Kangai 25.08.2009 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2009 No i jest http://images40.fotosik.pl/183/6ac7b938805e726em.jpg http://images47.fotosik.pl/187/b513d9cbe612f800m.jpg http://images48.fotosik.pl/187/a8e0654df77ca851m.jpg http://images37.fotosik.pl/183/9ba430dec049bbfem.jpg http://images48.fotosik.pl/187/271dcf61abb3c3dam.jpg oczywiscie nie ma jeszcze: - naszego przepięknego brązowego okapu z zieloną belką Fabera - półeczek na przyprawy od szafek do okapu - zabudowanej kaflami płyty gazowej i części kafli które pójdą w tym miejscu jeszcze do gory - renowatora na cegłach, który sprawi, ze cegły będą zawsze intensywnie czerwono-ceglane i nie bedą bledly - wysokiej ścianki z cegieł która będzie oddzielała "kredens" od lodówki - kafli kamiennych wszystko w swoim czasie.... niestety, stolarze wtrącili swoje trzy grosze i wsawili mi coś, co mnie lekko podłamało - wiem, wiem, dla niekóerych to drobnostka, ale dla mnie - zaburzenie formy Widzicie kredens po lewej stronie? Nad środkowymi szafkami, tymi zaszkolnymi, są takie półki z zieloną zabudową na górze... W projekcie był to normalnie ŁUK. A panowie sobie poszaleli, i jaką beznadzieją FALĘ zdobioną zrobili. Masakra. To jedno psuje mi całe szczęście..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kangai 29.08.2009 16:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2009 Powoli nasza przygoda ze schodami zaczyna przypominać brazylijską telenowelę. W tygodniu zadzwonił ponownie pan monter z nową informacją, że juz na pewno znowu w tę sobotę przyjadą poprawić schody. Zapytał też, jak wyobrażamy sobie poprawkę tej harfy – czy mają wydłużyć jej tralki, czyli zrobić wg. projektu, czy tez może zostawić tralki, a podwyższyć i wymienić zakończenie tych tralek, czyli poszerzyc poręcz. Problem w tym, że jak będziemy chcieli zrobić tak, jak jest wg. projektu, to najpewniej dziurę po poręczy, która wchodzi w policzek, zapewne by „zaklajstrowali” - obawiamy się nie wymienią całego policzka jak zostanie dziura. Z kolei jak pozwolimy im poszerzyć tę poręcz, tak aby zakryła przestrzeń, która miała być zabezpieczona, to nie wiadomo, jak to będzie wyglądać. Ale w tym drugim przypadku na pewno bardzo byśmy poszli firmie MERA na rękę. Ostatecznie, więc stwierdziliśmy, ze mogą zrobić tę szerszą poręcz, ale musimy zobaczyć jak to będzie wyglądać. Przyjadą przymierzą, będzie ok, to git. No więc, czekamy dziś rano, i czekamy... A tu znowu nic... Nie wiemy za co się w domu wziąć, żeby nie zacząć czegoś co by im w pracy przeszkadzało. W końcu małżonek koło południa zadzwonił... i okazało, się, ze nie przyjadą... Człowiek zdziwiony, że nikt do nas nie zadzwonił i o tym nie powiadomił. I tu niespodzianka... Kto miał nas powiadomić? Oczywiście... niezawodna pani Agata, którą znacie już z poprzednich odcinków telenoweli, która znana jest już powszechnie w naszej rodzinie, jako ta, co już nie raz „dzwoniła”. Ta, od umowy, od niespodzianek mejlowych, przesuwanych z dnia na dzień terminów, nieodbierania telefonów, podrzucania koleżanek, gdy już nie ma ochoty rozmawiać i kłamania że dzwoniła, jak nie dzwoniła. To wszystko właściwie zaczyna być już śmieszne. A na domiar tego w przedpokoiku na górze panowie układali dziś panele no i nijak listwy łączącej nie da się zamontować, bo pierwszy stopień z jednej stron odstaje na kilka mm a 60 cm dalej na centymetr Schody, schody, schody..... Z kuchnią też były przeboje, bo w piątek – jako ze kuchnia to moje królestwo zgłosiłam firmie prośbę o wymianę tych dwóch frontów, które nie są zgodne z projektem. Zaczęłam miło, pochwaliłam, podziękowałam, a potem przeszłam do rzeczy, że są drobnostki, których się nie czepiam, że kasę dostali w całości, ale niestety te dwa elementy nie pasują do reszty i bardzo bym prosiła o takie, na jakie się umawialiśmy na projekcie. Ponieważ telefon odebrał ten ze wspólników, który akurat nie był przy przywiezieniu i montażu