Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

UZDATNIANIE WODY - doradzę w sprawie doboru urządzeń


ewoda

Recommended Posts

Czytam wątki od strony 490 :-) i mam takie pytanie co do moich planów zakupu:

 

Otóż zależałoby mi na takim filtrze, który nie trzeba będzie płukać żadnymi chemikaliami bo nie jestem przekonany co do ich oddziaływania na zdrowie itp.

Standardowo wysłałem dziesiątki emaili i tu się zaczęły schody, filtrów do koloru do wyboru ale co jeden to inny i w sumie nie wiadomo czego się złapać.

Jedna firma stwierdziła iż filtr wimestu (taki hydrofor ze złożami, ręcznie płukany) może zbić żelazo do 10 krotnie a mangan 3-4 krotnie a złoże wytrzymuje z 15 lat i płukany tylko wodą, no to fru, szukam o tym na necie a tam druga firma 20 krotnie żelazo i 2 krotnie mangan a filtr ten sam, różnica w cenie też była spora :-). W końcu zadzwoniłem do producenta, który co do żelaza to stwierdził, że z moją wodą na 1000% żelazo zbije ale z manganem może być w ogóle problem bo przy ph 7,1 może go w ogóle nie ruszyć o czym żaden z wcześniejszych Panów nie wspomniał z braku wiedzy albo celowo tego już nie wiem.

Zadzwoniłem do znajomego hydraulika polecił mi filtry z podkowy leśnej, znalazłem je w necie, gorzej z cennikiem bo ponoć wszystko wyceniają po odpowiednim doborze ale tani nie jest. Pani przygotowała mi odpowiednie według niej złoża i twierdzi z kolei, że ten filtr zbije mi magnes i mangan do wymaganego poziomu i co dziwniejsze złoże nie wymaga w ogóle wymiany, co ciekawe mój znajomy (który mi ich polecił) twierdzi, że każde złoże trzeba wymienić co 10-15 lat na pewno.

 

Czy ktoś z Państwa zatem dysponuje jakimś doświadczeniem z ich filtrami lub innymi, w których bez jakiejś tam soli można wytrącić żelazo i mangan, chcę docelowo wodę pić z kranu. Rozwiązanie z podkowy jest około 3 krotnie droższe od tego wcześniejszego a póki co wimest stwierdził ustnie że żelazo zbije mangan może z 1 krotne przekroczenie normy ale gwarancji nie dają, podkowa też nie wydaje mi się żeby jakiś papierek na to mi dała chociaż Pani twierdzi, że jak nie zadziała to odbiorą to na własny koszt ale na piśmie pewnie tego nie dostanę, ale tak samo zapewnia mnie ustnie jak ten Pan z pierwszej firmy co twierdził, że mi mangan zbije z 3-4 razy a może nawet uda się cały. Nie interesują mnie żadne złoża płukane solą tylko takie płukane wodą. Dziwne jest również to, że podkowa uważa iż ich cudo wystarczy płukać z 10 minut i to co około 4 msc przy moim żelazie a inne od kilkudziesięciu minut do nawet parę godzin, trochę to wszystko grubymi nićmi szyte więc zależało by mi na kimś kto jedno czy drugie czy inne rozwiązanie miał dłużej niż rok czy dwa.

 

Kolejna sprawa to spór na temat twardości mojej wody i tu każda firma mówi co innego. Osobiście wygooglałem, że woda 286 to średnio twarda woda czyli dobra i, że poniżej 200mg/l organizm może mieć i najczęściej ma problemy z przyswajaniem różnych pierwiastków a przypominam, że chcę tą wodę pić prosto z kranu więc czy ktoś ma jakieś doświadczenie jeśli chodzi o miękkość wody? Ja wiem, że zbyt twarda uszkadza pralki itp ale średnio twarda też? Ponoć miękka woda jest okropnie nie smaczna, nie wiem czy to jakiś boom na zmiękczanie czy po prostu reklamy proszków itp, że miękka woda mniej detergentów. Nie widzę żadnych nalotów na kranach i umywalkach, co prawda sam tego nie myję ale zauważyłbym o dziwo nie widzę nawet nalotów z żelaza ale woda nalana do szklanki ma w sobie jakieś latające drobinki więc coś tam w niej jest i kolor też ciepłej wody żółtym podlatuje. Proszę o informację oparte na doświadczeniu i tak jak pisałem nie interesują mnie żadne ale to żadne solanki tylko złoża czyszczone wodą i najlepiej z gwarancją działania na papierku.

