joaniko 17.06.2009 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 a wracając do tematu, czy da sie wychowac kotka? moze wychowac do konca nie, toz to nieslychanie niezalezne stworki, ale jest mozliwym nauczyc skrzydzonego przez ludzi futrzaka, ze najgrozniejszy drapieznik na swiecie, tzn czlowiek- nie jest taki zły. Ale trzeba duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo czasu i cierpliwosci. Moj PAszeko jest mądra kicia, wiele rozmawialismy i obecialam mu ze nigdy go nie skrzywdze, slowa dotrzymalam, no...........poza jednym incydentem- gdy musialam wyciagnac go za ogon z pokoju . Kicia kocha Felę, to nasza biala goldenka, strszanie płacze gdy Fela wychodzi na dwór, trzeba mu otworzyc okno, zeby Fele mial na widoku, wowczas sie uspakaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jacki 17.06.2009 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 A czy to jest miłość z wzajemnością ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 17.06.2009 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 A czy to jest miłość z wzajemnością ? Ja myślę, że ze wzajemnością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 18.06.2009 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 ...z ostrozną wzajemnością kicia uwielbia przybierac takie same pozycje jak Fela http://images37.fotosik.pl/142/86882b8762a7e9d9med.jpg uwaga, zaraz ... (?) pazurki pójdą w ruch, na czym ostrzymy pazurki? na pysku Feli Naostrzymy i ........zwiewamy, zanin Fela zdąży podniesc głowę. Potem absolutna zmiana nastroju. Ziewy, przeciąganie się i spaaaac! http://images48.fotosik.pl/146/af58744e573b910b.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 18.06.2009 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 Ale super :) Widok rewelacyjny jak rodzeństwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 18.06.2009 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 Megana, Paszeko i Fela są biszkopty, nie zamierzone. Przypadek to sprawił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 18.06.2009 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 Cudeńka po prostu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 18.06.2009 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 Megana, Paszeko i Fela są biszkopty, nie zamierzone. Przypadek to sprawił I na tych zdjęciach obalone zostaje przysłowie "Jak pies z kotem" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 19.06.2009 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 I na tych zdjęciach obalone zostaje przysłowie "Jak pies z kotem" ano Paszeko chetnie słuzy feli, jak moze i potrafi. a to wylize pysk, gdy fela wraca z dworu, a to strąci jakis smakolyk ze stołu, niby przypadkiem... Wlasciwie to Fela była pierwszym ogniwem do wrócenia kici łącznosci ze swiatem . Kicia strasznie sie bała, gdy przyszła do nas, miesiac mieszkala pod łózkiem, tam jadłą, zalatiwala sie niestety yez..... zaczela wylazic b. ostroznie i swoj wzrok kierowala ku Feli, jej pierwszej zaufała. Mnie pozwolila sie poglaskac po ok 2 miesiacach. Coz, przeszlosc smietnikowa, tyfus koci, tak stracila gałke oczną. I Bóg jesczse wie co przezyła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 19.06.2009 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 a, i jesczse jedno, nie wiem czy to odosobniony przypadek, ale w naszej rodzinie, dla kici na 1 miejscu jest pies. Potem dlugo nikt i ja.....potem w zasadzie nikt. Paszeko lazi krok w krok za Fela, płacze, gdy pies wychodzi, a w domu ciągle musi własnie ją miec na oku. Spi zawsze w pomieszczeniu gdzie jest Fela, dla mnie to niesmowite. On naprawde kocha Felę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 19.06.2009 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 Joaniko - to co napisałaś jest cudowne I to że zaopiekowaliście się kicią - gratuluję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jacki 22.06.2009 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2009 one są jak dwie siostry, pasują bardzo do siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hocki_klocki 23.06.2009 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2009 Jak się kotka wykastruje to nie stanie się wstrętnym kocurem.Tak wynika z moich doswiadczeń z jednym takim kotkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 24.06.2009 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 hocki, twoja wiedza a posteriori ma coraz szerszy zasieg, no, no kotki generalnie spokojnieją po kastracji i pokornieją...hmmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leenka 25.06.2009 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 Śliczny widok! Ja mam labradorkę i też planujemy kopić kotka, tyle, że boję się, że Felinka zrobi krzywdę małemu kotkowi, bo jest baaardzo nieostrożna i strasznie rozpieszczona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 25.06.2009 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 leenka, mialam wiele lat seterke, z pewnych względow co jakis czas przynosilam do domu male kotki, wszystkie nie dosc, ze akceptowala, to w pierwszych dniach traktowala jak male szczeniaczki. Wylizywala, troszczyla sie o nie jak mama. Zero agresji. Obecna Fela- Paszeki sie panicznie bała przez pierwsze dwa dni, inna sprawa, ze on trafil do nas jako dorosly kot, Fukal ostrzegawczo, robil gremlina ( kladl uszka na glowie) i warczal. potem gdy pierwszy strach Feli minoł , nasza suczka odkryła w sobie, podobnie jak jej poprzedniczka- instynkt macierzynski. sprobuj, a nuz Twoja felinka przyjmie kotka jak swojego. Szczeniaczka (?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 28.09.2010 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 Moze ktos mi pomoze, szukam zwirku dla kota ale w zapachu, dotyku i wygladzie musi przypominac trociny drewniane. Od kilku dni mam malego kotka, w dzien zalatwia sie na dworze, a w nocy zamiast do kuwety to leje w trociny (spi w gospodarczym). Gdy wkladam go do kuwety to od razu wyskakuje tak jakby kamyki w lapki draznily, nie wie co robic w tej kuwecie. Biore go do domu wieczorem na kilka godzin ale caly czas go pilnowac musze, bo w kuwecie nie zrobi, a nie wiem czy zawola na dwor jak mu sie zachce. Moj pierwszy kociak jak trafil do nas to zaraz w ten sam dzien po wstawieniu kuwety wiedzial co sie w niej robi , teraz tez praktycznie zalatwia sie juz tylko na dworze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.09.2010 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Może pelety? Początkowo kupowałam "żwirek" dla kotów właśnie w postaci sprasowanych trocin czyli zwykłe pelety opałowe, tyle że popakowane w małe woreczki i odpowiednio drogie. Za radą jakiegoś forumowicza zaczęliśmy kupować zwykłe pelety w składzie opału - worek 20 albo 25 kg kosztuje 19 zł, czyli kilka razy mniej niż ten "fachowy" dla kotów, a zawartość jest dokładnie taka sama. Pachną trocinami. Gorzej z wyglądem, bo nie są miękkie jak trociny, ale może gdyby na początku podsypywać na dno kuwety trochę trocin a na wierzch pelety, to kot by się przyzwyczaił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.