Gradobicie... czyli świetna akcja promocyjna..

[Xiff]

Co myslicie o ostatnim slaskim gradobciu..? A o tuskowym show o pomocy dla kazdego..?

Sorki, ale musze sie gdzies wyzalic. Holera mnie bierze ze jak jest jakas spektakularna akcja to koles pierwszy jedze zeby pokazac jaki kochajacy i ludzi szanujacy... Ale przepraszam zdaje sie ze od tego sa ubezpieczenia.. Przykro mi ze tak welu ludzi straclo domy, oczywiscie nalezy im pomoc, ale z umiarem... (po za tym pomoc, a nie gadanie o niej)

W trakcie tej burzy jechalem samochodem i tez wydawalo mi sie ze strace przednia szybe jak mi walnenlo przed twarza i potem pare razy w dach.. Na szczescie jakos dojechalem do domu traktujac samochodzik jak amfbie... Ale czy ktos mi by dal na naprawe..? Pomyslalem, ze przeciez jest ubezpieczenie, place za to kupe kasy.

Czemu przy takich wydarzenach latwo znalezc kase na budowe domow, a jak rodzina probuje dostac mieszkanie z miasta to czeka 5 lat albo dluzej... Jak ludzie na codzien maja tragedie to nie ma na to kasy i ich nikt nie widzi, musza sobie jakos poradzic.. A jak mozna sie pokazac jako wspolczujacy przy tragedii o ktoej wszyscy wiedza to p. donald jest pierwszy...

grrr...

dzieki za wysluchanie... sorki, ale musalem.. Od razu mi lepiej..

[retrofood]

Czemu przy takich wydarzenach latwo znalezc kase na budowe domow, a jak rodzina probuje dostac mieszkanie z miasta to czeka 5 lat albo dluzej... Jak ludzie na codzien maja tragedie to nie ma na to kasy i ich nikt nie widzi, musza sobie jakos poradzic.. A jak mozna sie pokazac jako wspolczujacy przy tragedii o ktoej wszyscy wiedza to p. donald jest pierwszy...

 

tak jakbyś nie rozumiał, że forsa to jest porozkładana po różnych kieszeniach i nie do każdej kieszeni jest równie łatwy dostęp. Na normalne mieszkania państwo nie może dać kasy, bo to zadanie samorządów. W sytuacjach ekstremalnych mogą być na to przeznaczone pieniądze z rezerwy budżetowej. Ot, już pierwsza przyczyna.

 

Jak Cimoszka powiedział, że nie da, bo niech się ubezpieczają, to było źle i obrażonych kupa

Jak Donaldzik mówi, że da, to też nie lepiej.

A mówią, że tylko kobitom nie dogodzi...

 

PS. A ta ankieta to bzdurny pomysł.

[Nefer]

Ciekawe dlaczego nie pod własnym nickiem ?

 

Pytanie zadajesz tendencyjnie i straciłbyś za to pracę w każdej agencji badań rynku.

Więc odpowiadając na Twoje pytanie:

NIe zamierzam pomagać pijakom i obibokom, którzy zamiast lupić ubezpiecznie woleli kasę przepić.

Zamierzam pomagać ludziom, których spotkało nieszczęście.

[Xiff]

Ankiete, poklikalem z nudow.... .. i miala byc tendencyjna..

Jak juz zastrzeglem na poczatku, chcialem sie pozalc... A zwykle zale nie sa zbyt racjonalne...

Tak czy siak, od jakiegos czasu wkurza mnie na co ida moje podatki, ale to zadna nowosc..

Co do ubezpieczenia... No mozna sie obrazic, a mozna sie ubezpieczyc. Moze musi sie spoleczenstwo nauczyc ubezpeczac, a jak sie nie przewroci to sie nie nauczy...

 

Jak zamierzasz zbadac to czy kasa idzie do pijakow czy nie??? Niewykonalne... Ja tez wolalbym pomoc tym co ich nieszczescie spotkalo, tyle ze tu nie idzie o nieszczescie tylko o pomoc... politykom

[Nefer]

Osobiście wolę , żeby moje podatki szły na pobudowanie ludziom domów niż na Świątynię Opatrzności Boskiej.