 

Badanie wody:

 

Mętność 6,15

PH 7,1

Twardość ogólna 286

żelazo 891 ug/l (mikro)

mangan 400 ug/l (mikro)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

przepraszam, zapomniałem przepisać twardość wody : 240 mg/l

 

więc co dalej ? czy faktycznie tylko zmiękczacz? czy stacja do uzdatniania? no i jakie sprzęty polecacie w obu przypadkach ?

 

dzięki za odpowiedzi.

Na taką twardość i 2 osoby z domu powinno wystarczyć 20 litrów złoża w zmiękczaczu. Manganem bym się nie przejmował bo przekroczenie jest niewielkie a jeszcze się zmniejszy po zmiękczaczu.

Co do sprzętu to jak zwykle: istotna jest głowica i złoże. Ja akurat polecam głowice Clack i złoże Lewatit, ale to nie jedyne dobre produkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może tak od początku : czy do badania wody ze studni (i odpowiedniego doboru systemu filtracji) trzeba wykonać pełne badanie fizykochemiczne i mikrobiologiczne ? Jeśli nie to jakie dokładnie parametry muszą być zbadane żeby poprawnie dobrać stację ?

Czy woda może być nabrana do butelki po wodzie mineralnej czy muszę kupić butelkę jałową ?

 

Dzięki za pomoc

Do doboru stacji filtracji potrzebne jest badanie fizykochemiczne.

Badanie mikrobiologiczne dobrze jest zrobić, i jeśli wyjdzie że coś w wodzie żyje to można działać z dezynfekcją studni i powtarzać badania. Ewentualnie można dodać lampę UV lub trochę zmodyfikować układ stacji.

Do badania fizykochemii wystarczy butelka po wodzie mineralnej (tylko wypłukana i zalana do pełna). Do badania mikrobiologicznego trzeba już się przygotować - mieć sterylną butelkę, odkazić kran, pompować wodę przez jakiś czas przed poborem, itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badanie wody:

 

Mętność 6,15

PH 7,1

Twardość ogólna 286

żelazo 891 ug/l (mikro)

mangan 400 ug/l (mikro)

Po pierwsze:

jeśli chcesz zmiękczać wodę - nie unikniesz soli.

Po drugie:

Twardość to wapń i magnez (nie magnes) i są to pierwiastki dobre dla zdrowia - czyli najlepiej pić wodę twardą.

Ale ta sama twardość powoduje osady, które szkodzą urządzeniom (głównie tam gdzie jest ciepło) - więc dla urządzeń najlepiej mieć wodę miękką.

 

Woda średnio twarda czy bardzo twarda zawiera te same sole tylko w innych ilościach, więc tak samo będzie z osadami - będą takie same tylko będzie ich mniej lub więcej. Sam osad nie powoduje, że pralka się uszkadza - ale duża jego ilość może spowodować szybszą awarię (np. grzałki). Tak samo nikt nie da Ci gwarancji, że jak będziesz miał wodę miękką to ta sama grzałka nie ulegnie innej awarii.

 

Po trzecie:

Żelazo i mangan można usuwać na kilka sposobów. Jednym z nich jest filtracja na złożach (np. piasku lub naturalnej pokruszonej skale - rudzie manganu). Wszystkie filtry o jakich pisałeś działają właśnie na takiej zasadzie - pewnie niektóre mają sam piasek, a inne jakąś domieszkę tego złoża aktywnego (rudy manganu). Z tego wynika różnica w cenie i skuteczności filtra (chociaż sądząc po innych obietnicach to także kwestia wysokiego ego sprzedawcy).

Przy Twoim pH faktycznie ciężko będzie usunąć mangan na samym piasku. Ale jak w filtrze będzie złoże aktywne to jest spora szansa na jego usunięcie. Właściwym pytaniem do sprzedawcy byłoby: ile złoża aktywnego jest w tym filtrze?

