jarekkur 24.08.2008 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2008 Współczuję. Moim zdaniem przyczyna jest dosyć prosta i analizy dotyczące wilgotności drewna/wylewki i dywagacje na temat metody pomiaru są absolutnie niepotrzebne. Podobnie jak rodzaj szpachli użytej do klejenia, rodzaj gruntu, kleju, grubość wylewki, wzór parkietu itd. To nie ma nic do rzeczy. Do wyrównywania użyto maty, która absolutnie nie powinna się tam znaleźć. Choćby użyć najsilniejszego kleju na świecie, to wytrzymałość samej maty na ścinanie, występujące na skutek pracy drewna, jest zerowa. Można było z podobnym skutkiem użyć kleju do papieru! Może nawet z lepszym... Gdyby parkiet nie był nigdzie przyklejony, to rozprężyłby się "na płasko", posuwając w stronę ścian. Skoro jednak maty były tylko w środku pomieszczenia, to reszta drewna była trzymana klejem, to oczywiście rozprężył się do góry. Szkoda dyskusji: 100% błąd wykonawcy. Wylewka powinna być wyrównana odpowiednią masą o sile wiązania nie mniejszej niż klej do parkietu. Mylisz się i to sromotnie. Używa się mat mających na celu przejęcie siły ścinania wystepującej podczas dodatkowego napływu wilgoci do drewna. Maty te kładzie się na słabe podłoża które warunkowo nadaje się pod ułożenie parkietu. Maty te są klejone do podkładu a parkiet do nich. To co opisuje inwestor nie zawsze musi tak wyglądać jak ogląda to rzeczoznawca od parkietów na miejscu. Maty takie są u Uzina, Murexina i kilku innych znanych producentów materiałów do układania parkietów i nie tylko. Owszem przy napływie duzej wilgotności w parkiecie np. o 5-8% następują siły które zrywają i najlepiej przygotowany jastrych a nie tylko tzw. vlies. Poza tym powiedz mu (wykonawcy), że to jego wina, nawet jeżeli tak jest. Otrymasz natychmiast rekompensatę za poniesione straty. Nie, musisz mu najpierw udowodnić, że zrobił żle i na czym ten błąd polega. Ja też jestem o jego winie przekonany, ale jestem daleko a zdjęcia same coś mówią ale niewiele. Badanie wilgotności drewna jak i podkładu daje dużo i dobrze, że zostało przeprowadzone. W jaki sposób zostało przeprowadzone jest niesamowicie ważne ponieważ większość parkieciarzy nie ma odpowiedniego sprzętu a jeżeli go ma to nie wie jak naprawdę się z nim obchodzić. Oczywiście, że nakładanie na siebie kilku warstw maty (pytanie czy to jest vlies) jest niedozwolone. Dlatego pytałem inwestora w jakim celu układali te maty. Powinni mu o tym powiedzieć itd.itp.etc! Dzisiaj użuwa się klejów do parkietu które w pewnym dość dużym zakresie współpracują z parkietem. Kleje te mają za zadanie odciążyć ścinanie jastrychu przez siły ścinające pęczniejącego parkietu. Takie zadanie ma też vlies. U inwestora będzie firma Kiesel to sie mdowiem o co chodzi. ________________________________________________ vanitas vanitatum et omnia vanitas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 25.08.2008 00:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 Mylisz się i to sromotnie. Używa się mat mających na celu przejęcie siły ścinania wystepującej podczas dodatkowego napływu wilgoci do drewna.... Maty takie są u Uzina, Murexina i kilku innych znanych producentów materiałów do układania parkietów i nie tylko. Murexin rzeczywiście pisze o jednej swojej macie, że przejmuje ruchy parkietu, ale to można zastosować raczej dla paneli bez klejenia do podłoża, albo do jakiegoś słabiutkiego kleju na małej powierzchni. Dla mnie to bujda na resorach, bo fizyki nie da się oszukać. Uzin produkuje maty/tkaniny służące do kompensowania pracy jastrychu, a nie - parkietu. Również maty/siatki od innych producentów przeznaczone pod płytki działają na odwrotnej zasadzie. Nie można w ten sposób zapobiec pracy desek podłogowych. Parkieciarz uzyl takich mat jak sie uzywa pod panele czy cos takiego, grubosci bodajze 4mm zielona gabka. W niektorych miejscach uzyto kilku warstw mat. Klejono je warstwami, najpierw mata do wylewki, pozniej na to kolejne maty a na koncu do tego przekladanca deske. Wykonawca w ogóle nie wdawał się w rozważania jaką matę stosuje - położył pierwszę z brzegu gąbeczkę, którą dostał w składzie budowlanym. I dołożył sporo własnej pomysłowości. Zgadzamy się z kolegą jarekkur, że sklejanie wielu warstw maty jest niedozwolone i że mata nie służy do uzupełniania wysokści jastrychu. Czy dobrze to ująłem? Ja uważam ponadto, że: 1) stosowanie maty na fragmencie podłogi a klejenie bezpośrednio na pozostałej części jest błędem, 2) mata pod parkietem to g.... w