Jastrząb 09.04.2013 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 A jakie rozwiązanie jest najlepsze jeżeli chodzi o napowietrzanie. Czytałem, ze przy inżektorze czy też aspiratorze jest bardzo duże obciążenie pompy co ma niebagatelny wpływ na jej żywotność.Pompa z zalozenia pracuje pokonujac jakis opor. Jak ustawisz hydrofor na 2-3atm to pompa bedzie pokonywala mniejszy opor niz jak ustawisz na 4-5 atm. Mysle ze pompie bez roznicy czy pracuje ciezko bo kazali jej do wysokiego cisnienia pompowac czy aspirator dolozyli. Oczywiscie bardziej obciazona pompa tra samo ilosc wody bedzie pompowala dluzej, wiec formalnie powinna sie skonczyc szybciej. Ale jedna mala uwaga. Kompresor tez jest uzadzeniem mechanicznym i tez sie kiedys skonczy. Mysle ze najstarsi goralne nie wiedza ktory urzadzenie wczesniej padnie. Ja tu sie zgadzam z hytryulikiem. Proste rozwiazanie (aspirator) jest generalnie lepsze. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szynaj 09.04.2013 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Czy to rozwiązanie oznacza, że pompa cały czas podaje wyższe ciśnienie i cały czas zasysane jest powietrze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 09.04.2013 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Czy to rozwiązanie oznacza, że pompa cały czas podaje wyższe ciśnienie i cały czas zasysane jest powietrze?Najczesciej nie ma potrzeby podawac powietrza przez 100% pompowania. W praktyce powietrze przez aspirator jest zasysane przez okolo 1/3 czasu pracy pompy. Po za tym pompa nie podaje cisnienia. Pompa podaje wode. To jakie cisnienie panuje w ukladzie zalezy od tego na jaki opor pompa napotyka. Jak napotyka na maly opor - pompuje wiecej wody. Napotyka wiekszy opor - podaje wody mniej. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szynaj 09.04.2013 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Najczesciej nie ma potrzeby podawac powietrza przez 100% pompowania. W praktyce powietrze przez aspirator jest zasysane przez okolo 1/3 czasu pracy pompy. Po za tym pompa nie podaje cisnienia. Pompa podaje wode. To jakie cisnienie panuje w ukladzie zalezy od tego na jaki opor pompa napotyka. Jak napotyka na maly opor - pompuje wiecej wody. Napotyka wiekszy opor - podaje wody mniej. marcin Rozumiem Chodzi mi o to, że aby inżektor/aspirator zasysał powietrze konieczne jest wyższe ciśnienie. I zapewne powoduje to, że pompa napotyka większy opór. I teraz czy jest możliwe aby wyższe ciśnienie ustawione było "czasowo" tak aby "oszczędzać" pompę i zasysać powietrze do mieszalnika na zasadzie uzupełniania a nie stałego zasysania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 10.04.2013 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 (edytowane) Rozumiem Chodzi mi o to, że aby inżektor/aspirator zasysał powietrze konieczne jest wyższe ciśnienie. I zapewne powoduje to, że pompa napotyka większy opór. I teraz czy jest możliwe aby wyższe ciśnienie ustawione było "czasowo" tak aby "oszczędzać" pompę i zasysać powietrze do mieszalnika na zasadzie uzupełniania a nie stałego zasysania. A zes sie czepil tego oszczedzania pompy. Proponuje zebys w pn, sr i pt nie wychodzil w samochodzie powyzej 3tys oborotow, zeby silnik oszczedzac. Kup dobra pompe i nic sie jej nie stanie. W warunlach domowych przezyje pewnie studnie. Dla aspiratora nie da sie czasowo wlaczyc wyzszego cisnienia. Tzn pewnie mozna by kombinowac z jakimis elektrozaworami, obejsciami