Płukanie to inna sprawa. Zazwyczaj należy filtr bardzo solidnie płukać co kilka dni (może być to krótkie płukanie, ale regularne). Są jednak przypadki (to zależy od konkretnej wody), że płukanie co 2 tygodnie też daje dobre efekty. Nie da się tego z góry przewidzieć (bez zrobienia testów na konkretnej wodzie). Jest do tego potrzebna bardzo mocna pompa - czy któryś ze sprzedawców pytał o typ pompy?

Wymiana złoża to też kwestia interpretacji. W czasie płukanie złoże się ściera - jest to ok 1-2 % rocznie. W tej skali filtr powinien wytrwać bardzo długo zanim będzie potrzeba uzupełnienia złoża, a jego całkowita wymiana raczej nie jest potrzebna (tego typu złoże się nie zużywa - chyba, że w filtrze jest coś innego typu).

 

Po czwarte:

Nie liczyłbym na "gwarancje efektów". Tego typu papierki są bardzo łatwe do zakwestionowania ("bo nie było regularnie płukane", "bo za słaby strumień w czasie płukania", "bo ilość żelaza w wodzie się zmieniła") i bardzo trudne do egzekwowania (przecież nie monitorujesz jakości wody codziennie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze:

jeśli chcesz zmiękczać wodę - nie unikniesz soli.

 

Dziękuję Ci za bardzo obszerną odpowiedź.

 

Problem w tym, że nie wiem czy chcę, zwolenników miękkiej wody i twardej jest pewnie po tyle samo, nie wiem czy warto ją obniżyć ale jak czytam na forach, że jadą z twardością do poziomu 50 czy też 0 to dla mnie jest to czysta głupota, nie wiem też czy zmniejszenie twardości o trochę - właśnie nie wiem ile to trochę miało by być - jest w ogóle sensowne

 

Po trzecie:

Żelazo i mangan można usuwać na kilka sposobów. Jednym z nich jest filtracja na złożach (np. piasku lub naturalnej pokruszonej skale - rudzie manganu). Wszystkie filtry o jakich pisałeś działają właśnie na takiej zasadzie - pewnie niektóre mają sam piasek, a inne jakąś domieszkę tego złoża aktywnego (rudy manganu). Z tego wynika różnica w cenie i skuteczności filtra (chociaż sądząc po innych obietnicach to także kwestia wysokiego ego sprzedawcy).

Przy Twoim pH faktycznie ciężko będzie usunąć mangan na samym piasku. Ale jak w filtrze będzie złoże aktywne to jest spora szansa na jego usunięcie. Właściwym pytaniem do sprzedawcy byłoby: ile złoża aktywnego jest w tym filtrze?

 

Ta Pani z podkowy mówiła coś o tej rudzie tylko dla mnie było dziwne to, że mangan chce czyścić manganem :-), drugie rozwiązanie praktycznie ciężko mówić czy usunie mangan przy tym Ph więc Panowie to pominęli w rozmowie ze mną dopiero poinformował mnie o tym producent.

 

"Wysoka skuteczność filtra (usuwa żelazo 10-krotnie poniżej aktualnej normy, a mangan prawie do zera)," - ciężko mi w to uwierzyć, inni mają problem z usuwaniem manganu a tu prawie do 0? Czy jest to realne (warstwy złoża podaje poniżej)?

 

Zazwyczaj należy filtr bardzo solidnie płukać co kilka dni (może być to krótkie płukanie, ale regularne)... Jest do tego potrzebna bardzo mocna pompa - czy któryś ze sprzedawców pytał o typ pompy?

 

Pierwszy filtr ponoć trzeba płukać ok. 40 minut, drugi ponoć tylko 10 minut i nie wolno go za bardzo wypłukać bo wtedy znowu musi trochę wody przez niego przepłynąć żeby zaczął działać. Co do pompy tak pytali o to prawie wszyscy i wszyscy twierdzili, że mam za małą - pompa głębinowa EVJ 1,2-100-0,75KW o wydajności 30litrów/minutę - tylko dla tej ostatniej firmy to raczej nie problem o ile mam ją na silniku sumoto (nie wiem czy mam ale ponoć jak srebrna to tak a chyba właśnie taką mam), chociaż skoro 10 minut płukanie i piszą ok. 200 litrów to powinno wody w hydroforze wystarczyć mam 300l i w 2/3 wody, w drugim przypadku ok. 400l i chcą 3m^3/h więc musiałbym jeszcze pompę zmienić. Ta ostatnia Pani wspominała jeszcze, że ciśnienie instalacji musiałbym dostosować do dyszy powietrznej i że może to być nisko około 2-2,5 bara chociaż teraz mam 2,5-3,3 bar.

