Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy da się "wychować" kotka? :)


daggulka

Recommended Posts

Zastanawia mnie zachowanie mojego kota i nie wiem ,co o tym myslec.

 

Mianowicie moja kicia caly czas ociera pyszczkiem o rzeczy mojego meza(klapki ,plecak ,buty),kladzie sie na jego torbe .Z moimi rzeczami tak nigdy nie robi :-?

 

Co to moze oznaczac? :roll:

Wg mnie to pewnie mąż ma kontakt z innym zwierzęciem i dlatego kot się ociera o jego rzeczy. Poprzez ocieranie kot zostawia na danym przedmiocie swój zapach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 197
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zastanawia mnie zachowanie mojego kota i nie wiem ,co o tym myslec.

 

Mianowicie moja kicia caly czas ociera pyszczkiem o rzeczy mojego meza(klapki ,plecak ,buty),kladzie sie na jego torbe .Z moimi rzeczami tak nigdy nie robi :-?

 

Co to moze oznaczac? :roll:

Wg mnie to pewnie mąż ma kontakt z innym zwierzęciem i dlatego kot się ociera o jego rzeczy. Poprzez ocieranie kot zostawia na danym przedmiocie swój zapach.

 

To wydaje sie logiczne :D ,bo rzeczywiscie ma kontakt obcymi zwierzakami.

A juz myslalam ,ze Kicia bardziej Pana kocha niz Pania :(

Dzieki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To wydaje sie logiczne :D ,bo rzeczywiscie ma kontakt obcymi zwierzakami.

A juz myslalam ,ze Kicia bardziej Pana kocha niz Pania :(

Dzieki :D

 

U mnie nasza Megi :) tak samo się zachowuje. A ja nie mam żadnego kontaktu z innymi zwierzakami.

Myślę, że to MIŁOŚĆ ;-) :)

A poważniej - jak zabieraliśmy Megi ze schroniska to tuliłem ja do siebie i tak zostało. Najlepsze legowisko dla niej to moja noszona koszula itp.

 

Rozumiemy się bez słów ;-)

 

http://www.systemc.pl/domek/0906/mich_megi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To wydaje sie logiczne :D ,bo rzeczywiscie ma kontakt obcymi zwierzakami.

A juz myslalam ,ze Kicia bardziej Pana kocha niz Pania :(

Dzieki :D

 

U mnie nasza Megi :) tak samo się zachowuje. A ja nie mam żadnego kontaktu z innymi zwierzakami.

Myślę, że to MIŁOŚĆ ;-) :)

A poważniej - jak zabieraliśmy Megi ze schroniska to tuliłem ja do siebie i tak zostało. Najlepsze legowisko dla niej to moja noszona koszula itp.

 

Rozumiemy się bez słów ;-)

 

http://www.systemc.pl/domek/0906/mich_megi.jpg

 

Ale super widok :D :D :D

 

Nasza tez jest pieszczochem ,i obraza sie jak Pan nie ma dla niej czasu :roll:

 

Moze rzeczywiscie to jej bezgraniczna milosc i tak to okazuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst o Megi pisał Michał, ale ja mogę to potwierdzić, widok jak Megi wchodzi do niego na kolanka i patrzy mu w oczy, to przysięgłabym , że to "MIŁOŚĆ" od pierwszego zresztą - wejrzenia i to z wzajemnością :lol: :lol: :lol:

 

A na dowód uwielbienia dla swojego Pana i jego zapachu (koszulka Michała) zdjęcia :)

http://www.systemc.pl/domek/0906/megi_koszulka1.jpg

http://www.systemc.pl/domek/0906/megi_koszulka2.jpg

 

Nic dodać nic ująć, czyż to nie MIŁOŚĆ?? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst o Megi pisał Michał, ale ja mogę to potwierdzić, widok jak Megi wchodzi do niego na kolanka i patrzy mu w oczy, to przysięgłabym , że to "MIŁOŚĆ" od pierwszego zresztą - wejrzenia i to z wzajemnością :lol: :lol: :lol:

 

A na dowód uwielbienia dla swojego Pana i jego zapachu (koszulka Michała) zdjęcia :)

http://www.systemc.pl/domek/0906/megi_koszulka1.jpg

http://www.systemc.pl/domek/0906/megi_koszulka2.jpg

 

