nastka79 04.06.2009 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2009 Zastanawia mnie zachowanie mojego kota i nie wiem ,co o tym myslec. Mianowicie moja kicia caly czas ociera pyszczkiem o rzeczy mojego meza(klapki ,plecak ,buty),kladzie sie na jego torbe .Z moimi rzeczami tak nigdy nie robi Co to moze oznaczac? Wg mnie to pewnie mąż ma kontakt z innym zwierzęciem i dlatego kot się ociera o jego rzeczy. Poprzez ocieranie kot zostawia na danym przedmiocie swój zapach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MRS.CONSTR. 04.06.2009 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2009 Zastanawia mnie zachowanie mojego kota i nie wiem ,co o tym myslec. Mianowicie moja kicia caly czas ociera pyszczkiem o rzeczy mojego meza(klapki ,plecak ,buty),kladzie sie na jego torbe .Z moimi rzeczami tak nigdy nie robi Co to moze oznaczac? Wg mnie to pewnie mąż ma kontakt z innym zwierzęciem i dlatego kot się ociera o jego rzeczy. Poprzez ocieranie kot zostawia na danym przedmiocie swój zapach. To wydaje sie logiczne ,bo rzeczywiscie ma kontakt obcymi zwierzakami. A juz myslalam ,ze Kicia bardziej Pana kocha niz Pania Dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 04.06.2009 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2009 madd Twoj szatan jest uroczy, podobny bardzo do mojego lucka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 04.06.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2009 No i kur.... Moja koropczka przestala gaddac!!!! Cos jak jej pani po korakoke. I teraz nike wiem 0- przeziebila sie czy co, leciec do weta czy nie. Je, pije, bawi sier, slowem - jest normalna. Tylko niskich dzwiekow niewydobywa z siebie. Co jest????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 06.06.2009 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2009 To wydaje sie logiczne ,bo rzeczywiscie ma kontakt obcymi zwierzakami. A juz myslalam ,ze Kicia bardziej Pana kocha niz Pania Dzieki U mnie nasza Megi tak samo się zachowuje. A ja nie mam żadnego kontaktu z innymi zwierzakami. Myślę, że to MIŁOŚĆ A poważniej - jak zabieraliśmy Megi ze schroniska to tuliłem ja do siebie i tak zostało. Najlepsze legowisko dla niej to moja noszona koszula itp. Rozumiemy się bez słów http://www.systemc.pl/domek/0906/mich_megi.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MRS.CONSTR. 06.06.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2009 To wydaje sie logiczne ,bo rzeczywiscie ma kontakt obcymi zwierzakami. A juz myslalam ,ze Kicia bardziej Pana kocha niz Pania Dzieki U mnie nasza Megi tak samo się zachowuje. A ja nie mam żadnego kontaktu z innymi zwierzakami. Myślę, że to MIŁOŚĆ A poważniej - jak zabieraliśmy Megi ze schroniska to tuliłem ja do siebie i tak zostało. Najlepsze legowisko dla niej to moja noszona koszula itp. Rozumiemy się bez słów http://www.systemc.pl/domek/0906/mich_megi.jpg Ale super widok Nasza tez jest pieszczochem ,i obraza sie jak Pan nie ma dla niej czasu Moze rzeczywiscie to jej bezgraniczna milosc i tak to okazuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 06.06.2009 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2009 Tekst o Megi pisał Michał, ale ja mogę to potwierdzić, widok jak Megi wchodzi do niego na kolanka i patrzy mu w oczy, to przysięgłabym , że to "MIŁOŚĆ" od pierwszego zresztą - wejrzenia i to z wzajemnością A na dowód uwielbienia dla swojego Pana i jego zapachu (koszulka Michała) zdjęcia http://www.systemc.pl/domek/0906/megi_koszulka1.jpg http://www.systemc.pl/domek/0906/megi_koszulka2.jpg Nic dodać nic ująć, czyż to nie MIŁOŚĆ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MRS.CONSTR. 