Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze:RANCZO pod Grodziskiem - nasz dom wyśniony :-)))


Recommended Posts

Hej Ntek!!! :D (..Antek..? :D )

 

Hihihi, ciiicho, ani mru mru bo jeszcze Mężuś się zleci i przeczyta i potem powie "Widzisz, inni też tak robią" i se komórkę na środku ogródka pierdyknie i bedzie w niej siedział całe dnie! :lol

A tak w ogóle to przepraszam baaardzo, CO JEST ZŁEGO W SIEDZENIU Z PIĘKNĄ, MĄDRĄ, MIŁĄ I DOBRĄ ŻONKĄ???! (Szkoda że nie ma tu mojej ulubionej forumowej ikonki ludzika grożącego pałką :lol: ).

 

Czuję się dotknięta! (I znowu ludzik z pałką :lol: )

 

A że miło być czasem dotkniętą :lol: :wink: , to idę cuś powklejać do dziennika. Wiem, wiem, zamęczę. Ale co ja poradzę żę już k..icy - tu słowo podobne do "Kubicy" tylko z literką r i w pośrodku :lol: - dostaję w tym łóżku. :(

 

No, lecę wklejać! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 585
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Aska, trafilam do Ciebie nie do konca przypadkiem - bo ja rancza lubie, a awatarek masz taki baaardzo na RANCHO :)

No wiec, zeby na dzien dobry (bo wlasciwie to przywitac sie chcialam) nie przedluzac:

 

-rów przeciwpancerny - miodzio! Toz to potencjal, zal az zmarnowac, jak slusznie zauwazyla Nefer - bunkier poniemiecki mozecie zbudowac :)

 

-czesc dla sluzby - na ranczo jak nie sluzba to chociaz parobek, albo koniuszy byc musi, a teraz co? Stajnie potem bedziesz budowac, zeby dorobic dodatkowe lokum. Ale moze i dobrze - kolejny dziennik zaczniesz pisac :)

 

-kuchnie - Ty rustykalna baba jestes!! Witam w klubie ;)

 

Aha - i zagladac bede, jesli moge :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aska, trafilam do Ciebie nie do konca przypadkiem - bo ja rancza lubie, a awatarek masz taki baaardzo na RANCHO :)

HAHA, no witaj Pippi! :D

A pewnie, jak Ranczo to kapelusz kowbojski musi być! :lol:

 

-rów przeciwpancerny - miodzio! Toz to potencjal, zal az zmarnowac, jak slusznie zauwazyla Nefer - bunkier poniemiecki mozecie zbudowac :)

O żesz w mordę, taką okazję przepuściłam! Nooo nieee! I teraz ktoś inny sobie bunkier postawi! :( Buuu! :cry:

:wink: :lol:

 

-czesc dla sluzby - na ranczo jak nie sluzba to chociaz parobek, albo koniuszy byc musi, a teraz co? Stajnie potem bedziesz budowac, zeby dorobic dodatkowe lokum. Ale moze i dobrze - kolejny dziennik zaczniesz pisac :)

Oj chciałoby się jakąś małą stajenkę postawić, ale ziemi ci u nas na tym ranczo za malo. :-? Miejsca wystarczy tylko dla koników polnych. :lol:

Ale za to wokoło jakie tereny i aż kusi, żeby jakąś małą koninkę kupić i wstawić komuś do stajni, kto wie, kto wie...Ech, się rozmarzyłam a tu na razie kręgosłup muszę do ładu doprowadzić. :-?

 

-kuchnie - Ty rustykalna baba jestes!! Witam w klubie ;)

Och, super!!! :D Jak wylookasz coś fajnego kobietko, to wal jak w dym, wklejaj, opisuj, tego mi nigdy za wiele! :lol: Mam nadzieję że u siebie co nieco pokażesz, co tam fajnego masz na oku. :)

Tylko teraz mam zagwostkę - jak ten rustykal połączyć z kolonialnym salonem. :roll:

 

Aha - i zagladac bede, jesli moge :D

Bardzo mi miło, bardzo fajnie!Jak ja żem zajrzała, tak i Ty zaglodoj! :lol: I bedziem godoć! :lol:

 

A skąd wiesz że na myśli miałem żonkę? Może miałem na myśli teściową - pewnie czasem sama byś się gdzieś ukryła

Hihi, oj fakt! Coraz bardziej zaczynam żałować, że tej działki z potencjałem na bunkier nie kupiłam. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na razie kręgosłup muszę do ładu doprowadzić.

A co z nim? Oby nic powaznego...

 

Tylko teraz mam zagwostkę - jak ten rustykal połączyć z kolonialnym salonem. :roll:

Bedzie wygladac dobrze, teraz jest modny eklektyzm :) I w sumie dobrze - bo wszystko na jedno kopyto to tez byloby nudno.

