze różnicy - jeśli właściciel jest kuturalny to posprząta po piesku, niezależnie od tego, na czyj teren padło Jesli zaś nie, to i tak zostawi wszystko tam gdzie jest, w getcie, czy poza nim. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629121 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 18.08.2008 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Stala sobie z widokiem na Wisle - to ma sens bo Syrenka i woda, nie ? - i tworzyli sobie super widoczek z perspektywa w otwartej przestrzeni publicznej no, ale nie da sie ....... ..bo urwali jej cale ramie z mieczem i trzeba ja bylo w ramach bezpieczenstwa na Rynek przeniesc i juz nie jest taka " nasza" tylko atrakcja dla turystow ..... i troche klaustrofobicznie to wyglada..... Bez tej perspektywy na rzeke i zielone nabrzeza juz tak unikatowo sie nie prezentuje, niestety.... poza tym jestem za ogrodzeniem Saskiego ( po zerwaniu smolowki z alejek ) bo tam tez co i rusz dewastuja jakas rzezbe. Warszawa - moja milosc . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629164 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MateuszCCS 18.08.2008 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Wspolnota zyczy sobie ogrodzenia , zbierze pieniadze, zalatwi formalnosci - to bedzie miala ogrodzenie i juz. Dokładnie. Tylko z jakiej racji jakas banda idiotow wyje pod bramą i żąda mozlwosci wejscia na teren, ktory nie jest jej wlasnoscia ??? Bo dla mnie oczywistym nastepstwem tego jest wycie pod moją bramą M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629404 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 18.08.2008 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 W sumie płacą podatek od nieruchomości od zajmowanego terenu, jest to ich własność tyle, że wspólna, a w związku z tym maja takie samo prawo do wygrodzenia własnego terenu jak każdy posiadacz samoistny, czyli właściciel domku, ale wychodzi, że indywidualny może odgradzać się, a wspólnota ma płacić za utrzymanie własnego terenu i "udostępniać" go bezpłatnie innym. ABSURD Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629424 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.08.2008 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Ależ tak - prawo mają. I to nie wina mieszkańców. Tylko debilnych pozwoleń na budowę osiedli. Chyba jesteśmy ostatnim kraje w Europie, gdzie największą estymą cieszy się mieszkanie w centrum miasta. W Brukseli stoją puste kwartały w centrum A reszta jest wynajęta expatom i na biura. Bo to żaden cymes jak Ci pijani mordę drą pod oknem, albo się stoi w korku 2 h żeby się dostać do bramy własnego osiedla. Zreszta jak powiedzieła moja znajoma ( w W-wie od 6 lat) "prawdziwy Warszawiak mieszka na Marinie" :) A ja myslałam, że w Łomży Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629432 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 18.08.2008 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 ...nie zycze sobie szczochow na klatce ani mlodziencow w wieku gimnazjalnym na " mojej" klatce schodowej pijacych piwo . A jak ci się wprowadzi taka rodzinka? i sobie będzie synalek popijał piwko na klatce? albo co tydzień będzie wieszał karteczkę " przepraszam mieszkańców, będzie głośna muzyka do ..., bo jest piątek" a klatka schodowa do kogo należy? do wspólnoty? czyli każdy ma kawałeczek - ileś tam m2, i nie można sobie na tych kilku m2 strzelić graffiti? dla mnie to i tak będzie getto. Ja długo nie miałem ogrodzenia swojego domu. chciałem żyć tak jak w Skandynawii - generalnie bez ogrodzeń. pies dopiero "zmusił" mnie do postawienia minimalnej wysokości płotka ( 1,1m bodajże )Sąsiad mój przeznaczył swój kawałek ziemi (ok 1000m2) na tzw teren dla wszystkich ( jest nas razem 7 domów). i tam na nieogrodzonej "ziemi niczyjej" robimy imprezy, oraz dzieci mają swój "małpi gaj" pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629458 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.08.2008 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Ja tez mieszkam tuz przy rynku starego miasta i... mimo ze wkurza mnie hołota wracajaca z knajp o 3 nad ranem draca mordy, rzucajaca kur.wami etc. nie zamienilabym tego miejsca na tzw "osiedle strzezone" Tzn. rozumiem sama idee- bezpieczenstwa, enklawy, bycia w gronie podobnych , dbania o wspolna przestrzen =- tyle tylko ze jak wiele idei z rzeczywistoscia ma to niewiele wspolnego. Mieszkalam na osiedlu zamknietym , mam znajomych mieszkajacych w takich - i klimaty tam sa po prostu chore. Sasiadka mojej przyjaciolki przyszla z awantura o godz 23.00 bo... jej malenkie 2miesieczne dziecko...plakało. Fakt - dosyc głosno ale do cholery... Łapiecie klimat? CO ona miala z tym dzieciakiem zrobic??? Zakneblowac? A tamta baba sie wydarla ze... nie po to kupowala mieszkanie w chronionym zamknietym elitarnym osiedlu zeby jej "bachor" ryczał za scianą... Wieczne awantury o glosniejsze kichniecie - normalka. Nie znam ani jednego normalnego osiedla zamknietego ktore funkcjonowalo by poprawnie . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629579 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.