07.06.2009 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 Tekst o Megi pisał Michał, ale ja mogę to potwierdzić, widok jak Megi wchodzi do niego na kolanka i patrzy mu w oczy, to przysięgłabym , że to "MIŁOŚĆ" od pierwszego zresztą - wejrzenia i to z wzajemnością A na dowód uwielbienia dla swojego Pana i jego zapachu (koszulka Michała) zdjęcia http://www.systemc.pl/domek/0906/megi_koszulka1.jpg http://www.systemc.pl/domek/0906/megi_koszulka2.jpg Nic dodać nic ująć, czyż to nie MIŁOŚĆ?? To musi byc Milosc .Fajnie to wyglada.Widac ,ze wierniejsza od PIESKA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 07.06.2009 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 Jest bardzo towarzyska ( pewnie jak większość kotów) i gdzie my, tam i ona. Musi wszystko widzieć i obserwować co robimy Co do "wychowywania kota", to muszę się pochwalić, że: na początku, kiedy próbowała drapać wszystko co popadnie, to brałam ją zanosiłam do drapaczki i jej łapkami przejeżdżałam po drapaczce, wtedy ją głaskała i chwaliłam. Później, jak czasem jej się zdarzało coś drapać, czego nie powinna, to do niej mówiłam - gdzie drapaczka ( zdecydowanym głośniejszym tonem), to ona biegiem do tej drapaczki i drap drap. Tak jest do dzisiaj. Na dodatek, jak coś się dzieje i coś głośniej stuknie, czy ktoś krzyknie, to ona jeśli się boi, to również biegnie do drapaczki i chyba traktuje to miejsce jako azyl i wie , że przy tej drapaczce, to nic jej się nie może stać ( zawsze jest chwalona i głaskana przy niej). Reasumując myślę, że można kota nauczyć wiele, ale nie wszystkiego - bo koty to indywidualiści i całe szczęście, gdyż to ich cały urok Jeszcze na przykład: Staje pod drzwiami i miauczy, żeby je otworzyć: - miauuu - czyli otwórz mi ( na to Michał, Megusia nie, bo zimno na dworze) - miauuuuuuuu (- wolne tłumaczenie -otwórz, no otwórz ( Michał -nie i koniec) Już innym tonem i cichszym, dwa krótkie miauknięcia: - miau miau ( w wolnym tłumaczeniu -a może jednak i mina Shreck'a) No i Michał wstaje i wypuszcza ją na balkon, po czym sam zakłada polara i marznie Następnie Megi wraca, układa mu się na kolankach i grzeje dupkę, bo przecież zmarzła, a on mając ja na kolanach dalej marznie.................... i ja razem z nimi Można z nas boki zrywać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MRS.CONSTR. 07.06.2009 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 Jest bardzo towarzyska ( pewnie jak większość kotów) i gdzie my, tam i ona. Musi wszystko widzieć i obserwować co robimy Co do "wychowywania kota", to muszę się pochwalić, że: na początku, kiedy próbowała drapać wszystko co popadnie, to brałam ją zanosiłam do drapaczki i jej łapkami przejeżdżałam po drapaczce, wtedy ją głaskała i chwaliłam. Później, jak czasem jej się zdarzało coś drapać, czego nie powinna, to do niej mówiłam - gdzie drapaczka ( zdecydowanym głośniejszym tonem), to ona biegiem do tej drapaczki i drap drap. Tak jest do dzisiaj. Na dodatek, jak coś się dzieje i coś głośniej stuknie, czy ktoś krzyknie, to ona jeśli się boi, to również biegnie do drapaczki i chyba traktuje to miejsce jako azyl i wie , że przy tej drapaczce, to nic jej się nie może stać ( zawsze jest chwalona i głaskana przy niej). Reasumując myślę, że można kota nauczyć wiele, ale nie wszystkiego - bo koty to indywidualiści i całe szczęście, gdyż to ich cały urok Jeszcze na przykład: Staje pod drzwiami i miauczy, żeby je otworzyć: - miauuu - czyli otwórz mi ( na to Michał, Megusia nie, bo zimno na dworze) - miauuuuuuuu (- wolne tłumaczenie -otwórz, no otwórz ( Michał -nie i koniec) Już innym tonem i cichszym, dwa krótkie miauknięcia: - miau miau ( w wolnym tłumaczeniu -a może jednak i mina Shreck'a) No i Michał wstaje i wypuszcza ją na balkon, po czym sam zakłada polara i marznie Następnie Megi wraca, układa mu się na kolankach i grzeje dupkę, bo przecież zmarzła, a on mając ja na kolanach dalej marznie.................... i ja razem z nimi Można z nas boki zrywać Haha ,to sobie Megusia Pania i Pana wychowala .Madrala z niej Moja kicia tez zalatwia sie na balkonie i rowniez daje znaki dzwiekowe albo przychodzi do lozka i depcze po Nas ,zebysmy sie wreszcie obudzili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 07.06.2009 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 No widzisz, koty to cwaniaki, ale ja je uwielbiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MRS.CONSTR. 