 

A nawet jak nie bedziesz chciala mieszac stylow to i tak Ci sie to nie uda - brak czasu, dostepnosc materialow i aspekt finansowy robia swoje :) Ja po pól roku ogladania tysiecy zdjec lazienek, majac w glowie w miare konkretna wizje, zrobilam i tak inaczej - niektore decyzje podejmujac w minute, bo juz mialam dosyc i mowilam "trudno".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki film "Dogville" - mocno identyfikuję się z jego przesłaniem. :D

Zarąbisty film. Jeden z moich ulubionych :D

 

Stach - fajne imię, i takie rzadkie. Znałam tylko dwuch Staśków- jednego w przedszkolu, drugiego w czasach licealnych i...w obydwu się podkochiwałam. :lol:

Ja znałam jednego Stasia i był moim pierwszym chłopakiem :p

 

Tylko teraz mam zagwostkę - jak ten rustykal połączyć z kolonialnym salonem. :roll:

Moim zdaniem będzie git, jak postawisz jednoznacznie na kolonialny to do tego będzie pasować taka biała kuchnia z drewnianymi blatami w stylu angielskim :D

 

Kuruj się kochana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na razie kręgosłup muszę do ładu doprowadzić.

A co z nim? Oby nic powaznego...

Oj, dzięki za troskę :) , to aż wstyd się przyznawać...dysk mi wyskoczył/uskoczył/pzesunął się - diabli wiedzą co z nim nie tak, dla mnie jedyny pewnik to że BOLI, tak przez duże B kurka mać! :roll: Ale mam za swoje! Uparłam się, że sama przytacham terrarium myszola i goopia zapomniałam, że tydzień wcześniej dosypałam mu do trocin piasku. I tak se podniosłam pare razy te 15 kg (w domu, na klatce, pod windą, za windą, przy samochodzie...). Upór mnie kiedyś zabije. :lol: Chociaż...jak się uprę, to nie umrę! :lol: :wink:

 

A nawet jak nie bedziesz chciala mieszac stylow to i tak Ci sie to nie uda - brak czasu, dostepnosc materialow i aspekt finansowy robia swoje :) Ja po pól roku ogladania tysiecy zdjec lazienek, majac w glowie w miare konkretna wizje, zrobilam i tak inaczej - niektore decyzje podejmujac w minute, bo juz mialam dosyc i mowilam "trudno".

Po tej waszej niesamowitej batalii, jaką stoczyliście z dachem, kominami, antenami i...zasrańcami :lol: należy Ci się już tylko odpoczynek! I przecież nie o to chyba chodzi w tym całym budowaniu, by fuga w łazience nawiązywała do parapetu w kuchni :lol: , dom to nie wystawa sklepowa gdzie wszystko ma być tip-top, dom jest po to by...poczuć się jak w domu. :) A jak się ma dom z widokiem na Wawel, to sorrrry, kolor kafelków w łazience...eh, w ogóle temat nie istnieje. :lol: :wink: Ja bym szła do łazienki i widziała tylko ten Wawel... :D

A poza tym to ładnie ci wyszła ta łazienka i nie marudź! :wink: :lol:

 

Ja znałam jednego Stasia i był moim pierwszym chłopakiem

Hihi, no widzisz, coś w tym jest! Staśku, gdzie jesteś, tu się już małe grono wielbicielek zebrało! :lol: :wink: :wink:

 

Zarąbisty film. Jeden z moich ulubionych

Hehe, cieszę się że podzielasz moje zdanie, wielu znajomych krytykowało i mówili, że nudzili się na tym filmie. A mnie on wciągnął, przenicował na drugą stronę po czym wypluł, odmienioną. Jeden z nielicznych, jaki wyrył się w mej pamięci po jednokrotnym obejrzeniu. :)

 

Moim zdaniem będzie git, jak postawisz jednoznacznie na kolonialny to do tego będzie pasować taka biała kuchnia z drewnianymi blatami w stylu angielskim
.

Ooooo OOooo O!!! Dobrze godosz kobitko!!! :D

 

Kurowanie nareszcie przynosi efekty, na tyle dobre że dziś pojechałam do Architektkitrititi. :lol: Wpisy w dzienniczku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Elcia :D , super, jesteś więc kolejną osóbką wspierajacą. :D Oj, bo wsparcie będzie mi potrzebne w upartym dążeniu do tego, by chociaż ta kuchnia wyglądała tak jak mi się marzy...Już teraz wiem, że ostro popłyniemy z kasą i nie wiem, jak to będzie na wykończeniówce :roll: , ale chociaż tą kuchnię mieć... :lol:

Widzę drzewko bonsai, piękne! Twoje?

