Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Po nocnym horrorze z wichurą i gradem w roli głównej siedzę i zastanawiam się jak dużo potrafią znieść nasze nowo wybudowane domy? Do jakiego momentu potrafią oprzeć się anomaliom pogodowym które się pojawiają?

 

Siedząc w nocy z szeroko otwartymi oczami i słuchając walenia gradu w szyby okien dachowych z przerażeniem myślałam : "a co będzie jeśli nie wytrzymają"?

Jakiej wielkości grad są w stanie wytrzymać? jakiej siły wiatr jest w stanie wytrzymać lekki deskowany dach pokryty gontem zanim puści i pofrunie w siną dal?

Czy ktoś to kiedyś liczył? Czy ktoś to wie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/106791-jak%C4%85-si%C5%82%C4%99-anomalii-pogodowych-wytrzymaj%C4%85-nasze-domy/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 87
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

na takie ekstrema pogodowe domy nie sa przygotowane

mimo ze sporo sie zmieniło od lat 90 tych w budownictwie

 

np. dawniej nie kotwiono murłaty do muru (teraz sie kotwi)

ale przy szerokich okapach i lekkim pokryciu dachu - dach może pofrunąc

 

elewacje wspołczesne to głównie styropian zaciagnięty klejem i siatką

- ekstremalne opady gradu sa w stanie podziurawic taka elewacje

 

okna dachowe ... szyby tez moga nie wytrzymac uderzenia kulek lodowych

 

sciany szczytowe - często nie nie wzmacniane wieńcem czy słupkami, z oddylatowanym od scian kominem - moga runąc przy uderzeniu trąby powietrznej

 

kominy systemowe - czas pokaze czy ośmiometrowe konstrukcje (prawie wolnostojące - bo kotwione tylko do krokwi) wytrzymaja uderzenia wiatru ...

 

mimo ze mamy budownictwo solidniejsze od innych nacji - zywioł moze zwyciężać ...

Zależy co jest zawarte w polisie ubezpieczeniowej.

Nigdy nie pojmę ludzi, którzy domów nie ubezpieczają.

Właśnie oglądałm TVN 24 i ludzi, którzy dziś domów nie mają po wczorajszej trąbie ich nie ubezpieczyli. Nie rozumiem.

Zależy co jest zawarte w polisie ubezpieczeniowej.

Nigdy nie pojmę ludzi, którzy domów nie ubezpieczają.

Właśnie oglądałm TVN 24 i ludzi, którzy dziś domów nie mają po wczorajszej trąbie ich nie ubezpieczyli. Nie rozumiem.

 

Powiadasz..... że nie rozumiesz tego.....

No cóż.... bogatemu często trudno zrozumieć biednego.... I to właściwie wszystko, co mam do powiedzenia w tej kwestii.....

Pozdrawiam.

Zależy co jest zawarte w polisie ubezpieczeniowej.

Nigdy nie pojmę ludzi, którzy domów nie ubezpieczają.

Właśnie oglądałm TVN 24 i ludzi, którzy dziś domów nie mają po wczorajszej trąbie ich nie ubezpieczyli. Nie rozumiem.

 

Powiadasz..... że nie rozumiesz tego.....

No cóż.... bogatemu często trudno zrozumieć biednego.... I to właściwie wszystko, co mam do powiedzenia w tej kwestii.....

Pozdrawiam.

 

Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że taki jest powód mojego nierozumienia.

Mogę nie miec na chleb, ale na ubezpiecznie własnego domu mieć muszę.

I stan posiadania nie ma tu nic do rzeczy.

Przypuszczam, ze kilka osób z opolskiego i ze śląska wolałoby nie kupić tego samochodu i nie pojechac na te wakacje i mieć dziś wypłatę z ubezpieczenia.

Wybacz, nie mówimy o slumsach - nie chodzi o porwane przez wiatr kartonowe namoity kloszardów...

Mogę nie miec na chleb, ale na ubezpiecznie własnego domu mieć muszę.

I stan posiadania nie ma tu nic do rzeczy.

Przypuszczam, ze kilka osób z opolskiego i ze śląska wolałoby ......................................... mieć dziś wypłatę z ubezpieczenia.

 

Moim skromnym zdaniem Firmy ubezpieczeniowe i tak się wypną na poszkodowanych i znajdą choćby drobiazg aby odszkodowania nie wypłacić. Powiedzą ci, że na taką średnicę gradu to oni ciebie nie ubezpieczyli bo w umowie jasno pisze, że opad ma być gradem powyżej normy a ten co spadł na twój dom i powybijał Ci wszystkie szyby jeszcze mieścił się w normie. Nie wierzę w uczciwość firm. I tyle.

Zależy co jest zawarte w polisie ubezpieczeniowej.

Nigdy nie pojmę ludzi, którzy domów nie ubezpieczają.

Właśnie oglądałm TVN 24 i ludzi, którzy dziś domów nie mają po wczorajszej trąbie ich nie ubezpieczyli. Nie rozumiem.

