Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

co dalej z mieczykami?


EZS

Recommended Posts

Przekwitły, maja nadal zielone liście i... co dalej? Uciąć czy zostawić? Wykopać na zimę czy nie? Kiedy przesadzić, bo chcę je przenieść w nowe miejsce? jak wykopać, to co mam z nimi robić zimą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utnij na razie tylko przekwitnięte kwiaty

 

Wykop we wrześniu - z tego, co wiem, ich się nie trzyma za długo po przekwitnięciu, bo lubią łapać choroby, ja trzymam tak do połowy września

 

Jak wykopiesz, to będzie tam nowa cebulka w miejsce starej, a naokoło malutkie potomstwo :-) oddziel i przechowaj przez zimę tak jak dalie czy kanny, a na wiosnę z powrotem do ziemi - z tych malutkich wyrosną roślinki, ale nie zakwitną w tym sezonie, możesz je dać na jakiż zapasowy zagonek, jesli chcesz powiększyć kolekcję - niech się rozrastają.

 

Teoretycznie mieczykom powinno sie co rok zmieniać miejsce - ja tego tak restrykcyjnie nie pilnuję, moja babcia miała zawsze w tym samym miejscu i nie chorowały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oddziel i przechowaj przez zimę tak jak dalie czy kanny, a na wiosnę z powrotem do ziemi -

 

..

 

to znaczy jak?? na sucho? w doniczce? w torebce?

nigdy nie przechowywałam dalii :D

a miejsce muszę im zmienić, bo źle je wsadziłam, ale sądzę, że będą miały taką przyjemność tylko raz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przechowywałam w lekko wilgotnym czystym piasku, i wszystkie się przechowały :)

 

mam pytanie do mieczykowych specjalistów - czy mieczyki mogą mieć taką chorobę wirusową jak tulipany, że kwiaty robią się takie kolorowe, nakrapiane?

bo nie wiem, czy mi zachorowały, czy to taka odmiana "mozaikowa"... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mieczykami to najmniej zachodu.Ja ucinam po przekwitnięciu badyla kwiatowego,a liscie w miarę ich usychania.Gdzieś tak w końcu wrzesnia,a i zdarza się na początku pazdziernika,wykopuję,obtrząsam z ziemi,skracam łodygę na ok.10 cm i rozrzucam luzem pod dachem.Schną sobie,czasami o nich zapominam,jak sobie przypomnę są już tak wysuszone,że mozna swobodnie oderwac łodygę i z lekka obłuskać,ale nie do goła.No i mamy cebule w takim stanie jak przy zakupie.Teraz do pudełka,w suche miejsce,no i do wiosny...Nie certolę się z nimi,a srednio jest ich 50 szt,sadzę gdzie mi pasuje,nawet w tych sanych miejscach.I tak od lat :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wolno? :wink:

Cóż, nie bardzo rozumiem, jak przy prostym rozmnażaniu wegetatywnym może "zaginąć' fragment DNA warunkujący akurat barwę kwiatów. Zresztą nieważne :D

 

Wiesz co, też się nad tym zastanawiałam - moja wiedza szczerze mówić jest uboga i mam jej akurat tyle, żeby się pozastanawiać ;-) więc stwierdziłam, że prasa fachowa wie lepiej ;-)

 

Faktem jest, że to się dzieje, mieczyki ludziom "bieleją" - jedyne inne wyjaśnienie to to, że te kolorowe giną, a zostają i rozmnażają się białe, no ale ludzie chyba wiedzą, co sadzą ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...