każdej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leli1 25.08.2008 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 współczuje problemów, ale na pocieszenie moge napisać że czasem udaje sie uzyskac odszkodowanie. Dzieki naszym forumowym chłopakom (jarekkur i ghost34 - serdeczne dzieki!! za sugestie i uwagi) odsmarowałam pismo do mojego parkieciarza, wyliczając mu straty jakie poniosę doprowadzając parkiet do porządku.Wyszło tyle ile moja nie zapłacona rata (za robocizne, bo drewno i materiały zostały zapłacone wczesniej)....przeszło.Co prawda nie mam tego na piśmie (a moze powinnam, coby mi nikt za pol roku sprawy nie załozył za nie zapłaconą robotę), nie mam tez niczego w postaci "gwarancji" na podłogę....ale z drugiej strony co tu gwarantowac.Pomiieszkam troche i wołam FACHOWCÓW.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 25.08.2008 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 miś uszatek Zgadzamy się z kolegą jarekkur, że sklejanie wielu warstw maty jest niedozwolone i że mata nie służy do uzupełniania wysokści jastrychu. Czy dobrze to ująłem? Ja uważam ponadto, że: 1) stosowanie maty na fragmencie podłogi a klejenie bezpośrednio na pozostałej części jest błędem, 2) mata pod parkietem to g.... w każdej sytuacji. No kurcze nie zgodziłbym się do końca ale ok ty wiesz swoje ja swoje..moim zdaniem czasem bywa wrecz nieodzowna..ale nie ma o co kruszyć kopii..ważne aby każdy tak pracował i robił aby mu wyszło..tyle Leli gratuluje pomysłu a tamten Pan jest z tego znany ze smiga po sadach choc tutaj jest podwykonawca także może nie błyśnie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
res 25.08.2008 08:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 Dodatkowy problem to troche skomplikowana sytuacja kosztowa. Pierwotnie mieli byc odpowiedzialny calkowicie za parkiet. Na koniec wyszlo jednak, ze lakier ktory polozyli byl do niczego. Po dosc dlugiej przepychance slownej z podobno panem presesem doszlismy do ugody i mialem zaplacic tylko za drewno klej i wyklejenie. Co prawda po dotarciu na bartycka okazalo sie, ze tak wcale nie jest i beda poprawiac to co jest nie tak - powiedzialem, ze nie wyjde im z tej kanciapy na bartyckiej poki nie zakonczymy sprawy zgodnie z tym co powiedzialem podobno prezes. Trwalo to chyba 3 godziny i mnostwo nerwow ale udalo sie i wraz z zona odetchnelismy z ulga. Temat jednak szybko wrocil no i pojawia sie kwestia, kto mi zwroci pieniadze za lakierowanie i np listwy przypodlogowe wraz z montazem... nie mowiac juz o stratach moralnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 25.08.2008 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 Takie rzeczy tylko przed sadem straty moralne ech..no cóz to juz niewatpliwie jest li tylko w kwestii sadów..kto ci zwróci..za liswty i montaz..a jak sie dogadywałes jaka masz umowę co ona mówi?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
res 25.08.2008 13:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 no a chociazby za lakier? to byl koszt ponad poltora tys Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 25.08.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 no a chociazby za lakier? to byl koszt ponad poltora tys Co jest grane??? Podpisałeś coś w rodzaju, że przyjmując rekompensatę za coś tam rezygnujesz z dalszych roszczeń! Ten cały majdan wyniknął z ewidentnej winy parkieciarza. Wszystkie moje pytania były stawiane w jednym celu. Uzyskanie najdalej idącej pewności o przyczynie i winie. Wprawdzie nie otrzymywałem od ciebie odpowiedzi na wszystkie pytania i było trochę mało zdjęć. Chciałem ci przygotować taką opinię na odległość dla abyś miał o czym rozmawiać z Egzoparkiem. Masz umowę z Egzoparkiem na wykonanie prac parkieciarskich od a do z. Zgadza się? To oni są w całości odpowiedzialni za te prace i ich stan. Wszystko musi być zapłacone, powtarzam wszystko. Nie pozwól sobie na jakiekolwiek naprawy. Sprawę masz wygraną! Jeżeli trzeba zawołaj rzeczoznawcę. Na jego opinii pojedziesz dalej. Zadość uczynienie moralne to symboliczna złotówka! Możesz żądać również wywiezienia mebli do magazynu na koszt partaczy, a wy do hotelu też na koszt partaczy na okres wymiany podłogi. _____________________________________________________ vanitas vanitatum et omnia vanitas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 25.08.2008 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 Dodatkowy problem to troche skomplikowana sytuacja kosztowa. Pierwotnie egzopark mial