 

Powiadasz..... że nie rozumiesz tego.....

No cóż.... bogatemu często trudno zrozumieć biednego.... I to właściwie wszystko, co mam do powiedzenia w tej kwestii.....

Pozdrawiam.

 

Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że taki jest powód mojego nierozumienia.

Mogę nie miec na chleb, ale na ubezpiecznie własnego domu mieć muszę.

I stan posiadania nie ma tu nic do rzeczy.

Przypuszczam, ze kilka osób z opolskiego i ze śląska wolałoby nie kupić tego samochodu i nie pojechac na te wakacje i mieć dziś wypłatę z ubezpieczenia.

Wybacz, nie mówimy o slumsach - nie chodzi o porwane przez wiatr kartonowe namoity kloszardów...

 

Co Ty wiesz o życiu????? Czasami jest bardzo dobrze.... stawiasz chałupę z rozmachem, a za kilka lat nie stać Cię na porządne wygrzanie w zimę. Nie życzę Ci takich doswiadczeń, ale nie wydawaj zbyt pochopnie osądów o innych. Są sytuacje, w których powoli eliminujesz wydatki zbędne i zapewniam Cię, że granica tych wydatków jest baaaaaaaardzo płynna. Bardzo szybko poza tą granica może znaleźć się ubezpieczenie domu, a to co jest niewyobrażalne, staje się zupełnie normalne. Uwierz mi, że tak własnie bywa.

Pozdrawiam

 

Co Ty wiesz o życiu????? Czasami jest bardzo dobrze.... stawiasz chałupę z rozmachem, a za kilka lat nie stać Cię na porządne wygrzanie w zimę. Nie życzę Ci takich doswiadczeń, ale nie wydawaj zbyt pochopnie osądów o innych. Są sytuacje, w których powoli eliminujesz wydatki zbędne i zapewniam Cię, że granica tych wydatków jest baaaaaaaardzo płynna. Bardzo szybko poza tą granica może znaleźć się ubezpieczenie domu, a to co jest niewyobrażalne, staje się zupełnie normalne. Uwierz mi, że tak własnie bywa.

Pozdrawiam

A co Ty o mnie wiesz ? i o tym co ja wiem o życiu ? I o tym jakie mam doświadczenia ? Właśnie dlatego, że takie mam to jestem osobą przewidującą. I więcej nie zamierzam nie miec dach nad głową i co do gara włożyć. A to zależy tylko od nas samych. A za własne błędy się płaci.

Zanim zaczniesz kogoś oceniać się mocno zastanów.

 

Co Ty wiesz o życiu????? Czasami jest bardzo dobrze.... stawiasz chałupę z rozmachem, a za kilka lat nie stać Cię na porządne wygrzanie w zimę. Nie życzę Ci takich doswiadczeń, ale nie wydawaj zbyt pochopnie osądów o innych. Są sytuacje, w których powoli eliminujesz wydatki zbędne i zapewniam Cię, że granica tych wydatków jest baaaaaaaardzo płynna. Bardzo szybko poza tą granica może znaleźć się ubezpieczenie domu, a to co jest niewyobrażalne, staje się zupełnie normalne. Uwierz mi, że tak własnie bywa.

Pozdrawiam

A co Ty o mnie wiesz ? i o tym co ja wiem o życiu ? I o tym jakie mam doświadczenia ? Właśnie dlatego, że takie mam to jestem osobą przewidującą. I więcej nie zamierzam nie miec dach nad głową i co do gara włożyć. A to zależy tylko od nas samych. A za własne błędy się płaci.

Zanim zaczniesz kogoś oceniać się mocno zastanów.

 

W jednej kwestii masz rację.... Nic nie wiem o Tobie, a oceniać mogę tylko to, co napisałaś.

Poznałem jednak życie... i to z tych róznych stron, tych bardzo dobrych, ale również z tych bardzo złych.

To co wydaje się niedopuszczalne w dobrych czasach, jest niestety normalne w tych dużo gorszych.

Jak kogoś stać na ubezpieczenie domu, to niech ubezpiecza, ale nie można jednoznacznie oceniać tych, którzy tego nie robią, bo przyczyny mogą być bardzo różne. W tym również po prostu bieda... i ja to w przeciwieństwie do Ciebie rozumiem.

Ubezpieczenie, albo nieubezpieczenie domu jest niestety dla wielu rodzin nie tylko kwestia wyboru. Często po prostu ich na to nie stać.

Jeśli Twoja sytuacja pozwala Ci na spokojny sen, to bardzo dobrze, ale nie oceniaj z tej perspektywy innych, bo być może ich perspektywa jest dużo gorsza od Twojej.

Ciepło i serdecznie Cię pozdrawiam

Nie wierzę w uczciwość firm. I tyle.