 

A co do kontroli rozdzielnictwa : jak chcę wiedzieć na co poszło to osobiście wpłacam na konto osoby ptrzebującej. Wtedy wiem. A tak to nawet pieniądze na chore dzieci giną po drodze, więc jak widać niektórzy ludzi nie mają skrupułów. Nic na to nie poradzimy, poza wpłatą konto-konto.

 

 

P.S. Ciekawe co bys pisał, gdyby Tusk tam nie pojechał. Już raz Miller spróbował ...

Niektórym to po prostu nie dogodzisz...

[Xiff]

A co mialbym napisac? Potrzebny on tam wogole? Niech wysla tam specjaliste od wyceny, jakas pomoc, a nie premiera? On jest matka teresa czy co?

 

Z ta swiatynia to zes mnie teraz jeszcze dobil.. juz mi sie prawe udalo o tym zapomniec..

 

Z tym rozdzielnictwem... Wlasnie w tym problem, ze podatki tak czy sak musisz placic i polowa twojej kasy dzie nie wiesz gdzie a potem sie dowiadujesz ze wspierasz taka swiatynie... Jakim sposobem ja ktory katolikiem nie jestem moge wspierac takie balwochwalstwo..? Ano widac moge... Patrzac z moralnego punktu widzenia, to albo bede wierny idealom i nie bede placil podatkow, albo bede wierny idealom i bede wspieral inny kult niz moj

 

W kwestii swiatynia vs domy - zgadzam sie w 100% tylko ile pln pojdzie na domy a ile poszlo na swiatynke...

[Nefer]

Na świątynie (tylko w 2006) poszło 20 milionów z budżetu. W 2007 - 40 milionów.

Na domy - na razie jeszcze nic.

 

P.S. i ten rząd miał z tym niewiele wspólnego. Zresztą można sprawdzić kto w sejmie i jak głosował

[mind]

W calym cywilizowanym swiecie standardem jest podroz szefa rzadu, prezydenta czy przedstawiciela domu panujacego na miejsce katastrofy czy kleski zywiolowej.

Ktos moze powiedziec, ze nie ma to wiekszego sensu.

Pewnie nie ma, ale dla ludzi bezposrednio dotknietych nieszczesciem kazdy gest troski "wladzy" jest wazny. Nie czuja sie pozostawieni sami sobie.

I nikt nie nazywa tego cyrkiem.

Tu ksiaze Karol w czasie ubieglorocznych powodzi w UK:

http://www.channel4.com/4laughs/media/images/caption/2007/July/C0130_princecharles_L.jpg

http://www.bbc.co.uk/cumbria/content/images/2005/01/14/prince_charles_carlisle_visit_03_470x311.jpg

[Nefer]

I gdyby tam nikt nie pojechał to by dopiero było larum.

I bardzo dobrze - nie żyjemy w Afryce.

[Xiff]

co z tego ze to jest standard... czy ktos moze powedziec po co to..?

Ja bym wolal tych łosiów nie spotkac na swoim podworku, szczegolnie jakby cos mi obecywali...

[Stokrotka]

Ja bym wolal tych łosiów nie spotkac na swoim podworku, szczegolnie jakby cos mi obecywali...

 

coś w tym jest

[Nefer]

Ciekawe czy ci w Rusinowicach też tak uważają...

[Stokrotka]

To, czy tam pojedzie premier, czy jeden z jego przedstawicieli - to tylko PR.

 

Ważniejsze jest, na jaką pomoc mogą realnie liczyć i ja szczerze mówiąc, nie mam nic przeciwko finansowaniu z moich podatków pomocy dla ofiar klęsk żywiołowych, w przeciwieństwie np. do robienia show poprzez fundowanie dożywotnich rent rodzinom osób, które zginęły w dużym wypadku autokarowym (słyszeliście - w ten weekend w Polsce zginęło juz 44 osoby, no ale to było mało spektakularne...).

 

Świątyni Opatrzności teżjest na mojej czarnej liście (chociażem praktykująca), ale i tak wolę dać na to, niż na kolejne posadki dla rodzin polityków PSL.

 

Nigdy tak nie ma, że ten, kto dzieli cudzą kasę, nie udrze czegoś dla siebie... nawet jeśli nie bezpośrednio do kieszeni, to sondaże sobie podniesie...