Nic dodać nic ująć, czyż to nie MIŁOŚĆ?? :wink:

 

To musi byc Milosc :D .Fajnie to wyglada.Widac ,ze wierniejsza od PIESKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest bardzo towarzyska ( pewnie jak większość kotów) i gdzie my, tam i ona. Musi wszystko widzieć i obserwować co robimy :)

Co do "wychowywania kota", to muszę się pochwalić, że:

na początku, kiedy próbowała drapać wszystko co popadnie, to brałam ją zanosiłam do drapaczki i jej łapkami przejeżdżałam po drapaczce, wtedy ją głaskała i chwaliłam.

Później, jak czasem jej się zdarzało coś drapać, czego nie powinna, to do niej mówiłam - gdzie drapaczka ( zdecydowanym głośniejszym tonem), to ona biegiem do tej drapaczki i drap drap. Tak jest do dzisiaj.

Na dodatek, jak coś się dzieje i coś głośniej stuknie, czy ktoś krzyknie, to ona jeśli się boi, to również biegnie do drapaczki i chyba traktuje to miejsce jako azyl i wie , że przy tej drapaczce, to nic jej się nie może stać ( zawsze jest chwalona i głaskana przy niej). Reasumując myślę, że można kota nauczyć wiele, ale nie wszystkiego - bo koty to indywidualiści i całe szczęście, gdyż to ich cały urok :D :D

 

Jeszcze na przykład: Staje pod drzwiami i miauczy, żeby je otworzyć:

- miauuu - czyli otwórz mi ( na to Michał, Megusia nie, bo zimno na dworze)

- miauuuuuuuu (- wolne tłumaczenie -otwórz, no otwórz ( Michał -nie i koniec)

Już innym tonem i cichszym, dwa krótkie miauknięcia:

- miau miau ( w wolnym tłumaczeniu -a może jednak i mina Shreck'a)

No i Michał wstaje i wypuszcza ją na balkon, po czym sam zakłada polara i marznie :lol: :lol: :lol: Następnie Megi wraca, układa mu się na kolankach i grzeje dupkę, bo przecież zmarzła, a on mając ja na kolanach dalej marznie.................... i ja razem z nimi :evil:

 

Można z nas boki zrywać :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest bardzo towarzyska ( pewnie jak większość kotów) i gdzie my, tam i ona. Musi wszystko widzieć i obserwować co robimy :)

Co do "wychowywania kota", to muszę się pochwalić, że:

na początku, kiedy próbowała drapać wszystko co popadnie, to brałam ją zanosiłam do drapaczki i jej łapkami przejeżdżałam po drapaczce, wtedy ją głaskała i chwaliłam.

Później, jak czasem jej się zdarzało coś drapać, czego nie powinna, to do niej mówiłam - gdzie drapaczka ( zdecydowanym głośniejszym tonem), to ona biegiem do tej drapaczki i drap drap. Tak jest do dzisiaj.

Na dodatek, jak coś się dzieje i coś głośniej stuknie, czy ktoś krzyknie, to ona jeśli się boi, to również biegnie do drapaczki i chyba traktuje to miejsce jako azyl i wie , że przy tej drapaczce, to nic jej się nie może stać ( zawsze jest chwalona i głaskana przy niej). Reasumując myślę, że można kota nauczyć wiele, ale nie wszystkiego - bo koty to indywidualiści i całe szczęście, gdyż to ich cały urok :D :D

 

Jeszcze na przykład: Staje pod drzwiami i miauczy, żeby je otworzyć:

- miauuu - czyli otwórz mi ( na to Michał, Megusia nie, bo zimno na dworze)

- miauuuuuuuu (- wolne tłumaczenie -otwórz, no otwórz ( Michał -nie i koniec)

Już innym tonem i cichszym, dwa krótkie miauknięcia:

- miau miau ( w wolnym tłumaczeniu -a może jednak i mina Shreck'a)

No i Michał wstaje i wypuszcza ją na balkon, po czym sam zakłada polara i marznie :lol: :lol: :lol: Następnie Megi wraca, układa mu się na kolankach i grzeje dupkę, bo przecież zmarzła, a on mając ja na kolanach dalej marznie.................... i ja razem z nimi :evil:

 

