Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

nad wszystkim czuwa gospodarz domu

nie da on krzywdy zrobić nikomu

zawsze pomoże

o każdej porze

O mój booooże!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2627458
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 156
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Co się dziwicie. Odzwyczajenie ludzi od własności prywatnej i przyzwyczajenie do ogólnej mimo że było brutalne i krwawe to jednak musiało trwać całe pokolenie. A teraz operacja jest odwrotna - i też potrwa co najmniej tyle. Ofiar niby mniej, ale pojedyncze przypadki użycia dwururki będą się zdarzać :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2627655
Udostępnij na innych stronach

Getto to miejsce z ktorego nie mozna albo bardzo trudno sie wyrwac - w ktorym jest brudno i smierdzaco na klatce, gdzie walaja sie pety a winda smierdzi, zsyp sie rozwala - gdzie zlazi platami farba na scianach a sasiad sasiadowi wilkiem , gdzie nie dziala w s p o lno t a mieszkancow - to jest getto......

 

Getto - nie jest bynajmniej teraz miejscem za siatka czy ogrodzeniem......raczej wlasnie kazdy moze tam wlezc......

 

A jest tez inny rodzaj getta :

 

- mieszkanie w domku jednorodzinnym na przedmiesciach lub na wsi, gdzie czujemy sie o b c o - , z a plotem, z alarmem, ochrona 24h i " ostrymi" psami bo sie boimy tubylcow , nie lubimy ich i nie rozumiemy i w ogole nie czujemy sie zwiazani z lokalna spolecznoscia - to nie getto ktore zesmy sobie strzelili sami za ciezka kase, absolutnie nie - to zupelnie inny stan s w i a d o m o s c i , astralnej takiej :D :D i utrata kontaktu z rzeczywistoscia :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2627887
Udostępnij na innych stronach

We wsi mowia o mnie , ze to ta pani co chodzi z tym duzym czarnym psem :D

 

Trochę z innej beczki mi się skojarzyło... Znajomi wynieśli się na umiłowaną bardzo-zabitą-dechami-wieś. Max sześć dymów, a potem tylko lasy i lasy. Trochę maniacy, zamieszkali w takiej samej stuletniej chatynce co inni. Mieli trzy rasowe psy. I bardzo szybko zostali uznani za sodomitów, bo... psy na noc do domu wpuszczają, a i weterynarz u nich bywa.

 

Ale może to trzeba było do wątku "co kraj to obyczaj"? :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628088
Udostępnij na innych stronach

....

W moim lesie akuratnie było piękne miejsce, gdzie rosły prawdziwki. Wszyscy wiedzieli, że las jest mój. Ale nawet na wezwanie do opuszczenia terenu, grzybiarze nie reagowali, sprzed nosa wyciągając mi grzyby z gałęzi. I co miałem zrobić?

 

A las masz ogrodzony?

Jeśli nie to pamiętaj, że w Polsce obowiązuje tzw. zasada otwartego lasu, która gwarantować ma jego dostępność zarówno, gdy chodzi o tereny prywatne, jak państwowe.

 

Z zasady otwartego lasu wynika m.in. prawo do zbierania grzybów i innego runa leśnego - pod warunkiem, że czyni się to na własny użytek. Pozyskiwanie runa leśnego na sprzedaż wymaga w Polsce umowy z nadleśnictwem, choć prawie nikt tego nie przestrzega.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628107
Udostępnij na innych stronach

"otwarta przestrzen publiczna" - dobre sobie :o Ciekawe kto jest w KW wpisany ??? Moze "mieszkancy miasta Warszawy" ? :o Akurat te tereny sa wlasnoscia wlascicieli mieszkan - grunt pod budynkami bezposrednio, a reszta posrednio jako majatek wspolnoty mieszkaniowej przez nich tworzonej. A odbieranie majatkow bogatym i rozdawanie biedymy juz kilkadziesiat lat temu przezywalismy ... chcemy powtorki ??? Bo "lud" siegnie najpierw po "otwarta przestrzen publiczna" , a potem po nasze dzialki i domy :x

 

M.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628143
Udostępnij na innych stronach

Wow ! :D :D :D :D

 

Ostro ! :D :D :D :D

 

 

Nadmienie jeszcze, ze z racji, ze ktos mieszka na osiedlu ogrodzonym, nie wynika

 

bynajmniej, ze wszyscy maja mu na ulicy czapkowac i wszystko za niego zalatwia zarzadca.