i dwoma roznymi wylacznikami cisnieniowymi, ale to by sie zrobilo absurdalnie skomplikowane. Co wiecej to nic nie da, musialbys omijac aspirator. Jego zasada dzialania jest prosta. Zwezenie, powoduje ze przed aspiratorem jest wyzsze cisnienie niz za aspiratorem, gdzie nastepuje gwaltowne rozszerzenie przekroju rury. Jakiego cisnienia na wylaczniku cisnieniowym nie ustawisz, to zjawisko zawsze bedzie zachodzilo, zasysajac mniej lub wiecej powietrza, zaleznie od swojej charakterystyki. Po kolejne. Minimum tego ile powietrza musisz doladowac, to tyle zeby poduszka powietrzna sie nie zmiejszala. Aspirator mozna regulowac, poprzez puszczanie czesci wody obejsciem zwezki. Puszczajac obejsciem wiecej wody, dostaniesz mniej powietrza przez aspirator ale pompa sie za to mniej napracuje. Pokrecisz zaworkami pare razy i dobierzesz optymalne dla siebie ustawienie, zeby powietrza bylo dosyc, a pompa nie robila bokami. Przy dobieraniu ilosci powietrza idealnie by bylo mierzyc poziom tlenu w wodzie uzdatnionej. Niestety tlenometr w warunkach domowych jest drozszy od porzadnej stacji uzdatniania, wiec najczesciej laduje sie tego powietrza wiecej, tak na wszelki wypadek. marcin Edytowane 10 Kwietnia 2013 przez Jastrząb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szynaj 10.04.2013 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 No tak Marcinie czepiłem się bo już jakąś mam Dzięki za wyczerpującą odpowiedź A teraz jeszcze jedno pytanie poniekąd związane z ilością powietrza zasysanego przez aspirator. Czy przy żelazie w wysokości 2,6 wystarczy mieszalnik o pojemności 150 l ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 10.04.2013 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 A teraz jeszcze jedno pytanie poniekąd związane z ilością powietrza zasysanego przez aspirator. Czy przy żelazie w wysokości 2,6 wystarczy mieszalnik o pojemności 150 l ?Na to pytanie nikt Ci nie odpowie. Nie ma prostego wzoru. Generlanie im wiekszy zbiornik/hydrofor tym tym lepiej bo dluzej ma woda kontakt z powietrzem i tym wiecej zelaza sie utleni juz w zbiorniku. To zas ile sie utleni zalezy tez od pH, w jakiej formie to zelazo w wodzie wystepuje, pewnie tez temperatury i garsci innych rzeczy. Nigdy zas 100% zelaza sie w zbiorniku nie utleni. Reszta zelaza jest utleniona dopiero na filtracyjnym zlozu katalitycznym. Jak spojrzysz na filtr, to na samej gorze zatrzyma sie sie juz nierozpuszczalne utlenione zelazo. Glebiej bedzie dzialalo zloze katalityczne reszta tlenu utleniajac zelazo. Jesli wode w zbiorniku zawsze precyzyjnie przechowywalbys tyle samo czasu, filtracja zachodzila by zawsze ze stala predkoscia, to pewnie daloby sie zmierzyc, oszacowac ile %Fe utlenia sie w zbiorniku, ile dopiero na zlozu. I na ilu cm zloza zachodzi filtracja a od jakiej glebokosci utlenianie na zlozu katalitycznym. Ale w warunkach domowych woda stoi spokojnie 8h w zbiorniku w nocy - ma duzo czasu na utlenienie. Ale wieczorem jak sie wszyscy myja/kapia, woda w zbiorniku bedzie przetrzymywana krocej. Jesli bedziesz wieczorem lał 500L wody ciagiem, to czas przetrzymania wody bedzie bardzo krotki i w zbiorniku praktycznie nic sie nie utleni, dopiero na zlozu. Podsumowujac: nie da sie powiedziec czy 150L zbiornik wystarczy. Bo to zalezy od skladu wody, pH wody, Twoich przyzwyczajen co do zuzycia wody, tego czy w fitrze masz piasek czy zloze katalityczne, itd, itd. Pewnie ludzie ktorzy postawili takich filtrow setki i wiedza jak one pracuja (a niestety malo kto to dokladnie monitoruje), moga oszacowac, ze przy np srednim zuzyciu wody zbiornik taki a taki zazwyczaj wystarcza. Jesli masz obawy, to postaw mozliwie duzy filtr. Woda przez wiekszy filtr bedzie sie filtrowala wolniej, wiec niejako skompensuje mniejszy zbiornik. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szynaj 10.04.2013 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 No i teraz już mam prawie wszystkie elementy wiec sobie je poskładam. Dzięki Wielkie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szynaj 10.04.2013 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 I jednak jeszcze jedna rzecz się urodziła. Czy zarastanie przewodu pomiędzy mieszaczem a odżelaziaczem jest rzeczywiście dużym problemem? Czy można temu zapobiec? Czy należy po prostu po zarośnięciu wymienić rurę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 11.04.2013 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 I jednak jeszcze jedna rzecz się urodziła. Czy zarastanie przewodu pomiędzy mieszaczem a odżelaziaczem jest rzeczywiście dużym problemem? Czy można temu zapobiec? Czy należy po prostu po zarośnięciu wymienić rurę? Ja CI nie umiem na to odpowiedziec. Osobiscie przy domowych przeplywach bardzo bym sie tym nie martwil. Jesli do czego dojdzie to pewnie w perspektywie 10-20 lat. Za rok czy dwa nic sie nie stanie. I obawiam sie ze to bardzo mocno zalezy od samej wody. Jesli sklad chemiczny wody jest taki ze chetnie wytraca sie z niej kamien, to logiczne ze zarosnie szybciej. Jesli studnia podaje wode z duza iloscia drobnego piasku, to tez pewnie nie pomoze. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szynaj 11.04.2013 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Ja CI nie umiem na to odpowiedziec. Osobiscie przy domowych przeplywach bardzo bym sie tym nie martwil. Jesli do czego dojdzie to pewnie w perspektywie 10-20 lat. Za rok czy dwa nic sie nie stanie. I obawiam sie ze to bardzo mocno zalezy od samej wody. Jesli sklad chemiczny wody jest taki ze chetnie wytraca sie z niej kamien, to logiczne ze zarosnie szybciej. Jesli studnia podaje wode z duza iloscia drobnego piasku, to tez pewnie nie pomoze. marcin Dzieki, Pytałem bo osoba, która złożyła mi ofertę na odzelaziacz twierdzi, że przy rurach z tworzywa następuje to szybko i często występuje. A ja chciałem umieścić mieszalnik w zupełnie innym miejscu niż filtr ze złozęm i gdyby taka sytuacja miała miejsce zarósł by mi przewód doprowadzajacy wodę do budynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 11.04.2013 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Dzieki, Pytałem bo osoba, która złożyła mi ofertę na odzelaziacz twierdzi, że przy rurach z tworzywa następuje to szybko i często występuje. A ja chciałem umieścić mieszalnik w zupełnie innym miejscu niż filtr ze złozęm i gdyby taka sytuacja miała miejsce zarósł by mi przewód doprowadzajacy wodę do budynku. Jesli bedziesz w stanie ta rure pomiedzy napowietrzaniem a zbiornikiem kiedys wymienic, to rob tak smialo. Jesli rura jest w ziemi, scianie, to ja bym nie ryzykowal. Jak pisalem na pewno duzo zalezy od skladu wody. Ja po 3,5 roku jak odlacze filtr od bypassu, i zajrze do rury doprowadzajacej wode z hydroforu (wiec z solidnie juz utlenionym zelazem), sladow zarastania nie dojrzalem. Jedynie cienki brazowy nalot, ale miekki, ktory schodzi "pod palcem". Mi sie tam zawsze wydawalo ze to wlasnie plastikowe rury sa lepsze niz np. stalowe pod wzgledem odkladania sie w nich zanieczyszczen i zarastania (korozji), bo sa obojetne chemicznie i duzo bardziej gladkie niz stalowe, nie sa przewodzace wiec korozja elektrochemiczna tam nie zachodzi. Lepsze miedziane, ale raczej nie na przylacze, Ale moze sie myle. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szynaj 11.04.2013 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Właśnie tak mam, że rura jest w ziemi więc wymiana odpada. Nie będę ryzykował. Też tak myślałem jeżeli chodzi o rury z tworzywa tzn że są bardziej odporne na zaleganie tlenków żelaza i w zasadzie, że ciśnienie wody wypłukuje je i osadza w złożu. Ale wolę nie sprawdzać tego na własnej skórze Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qbek17 11.04.2013 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Są jeszcze możliwości chemicznego mycia instalacji (w tym rur), które pozwalają usunąć osady bez wymiany rur... Tylko mimo wszystko uważam, że Twoje obawy są przesadzone... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 11.04.2013 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Są jeszcze możliwości chemicznego mycia instalacji (w tym rur), które pozwalają usunąć osady bez wymiany rur... Tylko mimo wszystko uważam, że Twoje obawy są przesadzone... Ja widzialem kiedys w malym miescie takie czyszczenia rur. Stara instalacja, ktora pewnie dziala od czasow kiedy zelaza we wodzie moglo byc 0,5mg, wiec mialo sie co osadzac. Chemiczno cisnieniowe czyszczenie chyba. Szlam z rur wodociagowych do kanalizacji plynal. Ale tu sie zgodze. To byly rury ktore zbieraly brud 30, moze 40 lat. Po drugie przeplywy duuuuuzo wieksze, wiec i wiecej zanieczyszczen tamtedy plynelo. W warunkach domowych bym sie nie przejmowal. Pewnie studnia sie szybciej zamuli, straci wydajnosc niz ta rura. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hytryulik 11.04.2013 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Są jeszcze możliwości chemicznego mycia instalacji (w tym rur), które pozwalają usunąć osady bez wymiany rur... Tylko mimo wszystko uważam, że Twoje obawy są przesadzone... Ja już kiedyś pisałem : jeżeli na czymś się nie znacie to się nie odzywajcie. Możecie zrobić komuś krzywdę. Powiem tak: jeżeli Wam duma na to pozwala proponuje odwiedzić firmę Ekomech jak ostatnio tam byłem to właściciel wyciął kawałek instalacji łączącej odżelaziacz z hydroforem z instalacji która miała niecałe cztery lata i woda przestała lecieć. Można to u niego zobaczyć na własne oczy, aby odwiedzający go hydraulicy i klienci byli na to uczuleni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 11.04.2013 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Ja już kiedyś pisałem : jeżeli na czymś się nie znacie to się nie odzywajcie. Możecie zrobić komuś krzywdę. Powiem tak: jeżeli Wam duma na to pozwala proponuje odwiedzić firmę Ekomech jak ostatnio tam byłem to właściciel wyciął kawałek instalacji łączącej odżelaziacz z hydroforem z instalacji która miała niecałe cztery lata i woda przestała lecieć. Można to u niego zobaczyć na własne oczy, aby odwiedzający go hydraulicy i klienci byli na to uczuleni. Ech Hytry, Hytry. Ty zawsze taki nieufny i podejrzliwy a w taka prosta reklame wierzysz. A co se mieli na scianie powiesic, czysciutka rure? Jestes doswidczony w temacie, powinienes wiedziec doskonale ze se powiesili na scianie przypadek "1 na 1000". Z jakiejs zapiaszczonej