Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zwykły-niezwykły,wiejski dom-Jaśmin2 już nie szkielet-praefa


Recommended Posts

No to tak wyglądało robienie Przydomowej Oczyszczalni Ścieków, poza trzema krążkami i kominkiem dotleniającym nic nie widać :)

 

http://images47.fotosik.pl/85/f04de1ecb36c4ba7m.jpg

http://images42.fotosik.pl/81/1f823539dc9f8fb8m.jpg

http://images42.fotosik.pl/81/dd29ff8c71b536a9m.jpg

http://images42.fotosik.pl/81/f9596ed7a74ceadfm.jpg

http://images46.fotosik.pl/85/757273c24ec170cfm.jpg

http://images39.fotosik.pl/81/21614c180d52bdbfm.jpg

http://images42.fotosik.pl/81/d6de4d81b5808569m.jpg

http://images38.fotosik.pl/81/1a7382d9723a956am.jpg

http://images39.fotosik.pl/81/3ba096298b723ddem.jpg

http://images45.fotosik.pl/85/07affa7c367f81cbm.jpg

http://images42.fotosik.pl/81/99c2811f3f13599fm.jpg

 

 

a to izolacja i przepiekna nasza podłogówka

http://images44.fotosik.pl/85/6ddc139f6a54418cm.jpg

http://images36.fotosik.pl/81/de1fbc3ac1e2cb03m.jpg

http://images48.fotosik.pl/85/364a5d98ba458625m.jpg

http://images39.fotosik.pl/81/773845152e3882a1m.jpg

http://images49.fotosik.pl/85/7afdec3e182de3e2m.jpg

http://images50.fotosik.pl/85/9dc4602cfd84f335m.jpg

http://images36.fotosik.pl/81/a71a95e55f8bc43am.jpg

http://images39.fotosik.pl/81/60966d8ec98e6958m.jpg

http://images46.fotosik.pl/85/3b325a8084c5a1cbm.jpg

http://images50.fotosik.pl/85/22c255bc560e29dbm.jpg

http://images47.fotosik.pl/85/dec738b3767e64dam.jpg

http://images39.fotosik.pl/81/7f1d590f6ce5836em.jpg

http://images44.fotosik.pl/85/5114e8124c7dafa7m.jpg

http://images43.fotosik.pl/84/ff3fa96f8301daf1m.jpg

http://images49.fotosik.pl/85/cd66e4274c1dd833m.jpg

http://images42.fotosik.pl/81/3372c21f7f3a3eb6m.jpg

http://images47.fotosik.pl/85/ff7cd8ead372489cm.jpg

 

 

w piątek nasze chłopaki przyjechali zacząć wylewki, ale zrobili tylko kuchnię, bo zepsuła im się betoniarka. Wrócili w sobotę i dokonczyli resztę, a wczoraj przyjechali i zatarli całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wczoraj minęło siedem miesięcy od rozpoczęcia budowy przez N.

 

Na te "urodziny" dostalismy kolejny prezent. Wczoraj spotkalismy się z sąsiadką, którą ma gosp. agroturystyczne, w którym nocowała ostatnia ekipa, i już wiemy dlaczego nie nocowali tam ostatnio, tylko jeździli na noc do domu.

Oczywiście, kobieta została z niezapłaconym rachunkiem za noclegi :evil: i jest z lekka wkurzona, czemu wcale się nie dziwię.

 

Rozmawialismy z ekipą i mówią, ze oni za noclegi nie placili bo było to po stronie firmy. Ale się boją, żeby chłopaki ze wsi im przy następnej wizycie łomotu nie spuscili, z tej okazji... :)

Za to powiedzieli, ze dzisiaj dostali jakąś kasę, chyba na gips, bo nie było tego wiele, wiec w poniedzialek powinni wpaść przetrzeć ściany w środku. Co z ociepleniem - nie wiedzą...a nawet jakby chłopaki się pojawili, to nie będą mieli gdzie spac...

 

Nie mówiąc juz o tym, ze będą bez prądu, bo elektryk nie uzbroi rozdzielni, wiadomo tez dlaczego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a oto jak w ubiegłym tygodniu układali sobie rzeczy do pracy chłopaki od c.o. :)

Oczywiście już wszystko jest ułozone na swoim miejscu :)

http://images42.fotosik.pl/85/4a3446fc174913f7m.jpg

 

Jedyne, co pozostało do założenia to solary, bo od kilku dni snieg, potem deszcze, i cholerny wiatr uniemożliwiają wstawienie ich na miejsce. Jak się uspokoi, to trafią tutaj:

(nad solarami karmnik dla sikorek w dalszym ciągu czynny)

http://images44.fotosik.pl/89/1d0e0dcabfc29d5em.jpg

 

a teraz coś o weekendowych porządkach. Trzy osoby zasuwały prawie 12 godzin, żeby ogarnąć pierdolnik na budowie :(

 

http://images42.fotosik.pl/85/f0595445227d4e1fm.jpg

http://images46.fotosik.pl/89/7765d46c8a0d1f18m.jpg

http://images37.fotosik.pl/85/cb4114907a8b6425m.jpg

http://images44.fotosik.pl/89/a6cf6d9e601276d9m.jpg

http://images39.fotosik.pl/85/ce318a926397ea07m.jpg

http://images43.fotosik.pl/89/909681522ad03e87m.jpg

 

a na koniec wszystko wyglądało już tak:

http://images48.fotosik.pl/89/035210adc477dcc4m.jpg

i tak :)

http://images37.fotosik.pl/85/c4a4c3c61cc0c2c1m.jpg

 

teraz jak mi ktoś znowu nabrudzi, to kijem pogonię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj poszło pisemko do N. z ponagleniem za zaległą karę za opóźnienia, ale nie liczę na cud. Znowu złamali umowę i swój własny aneks w kilku punktach więc zaczyna być nieprzyjemnie.

Dzisiaj dodzwoniliśmy się do ekipy od rzekomej "wykończeniówki" - nie przyjadą, bo ta kasa co przyszła, to ponoć nie była na dalsze prace u nas. No i puszczają tekst, że nie przyjadą, bo się boją, że nawet jak coś zrobią, zapłacimy N. a oni nie zapłacą im.

