lump praski 16.08.2008 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 A bo nie ma to jak kreatywni artysci, nie rzucajacy sloganami, za to wyjacy jak wilcy....... jak im zdrowy rozsadek nakazuje Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626272 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.08.2008 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 No bo Ty bedziesz zyc i mieszkac w ogrodzonym i zamknietym od ulicy domu.....na przedmiesciu. Ale jak ktos wywala pol miliona dolarow na mieszkanie to nie po to, zeby mu nie pilnowane przez rodzicow ( w pracy ) malolaty z kiepskich szkol publicznycjh szczaly i pily piwo na klatce schodowej. Albo podpalaly skrzynki na listy. Warszawa jest mimo wszystko cool , nie gadac mi tu, nie ma szczescia do burmistrza, ot co. Krakowskie teraz piekne, ale co z tego jak ma to byc miejsce jak salon drobnomieszczanski z wstretna palma, gdzie trzeba zdejmowac buty i najlepiej zeby w ogole tam nie wchodzic. Jakiegos sprzedawce z dobra kaszanka na patyku wpuscic do cholery....... bo nawet zjesc nie ma co - pusto, glucho i do domu daleko. Moi rodzice mieszkają na osiedlu zamkniętych. Różnic w "wystroju " klatki schodowej nie widzę. Jest tak samo obsikana i pomalowana graffitti - to się można wkurzyć, nie ? Także to bezpieczeństwo, elitarność i "enklawowatość" to mit. Bydło jest wszędzie. Dlatego kraty zamykają nas z tym bydłem zamiast od niego odgradzać. P.S. ja będe mieszkac w W-wie i to w kiepskim miejscu. Ale przynajmniej nie w szuflandii... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626283 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 16.08.2008 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Ale ja widze........ w osiedlach niestrzezonych podpalone skrzynki na listy, brudne windy, luszczaca sie farba na klatkach, naszczane, walajace sie puszki po piwie itp Jaka tam e l i t a r n o s c ... o czym my mowimy....chodzi o zachowanie elemantarnych zasad sanitarnych. Zreszta wspolnota mieszkaniowa decyduje g l o s u j a c - chca ludzie ogrodzic to sobie ogrodza - robia to za swoje pieniadze, wiec co sie ich czepiac. Malo jest w Wawie niezagospodarowanej i martwej przestrzeni publicznej ? Wystarczy sie przejsc pod Palac Stalina ...... nartwa, szara przestrzen....i ta smolowka jako chodnik....no, odjazd. Niech tam idzie artysta i wyje .....do ksiezyca. I bez zbednego krygowania - Zacisze - miejsce nie jest kiepskie i ok, ze nie bedziesz mieszkac w szufladce, ale to nie powod zeby dyktowac ludziom czy maja chciec mieszkac na osiedlu ogrodzonym czy nie za ktore zaplacili ciezkie pieniadze . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626292 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 16.08.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Jestem pod dużym wrażeniem ile można inteligentnych wymówek wymyślić, żeby skanalizować starą dobrą niechęć do przejawów zamożności. Wspólna przestrzeń miejska zawłaszczona! No, no. Jakby rodacy wiedzieli co to cudza rabatka, to by nie trzeba było płotów stawiać. Przecież u nas nawet na wsi, jeśli płotu wokół własnego ogródka nie postawisz, to każdy będzie uważał, że Twój trawnik jest jego trawnikiem. Dla mnie osiedle ogrodzone, to raczej odzwierciedlenie prostego faktu: za ten teren odpowiadamy my, my go sprzątamy (a nie służby miejskie) i my tu decydujemy czy ławka jest zielona, czy jest stertką połamanych sztachet. Wychowałam się w blokach, ale mieliśmy ładne ogrody i tereny zielone, i nawet za komuny nikt nie uważał, że są one "wspólną przestrzenią miejską" - to były tereny naszego osiedla, a nie własność całej ulicy. Za przeproszeniem, czyj jest teren jasno określają akty notarialne. Czy jest to domek, kamienica czy osiedle. Więc skoro trzeba to wysokim płotem społeczeństwu tłumaczyć, to chyba nie jest wina właścicieli. To, że wiele osiedli grodzonych działa kiepsko i nie daje mieszkańcom tyle radości o ile posądzają ich inni - to już inna sprawa. Ale przynajmniej ktoś bierze odpowiedzialność za wygląd kawałka przestrzeni. I to jest dobre dla wszystkich i inspirujące. Może i zza sztachet, ale lepiej wygląda kawałek czegoś wypielęgnowanego, niż niczym nie ogrodzony egalitarny śmietnik na publicznym skwerku. Zupełnie jak klatka schodowa z domofonem, jest zwykle przyjemniejsza dla oka od tej bez domofonu. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626311 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 16.08.2008 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Przecież u nas nawet na wsi, jeśli płotu wokół własnego ogródka nie postawisz, to każdy będzie uważał, że Twój trawnik jest jego trawnikiem. Pewnie , a raczej na pewno to prawda . Prawdopodobnie z tego wzgledu w Gloskowie pod Piasecznem , jest osiedle domkow ogrodzone i do tego kazdy z osobna ma wlasne ogrodzenie jeszcze. Przyznam , ze bardzo mnie taki widok zszokowal. W tamtym roku na jesieni siedzielismy sobie u nas kolo domu , nieogrodzonego jeszcze i grzybiarze przeszli kolo stolu tak z 3 metry. Zagladali z daleka pod brzozy pod ktorymi siedzielismy Nawet nie przegonilam ,bo mnie tak zatkalo W sumie i tak dobrze , ze sie nie przysiedli . Nie wiem jakim to trzeba byc walem , zeby sie tak zachowac. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626345 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 16.08.2008 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Wydalo sie co tu kryc jestem osoba zamozna... I jako taka dosc bogata lumpiara nie zycze sobie szczochow na klatce ani mlodziencow w wieku gimnazjalnym na " mojej" klatce schodowej pijacych piwo . I od tego mam przede wszystkim w s p o l n o t e mieszkaniowa a dopiero potem ogrodzone osiedle. I dobrze mi z tym. Dodam, ze w mieszkaniu nie mam telewizora, z cennijszych rzeczy - stary ale jary jeszcze komputer.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626362 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.08.2008 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Przecież u nas nawet na wsi, jeśli płotu wokół własnego ogródka nie postawisz, to każdy będzie uważał, że Twój trawnik jest jego trawnikiem. Pewnie , a raczej na pewno to prawda . Prawdopodobnie z tego wzgledu w Gloskowie pod Piasecznem , jest osiedle domkow ogrodzone i do tego kazdy z osobna ma wlasne ogrodzenie jeszcze. Przyznam , ze bardzo mnie taki widok zszokowal. W tamtym roku na jesieni siedzielismy sobie u nas kolo domu , nieogrodzonego jeszcze i grzybiarze przeszli kolo stolu tak z 3 metry. Zagladali z daleka pod brzozy pod ktorymi siedzielismy Nawet nie przegonilam ,bo mnie tak zatkalo W sumie i tak dobrze , ze sie nie przysiedli . Nie wiem jakim to trzeba byc walem , zeby sie tak zachowac. ŻART ???????? Chyba bym sie kopytami nakryła Dobrze, że Ci z lodówki nie wyżarli :) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626376 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 16.08.2008 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Zagladali z daleka pod brzozy pod ktorymi siedzielismy Nawet nie przegonilam , bo mnie tak zatkalo . Z daleka mówisz? Moi sąsiedzi mają przy parterowym mieszkaniu kawałek prywatnego ogródka, wyraźnie zaakcentowany ok. półmetrowym murkiem (pozostali parterowcy już postawili płoty lub szpalery tuj - więc wyraźnie widać tę prywatność). Wiesz ilu rodziców bez żenady zachęca dzieci, żeby się w nim pobawiły? Albo żeby sobie zerwały kwiatki? (chwastowate trochę, ale cholera nie ich!) A cieć gdy odśnieża wrzuca im do tego ogródka cały śnieg z chodnika. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626380 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 16.08.2008 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Niech artysta tam sie moze produkuje ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626386 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 16.08.2008 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Z daleka mówisz? Te "z daleka" to ok.3 metry od stolu i przez stol , nie za duzy . Stol stal pod brzoza . 2 grzyby i owszem rosly sobie My mamy drzwi wejsciowe przeszklone w calosci . Czasem ktos podchodzil pozagladac Teraz jak pies jest to juz sie boja , bo pies z tych mordercow . Sztuk 2 w zasadzie , jeden poki co nie nadaje sie do odstraszania natretow Piekne Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626400 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 16.08.2008 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 No niestety dzisiaj " Człowiek , człowiekowi wilkiem" Straszne są takie zony, dla mnie stanowczo za ciasne, byłam, widziałam. Umarłabym tam po tygodniu, ale ja to a społeczna jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626461 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 16.08.2008 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 Mi tam w " zonie " wysmienicie - jestem mieszczuchem i w tym miescie sie urodzilam, wychowalam, mieszkam......i mieszkam dobrze. W tym sensie, ze wszedzie blisko i nie musze taksowki zamawiac jak jade do znajomych na jakies wieczorne party bo dojade se metrem, znamy sie z sasiadami i mamy podobne podejscie do wielu spraw - bo jestesmy ciezko zasuwajaca klasa srednia - lubimy sie i mowimy sobie z rana " dzien dobry ". Jak mlodziez chce sie bawic to wywiesza grzeczne kartki, ze " przepraszamy, ale bedzie glosno, bo 18 ka, albo Sylwester albo iurodziny...." po ostatnim Sylwestrze ktos dopisal " nie bylo w y s t a r c z a j a c o glosno jak na Sylwestra - rozczarowany lokator ". Ludzie maja psy, ludzie maja dzieci - ale zyjemy sobie w zgodzie i tak niech zostanie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626492 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 17.08.2008 05:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Jestem pod dużym wrażeniem ile można inteligentnych wymówek wymyślić, żeby skanalizować starą dobrą niechęć do przejawów zamożności. . Super powiedziane - z resztą postu się zgadzam w stu procentach. Teraz