 

Od podejmowania decyzji jest zebranie i glosowanie w s p o l n o t y. .

 

Wspolnota zyczy sobie ogrodzenia , zbierze pieniadze, zalatwi formalnosci - to

 

bedzie miala ogrodzenie i juz.

 

Ktos zyczy sobie od razu kupic mieszkanie na osiedlu ogrodzonym - jesli tak mu pasuje....deweloper nie stawial by ogrodzenia jesliby wiedzial, ze to o d s t r a s z y mu klientow........ bo wszyscy pragneliby mieszkac w przestrzeni otwartej.... 8) 8) 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628161
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bardzo rozumiem, po co w tym wątku zarówno użalanie się, jak i krytykowanie decyzji o mieszkaniu w "gettach". Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, ktoś chce mieszkać w gettcie (BTW - kłania się definicja słowa "getto") i nikomu nic do tego, a na pewno nikt nie ma prawa się o to wsciekać i robić mu pod oknami jakichś happeningów w środku nocy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628204
Udostępnij na innych stronach

mnie niby nic do tego, ale jak idę na skuśkę, a tu nagle trzeba obejść parę kiometrów płotu, to można się wnerwić... :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628217
Udostępnij na innych stronach

A ja mieszkam w rynku i coraz mniej dziwią mnie ogrodzone enklawy.Myślę , że bardziej niż złodziei ludzie chcą uniknąć pjanej hołoty wydzierającej się ile siły a otwarte latem okna powodują że uczestniczysz cały wieczór w rozmowach typu;co ku-wa,zaraz ci przypier...,odpierd...się.Nie mówię że sama kiedy trzeba nie odezwę się krótkim żołnierskim słowem ale słuchać tego całe wieczory w bełkotliwym wykonaniu.. :evil: nie jestem miłośniczką ciszy i nie przeszkadza mi jeśli ktoś napije się i śpiewa czy głośno rozmawia,boję się tylko przejawów agresji która często temu towarzyszy :(
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628264
Udostępnij na innych stronach

A tak przy okazji osiedli zamkniętych:

 

a) sprawa posiadania psów: dokąd te pieseczki są wyprowadzane na spacer i co z ich kupkami ?

 

b) sprawa integracji dzieci: gdzie się bawią dzieci jeżeli bardziej atrakcyjne miejsce zabaw jest poza osiedlem ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2628381
Udostępnij na innych stronach

Tez sadze, ze ogrodzenie osiedla to nie zapora przed zlodziejami, ulica i zyciem

 

tylko nagminnym i uciazliwym w a n d a l i z m e m.

 

Juz nie wspomne o fakcie jak w otwartej przestrzeni publicznej urwali raz reke waeszawskiej Syrence....

 

A gdzie zalatwiaja sie psy i bawia dzieci z ogrodzonych domow jednorodzinnych ?

 

8) 8) 8) 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629060
Udostępnij na innych stronach

Z kupkami piesków to ja nie widze różnicy - jeśli właściciel jest kuturalny to posprząta po piesku, niezależnie od tego, na czyj teren padło ;-) Jesli zaś nie, to i tak zostawi wszystko tam gdzie jest, w getcie, czy poza nim.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629121
Udostępnij na innych stronach

Stala sobie z widokiem na Wisle - to ma sens bo Syrenka i woda, nie ? - i tworzyli sobie super widoczek z perspektywa w otwartej przestrzeni publicznej no, ale nie da sie .......

 

..bo urwali jej cale ramie z mieczem i trzeba ja bylo w ramach bezpieczenstwa na Rynek przeniesc i juz nie jest taka " nasza" tylko atrakcja dla turystow ..... :evil:

i troche klaustrofobicznie to wyglada.....

 

Bez tej perspektywy na rzeke i zielone nabrzeza juz tak unikatowo sie nie prezentuje, niestety.... poza tym jestem za ogrodzeniem Saskiego ( po zerwaniu smolowki z alejek ) bo tam tez co i rusz dewastuja jakas rzezbe. :evil: :evil: :evil: :evil:

 

Warszawa - moja milosc . 8) 8) 8) 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629164
Udostępnij na innych stronach

Wspolnota zyczy sobie ogrodzenia , zbierze pieniadze, zalatwi formalnosci - to

 

bedzie miala ogrodzenie i juz.