Więc mąż ponownie - że zgodnie z umową, jak N. skończy dom - to dlaczego nie mielibyśmy zapłacić? Ale najpierw trzeba ten dom skończyć, a nie budować go na rat, kilka dni w miesiącu.

No i poza tym N. wisi kasę w gospodarstwie, więc chłopaki boją się, ze ich wizyta u nas we wsi moze się nie spodobać....

 

Tekst o tym, ze " nie mozemy nie zapłacic N. wiec oni nie zapłacą im" - z pewnością jest inspirowany centralą z B-B. :) Obawiam się, ze nasza kochana firma, swoim lenistwem, niepłaceniem, łamaniem umowy i kłamstwami chce nas zmusić do samodzielnego zerwania umowy? Mhmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cud nie nastapił, przyjechali a 3-4 godziny, posiedzieli, popatrzyli i... pojechali. Wcale im się nie dziwię. Im tez już głupio i wstyd, ale swoją kasą ryzykowac nie chcą.

Odpowiedź przyszła, ale na najważniejsze punkty odnośnie umowy i poprawek - odpowiedzi nie było, jakieś podrygi, ze niby coś się dzieje. Kary tez nie ma. Nie chce mi się dzisiaj pisać. Robimy spis budowy "z natury". Starsze rzeczy, plus zalany sufit w salonie, bo przecież strop jest płytowy, i stanowi całość z balkonem, wiec jak na zewnątrz pada deszcz, to łączeniami woda dostaje się do środka, wiec gipsowanie nie ma sensu, a "nie wiadomo" kto ma wziąć odpowiedzialność za hydroizolację balkonu. W ogóle błe, błe błe.

 

http://images38.fotosik.pl/91/6f2aa03f32642856m.jpg

http://images47.fotosik.pl/95/bc1f269beb780614m.jpg

http://images41.fotosik.pl/91/d661d8ff9b24c021m.jpg

http://images37.fotosik.pl/91/dd170e1950a7d374m.jpg

http://images40.fotosik.pl/91/319da98dfde2f92cm.jpg

http://images43.fotosik.pl/95/0f7626ec4f361a32m.jpg

http://images46.fotosik.pl/95/9bbb482922cc324bm.jpg

 

 

 

[/i]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po ostatnim piśmie teraz cos się nagle zaczęło znowu dziać - w temacie budowy do przodu, bo to co było wstecz i rozmowy w kwestiach pkt umowy już ich nie interesuja.

Gipsowania nie bedzie bo wszystko puchnie z wilgoci. I że niby dlatego, ze jeszcze ogrzewanie nie zrobione. Po pierwsze zrobione, ale nie uruchomione, a po drugie nikt nie zapewniał, ze przyłącza c.o. będą przez nas w ogóle robione teraz i odpalane. No i niby jak maja być odpalone, jak elektryk prądu nei dokonczył, i czesc instalacji nie moze byc podłaczona.

 

Dostaję białej gorączki.

Wczoraj ekipa co przywiezła parę paczek istyropianu, Nikt kto przyjechał na miejsce nie zadzwonił, ze jest i ze np. jest zamkniete.

To co zrobili? Wygieli sobie pręty w bramie, otworzyli ją, weszli, zrzucili i pojechali.

 

Po tym przyjechał pan od rzekomych schodów, ktore niby maja zrobić dla N.

I co? na schody w tej firmie czeka się 8 tyg. od wpłaty zaliczki. DWA MIESIĄCE kolejnego opóźnienia???? Nordhome kłamie, ze dla nich zrobią w dwa tygodnie. Dyrektor z firmy - odpowiada nam - TO NIEREALNE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo się działo ostatnimi dniami, a przęgięcie pały przez N. rozsierdziło nas totalnie. Nadszedł kres naszej wytrzymałości i oświadczylismy panu R., ze wobec łamania tylu punktów konczymy współpracę z firmą N, na co pozwala nam juz nawet tylko samo przekroczenie terminu, o innych złamanych punktach nie wspominając.

 

W wielkim telegraficznym skrócie. Na budowie nic się nie dzieje, w środę, i tu – uwaga – dla pozostałych inwestorów w całej Polsce!!!! – pojawił się na budowie jakiś człowiek, podający się za nowego kierownika budowy. Co się stało ze starym, kiedy i dlaczego nastąpiła zmiana, i gdzie jest obecnie – firma nie odpowiada. Pan sobie przyjechał, zadzwonił do męża, powiedział, że jest, i że wg. niego wszystko jest ok, i pojechał. Nie zostawił swoich dokumentów do PINB, ani nie przywiózł rezygnacji poprzednika. Ja na papierze i w dzienniku budowy mam nadal tamtego kierownika, wiec ten dostaje zakaz wstępu, do czasu aż tamten się wypisze.

No ale znowu okazuje się, ze budowa po raz drugi jest bez oficjalnego nadzoru, od nie wiadomo kiedy. Ale ten etap to problem Nordhome, bo za ten czas oni odpowiadają za budowę i kierownika, a stary musi tak czy inaczej podpisać kiedy i na jakim etapie zakończył pracę.

 

Nasz nowy kierownik, (ale nie „pan widmo”) zrobi za chwilę spis z natury i protokół i zobaczymy co dalej. Druga inwentaryzacja – jeżeli do niej dojdzie odbędzie się z udziałem rzeczoznawcy.

 

Nasz radca prawny w czwartek przejął dokumentację budowy, zrobił zestawienie złamanych punktów umowy, spis poprawek i przedstawił możliwości dalszego prowadzenia sprawy, wszystko już będzie prowadzone przez kancelarię. Zestawienie jest moim zdaniem – miażdżące. Nota bene kancelaria ta prowadzi już dwie inne sprawy wobec tej firmy. :-?

 

Po tym mąż jak dostał telefon od ekipy, eksplodował dokumentnie i zdecydowanie przedstawił panu R.S dwa scenariusze zakończenia sprawy - oba załatwione przy pomocy kancelarii, przy czym jeden mniej przyjemny a drugi łagodniejszy.