A gdzie to szanowna pani ma dzienniczek..? :)

 

 

 

 

 

Jutro podpisanie umowy!

Zgodzę się na wszystko, niech nam tylko ten dom postawi! :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Masz moje pełne wsparcie, bo ja też będę musiała być uparta, bo osiągnąć to co chcę. "Przaśna" kuchnia jest moim marzeniem. Lubię rzeczy i miejsca z klimatem. Twoja działka z sosenkami mnie urzekła. Na mojej sosenki będę sobie musiała posadzić.

 

Drzewko bonsai nie jest moje, ale jak już wybudujemy, to zamierzam z pasją przystąpić do tworzenia ogrodu i takie drzewko też sobie ukształtuję.

 

Dzienniczka jeszcze nie mam. Jestem na etapie poszukiwania wykonawcy. Już dwóch zrobiło mnie na szaro więc termin wylania fundamentów się odsunął. Jestem jednak dobrej myśli, bo trafiłam na koleiną ekipę. Odpukać, ale mam nadzieję, że to są właściwi ludzie.

Do szału doprowadzają mnie fachowcy, którzy nie odbierają telefonu jak wiedzą, że zawalą termin. O co w tym chodzi? Tak trudno powiedzieć, że coś się przesunie?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och właśnie dziś widziałam przejeżdżając koło sklepu ogrodniczego piękne bonsaje, niektóre powyżej 2m - ciekawe ile takie kosztują...

Generalnie jeden problem z nimi - jak się kupi, to wyglądają superancko, ale potem trzeba pilnować, jak się rozrastają, żeby się nie "naprostowały" na zwykłe drzewka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz moje pełne wsparcie, bo ja też będę musiała być uparta, bo osiągnąć to co chcę.

O! To będziemy się wspierać wzajemnie! :D

 

"Przaśna" kuchnia jest moim marzeniem. Lubię rzeczy i miejsca z klimatem. Twoja działka z sosenkami mnie urzekła. Na mojej sosenki będę sobie musiała posadzić.

Dziękuję, przekażę sosenkom że się spodobały :D Chociaż one chyba już wiedzą :wink: , bo mnie też zauroczyły.

 

Myślę po nocach o tej kuchni... Dobroszko, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ! Boskie! Skąd wytrzasnęłaś? :lol:

Ciekawa jestem tylko cen tych magicznych mebelków. :)

Jak będzie za drogo, to pocieszę się jakimś prostszym zestawem, tylko poproszę żeby mi taki fikuśny okap zrobili i jakoś okno zaaranżuję na takie "klimatyczne", pare drobiazgów w stylu stary wałek do ciasta i bazylia w doniczce i też będę szczęśliwa. :D

 

Drzewko bonsai nie jest moje, ale jak już wybudujemy, to zamierzam z pasją przystąpić do tworzenia ogrodu i takie drzewko też sobie ukształtuję.

A wiesz, że jak kupiliśmy działkę, to zakupiłam takie małe bidne drzewko bonsai i se postanowiłam, że przesadzę je potem do ogrodu i zobaczymy co wyrośnie. :D

 

Dzienniczka jeszcze nie mam. Jestem na etapie poszukiwania wykonawcy. Już dwóch zrobiło mnie na szaro więc termin wylania fundamentów się odsunął. Jestem jednak dobrej myśli, bo trafiłam na koleiną ekipę. Odpukać, ale mam nadzieję, że to są właściwi ludzie.

Do szału doprowadzają mnie fachowcy, którzy nie odbierają telefonu jak wiedzą, że zawalą termin. O co w tym chodzi? Tak trudno powiedzieć, że coś się przesunie?

Trzymam kciuki by tym razem ekipa się sprawdziła.

Dla mnie też to dziwne, chyba lepiej zadzwonić, przeprosić i umówić się na inny termin niż udawać że sprawa nie istnieje, a potem tłumaczyć się jak głupi że telefon wpadł do akwarium. :roll:

 

Och właśnie dziś widziałam przejeżdżając koło sklepu ogrodniczego piękne bonsaje, niektóre powyżej 2m - ciekawe ile takie kosztują...

Generalnie jeden problem z nimi - jak się kupi, to wyglądają superancko, ale potem trzeba pilnować, jak się rozrastają, żeby się nie "naprostowały" na zwykłe drzewka...

Widziałam jedno na allegro, takie 2-metrowe...2 tysie! 8)

Oj tak, trzeba odpowiednio przycinać i przyginać gałązki.

 

A wiecie jakie mam wieści?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PODPISALIŚMY UMOWĘ!!!

Mamy wykonawcę!

I niemałego stresa, bo potrzebujemy pilnie sprzedać mieszkanie. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...