To nie kwestia wiary, ale sprawdzenia umowy :)

 

.......i interpretacji każdej ze stron. Jestem pesymistą w tym temacie ale skrzydełka opadają gdy ktoś Ci i tak udowodni, że to wydawałoby się jedno, proste, jasne dla Ciebie zdanie dla Firmy oznacza coś zupełnie innego. Ale to tak trochę poza głównym tematem wątku. Pozdrawiam :)

Mogę nie miec na chleb, ale na ubezpiecznie własnego domu mieć muszę.

I stan posiadania nie ma tu nic do rzeczy.

teraz ja nie rozumie twierdzisz że wolisz umrzeć z głodu a dom musi być ubezpieczony

myślę że jednak chleb by wygrał z ubezpieczeniem

tym niemniej uważam że ubezpieczenie domu to nie aż takie wielkie pieniądze w skali roku a ludzie czesto poprostu ignorują ryzyko bo ich to napewno nie spotka a potem jest płacz i z innej strony na to patrząc to państwo przecież pomoże w razie wielkiego kataklizmu patrząc na serwisy TV można odnieść takie wrażenie

Mogę nie miec na chleb, ale na ubezpiecznie własnego domu mieć muszę.

I stan posiadania nie ma tu nic do rzeczy.

teraz ja nie rozumie twierdzisz że wolisz umrzeć z głodu a dom musi być ubezpieczony

myślę że jednak chleb by wygrał z ubezpieczeniem

tym niemniej uważam że ubezpieczenie domu to nie aż takie wielkie pieniądze w skali roku a ludzie czesto poprostu ignorują ryzyko bo ich to napewno nie spotka a potem jest płacz i z innej strony na to patrząc to państwo przecież pomoże w razie wielkiego kataklizmu patrząc na serwisy TV można odnieść takie wrażenie

 

No właśnie. Każdego z nas może to spotkac - tylko niektórzy dopuszczają tę myśl do siebie i wyciągają wnioski.

 

A co do chleba, to brakowało - bo były inne, ważniejsze rzeczy - np. czynsz za wynajęte mieszkanie.

Wystraczy popatrzeć po ofertach ubezpieczeń- kilkadziesiąt pln miesięcznie...Mądry Polak po szkodzie...

Siedząc w nocy z szeroko otwartymi oczami i słuchając walenia gradu w szyby okien dachowych z przerażeniem myślałam : "a co będzie jeśli nie wytrzymają"?

 

 

Siwy dym, przechlapane. Miałem wczoraj to samo.

 

Mam na poddaszu takie niby okna dachowe, a tak naprawdę są to takie klapo-włazy kwadratowe, zrobione z plastiku o grubości 1mm. (fakro).

 

Wprawdzie grad u nas padał 0,5 cm, więc nie to co wreszcie Katowic, ale zawsze.

 

Co można zrobić, żeby się zabezpieczyć? Przeciwko tornado to raczej niewiele już zrobię - ale grad to realne zagrożenie.

 

Wymysliłem następujące kierunki działania:

 

1) Ubezpieczyć dom.

2) Na plastikowe włazy dachowe coś muszę wymyśleć:

- plastikowa folia samoprzylepna taka jak na peknięte szyby samochodowe

- jakieś pokrywy z np. miękkiego niekruszącego się plastiku (?)

- wymienić na inne

3) na okna dachowe w sypialni i łazience - żaluzje zewnętrzne (takie jak zresztą mam wszędzie indziej)

 

Macie jeszcze jakieś pomysły?

Dach mi przy tej burzy zaczął przciekać - ale to wsadzę w inny wątek.

Daliście mi do myślenia .... w związku z tym , iż budynek mam jeszcze nieodebrany - więc obowiązuje mnie ubezpieczenie budowy (przymusowe- kredyt hipoteczny),-...znalazłam ogólne warunki tegoż ubepieczenia i mam w nim zapisane takie szkody do wypłaty:

pożar, uderzenie pioruna, wybuch,upadek pojazdu powietrznego, powódź, huragan, lawina, osunięcie się ziemi, uderzenie pojazdu, katastrofa budowlana, akty terroru , trzęsienie ziemi , deszcz nawalny, zapadanie się ziemi.

Tak więc....czy te historie które mają miejce teraz w pogodzie można podciągnąć pod np. huragan albo deszcz nawalny? No i kuźwa .... nie ma gradobicia :evil: .

Właśnie telefon miałem. Jak wieś długa (a większość domów i budynków gospodarczych też) eternit. Był. Jeszcze godzinę temu. Grad wielkości jabłek. U szwagra i teściów też :evil:

Samochody rozliczne. Mało, że blachy powgniatało, to i szyby potłukło.

Ludzie z chałup się przyglądali. Każdemu własna głowa miła.

Samochód rzecz nabyta, a życie ma się jedno. TO i ogródkom się oberwało.

Ja dziś nieco zbaraniała jadąc przez osiedle (W-wa) i oglądając powyrywane drzewa z korzeniami. Taka ładna jabłonka, cała w owocach :( Na czyimś Polonezie :roll:

Wydawało mi się , że W-wę ominęło - trochę wiało, ale nie wyglądało tak źle.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...