 

Na początku proponujemy ugodę na naszych warunkach, ale jeżeli do niej nie dojdzie będziemy działać dalej, z udziałem kilkunastu inwestorów i podwykonawców z całej Polski. Zainteresowani znają szczegóły, na forum sobie je daruję na razie daruję, ze zrozumiałych względów. Który sposób wybiorą? Zależy od ich stopnia masochizmu.

Byliśmy mili, ale czas dobroci i pobłażania się skończył. I tak zbyt długo to trwało i o wiele za dużo wysiłku, pilnowania, pracy, i finansów już nas kosztowało.

Mieli kilka niewykorzystanych szans, terminów, i 8 miesięcy na budowę. Nie to nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Przepraszam wszystkich za czasowe zawieszenie dziennika.

 

W związku z tym, że sprawa oparła się z naszą cudowną „firmą” oparła się o radcę prawnego, a nawet chcieliśmy zgodnie z wszelkimi kanonami dobrego wychowania i postępowania prawnego, przez jakiś czas pójść na ugodę z firmą, to zawieslilismy pisanie dziennika.

 

Niestety, firma Nordhome nie skorzystała z danego jej czasu, propozycji i naszej dobroci polubownego zakończenia sprawy, w związku z tym przeprowadziliśmy inwentaryzacje budowy w toku (na którą N. się nie stawił) no i odstąpiliśmy od umowy (powodów do tego z umowy było aż nadto), po czym samodzielnie zaczęliśmy kontynuować budowę, jednocześnie zaczęliśmy walkę o wypłatę kar umownych z tytuły przekroczenia terminu, bo też ich nie raczyli przez dwa miesiące płacić, no i o naprawy gwarancyjne, tego co zrobili i zepsuli.

 

No a nazbierała się tego sporo, bo i słupy od listopada stoją na połowie wisząc, na poły się tylko opierając, a np. doszły jeszcze pękania krokwi, co już zaczyna wiać dramatem. Od początku przewidywaliśmy, ze takie krokwie, bez wzmocnień (a takie cienkie, to już przy blachodachówce powinny je mieć, a co dopiero przy dachówce), mogą nie wytrzymywać naporu, no i stało się.

 

Tam gdzie zabili je gwoździami, zaczęły pękać na pół, a pęknięcia zaczęły iść w dół po całości. Słupy też dano cienkie, nie grubsze, no i są już jak sito, spękane maksymalnie, w dodatku zaczęli się przekręcać, a cała konstrukcja rozchodzić. A to wszystko dzieje się właśnie na górze, którą mają trzymać „powietrzne” słupy na dole.

 

Reszta to wiadomo, wentylacja, ściana krzywa, podbitka niejednorodna, zalewanie salonu z braku hydroizolacji, zakopane słupy i szalunki, jak się okazało przy jego odkopywaniu do izolacji pionowej - na całym fundamencie...

 

A na czym stanęło ostatnio? A na tym, ze ekipa w końcu odmówiła współpracy, pracy za darmo i z bez materiałów. Pojechali i koniec. Małżonek zadzwonił do szanownego szefa firmy N. i stanowczo odmówił dalszej współpracy, i jeszcze tego samego dnia papiery przejęła nasza kancelaria.

Gdy minęły wszystkie przewidziane prawem terminy, ktore miał na reakcję Nordhome i po inwentaryzacji, prace zaczęły się pełną parą.

 

Obecnie poszło ostatnie pismo z kancelarii z wezwaniem do zapłaty, później idzie pozew do sądu o wydanie zaocznego wyroku nakazującego zapłatę, który umożliwi nam komornicze ściąganie kary lub windykację. Prawdopodobnie tak samo będzie z kasą za naprawy gwarancyjne, bo pomimo pism, N. do dziś nie zgłosił chęci naprawy wad.

 

A tak w ogóle to zamówiliśmy resztkę wełny, płyty, styropian, kleje, kołki, listy startowe, folie. Wszystko przyjechało w jeden dzień jednym transportem. Wzięliśmy ekipę, która ułożyła izolację na poddaszu, zapłytowała je i zawyprawkowała, zrobiła wszelkie wylewki na górze i na dole i poprawiła, to co spieprzone.

 

Ostatnio w ruch poszły parapety, ja zamówiłam w Stol-domie drewniane parapety (dąb o kolorze palisander) do wewnątrz, a chłopaki przywieźli sliczne blaszane w kolorze i o fakturze dachówki, parapety zewnętrzne.

 

Zamówiliśmy też tynki gipsowe, które chłopaki będą nakładać ręcznie, no i przymierzamy się do kupna tynku na zewnątrz. Prawdopodobnie będzie to ciemna zieleń-typu khaki z tynków silikatowych Kabe.

 

Zamówiliśmy też drzwi na dół. Sa to drzwi DRE, z bulajem stalowym w kolorze wenge, i przepiękną klamką, (ostatni dzien promocji!!) oraz oryginalnymi stalowymi wywietrznikami – normalnie chyba bym sobie na nią nie pozwoliła.

 

Zamówiliśmy też schody :) Szukaliśmy sporo, ale ostatecznie wybraliśmy Mera –tej firmy, co N. mówił, ze w dwa tygodnie robią dla nich :) Schody będą bukowe, z pełnego drewna, policzkowo-osiodłane, w kolorze ciemnego brązu.

Jest szansa, ze na początek lipca będą...

