Sylwia1667 14.09.2008 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2008 Jestem przed kupnem kosiarki, więc nurtuje, mnie, czy ta skoszona trawa kosiarką bez kosza nie roznosi się na butach np. na taras, do domu itp.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 14.09.2008 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2008 Żarłoczny żółw z przyprawiającą o ból głowy prędkością przemierzał rzeszowskie chaszcze, hyżo zżerając chrzan, krzewiący się jak marzenie na obrzeżach zachwaszczonej działki. ... 4 + Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 14.09.2008 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2008 Jestem przed kupnem kosiarki, więc nurtuje, mnie, czy ta skoszona trawa kosiarką bez kosza nie roznosi się na butach np. na taras, do domu itp.? roznosi się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sylwia1667 15.09.2008 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Tak też myślałam, więc nie jest to rozwiązanie dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 15.09.2008 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Żarłoczny żółw z przyprawiającą o ból głowy prędkością przemierzał rzeszowskie chaszcze, hyżo zżerając chrzan, krzewiący się jak marzenie na obrzeżach zachwaszczonej działki. ... 4 + masz rację a akurat nad tym chyżo się zastanawiałam parę razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 15.09.2008 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Tak też myślałam, więc nie jest to rozwiązanie dla mnie. W ogóle kosiarka z koszem jest czymś w rodzaju odkurzacza. Oprócz skoszonej trawy zasysa do kosza również śmieć wszelaki - liście, połamane małe gałązki, cały ten badziew, którego nie udało się usunąć grabieniem, sprzątaniem itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 16.09.2008 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Wiem, że temat bardziej trawnikowy ale nie chcę tworzyć nowych wątków bo w końcu to o chwasty chodzi Znacie jakieś sposoby walki z: - paskudnymi ostami????? Wykopywanie. Miałam 12 mkw ostów. Walczą jeszcze pojedyncze sztuki, które regularnie wykopuję. Nic wielkiego. Pozbawione części naziemnej korzenie prędzej czy później się poddadzą. Roundup i pędzelek. Bez chemii tego się nie pozbędziesz żadnym sposobem No popatrz a mnie się udało. Jakieś mutanty mam czy co? A masz jakis sposób na chrzan? Wykopywać i przetwarzać (mniam). Pozbawione liści korzenie zdechną wreszcie. przed blokiem u siostry, kosili "bez kosza"..... trawa leżała i zgniła..... wygniła też częściowo trawa pod tą skoszoną..... potem trawnik był w ciapki.... Bo kładła pokos a nie mulczowała. My 75% koszeń robimy bez kosza i nic mi nie wygniwa. Tylko trawę trzeba kosić regularnie żeby nei była wysoka i dobrą kosiarką, żeby dobrze mulczowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 12.03.2009 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 temat wiosenny warto poczytać zanim poleje się wszechobecny roundup Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renata27 13.03.2009 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Przetestowałam zarówno roundup i pędzelek oraz odchwaszczanie przez wyrywanie i mogę powiedzieć, że chemia i pędzelek są bardziej pracochłonne, ale skuteczniej działają, natomiast wyrywanie też jest dobre ale zazwyczaj jest tak że trzeba kilkakrotnie wyrywać ten sam chwast do ma bardzo dobre zdolności do odrastania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Podlasianka 15.03.2009 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Ja ma przedwojenne założenie ogrodo-sadu calutkie poprzerastane podagycznikiem. Jak ktoś z tym już walczył to wie, że pozostawienie w ziemi półcentymetrowego kawałka korzonka niweczy całą pracę związaną z jego wyrywaniem. Mam już czyste jakieś 15% ogrodu myślę, że jeszcze 5-6 lat i jakoś go opanuję. Wyrywam ręcznie (na kolanach) przekopując ziemie na jakieś 30-40 cm w głąb. Zw względu na istniejące nasadzenia i układ alejek nie mogę wszystkiego zorać (a chciałabym bardzo). Przez ostatnie 10 lat - nikt z tym zielem nie walczył a na dodatek przechodzi od sąsiada i opuszczonej działki obok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MM2008 20.03.2009 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Mamy ten sam problem.Robimy to samo metr po metrze stopniowo pozbywamy się chwastów.Nasza działka przez 25 lat była pozostawiona sama sobie.Odkąd jesteśmy jej posiadaczami udało nam się chociaż uwidocznić dom. Mam nadzieję że, za jakiś czas uda się nam pozbyć tego świństwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madwo 20.03.2009 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Nikt nie napisał o włokninie i ściólkowaniu.Przy sadzeniu nowych rzeczy to wg mnie najprostszy sposób walki z chwastami. Szczególnie drzew, krzewów, wrzosów i niektórych bylin.Po przeoraniu, skopaniu, wyrównaniu, odchwaszczeniu - czarna mata, w dziury roślliny, na wierzch kora dla efektu estetycznego.niezbyt tanie ale docelowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 21.03.2009 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 Nikt nie napisał o włokninie i ściólkowaniu. Oj pisali pisali, tylko się trzeba rozglądać: http://forum.muratordom.pl/worki-zamiast-agrowlokniny,t154484.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madwo 21.03.2009 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 Chodziło mi że na tym wątku. Rozglądać się trudno w takiej ilości postów:) Ale się rozglądam wytrwale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Podlasianka 13.04.2009 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2009 Nie jestem zwolenniczką czarnej maty. Gdzie wtedy wymiana powietrza miedzy gleba a atmosfera gdzie wyjścia dla dżdżownic i innych organizmów glebowych. Wiem, ze zaraz zakrzyczą mnie ci którzy uważają, że tylko wtedy ogród ma wygląd. Ale dla mnie ogród to nie tylko wygląd, to mój skrawek czegoś naturalnego w tym całym sztucznym miejskim świecie. I chcę, żeby pozostał jak najbardziej naturalny. Chemię stosuje w ostateczności, wabię ptaki owadożerne, chwasty wyrywam. Wiem, że to wyrywanie nigdy się nie skończy, ale dla mnie praca w ogrodzie to odskocznia od innych spraw - ja to po prostu lubię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madwo 14.04.2009 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 Mata to nie folia, umożliwia wymiane powietrza i wody. Dzzownicom o ile mi wiadomo obojetne pod czym ryją. Ja bym sie tylko wygladu czepiala, bo nie do konca wyglada naturalnie, chociaz sciołkowana zwirem lub korą moze udawac naturalne siedliska. Ogrod do natury ma sie nijak. W naturalnym srodowisku wiekszosc roslin ktore rosna obok siebie w ogrodzie nigdy by sie nie spotkala. natomiast chwasty w naturze same sie nie wyrywaja. Albo jest sciolkowanie, np w lasach bukowych, i nie ma chwastow bo opadle liscie (ktorych nikt nie grabi) ograniczaja rozwoj innym roslinom, albo jest konkurencja, zadarnianie, walka kto szybciej kogo zagluszy.ogrod to imitacja srodowiska naturalnego, mniej lub bardziej udana w zaleznosci od upodoban.Jak ktos lubi plewic to jego prawo, ale z natura to nie ma wiele wspolnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.