byc odpowiedzialny calkowicie za parkiet. Na koniec wyszlo jednak, ze lakier ktory polozyli byl do niczego. Po dosc dlugiej przepychance slownej z podobno panem presesem doszlismy do ugody i mialem zaplacic tylko za drewno klej i wyklejenie. Co prawda po dotarciu na bartycka okazalo sie, ze tak wcale nie jest i beda poprawiac to co jest nie tak - powiedzialem, ze nie wyjde im z tej kanciapy na bartyckiej poki nie zakonczymy sprawy zgodnie z tym co powiedzialem podobno prezes. Trwalo to chyba 3 godziny i mnostwo nerwow ale udalo sie i wraz z zona odetchnelismy z ulga. Temat jednak szybko wrocil no i pojawia sie kwestia, kto mi zwroci pieniadze za lakierowanie i np listwy przypodlogowe wraz z montazem... nie mowiac juz o stratach moralnych Czy ja śnię? Ty zgodziłeś się zapłacić za drewno, klej i wyklejenie parkietu... a oni zwrócili ci za lipny lakier i cyklinowanie???? W poście niżej piszesz, że jesteś stratny za lakier ponad tysiąc złotych. Mam prośbę włącz luz i napisz wszystko spokojnie. Zanim wyślesz sprawdź co nzpisałeś, o'key? ____________________________________________-- vanitas vanitatum et omnia vanitas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 25.08.2008 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2008 Murexin rzeczywiście pisze o jednej swojej macie, że przejmuje ruchy parkietu, ale to można zastosować raczej dla paneli bez klejenia do podłoża, albo do jakiegoś słabiutkiego kleju na małej powierzchni. Dla mnie to bujda na resorach, bo fizyki nie da się oszukać. Uzin produkuje maty/tkaniny służące do kompensowania pracy jastrychu, a nie - parkietu. Również maty/siatki od innych producentów przeznaczone pod płytki działają na odwrotnej zasadzie. Nie można w ten sposób zapobiec pracy desek podłogowych. Parkieciarz uzyl takich mat jak sie uzywa pod panele czy cos takiego, grubosci bodajze 4mm zielona gabka. W niektorych miejscach uzyto kilku warstw mat. Klejono je warstwami, najpierw mata do wylewki, pozniej na to kolejne maty a na koncu do tego przekladanca deske. Wykonawca w ogóle nie wdawał się w rozważania jaką matę stosuje - położył pierwszę z brzegu gąbeczkę, którą dostał w składzie budowlanym. I dołożył sporo własnej pomysłowości. Zgadzamy się z kolegą jarekkur, że sklejanie wielu warstw maty jest niedozwolone i że mata nie służy do uzupełniania wysokści jastrychu. Czy dobrze to ująłem? Ja uważam ponadto, że: 1) stosowanie maty na fragmencie podłogi a klejenie bezpośrednio na pozostałej części jest błędem, 2) mata pod parkietem to g.... w każdej sytuacji. Moim celem w postach do res było stwierdzenie dokładnie o jakie maty chodziło czy rzeczywiście była to gąbka (inwestor nie musi się znać) czy vlies typu multimol. tak nawiasem mówiąc Uzin zaleca stosowanie mat multimol pod parkiet. Maty te a także Murexina mają na celu przejęcie pracy ścinającej parkietu i nie dopuścić do ścięcia (oderwania się) parkietu od podłoża. Wszystko to jednak musi mieć ręce i nogi i funkcjonuje w pewnym zakresie. Stąd moje pytania o częstotliwość ścierania podłogi na wilgotno, o wilgotność w pomieszczeniu wilgotność jastrychu i drewna. Fizyki nie da się oszukać to prawda, przynajmniej ja nie próbuję tego robić. Multiol ma zastosowanie w rękach parkieciarzy z dużą wiedzą i praktyką i myślących. Tutaj na forum mamy przypadki pełnej indolencji i lekceważenia podstawowych zasad fizyki i chemii budowlanej przez parkieciarzy. Mat w normalnych warunkach nie daje się pod parkiet bo niem a takiej potrzeby. Można zastosować dla zmniejszenia akustyki krokowej. Ale wtedy daje się kleje elastyczne pod matę na podłoże i na matę pod parkiet. Podłoża to zawsze najsłabsze ogniwo w układzie: położe+klej+parkiet. Mata multimol ma odporność na ścinanie około 3N/mm2. Podłoże pod nią często tylko 2N/mm2 a powinno mieć 3-3,5N/mm2. W jakim celu i dlaczego taki klej a nie inny to jest wiadome. Punkt 1 twojego postu absolutnie słusznie. A dlaczego - to wyjaśniłeś. Aby zrobić coś takiego dla wyrównania należy stosować inne materiały a nie gąbkę która ulega degradacji w osłonie klejów szczególnie rozpuszczalnikowych. Na pewno nie układanie jednej na drugiej nawet maty przeznaczonej pod parkiet. I na pewno nie odcinkami. Do tego służą masy szpachlowe typu rapid np. Ardex. Zgubił ich pośpiech i lekceważący stosunek do małej powierzchni 25m2. Przyjdzie kit będzie git!? __________________________________________________- Vanitas vanitatum et omnia vanitas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.