 

fotki zaległe

wełna między krokwiami

http://images40.fotosik.pl/65/6a64b642a3a157e6m.jpg

nasz rockwool w salonie

http://images41.fotosik.pl/66/1d659cc595c10575m.jpg

poddasze pod folią

http://images40.fotosik.pl/65/cd94e133c2fa3821m.jpg

http://images36.fotosik.pl/66/464f9dea4d2c04c2m.jpg

http://images50.fotosik.pl/69/a7d4474d75b51763m.jpg

http://images37.fotosik.pl/65/0af7b3ad34d9f134m.jpg

http://images47.fotosik.pl/69/40dbd2278e058693m.jpg

http://images42.fotosik.pl/66/0c4750263a84f4dcm.jpg

 

nasz schowek nad poddaszem

http://images50.fotosik.pl/69/5cfde3aa47bb8f95m.jpg

http://images40.fotosik.pl/65/f83a90735031681cm.jpg

http://images44.fotosik.pl/76/f986a9f0fd697d36m.jpg

http://images45.fotosik.pl/76/9e75805bff90d766m.jpg

http://images49.fotosik.pl/76/4fe3f9c79e1955f4m.jpg

http://images44.fotosik.pl/76/dc0deacefcb357ddm.jpg

http://images46.fotosik.pl/76/493b4ca9157c7a7em.jpg

http://images49.fotosik.pl/76/cb0198b38095cd83m.jpg

http://images41.fotosik.pl/72/efc27293b72457b7m.jpg

 

http://images48.fotosik.pl/76/f92b7c5cfb1730ffm.jpg

http://images44.fotosik.pl/76/8e908802c27dcd11m.jpg

http://images47.fotosik.pl/76/43445eed52df71e4m.jpg

http://images47.fotosik.pl/76/7980a46814005f25m.jpg

http://images50.fotosik.pl/76/49402265be0aab5am.jpg

http://images40.fotosik.pl/72/566adacaade022adm.jpg

http://images42.fotosik.pl/72/336face49a3737fdm.jpg

http://images37.fotosik.pl/72/6038cc6d2aa5b60am.jpg

http://images37.fotosik.pl/72/552889bdf610d3a7m.jpg

http://images46.fotosik.pl/76/853084cbc133a822m.jpg

http://images41.fotosik.pl/72/0204d41264c18bf7m.jpg

http://images38.fotosik.pl/72/b3889ccec973b203m.jpg

http://images44.fotosik.pl/76/bc14e6ca4bc06c23m.jpg

http://images43.fotosik.pl/76/18e3f7a5dba474d9m.jpg

http://images37.fotosik.pl/72/853edc53dbfd7199m.jpg

 

Tak więc mamy jeszcze schodki na stryszek

http://images39.fotosik.pl/72/8bc6f79e4d2b480dm.jpg

http://images49.fotosik.pl/76/19e617b240da794bm.jpg

 

wylewki na górze

http://images49.fotosik.pl/76/9608060bd986a9eem.jpg

http://images49.fotosik.pl/76/76a7fadfbd948bebm.jpg

 

 

http://images47.fotosik.pl/76/e1afa3fa932dbdf3m.jpg

http://images40.fotosik.pl/72/0d5482444ae5c126m.jpg

http://images39.fotosik.pl/72/f567b53c5901bf02m.jpg

http://images46.fotosik.pl/76/8e728fe02e394a2cm.jpg

http://images40.fotosik.pl/72/2d7828eb220fa383m.jpg

http://images38.fotosik.pl/72/bd1ae31586177462m.jpg

http://images38.fotosik.pl/72/9a0752c0b4c58b13m.jpg

http://images47.fotosik.pl/76/9132ff83d8149c7bm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to fotki najnowsze

http://images41.fotosik.pl/122/760c41b8f467ddd5m.jpg

http://images48.fotosik.pl/126/7523cd58e77af9bdm.jpg

http://images45.fotosik.pl/126/25725a55ef4cc14fm.jpg

http://images47.fotosik.pl/126/26b1b29287e65ad2m.jpg

http://images48.fotosik.pl/126/5c0d819267a92fc8m.jpg

http://images49.fotosik.pl/126/f64212522647b63fm.jpg

http://images50.fotosik.pl/126/56021b60f3b40829m.jpg

http://images37.fotosik.pl/122/7b0312280b4f3cb7m.jpg

http://images43.fotosik.pl/126/5faba7eef8aa73d7m.jpg

http://images49.fotosik.pl/126/5b2c80f6d93f142dm.jpg

 

http://images45.fotosik.pl/126/a076d1adce5b9cd2m.jpg

http://images50.fotosik.pl/126/0dbc88270959792am.jpg

http://images50.fotosik.pl/126/c918010b74ed8fc9m.jpg

http://images43.fotosik.pl/126/fd7dec4163cb4bf6m.jpg

http://images48.fotosik.pl/126/f8cc46942b5f5e16m.jpg

http://images44.fotosik.pl/126/ae3f8380dc637dbdm.jpg

http://images44.fotosik.pl/126/489877b8639dcefdm.jpg

http://images49.fotosik.pl/126/e25d077c155b9c04m.jpg

http://images40.fotosik.pl/122/a49a09318aede4fem.jpg

http://images47.fotosik.pl/126/1c371a477b94f634m.jpg

 

http://images47.fotosik.pl/126/9d037f10073d00f2m.jpg

http://images45.fotosik.pl/126/8670e04f8f349365m.jpg

http://images43.fotosik.pl/126/8900728f8ba92375m.jpg

http://images41.fotosik.pl/122/f68e70a615914a20m.jpg

http://images39.fotosik.pl/122/c0b5dc711c046ba8m.jpg

http://images41.fotosik.pl/122/17fd173a9359c1a2m.jpg

http://images45.fotosik.pl/126/6c2c77df5bba3ac8m.jpg

http://images43.fotosik.pl/126/9550ecb26980fb21m.jpg

http://images48.fotosik.pl/126/23f411f71a087d46m.jpg

http://images49.fotosik.pl/126/3fa95ab2e884fefam.jpg

 

http://images45.fotosik.pl/126/24e5560f92816864m.jpg

http://images43.fotosik.pl/126/9a78313cd12ddd25m.jpg

http://images50.fotosik.pl/126/e95816755084a4ffm.jpg

http://images44.fotosik.pl/127/093f24db102b90dbm.jpg

http://images48.fotosik.pl/126/0de57ee42e4b3d6em.jpg

http://images46.fotosik.pl/126/b9f8a843a3331080m.jpg

http://images38.fotosik.pl/122/6fea187d3b797a06m.jpg

http://images37.fotosik.pl/122/70a765fbf4209b2cm.jpg

http://images38.fotosik.pl/122/fd341af903c55691m.jpg

http://images45.fotosik.pl/126/121e874104b04166m.jpg

 

http://images37.fotosik.pl/122/2271336b9daf3a03m.jpg

http://images39.fotosik.pl/122/2a688309e264a604m.jpg

http://images49.fotosik.pl/126/a613d4c16667f63dm.jpg

http://images39.fotosik.pl/122/4849618434572543m.jpg

http://images40.fotosik.pl/122/1dbf818d52b6ebebm.jpg

http://images49.fotosik.pl/126/e88c26946f8b1058m.jpg

http://images37.fotosik.pl/122/13f0a110fa7dc592m.jpg

 