czasy takie, że jak ktoś nie chce mieć napaskudzone w klatce, to już "elita"... W światku artystycznym, a zwłaszcza pseudoartystycznych można znaleźć mnóstwo nieodrodnych dzieci Karola Marxa Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626565 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.08.2008 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Przecież u nas nawet na wsi, jeśli płotu wokół własnego ogródka nie postawisz, to każdy będzie uważał, że Twój trawnik jest jego trawnikiem. Pewnie , a raczej na pewno to prawda . Prawdopodobnie z tego wzgledu w Gloskowie pod Piasecznem , jest osiedle domkow ogrodzone i do tego kazdy z osobna ma wlasne ogrodzenie jeszcze. Przyznam , ze bardzo mnie taki widok zszokowal. W tamtym roku na jesieni siedzielismy sobie u nas kolo domu , nieogrodzonego jeszcze i grzybiarze przeszli kolo stolu tak z 3 metry. Zagladali z daleka pod brzozy pod ktorymi siedzielismy Nawet nie przegonilam ,bo mnie tak zatkalo W sumie i tak dobrze , ze sie nie przysiedli . Nie wiem jakim to trzeba byc walem , zeby sie tak zachowac. ŻART ???????? Chyba bym sie kopytami nakryła Dobrze, że Ci z lodówki nie wyżarli :) A co powiecie na sytuację, kiedy na mojej ogrodzonej łące rosną moje jeżyny. Pewnego pieknego dnia widzę sąsiadkę z pełnym koszem pięknych jeżyn. - Dziń dobry! - mówię. - Gdzie to Pani takie ładne jeżyny nazbierała, może i ja jeszcze coś tam nazbieram? - A u Was na łące, bardzo ładnie dojrzały!!! - radośnie i spokojnie odpowiada sąsiadka. Też mnie zatkało. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626650 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 17.08.2008 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 A co powiecie na sytuację, kiedy na mojej ogrodzonej łące rosną moje jeżyny. Pewnego pieknego dnia widzę sąsiadkę z pełnym koszem pięknych jeżyn. - Dziń dobry! - mówię. - Gdzie to Pani takie ładne jeżyny nazbierała, może i ja jeszcze coś tam nazbieram? - A u Was na łące, bardzo ładnie dojrzały!!! - radośnie i spokojnie odpowiada sąsiadka. Też mnie zatkało. Takie podejście na wsi jest uznawane powszechnie za normalne. O ile rośliny uprawiane stanowią własność, to to, co "rośnie samo" w ogóle nie jest uznawane za własność i nikt nawet przez chwilę nie pomysli o tym. Może ogródki przydomowe stanowią wyjątek, bo tam się nie wchodzi z zasady. Ale łąki, lasy, pola??? To co, że ogrodzone. Mogą być ogrodzone przed zwierzętami. W moim lesie akuratnie było piękne miejsce, gdzie rosły prawdziwki. Wszyscy wiedzieli, że las jest mój. Ale nawet na wezwanie do opuszczenia terenu, grzybiarze nie reagowali, sprzed nosa wyciągając mi grzyby z gałęzi. I co miałem zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2626679 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.08.2008 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 No i mamy odpowiedź - dlaczego ludzie chcą się jak najszczelniej od swoich rodaków ukochanych odgrodzić... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2627076 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 17.08.2008 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Takie podejście na wsi jest uznawane powszechnie za normalne. Tak. Kiedy pytalam wlascicieli pola czy moge spacerowac z psem po ich ziemi , to przyznam , ze nie bardzo wiedzieli o co mi chodzi. Ja zwykle grzeczna jestem i pytam , nie wyobrazam sobie , ze mozna ot tak wejsc i lazic . Pozniej spotykajac ich na polu witalam sie , rozmawialam i rozmawiam zawsze chwilke , uwazam , ze inaczej nie wypada. We wsi mowia o mnie , ze to ta pani co chodzi z tym duzym czarnym psem Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2627251 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 17.08.2008 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Jestem pod dużym wrażeniem ile można inteligentnych wymówek wymyślić, żeby skanalizować starą dobrą niechęć do przejawów zamożności. Raczej przejaw sprytu dewelopera by dobrze sprzedać/zarobić... mieszkanie 25m2 całości, w tym kuchnia i łazienka... jeszcze parę lat temu na taki standard mówiono po prostu kawalerka... ale jak na zamkniętym i dozorowanym osiedlu to od razu apartament... jak to brzmi... i nieźle podbija cenę... i mieszkanie przejawem zamożności ? To chyba tylko na Kubie czy Białorusi... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2627288 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 17.08.2008 17:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 U nasz w stolycy mówi się "studio" Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2627417 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 17.08.2008 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 U nasz w stolycy mówi się "studio" aaaa, to i kamery w sypialni som? a monitory u gospodarza domu? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/106766-po-jak%C4%85-choler%C4%99-zamkniete-osiedla/page/2/#findComment-2627421 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.