07.06.2009 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 No widzisz, koty to cwaniaki, ale ja je uwielbiam Moja wlasnie na muchy poluje Nie ma lepszego sprzetu od niej wszystkie zlapie i do wanny zanosi Co w tej malej glowce siedzi to nie mam pojecia ,ale pomyslow ma ze 100. Jezeli zginie moja gumka do wlosow ,to zawsze wiem ze jest w jej misce z woda i po co, dlaczego ???Nie rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 07.06.2009 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 OOO super rzeczywiście koty mają niesamowite pomysły A Twój kot jets śliczny My musimy chować przed Megi pałeczki do uszu, bo się okazało, że znikały i umywalka się zapchała, a o to widok jaki ukazał się po rozkręceniu syfonu: http://www.systemc.pl/domek/0906/hydraulik.jpg Oprócz wiadomych rzeczy, w syfonie było około 10 pałeczek. Zdolna bestyjka Miała wtedy koło roczku ( rok 2006), teraz już nie jest dzieckiem :) i takie głupoty nie przychodzą jej do głowy ( inne za to przychodzą ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 07.06.2009 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 A nasz Gwidon ma manie zbierania i chowania długopisów/ołówków pod dywan!!!! Nie wiem po co? Jego rekord to 14 sztuk w jednej skrytce!! patyczkom też nie przepuści Ostanio zeżarł chrabąszcza majowego, ale się "cofnął" prwie w całości Lubi też wrzucać cukierki do butów Za małolata złapał papużke!!!! (4 piętro, nigdy nie wychodził na dwór) chyba komus uciekła i wleciała do kuchni przez otwarte okno! A Gwidon ja za kudły i pod łóżko! Ale dało sie ją uratować i za dwa dni sprzedałem ją do zoologicznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 07.06.2009 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 Stukpuk - ale się uśmialiśmy nasza łapie ćmy i ja zawsze je szybko zabieram jej i wypuszczam. Ta potem łazi i miauczy i drze japę, ale ostatnio nie zdążyłam zabrać i mi uciekła. Jak ją dorwałam, to na dywanie zostało tylko skrzydełko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jacki 07.06.2009 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2009 czytam te wasze opowieści i się uśmiecham koty są fajne i bardzo mądre, psotne też Mój rudy coś źle wygląda, jest jakiś taki chudy... karma mu nie smakuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 08.06.2009 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 A nasz Gwidon ma manie zbierania i chowania długopisów/ołówków pod dywan!!!! Nie wiem po co? Jego rekord to 14 sztuk w jednej skrytce!! patyczkom też nie przepuści Ostanio zeżarł chrabąszcza majowego, ale się "cofnął" prwie w całości Lubi też wrzucać cukierki do butów Za małolata złapał papużke!!!! (4 piętro, nigdy nie wychodził na dwór) chyba komus uciekła i wleciała do kuchni przez otwarte okno! A Gwidon ja za kudły i pod łóżko! Ale dało sie ją uratować i za dwa dni sprzedałem ją do zoologicznego Naszego sierściucha ulubiona zabawa w czerwcu na balkonie na 4 piętrze: mąż w locie odbija chrabąszcza, chrabąszcz spada na podłogę balkonu, a kot się z nim "bawi" odbijając go łapką. Chrabąszcz w tym czasie ogłuszony sobie bzyczy, a jak zaczyna trzeźwieć i się podrywać do lotu, to kot go zjada. Ja z oczywistych względów (obrzydzenie do wszelkiego typu robactwa) w zabawach tych nie uczestniczyłam, ale oni potrafili tak godzinę na balkonie siedzieć i skonsumować ok. 5 chrabąszczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 16.06.2009 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2009 Ja z oczywistych względów (obrzydzenie do wszelkiego typu robactwa) w zabawach tych nie uczestniczyłam, ale oni potrafili tak godzinę na balkonie siedzieć i skonsumować ok. 5 chrabąszczy Nastka 79- a po równo się dzielą? , bo wówczas przypadałoby po 2,5 na jednego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 17.06.2009 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 Nastka 79- a po równo się dzielą? , bo wówczas przypadałoby po 2,5 na jednego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 17.06.2009 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 Przedstawiam moją kicię, Paszeko sie zwie Kicia po przejsciach, na swiat patrzy z dystansem, u nas ok 2 lat, do tej pory waha sie czy zaufac kolanom czlowieka.... włącza sie na dotyk, tzn. mruczy. http://images38.fotosik.pl/141/b3d62c4e2a99317cm.jpg chrabąszcze przynosi, a jakze, układa po kolei na dywanie i po nastepnego!!! Zdarza sie, ze jakis niedobity unosi sie i znika, kicia wraca z łowów i liczy, liczy.....cos mu sie nie zgadza. Zauwazylam, ze lubi parzyste liczby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.