 

 

http://images46.fotosik.pl/131/584615f1de03e1a2m.jpg

http://images47.fotosik.pl/131/cc293d9894a8f7d5m.jpg

http://images48.fotosik.pl/131/02ff7871cef1b82fm.jpg

http://images47.fotosik.pl/131/87b423bcfa3e859cm.jpg

http://images48.fotosik.pl/131/404dd1f4180db128m.jpg

http://images48.fotosik.pl/131/c538845c0534ce9em.jpg

http://images41.fotosik.pl/127/ef53d0178fb56d70m.jpg

 

http://images44.fotosik.pl/131/11b2bbc66d04a708m.jpg

http://images39.fotosik.pl/127/aca48c13baaa34bbm.jpg

http://images46.fotosik.pl/131/20a55c737d291787m.jpg

http://images45.fotosik.pl/131/bab8b202d3be6547m.jpg

http://images49.fotosik.pl/131/99f3c78087b7e1bbm.jpg

http://images48.fotosik.pl/131/a1ca617f0903c93am.jpg

 

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda, że widac przyspieszenie???

 

Ekipa do 10 czerwca ma skończyć tynkowanie domu oraz gruntowanie i gipsowanie w środku. A potem wchodzimy juz tylko :)

 

Dodam jeszcze, ze mamy świetnego kierownika budowy, który ma też uprawnienia Inspektora nadzoru i jest bardzo powazanym i szanowanym w branży człowiekiem.

 

 

Ja więc zaczynam juz powoli urzadzać chałupę :)) Najprzyjemniejsze własnie trwa!

 

a tu w skrócie rzeczone krokwie

 

http://images43.fotosik.pl/107/52c98365fb1c99bfm.jpg

http://images39.fotosik.pl/103/885bfa87e3808f0dm.jpg

http://images48.fotosik.pl/126/f8cc46942b5f5e16m.jpg

http://images44.fotosik.pl/126/ae3f8380dc637dbdm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja więc zaczynam juz powoli urzadzać chałupę.

A mam w tym sporo szczęścia. Najpierw uparłam się, ze w kuchni i przedpokoju będziemy mieli prawdziwe cotto z manufaktury w Polsce.

http://www.rustico.pl/cotto_reczne.html

Cena 155 zł, ale niestety okazało się, ze czeka się na to do dwóch miesięcy, i w dodatku ma grubość 2 cm, co skutkowałoby tym, ze musielibyśmy zrobić większą wylewkę pod panele, no bo gdzieś by się musiały łączyć.

No więc zaczęłam szukac dalej, ale żadne kafle nie oddawały tego co chcieliśmy…

No i nagle w Cermagu, wpadł nam w oko kamień Nepal kerstone, w katalogu szuma cena 159 zł

Na miejscu okazało się, ze nie kosztuje 159 zł tylko 386 !!!! 

Więc odpadliśmy od ściany. No i nagle przez allegro znalazłam człowieka, który sprzedaje go w normalnej cenie, i w tydzień kamień był u nas – płyteczki 10x10 i 30x30

 

Kerstone to caś takiego, co jest też na blogu Tymianka

http://pu.i.wp.pl/?k=MzgzMzEzMzcsMzk3MTI1&f=P1080606_tn.jpg

 

 

Kafle kaflami, a panele nie wybrane do końca, chociaż niektóre chodziły nam już po głowie. Jakl przyszło co do czego, to wybrałam – najdroższe w ofercie Komfortu – 159 zł za metr2 firmy Parador wzór wine&fruits…

http://www.trendstudio.pl/aktualizacja/data/galerie/2467_big.jpg

 

Małżonek oszalał, a ja że te i żadne inne. (nie możemy mieć deski drewnianej grubej, bo przecież mamy na dole podłogówkę… ) Wzięliśmy więc na wstrzymanie parę dni. No i wyobraźcie sobie – zaglądam za parę dni na stronę sklepu komfortu, a tam nasze panele… za 119 zł 

No więc ja za zamawianie szybko, co by się sklep nie rozmyslił..  Do tego dorzuciłam jajeczną wykładzinę Madison do małego pokoju

http://www.komfort.pl/wykladziny-dywanowe/wyszukiwarkainfo/kod/285612/PG/1/POZ/1

 

i sielską do dużej sypialni rustica plus (takie guzełki w kolorze Płotna), a niech sobie sypialnia będzie jasna, a co!

http://www.komfort.pl/wykladziny-dywanowe/wyszukiwarkainfo/kod/285576/PG/1/POZ/1

 

No więc się cieszę, bo za zakupy w necie, to dodatkowe 5 % dają, a tu się nagle okazuje, że jest pierwszy dzien promocji z Happy Hours i ze miedzy 15 a 17 3 pierwszych klientów mogło kupić z 15% rabatem 

A więc na dół poszło 

Dorzuciłam jeszcze tylko na na górę do przedpokoju Presto – świerk tatrzański

http://www.ceragres.pl/panele_podlogowe_classen_wroclaw_ceragres_podlogi/panele_classen_swierkt_m.jpg

 

 

Jakby tego było mało, to dwa dni temu zaczęła się promocja na meble BRW z Systemu Indiana, zatem poleciałam raz dwa i zamówiłam conieco 

 

Baaaardzo podobaja mi się też meble sheetal

http://www.meble-gdynia.pl/up_files/409_Sheetal_b.jpg

oraz Palermo z Matkowskiego, ale niestety, nie tym razem…

http://s.meble.pl/gfx/uzytkownicy/7061/wizytowki/1977/produkty/38171_1977_palermo.jpg

 

 

Natomiast znalazłam już stół z krzesłami i będzie to stól firmy Edar S-1 lub S-3 z dostawkami w kolorze

Lausanne i skórką ecru lub magnolią. Niestety, nie możemy trafić kanapy do naszego nieco niewymiarowego salonu

http://www.edar.com.pl/strona.php?grupa=158

 

 

Co do łazienki na górze, to będzie w charakterze naszego dotychczasowej, czyli piasek, krem i drewno. Zatem pójdzie na nią seria Victoria z Paradyża - kolory podstawowe to beige, i Victoria Brown.