kuchni (i taki bardziej cwaniaczkowaty i taki, który stwarza wrażenie, jakby za złotówkę by mi oczy wydrapał) to stwierdził, ze to nie on ale kolega nadzorował i on musi to z nim skonsultować. Na to ja, ze proszę bardzo, ale wiedzieli, ze zadzwonię, jak będzie cos nie tak więc dzwonię, i że tu nie ma co konsultować, bo przy pomiarach, podpisywaniu umowy byli oboje, i proszę tylko o wymianę tych dwóch elementów. Nie muszą już nawet do nas przyjeżdżać, tylko niech zrobią tak jak miało być, my odbierzemy i te dwie dechy sobie przykręcimy. (tu byłam jeszcze grzeczna, acz stanowcza). Na to on, że przecież: - oni się tak napracowali nad nimi - specjalnie je zrobili dla nas, bo wcale nie chcieli, i że wiele ich to pracy kosztowało, (bo to trud straszny falę zrobić i frez na desce) - specjalnie jeździli patrzeć do salonów jak to wygląda, i to WŁAŚNIE TAK WYGLĄDA, I ONI TAK ZROBILI - no i przecież to jest DOKŁADNIE WEDŁUG PROJEKTU Tak mnie tym zezłościł, że powiedziałam, ze w taki sposób to my ze sobą rozmawiać nie będziemy, bo ja z siebie debila zrobić nie dam, a najbardziej ze wszystkiego nienawidzę kłamstwa w żywe oczy, bo: 1. na zdjęciu, które mam przed sobą - jak byk jest INNY KSZTAŁT 2. na zdjęciu jak byk NIE MA ZADNEGO FREZU 3. że są to JEDYNE elementy drewnianych frontów, które nie są geometryczne i mają frez, więc chyba cos jest nie halo 4. że ja im nie kazałam jeździć po salonach i patrzeć jak ten mebel wygląda w sklepie, tylko dałam im konkretne zdjęcie z katalogu, a za wycieczki po sklepach nie zamierzam im płacić 5. A tak w ogóle, to kłamie, w żywe oczy, bo nigdzie w Łodzi takie meble nie stoją, gdyż te modele firma robią tylko na zamówienie, wg. dowolnego projektu, a w salonach stoją tylko standardowe meble systemowe, takie które można kupić od ręki. Wiem, bo byłam, zanim się zdecydowałam. Problem w tym, ze oni mi zielonych nie zrobią. 6. Że jak się ma wątpliwości, i nie wie jak co zrobić, to przede wszystkim, dzwoni się do tego, kto meble zamówił, i za nie płaci – i to bardzo słono, a nie „jeździ” i ogląda meble z tej kolekcji wyglądają w salonie. Mieli ponad 2 miesiące, dwa telefonu, adre mejlowy, i nie zdążyli przez ten czas ani razu zadzwonić, jak mieli wątpliwości. Jak mieli, bo wg. mnie nie mieli zadnych. 7. Że poza frezem, to mają po prostu INNY KSZTAŁT. Na to pan, że przecież mają kształt dokładnie taki, jak w projekcie! I że on nie wie, czego ja chcę bo wszystko jest ok. Ręce mi opadły, ale tak mnie wkurzył swoją butą, że pojechałam ostro, powiedziałam, co miałam na języku i co o tym sądzę o wmawianiu mi tego, co ma przed oczami i tego co jest w katalogu. Powiedziałam, ze czekam na telefon i rozwiązanie tej sprawy jak najszybciej i koniec. Nie wspominałam jeszcze chyba, ze wkurzyłam się też wcześniej o to, ze jak oni robili wyliczenie kuchni, to uwzględnili szafkę-suszarkę 80 centymetrową, podczas, kiedy jak byk miała być tam 90 cm. No i sobie chłopaki za te 10 cm szafki słono doliczyli. Do cargo małego wąskiego też dopłaciłam, bo „nie uwzględnili”, ALE jak się okazało, ze uwzględniliśmy w umowie cokół pod kredens, a kilka dni później jak przyjechali na II pomiar, to się okazało, ze nie będą tego robić, bo bedzie murowany – to przy rozliczeniu już tego nie odjęli. Facet stwierdził, że to kosztuje 10 zł. Za to 10 cm szafki kosztuje 10 razy więcej. Więc jak ktoś chciałby za 10 zł drewniany cokół pod prawie 3 metrowy mebel to w Łodzi na Legionów robią go w takiej cenie Możecie się powołać na reklamę w Muratorze W każdym razie musiałam być bardzo wściekła i stanowczo, bo facet oddzwonił za 10 minut i powiedział, ze zrobią te dwa fronty nowe. A dzisiaj w naszej kuchni popłynęła woda, i popracował chwilę okap (przymierzany na próbę) http://images50.fotosik.pl/189/8b2d46b4cd9df8b1m.jpg pojawiły się też panele na górnym pokładzie (świerk syberyjski classen) http://images41.fotosik.pl/185/f82c227c661c21d7m.jpg A tutaj zbliżenie tego co wg. pana jest zgodne ze sobą, czyli fragment projektu http://images45.fotosik.pl/190/559695324bd4e26em.jpg i wykonanie.. http://images45.fotosik.pl/190/109bb63d77a6be2bm.jpg http://images41.fotosik.pl/185/2408ddc80a2f569cm.