Można z nas boki zrywać :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Haha ,to sobie Megusia Pania i Pana wychowala :D .Madrala z niej

 

Moja kicia tez zalatwia sie na balkonie i rowniez daje znaki dzwiekowe albo przychodzi do lozka i depcze po Nas ,zebysmy sie wreszcie obudzili :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, koty to cwaniaki, ale ja je uwielbiam :)

 

Moja wlasnie na muchy poluje :D

 

Nie ma lepszego sprzetu od niej wszystkie zlapie i do wanny zanosi :roll: :roll:

 

Co w tej malej glowce siedzi to nie mam pojecia ,ale pomyslow ma ze 100.

 

Jezeli zginie moja gumka do wlosow ,to zawsze wiem ze jest w jej misce z woda :roll: :roll: :roll: i po co, dlaczego ???Nie rozumiem :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOO super rzeczywiście koty mają niesamowite pomysły :)

A Twój kot jets śliczny :)

 

My musimy chować przed Megi pałeczki do uszu, bo się okazało, że znikały i umywalka się zapchała, a o to widok jaki ukazał się po rozkręceniu syfonu:

http://www.systemc.pl/domek/0906/hydraulik.jpg

Oprócz wiadomych rzeczy, w syfonie było około 10 pałeczek.

:)

Zdolna bestyjka :lol:

Miała wtedy koło roczku ( rok 2006), teraz już nie jest dzieckiem :) :) i takie głupoty nie przychodzą jej do głowy ( inne za to przychodzą ) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nasz Gwidon ma manie zbierania i chowania długopisów/ołówków pod dywan!!!! Nie wiem po co? Jego rekord to 14 sztuk w jednej skrytce!!

 

patyczkom też nie przepuści :lol:

Ostanio zeżarł chrabąszcza majowego, ale się "cofnął" prwie w całości :lol: :lol:

Lubi też wrzucać cukierki do butów :o :o :o :o

Za małolata złapał papużke!!!! (4 piętro, nigdy nie wychodził na dwór) chyba komus uciekła i wleciała do kuchni przez otwarte okno! :o A Gwidon ja za kudły i pod łóżko!

Ale dało sie ją uratować i za dwa dni sprzedałem ją do zoologicznego :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nasz Gwidon ma manie zbierania i chowania długopisów/ołówków pod dywan!!!! Nie wiem po co? Jego rekord to 14 sztuk w jednej skrytce!!

 

patyczkom też nie przepuści :lol:

Ostanio zeżarł chrabąszcza majowego, ale się "cofnął" prwie w całości :lol: :lol:

Lubi też wrzucać cukierki do butów :o :o :o :o

Za małolata złapał papużke!!!! (4 piętro, nigdy nie wychodził na dwór) chyba komus uciekła i wleciała do kuchni przez otwarte okno! :o A Gwidon ja za kudły i pod łóżko!

Ale dało sie ją uratować i za dwa dni sprzedałem ją do zoologicznego :roll:

Naszego sierściucha ulubiona zabawa w czerwcu na balkonie na 4 piętrze: mąż w locie odbija chrabąszcza, chrabąszcz spada na podłogę balkonu, a kot się z nim "bawi" odbijając go łapką. Chrabąszcz w tym czasie ogłuszony sobie bzyczy, a jak zaczyna trzeźwieć i się podrywać do lotu, to kot go zjada. Ja z oczywistych względów (obrzydzenie do wszelkiego typu robactwa) w zabawach tych nie uczestniczyłam, ale oni potrafili tak godzinę na balkonie siedzieć i skonsumować ok. 5 chrabąszczy :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Przedstawiam moją kicię, Paszeko sie zwie :)

Kicia po przejsciach, na swiat patrzy z dystansem, u nas ok 2 lat, do tej pory waha sie czy zaufac kolanom czlowieka....

włącza sie na dotyk, tzn. mruczy.

http://images38.fotosik.pl/141/b3d62c4e2a99317cm.jpg

chrabąszcze przynosi, a jakze, układa po kolei na dywanie i po nastepnego!!!

Zdarza sie, ze jakis niedobity unosi sie i znika, kicia wraca z łowów i liczy, liczy.....cos mu sie nie zgadza. Zauwazylam, ze lubi parzyste liczby :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...