 

Najwięcej problemów było z ustaleniem łazienki na dole, która będzie pstrym szaleństwem - ostatecznie trafi tam kolorowa we wszystkie strony seria Majolika z Tubądzina, z motywami meksykańskimi. Jest całkiem niedroga w dodatku bardzo ciepła i sympatyczna, pozwalająca na dużą różnorodność.

 

W najnowszym katalogu Leroy Merlin z kolei spodobała nam się czarna seria ceramiki łazienkowej, wobec czego kibelek będzie czarny, umywalka też i prawdopodobnie kabina również 

 

Na górę natomiast prostota i drewno. Wanna supero z Koła z hipermarketu, umywalka i kompakt – wszystko o kanciastych formach. Do tego drewniana własnoręczna zabudowa wanny i drewniany akacjowy komplet z Leroya

 

 

Co do kuchni, no to zaczynami się rozglądać. Ale wszędzie czeka się tygodniami i strasznie mnie to zniechęca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no chłopaki się sprężają. Wczoraj zagruntowali prawie cały domek. A dzisiaj przyjechali o 5.30! i zaczeli tynkowanie. Skończą dziś? No zobaczymy :)

Kolor z fotek nie odpowiada nieco rzeczywistości. Grunt wyszedł trochę jasniejszy taki limonkowo-papierówkowy, a tynk jest ciemniejszy trochę, taki oliwkowy.

 

 

http://images38.fotosik.pl/127/030d1718b86d2f02m.jpg

http://images46.fotosik.pl/131/ee9807386050f39dm.jpg

http://images46.fotosik.pl/131/891dd228279ab7abm.jpg

 

a to jeszcze parę fuszereczek firmy N.

http://images49.fotosik.pl/131/7f5d7ad078ec3c20m.jpg

http://images43.fotosik.pl/131/58cb6fb094ae98f9m.jpg

http://images47.fotosik.pl/132/d10a5eb1fa298ae0m.jpg

http://images47.fotosik.pl/132/a369c5bea3275ba0m.jpg

http://images49.fotosik.pl/131/6dfe349a9091c19cm.jpg

http://images47.fotosik.pl/132/310335740feb2d5fm.jpg

http://images45.fotosik.pl/132/429a43a568810df4m.jpg

 

 

 

Na jakichś wcześniejszych fotach są też nasze fajowe włączniki i kontakty. Na parterze będą takie stalowe, satynowe srebrne - z dzwigniami :) A na górę idą drewniane - dębowe.

Zakupione wszystkie w jednym z internetowych sklepów z elektryką, w sumie wyszło parę stów taniej niż w hipku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przeczytałam Pani dziennik buowy

W maju 2008 roku , tez szukaliśmy firmy budowlanej, budujemy domek koło Żywca , więc między innymi bralismy pod uwagę firmę NORDHOME z Bielska- Białej.

Po telefonicznym uzgodnieniu , umówiliśmy się w siedzibie firmy na ustalenia , cen , terminu, warunków.Pierwsze wrażenie było ok, ale zaniepokoiło nas,że firma nie posiada własnego zaplecza, że wszystko robią podwykonawcy, a dodam ,że chcieliśmy dom szkieletowy, mąż chciał zobaczyć jak oni to robią,.

Okazało się ,że na teren zakładu produkcyjnego nikogo nie wpuszczają, gdy pytaliśmy o innych ionwestorów budująch z nimi ,twierdzili ,że moga nas z nimi skontaktować , jednak nie podali nam żadnego adresu ani telefonu.

Mieliśmy z nimi nawet podpisaną umowę przedwstępną, jescze bez konkretów i zaliczki.Postanowiłam jednak najpierw sprawdzić ich u źródeł.

Zadzwonił do Urzędu Miejskiego w Bielsku sprawdzić od kiedy prowadzą tam działalność i okazało się ,że tam są zarejestrowani od XI/07 a nam wmawiali że są na rynku od 5 lat, że wybudowali wiele domów w Polsce, a tak wogóle kilkanascie lat budowali w Kanadzie , więc tego typu domy to dla nich pestka.

Postanowilismy zrezygnowac z ich usług , mimo że cenowo byli konkurencyjni.

Czytając wasz dziennik , mogę tylko dziekować swojej przezorności ,że zrezygnowałam w odpowiednim czasie.

Domek wybudowała nam firma MAVIT z Imielina.

W ciągu trzech miesięcy od fundamentów po dach, solidni , słowni i niedrodzy.

Polecam innym , gdyby mieli zamiar budować.Fantastyczny szef p.Andzrej Kopij, świetna ekipa górali z Gorlic, jednym słowem jesteśmy bardzo zadowoleni.Gdyby ktoś był zainteresowany to odsyłam na stronę PW.MAVIT, są tam zdjęcia z ich realizacji, opinie innych inwestorów, zdjęcia firmy, wszystko co może być potrzebne , by byc pewnym ,ze to nie firma- kogucik.

Widzę ,że firma NORDHOM, jest tylko pośrenikiem , sama nie ma żadnego zaplecza, do wszystkiego wynajmuje podwykonawców, często z łapanki , a do tego niesolidnym płatnikiem,Właśnie takiej firmy się obawiałam.

Mimo wszystko ,życzę Wam by wasz nowy domek przyniósł Wam wiele radości, szczęścia.Pozdrawiam Grażyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Grażyno, jest dokładnie tak, jak piszesz. Ja znam nawet człowieka, ktory podpisał znimi umowę, a któremu w końcu pokazali domy, ale szybko się okazało, że to nie nie ich wykonastwo :)

 

Ekipy biorą z serwisów ogłoszeniowych - tych, którzy biorą najtaniej.