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kangai 01.09.2009 11:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2009 Własnie Fotosik.pl usunął mi 354 zdjęcia, bo... za dużo ich ściagacie Musiałam zabulić, żeby mi dziady przywróciły transfer Ale fotki powinny juz być na swoim starym miejscu Wczoraj dzwonił do mnie jeden z podywkonawców, który wygrał sprawę o kasę w sądzie z naszą ukochaną firmą Nordhome. Dostał powiadomienie od komornika, że wszystkie konta i jakies ruchomosci zostały juz zajęte przez niego. Niestety, wierzycieli jest sporo i szanse na odzyskanie kasy się rozdzielają z każdym następnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kangai 24.09.2009 12:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 No i znowu mnie nie było dobre parę tygodni, ale niestety, wylądowałam w szpitalu i teraz dochodzę do siebie... U nas sporo się już pozmieniało, i właściwie niedługo przyjdzie czas zamknięcia dziennika. Właściwie pozostało nam .. kilka problemów – tradycyjnie z kuchnią i schodami - i właściwie łazienki do zrobienia... Przeprowadzka w trakcie Reszta niech pozostanie naszą tajemnicą Co się zmieniło przez ten czas? Ano mamy lampki W kuchni – Ottava z Ikei http://images44.fotosik.pl/203/b5bc279500216718m.jpg W przedpokojach taniocha, ale fajna z Leroy i Castoramy http://images44.fotosik.pl/203/26023ffaa311d61fm.jpg W salonie drewno+materiał – tanioszka, ale równie ładna, z allegro http://images43.fotosik.pl/202/0ceacb6df8725c0bm.jpg http://images45.fotosik.pl/203/1e29d69690c6b788m.jpg Schody zostały umyte i odkryte http://images45.fotosik.pl/203/57c86f3153c087afm.jpg Przedpokój na górze zyskach szlaczki http://images41.fotosik.pl/199/58d2cec2a0a9e1b4m.jpg http://images49.fotosik.pl/203/f1426f371885d5f3m.jpg Sypialnia też zaopatrzona w gustowny wzorek http://images45.fotosik.pl/203/b27848bf6917e27em.jpg W pokojach pojawiły się kwiatki i już jest przyjemniej http://images44.fotosik.pl/203/b7496dd5adad1b4dm.jpg A na werandzie wygrzewają się codziennie tabuny motyli http://images49.fotosik.pl/203/00675d0c48ceef60m.jpg Mamy stół i krzesła do salonu http://images45.fotosik.pl/203/38312be7be1a6905m.jpg http://images43.fotosik.pl/202/8bff03c91a7b0a71m.jpg Jeszcze raz moje ulubione kontakty http://images38.fotosik.pl/199/84ff578041ad891am.jpg I kolorki w przedpokoju http://images47.fotosik.pl/202/1c85181bac927edbm.jpg No i nasz kamień zaczął zapełniać podłogę w kuchni i przedpokoju małym http://images38.fotosik.pl/199/6efcd835eced6161m.jpg http://images46.fotosik.pl/202/961c01cf0b1676b2m.jpg http://images46.fotosik.pl/202/2e7066e79f3a602fm.jpg W kuchni kolorków nabrały też cegły http://images47.fotosik.pl/202/1abc98e163d4f0c6m.jpg A w salonie pojawiły się panele... http://images44.fotosik.pl/203/9bb27dfffe3a9078m.jpg http://images37.fotosik.pl/199/639aae30d56b1499m.jpg http://images45.fotosik.pl/203/940251f97506e797m.jpg http://images41.fotosik.pl/199/ac573998cf825501m.jpg http://images46.fotosik.pl/202/a2df6b99d6e8feb0m.jpg http://images37.fotosik.pl/199/eecd77cf0e80d563m.jpg http://images50.fotosik.pl/203/6c53b87068cf7d41m.jpg A teraz tradycyjne już problemy. Schody firmy MERA, która do dzisiaj nie usunęła usterek. Po pierwsze ciągle mamy tę niezgodną z projektem za krótką harfę, http://images37.fotosik.pl/170/0a70e060a31879fem.jpg i zdaje się że firma już jej poprawkę olała, a od montażu mija właściwie 2 miesiące! Po drugie – odkryliśmy – prawdopodobną przyczynę tego, że wszystkie stopnie nie trzymają poziomu a jeden zabieg jest widocznie przekrzywiony.... Pamiętacie to? http://images40.fotosik.pl/170/5ae5d2f7e862059fm.jpg http://images37.fotosik.pl/199/a184714da1ba9266m.jpg Z drugiej