Nękanie czy nadgorliwość insp bud

[HenoK]

Powyższa kontrola odbędzie się w związku z interwencją Wójta Gminy...

No i znalazł się winowajca kontroli . Głosowałaś na niego ?

[Mały]

Powyższa kontrola odbędzie się w związku z interwencją Wójta Gminy...

No i znalazł się winowajca kontroli . Głosowałaś na niego ?

Jak Bogdan to Bogdanka to jak może byc mowa o "pedalach"?

Co do reszty wcale bym sie nie zdziwił, jesli okazałoby się, że wójt mieszka niedaleko i ma jakiś problem.

[Barbossa]

a co ciekawe właściwie żaden z cytowanych punktów para-gafy nie pasuje pod Twoją działkę

 

o pozwolenie na budowę nie występowałeś

planu nie zmieniłeś

budowy nie prowadzisz więc w du... te gadki o behape

rozwiązań żadnych nie zastosowałeś bo nie budujesz

właściwości funkcji również nie potrzebujesz

do obrotu niec nie wporowadzasz

 

ale

PB:

art 29

pkt 2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na:

ppkt 5

5) utwardzeniu powierzchni gruntu na działkach budowlanych;

podlega zgłoszeniu

 

czyli broń Cię P.B. mówić o utwardzeniu, a jedynie porządkach

 

no i czemu mowa o nękaniu, czy nadgorliwości?

pierwszy poważny inwestor w okolicy

pewnie szykują powitanie chlebem i solą,

przygotuj jakiś raut z grilem i powitaj z otwartymi rękami

(dowiedz się co pobierają doustnie w wolnym czasie)

[sSiwy12]

Pytanie zasadnicze. Czy ta działka jest, z punktu formalnego, budowlaną?

Jeśli jest, to faktycznie wszelkie prace wykonane na tej działce bez pozwolenia lub zgłoszenia, mogą być uznane za samowolę i PIB ma prawo do kontroli - zwłaszcza na wezwanie innego urzędu.

 

Natomiast jeśli rzeczona działka nie ma statusu budowlanej, to nie podlega zapisom PB np. odnosnie niwelacji i utwardzaniu. Konkludując - jesli działka jest rolna, to uprzejmie poinformuj o tym fakcie PIB, dodając, że przygotowywałeś stanowisko pod uprawy np. szparagów.

[civic9]

Powyższa kontrola odbędzie się w związku z interwencją Wójta Gminy...

No i znalazł się winowajca kontroli . Głosowałaś na niego ?

 

Ale to nie znaczy, że wójtowi to się nie podoba. Wójt może interweniować z powodu donosu/skargi, która do niego dotarła (właściwie w tym przypadku musi).

 

U mnie było "... w związku z interwencją prezydenta miasta ...", bo do prezydenta były skierowane skargi mieszkańców na zakłócanie spokoju i porządku przez budowę (niektórym się wydaje, że już oni od nastu lat mieszkają tzn. że cała okolica musi pozostać sielankowym zakątkiem już na zawsze).

[BOMAN]

Wyjaśniam.Działka jest budowlana.

Wspominałem Wam, że działka jest na skarpie, a zjazd z drogi gminnej jest z uskokiem; to znaczy, jak robili drogę to podwyższyli ją o pół metra, albo więcej. I teraz te pół metra musiałem nasypać ziemi. Wziąłem więc spychacz i kazałem zepchnąć ziemię z własnej działki z dołu, robiąc przy okazji placyk na przyczepę kempingową, namiot i samochód.

Napisałem już jedno pismo, którym uprzejmie naświetliłem, z nie jest to wyrównanie terenu pod budowę, tylko pod przyczepę kempingową, z którą od przyszłego roku będziemy tam jeździć. I specjalnie podkreśliłem, że podjazd nie był utwardzany, tylko wyrównany.

Wójt mieszka w sąsiedniej wiosce i jest w porządku więc będę na niego głosować /jak tam zamieszkamy/.

Właściwie, to co mi mogą zrobić? Co to za samowola - zepchnięcie trochę ziemi. Ile kary mogą mi wlepić? 500 lub 1000 zł, trudno, wliczy się w koszty frycowego.

W pażdzierniku napiszę dalszy ciąg

Bogdan

[sSiwy12]

Moim zdaniem, "namieszała" ta przyczepa. Myśle, ze w dalszej korespondencji powinieneś raczej "posiłkować" sie stwierdzeniem, ze przywracałeś do stanu pierwotnego, po budowie drogi, dostęp z działki do tej drogi. Możesz również "nadmienić", że to budowa drogi uniemożliwiła dostęp do działki i Twoim zdaniem powinien to uczynic (powrót do stanu pierwotnego) wykonawca drogi.

[BOMAN]

Już po kontroli. Nic nam nie zrobili, bo to mała sprawa, ale zgłoszenie było i protokół należało spisać, a nasza obecność była konieczna. Okazało się, że nadzór budowlany z województwa przejeżdżał tamtędy i zainteresował się naszymi działaniami. Byli z nimi urzędasy z gminy, a że to mała gmina to na pamięć wiedzą kto jakie pozwolenia i zawiadomienia składa, więc już wiedzieli, że te nasze działania są bez zgłoszenia. Stąd kontrola. Najgorsze w ich mniemaniu były kamienie, które wysypaliśmy na podjazd /na razie bez połączenia z działką/ - dla nich to utwardzanie drogi. Na nic się zdały wyjaśnienia, że w pb utwardzanie wykonuje się za pomocą odpowiednich maszyn, np walca, ONI wiedzą swoje. Natomiast niwelacja terenu /w perspektywie pod dom/, na razie po przyczepę kempingową, przeszła bez specjalnego zainteresowania.

Odpowiedź przyjdzie na piśmie, kary nie będzie, tylko wstrzymanie działań, w najgorszym wypadku mogłoby być nakazanie przywrócenia stanu poprzedniego - a tego nikt nie jest w stanie zrobić.

Dla informacji powiem Wam jeszcze, że dowiedzieliśmy się u źródła, że na naszej własnej działce nie wolno nam nic robić, tylko budować. Ani przyczepa kempingowa w celach rekreacyjnych, ani studnia, ani sławojka - bo za przeproszeniem w krzaki za potrzebą też nie wolno, bo łapiemy się na otulinę parku narodowego, ani ogrodzenia, ani dróżki na działce, no nic nie wchodzi w grę.

W związku z tym zmuszeni byliśmy złożyć wniosek o pozwolenie na budowę i w przyszłym roku legalnie wjadę z przyczepą kempingową i legalnie zatłukę wszystkie muchy, które ośmielą się wlecieć do mojej przyczepy.

Pozdrawiam Małgosia

[civic9]

co byśmy zrobili bez tych urzędników... dobrze, że o nas dbają i mówią nam co i jak robić, czego nie robić... pozwolenia i certyfikaty wydają...