 

Dokładnie. Tylko z jakiej racji jakas banda idiotow wyje pod bramą i żąda mozlwosci wejscia na teren, ktory nie jest jej wlasnoscia ??? Bo dla mnie oczywistym nastepstwem tego jest wycie pod moją bramą :x

 

M.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629404
Udostępnij na innych stronach

W sumie płacą podatek od nieruchomości od zajmowanego terenu, jest to ich własność tyle, że wspólna, a w związku z tym maja takie samo prawo do wygrodzenia własnego terenu jak każdy posiadacz samoistny, czyli właściciel domku, ale wychodzi, że indywidualny może odgradzać się, a wspólnota ma płacić za utrzymanie własnego terenu i "udostępniać" go bezpłatnie innym.

ABSURD :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629424
Udostępnij na innych stronach

Ależ tak - prawo mają.

I to nie wina mieszkańców.

Tylko debilnych pozwoleń na budowę osiedli.

Chyba jesteśmy ostatnim kraje w Europie, gdzie największą estymą cieszy się mieszkanie w centrum miasta.

W Brukseli stoją puste kwartały w centrum :o A reszta jest wynajęta expatom i na biura. Bo to żaden cymes jak Ci pijani mordę drą pod oknem, albo się stoi w korku 2 h żeby się dostać do bramy własnego osiedla.

 

Zreszta jak powiedzieła moja znajoma ( w W-wie od 6 lat) "prawdziwy Warszawiak mieszka na Marinie" :):) A ja myslałam, że w Łomży :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629432
Udostępnij na innych stronach

...nie zycze sobie szczochow na klatce ani mlodziencow w wieku gimnazjalnym na " mojej" klatce schodowej pijacych piwo .

 

 

A jak ci się wprowadzi taka rodzinka? i sobie będzie synalek popijał piwko na klatce?

albo co tydzień będzie wieszał karteczkę " przepraszam mieszkańców, będzie głośna muzyka do ..., bo jest piątek"

 

a klatka schodowa do kogo należy?

do wspólnoty?

czyli każdy ma kawałeczek - ileś tam m2,

i nie można sobie na tych kilku m2 strzelić graffiti?

 

dla mnie to i tak będzie getto.

Ja długo nie miałem ogrodzenia swojego domu. chciałem żyć tak jak w Skandynawii - generalnie bez ogrodzeń. pies dopiero "zmusił" mnie do postawienia minimalnej wysokości płotka ( 1,1m bodajże )Sąsiad mój przeznaczył swój kawałek ziemi (ok 1000m2) na tzw teren dla wszystkich ( jest nas razem 7 domów). i tam na nieogrodzonej "ziemi niczyjej" robimy imprezy, oraz dzieci mają swój "małpi gaj"

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629458
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mieszkam tuz przy rynku starego miasta i... mimo ze wkurza mnie hołota wracajaca z knajp o 3 nad ranem draca mordy, rzucajaca kur.wami etc. nie zamienilabym tego miejsca na tzw "osiedle strzezone"

Tzn. rozumiem sama idee- bezpieczenstwa, enklawy, bycia w gronie podobnych , dbania o wspolna przestrzen =- tyle tylko ze jak wiele idei z rzeczywistoscia ma to niewiele wspolnego.

Mieszkalam na osiedlu zamknietym , mam znajomych mieszkajacych w takich - i klimaty tam sa po prostu chore.

Sasiadka mojej przyjaciolki przyszla z awantura o godz 23.00 bo... jej malenkie 2miesieczne dziecko...plakało. Fakt - dosyc głosno ale do cholery...

Łapiecie klimat? :lol: CO ona miala z tym dzieciakiem zrobic??? Zakneblowac?

A tamta baba sie wydarla ze... nie po to kupowala mieszkanie w chronionym zamknietym elitarnym osiedlu zeby jej "bachor" ryczał za scianą...

Wieczne awantury o glosniejsze kichniecie - normalka.

Nie znam ani jednego normalnego osiedla zamknietego ktore funkcjonowalo by poprawnie .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/3/#findComment-2629579
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...