strony wygląda to tak: http://images39.fotosik.pl/199/1e6cf0a24ebf24b7m.jpg http://images46.fotosik.pl/202/570d34f2c3d440ecm.jpg Po prostu schody od początku (było to widoczne na starych fotkach, gdzie było to oblepiona takim glutem) w tym miejscu wysunęły się na półtora centymetra... a klocek je trzymający nie jest wbity do końca.... Chłopaki to zakleili tym glutem z jednej strony, ale widać glut wysechł i objawił niezbitą podporę..... całe schody są więc od wewnętrznej strony osunięte w dół... A teraz gwóźdź programu Dostaliśmy nowe fronty do kuchni. zamiast tych które spaprali wczesniej Miały wyglądać tak: kształt z projektu - DESKI WYCIĘTE W ŁUK: http://images45.fotosik.pl/190/559695324bd4e26em.jpg A wyglądają tak: wykonanie podejście nr II - FALA CD. http://images50.fotosik.pl/203/580be6838f9581f2m.jpg Są nadal tego samego kształtu co wykonanie nr I, jie mają tylko frezsu, no i w dodatku są za jasne. przypominam wykonanie podejście nr I http://images45.fotosik.pl/190/109bb63d77a6be2bm.jpg http://images41.fotosik.pl/185/2408ddc80a2f569cm.jpg Kształt fali, frez, za ciemny kolor, i brak struktury drewna. Ręce opadają.... Czy ja się wyrażam niejasno, czy panowie są ślepi i głusi.... Jakby tego było mało, jak otworzylismy kartony z kamieniem to się okazało, że siedem płyt było pękniętych (0,63 m2) po drugie - i to nieco gorsze - kilkanaście płyt - bodajże 16 (to już 1,44 m2) - jest klejonych!, wygadają jak towar gorszego gatunku, "regenerowany", niestety, większość z klejeń jest dosyć widoczna - nie tylko pęknięć ale i zalanego kleju... A towar był I gatunkowy... dodatkowo, w jednym z opakowań brakowało jednej płyty - były tylko 4 sztuki, zamiast 5. Rozumiem, że większość materiałów trzeba kupować z okładem, ale raczej dlatego aby mieć zapas przy docinkach i skosach, a nie dlatego, że jedna dziesiąta nie nadaje się do położenia, ze względów estetycznych. Rozumiem również, że parę płytek mogłoby ewentulanie popękać w transporcie, co jednak też nie usprawiedliwia niczego, bo sporo za nie zapłacilismy za transport równiez - to było jedno z niewielu szaleństw przy domu na które sie zdecydowaliśmy - a domawiając mozaikę kerstone w innej firmie, dostałam ją po porstu - otuloną w styropianie... Niestety, metr tych płytek nie kosztuje pare złotych. Zgłosilismy reklamację, wysłalismy fotki i sprzedawca był bardzo zdziwiony. Teraz czekamy na odpowiedź w tej sprawie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kangai 27.09.2009 12:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2009 Ha, ha! No i w sobotę o godz. 10.45 (Pan monter z Mery miał byc o godz. 9) - dostalismy SMS, że Pan monter nie przyjedzie, bo... w piątek zepsuła mu się... piła! Ale jaja, nie? Czy się dziwimy, ależ skąd! Giełdowej spółce zepsuła się piła, więc nie zamontują harfy tak jak obiecali Z dobrych wiadomości - Pan od kamienia, zrobił nam niespodziankę i w piątek Schenkerem dosłał 6 paczek nowiusienkiego kamienia! Super, bedzie czy, wykonczyć podłogi brawo i dziękujemy szejtanowi z allegro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mondek29 12.01.2010 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2010 Witaj!!! My również padliśmy ofiarą firmy N. Straciliśmy kontakt, chcemy odstąpić od umowy (która i tak w zasadzie skończyła już bieg) i chcemy dalej budować sami. Jak wyglądała procedura rozwiązania Twojej umowy? I czy w trakcie trwania wypowiadania umowy zaczeliście budować sami. Bardzo proszę o więcej informacji, bo za bardzo nie wiemy co robić. Pozdrawiam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akselek 16.06.2010 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2010 czemu nie widac żadnych zdjęć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pablo2011 27.09.2011 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2011 czemu nie widac żadnych zdjęć ? nom wlasnie dlaczego;((( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.