[Xiff]

a myslisz ze ci w rusinowicach co mysla o tusku i innych takich co sie tam pojawili? co mysla o tych wszystkich reporterah, zdjeciach, wywadach i obetnicach..

watpe zeby ktos z nich wierzyl ze to wlasnie dla NICH tam przyjechali, zeby IM pomoc, "by żyło się lepiej"...

A nawet jak wierza... to szkoda mi ich podwojnie..

[Stokrotka]

Xiff, człowiek, który stracił dach nad głową i dorobek całego życia potrzebuje jak najwięcej słów. że wszystko będzie dobrze i że pomoc nadejdzie, a jeśli jeszcze te słowa padną publicznie z ust władzy... Każdy psycholog Ci to powie.

[Nefer]

Napewno lepiej im zrobi jak wszyscy będą ich mieli w d.upie jak wiadomo powszechnie

[Wowka]

Xiff - to może i straż pożarna wraz z wojskiem pojechała do poszkodowanych bez społecznego przyzwolenia?

Przecież to ubezpieczyciel winien przywieźć bezzwłocznie plandeki i folię do bezzwłocznego zabezpieczenia tego, co po tej tragedii tym ludziom pozostało.

Czy twoje serce nie krwawi na myśl, że "dniówki" pracy strażaków i wojska są płacone z kieszeni podatnika? O kosztach materiału, paliwa i pracy sprzętu nawet nie wspomnę. Jakże głupi są Ci, którzy przyjeżdżają na miejsce tragedii by pomóc fizycznie przy pracach. Głupi są Ci, którzy przywożą i rozdają deski gwoździe a nawet gorącą herbatę.

 

Jestem tolerancyjny, niemniej pewne poglądy budzą we mnie obrzydzenie.

 

Ps. W moim poprzednim domu (jest on nadal moja własnością) grad uszkodził (naderwał) w 9 miejscach papę oraz wybił starą szybę okienną w oknie szkrzynkowym. Szkody pokryję z własnej kieszeni.

[agnieszkakusi]

jadąc dziś do pracy myślałam o tym, żeby założyć temat o pomocy ludziom poszkodowanym przez ostatnie nawałnice...forumowiczom czy też ich bliskim, sąsiadom...kurcze, każdego z nas mogło to spotkać

Nie rozumiem jednak ludzi, którzy nie mają ubezpieczonych domów. Wiem, że jest ciągły brak kasy, ważniejsze wydatki, ale jak stanie się nieszczęście to wtedy otwierają oczy. My za ubezpieczenie domu na kwotę 500 tysięcy płaciliśmy 400 zł rocznie. To chyba nie jest dużo tym bardziej, że można to rozłożyć na raty.

[DPS]

Agnieszko - jeśli cały czyjś dochód miesięczny wynosi 400 zł, a wierz mi, że na wsi jeszcze wielu takich ludzi jest, zawłaszcza starszych i samotnych, to 400 zł jest dla takiej osoby kosmiczną kwotą i nie zdecyduje się wydać tego na ubezpieczenie.

Starsze samotne wdowy, starsi ludzie nawet z współmałżonkiem - żyją ze śmiesznie niskich emerytur rolniczych (czasami właśnie 400 zł to wynosi), widoków na inne dochody żadnych, a i siły, żeby gdzieś dorabiać, jakoś "dopracować" parę złotych - też już nie mają. Popadają w rodzaj odrętwienia życiowego, już są tak zmęczeni walką o byt przez całe życie, że teraz nie mają śiły na nic i popadają w zobojętnienie, taki odruch zwieszenia głowy i "wszystko jedno, niech już najlepiej umrę..."

 

I co - najlepiej nie pomagać darmozjadom, a jak premier przyjedzie to im się nóż w kieszeni otworzy, tak? Dziwnie mówisz, Xiff.

Jakbyć czymś sfrustrowany był.

Może powinieneś odpocząć, zafundować sobie urlop w słonecznym kraju jakimś, zabawić się - inaczej spojrzysz na świat. Naprawdę warto.

[agnieszkakusi]

dlatego napisałam o założeniu tematu odnośnie pomocy takim ludziom

Są jednak osoby, które stać, ale nie ubezpieczają...