studni, tudziesz potezna twardoscia i duza zawartoscia CO2. Moze jakimis siarczanami ktore osady zelaza zagipsowaly. Nie wiem, chemikiem nie jestem. Potrafie sobie jednak wyobrazic ze woda wodzie nierowna, Nie musze do nich jechac zeby uwierzyc ze taka rura po 4 latach zarosla. Bo jak powtarzam moja rura z 3.5mg Fe po 3.5 roku sladow zarastania nie chce wykazac. U sasiada rowniez. Siostra rodzona ma tak zazelaziona wode, ze nie wiem jak od 10 lat funkcjonuje. Zadnego filtra a nic zarosnac nie chce. Ile Ty odzelaziaczy w zyciu postawiles. Ile z nich "zaroslo" i przestalo dzialac? I czego do wszystko dowodzi? To ze jednak rura gdzies tam zarosla, nie znaczy ze kazda musi. Wiec spokojnie z tym straszeniem. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hytryulik 11.04.2013 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Ech Hytry, Hytry. Ty zawsze taki nieufny i podejrzliwy a w taka prosta reklame wierzysz. A co se mieli na scianie powiesic, czysciutka rure? Jestes doswidczony w temacie, powinienes wiedziec doskonale ze se powiesili na scianie przypadek "1 na 1000". Z jakiejs zapiaszczonej studni, tudziesz potezna twardoscia i duza zawartoscia CO2. Moze jakimis siarczanami ktore osady zelaza zagipsowaly. Nie wiem, chemikiem nie jestem. Potrafie sobie jednak wyobrazic ze woda wodzie nierowna, Nie musze do nich jechac zeby uwierzyc ze taka rura po 4 latach zarosla. Bo jak powtarzam moja rura z 3.5mg Fe po 3.5 roku sladow zarastania nie chce wykazac. U sasiada rowniez. Siostra rodzona ma tak zazelaziona wode, ze nie wiem jak od 10 lat funkcjonuje. Zadnego filtra a nic zarosnac nie chce. Ile Ty odzelaziaczy w zyciu postawiles. Ile z nich "zaroslo" i przestalo dzialac? I czego do wszystko dowodzi? To ze jednak rura gdzies tam zarosla, nie znaczy ze kazda musi. Wiec spokojnie z tym straszeniem. marcin Zastanawiam się jaka to reklama i gdzie tu jej efekt, według mnie tylko uczciwe podejście do rzemiosła. A ja nie powtarzałbym tego jak bym sam się z tym wielokrotnie nie spotkał w różnych miejscach ( Warszawa Białołęka, Wawer, Radość, Piastów, Marki, Ząbki, Radzymin). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
small7 11.04.2013 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Szynaj nie podałeś z jakiego materiału ta rura i jakiej średnicy. Jeśli plastik to nie ma dużych obaw. Ja u siebie między studnią (bo tam jest hydrofor) a stacją uzdatniania wody mam położoną rurę PE o średnicy 50. I przy żelazie 2,5 jest tak jak pisał Jastrząb tylko mały nalot. Ale dla poparcia wypowiedzi Hytryulika wrzucam zdjęcie rury PVC dn 90 pomiędzy aeratorem a filtrami odżelaziającymi zainstalowanymi na gminnej stacji uzdatniania wody gdzie fakt przepływy większe bo 30 m3/h , żelazo 3 mg. Rury po 4 latach tak zarosły że z przepływ spadł do ok 5 m3/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 11.04.2013 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 Ale dla poparcia wypowiedzi Hytryulika wrzucam zdjęcie rury PVC dn 90 pomiędzy aeratorem a filtrami odżelaziającymi zainstalowanymi na gminnej stacji uzdatniania wody gdzie fakt przepływy większe bo 30 m3/h , żelazo 3 mg. Rury po 4 latach tak zarosły że z przepływ spadł do ok 5 m3/h. [ATTACH=CONFIG]183067[/ATTACH] Ja nigdy nie twierdzilem, ze do takiego zarosniecia nie moze dojsc. Ale 30m3/h to 1000x wiecej niz sie zuzywa w domu, zakladajac ze 30m/h to filtracja cigla. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.