Najgorsze jest to, że ciągle funkcjonują i łapią ludzi na swoje bajki, a ludzie podpisują umowy i wpłacają zaliczki, a potem szkoda im kasy, bo zawsze są do tyłu (zaliczki zawsze sa u nich przesadnie większe i z góry). Z resztą prawie każde ich słowo to kłamstwo, wiec nie warto sobie zawracać głowy.

Jeden z naciągnietych, z którymi jestem w kontakcie, ma na nich jedną opinię "jedyna inwestycja tej firmy to strona internetowa". Bo nic innego ta firma własnego nie ma. Niektorzy tam to nawet swoich nazwisk juz nawet nie mają :))))

 

Od nas dostali już przedsądowe wezwanie do zapłaty i nakaz usunięcia usterek w ramach gwarancji, ale nie muszę pisać, że odzewu nie ma z ich strony :)

 

Cieszę się, że twój domek już stoi, i że nie znalazłaś się wśród tych, którzy utopili kasę w firmie pana S. i jego kolegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

no i pożegnaliśmy kolejną ekipę. Wszyscy się śmieją, że teraz naprawdę dołączyliśmy do grona budujących w Polsce. :wink:

 

A zaczynając od początku.

 

Ostania ekipa miała u nas robić docieplenie, gipsy i część brakujących wylewek. Umawiając się na terminy i kasę, mówili, że będą robić dwiema ekipami i do końca maja powinni się uwinąć. Standardowo - materiały nasze, my płacimy im tylko za robociznę.

Wcześniej mówili że zrobią docieplenie za 30 dychy, ale ostatecznie stanęło na 35, ok, nasza strata. Oby tylko zrobili. No i zaczęli, ocieplenie poszło im błyskawicznie, potem wzięli kilka dni wolnego, bo mieli cos innego do dokończenia, ok. Czas jeszcze nie naglił.

 

Za to co w miedzy czasie wyciągnęli od nas ze dwie zaliczki, chociaż umówione było, że za docieplenie biorą część kasy po kleju, a druga część po zatynkowaniu.

Zaczął się maj. Cos tam pokleili i ze dwa dni to tak jakby nic się nie działo. Maż zadzwonił, zapytał czy robią, czy nie. bo według nas to jak na 4 osoby, przez 8 godzin to chyba nic się nie działo, i albo robią albo do widzenia. Podziałało, bo w ciągu kilku dni dokończyli klejenie. Dostali kasę... ale wkurzeni powiedzieliśmy im, że za dalsze rzeczy dostaną kasę za każdym razem dopiero po tym jak skończą, a nie że nie dość że my inaczej niż się umawialiśmy - co chwilę, płacimy zaliczki to w dodatku oni raz sobie robią albo nie robią. Powiedzieli ok., żadnych zaliczek.

Przy okazji wyszedł też inny zonk, bo na początku ustaliliśmy, ze rozliczamy się z powierzchni ścian. Ile wyjdzie, tyle płacimy. No ale jak już zrobili, to chłopaki stwierdzili, ze okna to oni też wliczają. Chłopskim targiem się jakoś dogadaliśmy, ale małżonek był nabuzowany. A że czas gonił to znowu odpuściliśmy.

 

Przed tynkowaniem mieli dokończyć wylewki i te zewnętrzne. Zeszło im parę dni na przygotowaniach, ale je zrobili dosyć szybko. Najpierw na dole, potem na balkonie. Kończąc balkon dostali całą kasę za wylewki, ale mieli po ściągnięciu szalunku domurować tam, gdzie zostały wyrwy i im się nie dolało, głównie na rogach na dole tarasów, tak żebyśmy mogli w ub. weekend położyć płytki na cokole wokół domu. Tego nie zrobili ale wzięli się za tynk. Dostali też kolejny, ostateczny deadline na wszystko - 10 czerwca.

 

Po zatynkowaniu dostali kasę tak jak obiecaliśmy, chociaż kominy mieli zrobić następnego dnia i jakoś tak im wypadło, że nie zrobili, mieli też poprawić tynk tam, gdzie nie dotarli ziarna.

 

Myśleliśmy, ze kolejny tydzień wystarczy im na skończenie kominów, wylewek i poprawek po tynkowaniu, ale wzięli się za gipsy. I super, bo czas zaczął gigantycznie naglić, 10 był już blisko, a tynki ledwo zipią. Chłopaki zaczęli sprzątać, i to im się chwali, ale zamiast 6 chłopaków, ciągle dwóch lub trzech i dłubanie, i za to co zapłacone a mieli zrobić, dalej nie zrobione.

 

Na domiar tego, po tym jak chłopaki odkryli taśmy z okien, małżonek załamał ręce. Część okien, za których obrobienie przecież wzięli kasę z metra docieplenia, okazała się "łukowa". Na niektórych w miarę ok, ale ze trzy okna są z solidnym łukiem, jedno, to małe w przedpokoju, ma na dole do tynku 3 cm a na górze 4,5cm. Z kolei drzwi do pom. gospodarczego, te na które się wchodzi od razu na ganek - mają gustowną falę z wcinkami, od 3,5 do 5 cm szerokości. Dramat.

 

Za to chłopakom nagle zaczął przeszkadzać, tynk, który małżonek zakupił, a bo że nie schnie, a bo puchnie, a bo że wilgoć. Przez dwa dni więc zamiast pracować co chwilę przywoził im to czego im brakowało, albo co chcieli - gips, kleje, a to może farbę (której nawet nie tknęli) chociaż wiedzieli, ze zamawiamy wszystko raz a porządnie, a nie co 5 minut coś. Nawet im pochłaniacz wilgoci zorganizował bo chcieli. Wszystko byleby już robili i skończyli. Sugerował, żeby – jak mieli to zrobić od dwóch tygodni – wykuli w końcu otwory wentylacyjne, to od razu powietrze się ruszy, no ale jakoś im nie było czasu.

Za to nagle znowu wyskoczyli, że chcą zaliczkę, bo oni to chyba nie zdążą do 10 czerwca, a jak nie zdążą to my im na pewno nie zapłacimy. Na to mąż, ze zapłacimy za tyle ile zrobią do 10, ale potem już nie robią, bo ma urlop i będzie sam robił z bratem i ojcem.

Na to facet żeby mąż jednak dał zaliczkę.

Na to mąż, że o kolejnej zaliczce nie ma mowy, że już wzięli kasę za całe docieplenie a nie otynkowali kominów, że wzięli kasę za wylewki a nie powyrównywali rogów wylewek, że mieli poprawić tynki i nic, i zaliczki nie będzie, bo nie było takiej umowy, dopiero jak skończą 10 to kasa, i to tylko za to co naprawdę zrobili, a w ogóle to przesadzili trochę z tą obróbką drzwi, za którą wzięli ciężką kasę, bo koszmarnie to wygląda.

 

Po południu wzięliśmy więc kasę na materiały dla nich, którą mieli dostać rano, i wróciliśmy do domu. Na miejscu zastaliśmy domek wyczyszczony z narzędzi chłopaków - ani jednej packi, nie ma rusztowania, nawet czajnik który stał od początku zabrany. Zostawili 3 stare szklanki.

Zamknęliśmy więc dom i uznaliśmy, że spakowali swoje manatki, i rano małżonek odwiózł mnie do pracy. Po chwili dzwoni i mówi, ze chłopaki przyjechali i szukają kluczy, i dlaczego dom zamknięty.

Więc mąż jedzie do domu i pyta:

- Do roboty przyjechaliście?

- No tak.

- A macie materiały, bo wczoraj pojechaliście nie czekając na kasę, a mieliście czekać?

- Nie, bo nie mieliśmy kasy.

- A gdzie macie narzędzia?

- Nie mamy.

- No, to ja mogę otworzyć dom i róbcie, tylko czym?

- No ale zaliczka.

- Kasy nie będzie dopóki nie skończycie.

- No ale przynajmniej za to co zrobiliśmy.

- Dostaliście kasę za kominy, wylewki, tynki i obróbki, których nie zrobiliście, więc to już spora zaliczka. Poza tym umawialiśmy się, że nigdy więcej zaliczek, dopóki nie skończycie. I proszę dziś skończyć pozostałe rzeczy, kominy, wylewki, poprawki tynki, obróbki okien i drzwi. Poprawicie i zrobicie to?

- Nie.

- To do widzenia.

 

Dodam tylko, ze przyjechali bez materiałów i narzędzi. I udawali, ze niby się dzień wcześniej nie spakowali, bo "przecież szklanki zostawili” :)

Ha ha ha

Jasne, trzech starych szklanek jakbyśmy zamknęli w domu to by im żal nie było, ale rusztowań i sprzętu tak...

Ewidentnie wiec przyjechali po kasę, no i po szklanki, rzecz jasna....

 

Co więcej, jak sprawdziliśmy ściany, które rzekomo skończyli, to fakt na część ścian na górze położyli gips, ale nie przeszlifowany, rogi i sufity nie po wygładzane, więc właściwie nawet za te metry robota nie skończona, wiec za co mięliśmy zapłacić?

 

No i tak w ub. piątek pożegnaliśmy się z panami opierdalaczami.

 

Sorry, już nigdy więcej zaliczek, bo z tego poza kłopotami stratami i nic nierobieniem dla nas nie wynika. PO chwili przerwy zaczynami więc znowu, ale tym razem już sami, z rodzinką. Małżonek zaczął gipsować i szlifować ściany.

Za chwilę jedziemy po drzwi do Leroya (na górę najtańsze, drewniane, sosnowe) i zamówić sprzęt łazienkowy na górę i na dół plus kafle na ganek wejściowy, do pom. gospodarczego i na balkon.

Musimy tez odebrać meble z BRW, bo już nas ścigają, że długo na magazynie leżą, ale cholera nie mam ich gdzie trzymać!!!!

Jutro jesteśmy też umówieniu z firmą Mebpol, która robiła nam pomiar i wycenę kuchni. Niestety, wycenili nam ją na 12 tys. a przecież część będzie murowana przez nas!, co drastycznie przekracza nasz budżet, i w związku z tym jedziemy zobaczyć co za cuda wymyślili na te nasze parę metrów zabudowy. Albo skończy się na połowie kuchni, albo na własnych meblach, albo zbiją mocno z ceny, bo inaczej marne szanse na wymyśloną kuchnię. :)

 

Zamiast więc od dwóch dni malować, i zacząć kłaść wykładziny, panele i płytki, dopiero zaczynamy gipsowanie... Masakra...

 

 

Z dobrych wiadomości, to kto się interesuje, to już w sieci znalazły się informacje

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=778&w=88952929

że wierzyciele Nordhome powoli zaczynają dobierać się im do skóry.

Przed długim weekendem zadzwonił nasz radca, że jego kancelaria wygrał właśnie dwie sprawy przeciwko Nordhome`owi z klauzulą natychmiastowej wykonalności Nordhome ma oddać obu wierzycielom pieniądze łącznie z kosztami sądowymi. W jedyn przypadku jest to zaliczka, a w drugim niezapłacona faktura..

W sieci są już tez inne długi firmy do kupienia (czyli już tez po wyroku sądowym, zatem nie jest to odosobniony przypadek), a na portalach „drewnianych” znalazły się ze trzy ostrzeżenia od kontrahentów, którzy przestrzegają przed tą firmą.

 

Ponieważ, na nas też już przyszedł czas, bo pomimo wezwań N. nie zapłacił ani kar umownych ani nie wykonywał prac gwarancyjnych, dzisiaj mieliśmy się zdzwonić i ustalić kiedy wnosimy nasze powództwo przeciwko Nordhome`owi o wypłatę kar i pokrycie kosztów napraw gwarancyjnych, a może i nadpłatę za dom. A tu nagle dzwoni Radczyni i mówi, że dziś otrzymała telefon od ich pełnomocnika, że chcą się jednak (nagle, teraz) dogadać polubownie i bez sądu.

Zobaczymy, co z tego wyniknie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...