 

Wymiana złoża to też kwestia interpretacji. W czasie płukanie złoże się ściera - jest to ok 1-2 % rocznie. W tej skali filtr powinien wytrwać bardzo długo zanim będzie potrzeba uzupełnienia złoża, a jego całkowita wymiana raczej nie jest potrzebna (tego typu złoże się nie zużywa - chyba, że w filtrze jest coś innego typu).

Czyli po 20 latach już 80% to znaczne pogorszenie wody? O jakiej skali piszesz? Ciężko będzie coś tam uzupełnić to złoża są na przemiankę...

 

Otrzymałem dzisiaj odpowiedź z podkowy:

 

Naturalne złoże filtracyjne składa się z następujących warstw:

► trzy warstwy dolomitu - każda z nich o innej granulacji,

► jedna warstwa piasku kwarcowego,

► jedna warstwa naturalnych rud manganu,

► jedna warstwa dolomitu prażonego.

 

Po czwarte:

Nie liczyłbym na "gwarancje efektów". Tego typu papierki są bardzo łatwe do zakwestionowania ("bo nie było regularnie płukane", "bo za słaby strumień w czasie płukania", "bo ilość żelaza w wodzie się zmieniła") i bardzo trudne do egzekwowania (przecież nie monitorujesz jakości wody codziennie).

 

Albo źle ustawiona "dysza" :-), gdy zapytałem o gwarancję Pani mi powiedziała, że jak system przestanie działać to zadzwoni do mnie i zapyta o ciśnienia ssania dyszy i to tylko wtedy gdy ta dysza będzie źle ustawiona system nie będzie działał :-), więc może to jest to co łatwo zakwestionować.

 

Dysponujesz może informacją na temat jakiś gotowych rozwiązań. Przypomnę, że rozważam tylko płukanie wodą no i cena nie jest bez znaczenie chociaż jak mam mieć dobrą wodę a chcę ją pić i cenę mogę przeżyć.

Dla porównania koszt filtra wimest Panowie podawali mi od 2 - 2,4 tys, filtr Pani z podkowy 7,2 tys ogromna przepaść i boję się, że mogę zapłacić za to samo co w pierwszym wypadku. Żaden z tych filtrów nie ma automatycznych głowic ale to mnie akurat nie przeraża, potrzebuję tylko wody zdatnej do picia. Pomożesz w wyborze? Bo widzę, że wiedzę potrzebną masz :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że nie wiem czy chcę, zwolenników miękkiej wody i twardej jest pewnie po tyle samo, nie wiem czy warto ją obniżyć ale jak czytam na forach, że jadą z twardością do poziomu 50 czy też 0 to dla mnie jest to czysta głupota, nie wiem też czy zmniejszenie twardości o trochę - właśnie nie wiem ile to trochę miało by być - jest w ogóle sensowne

Jak sam piszesz - to zależy od tego czy jesteś zwolennikiem czy przeciwnikiem... to Twoje zdanie się tu liczy bo to Ty będziesz z tej wody korzystał... zadaj sobie pytanie co chcesz uzyskać? Zmniejszenie twardości "o trochę", spowoduje zmniejszenie ilości osadów "o trochę". Czy takie "o trochę" Ci wystarczy albo w ogóle Cię interesuje?

 

Ta Pani z podkowy mówiła coś o tej rudzie tylko dla mnie było dziwne to, że mangan chce czyścić manganem :-),

W rudzie jest dwutlenek manganu, który działa jak katalizator i wspomaga wytrącanie rozpuszczonego w wodzie manganu.

 

"Wysoka skuteczność filtra (usuwa żelazo 10-krotnie poniżej aktualnej normy, a mangan prawie do zera)," - ciężko mi w to uwierzyć, inni mają problem z usuwaniem manganu a tu prawie do 0? Czy jest to realne (warstwy złoża podaje poniżej)?

"Prawie robi dużą różnicę".

 

Pierwszy filtr ponoć trzeba płukać ok. 40 minut, drugi ponoć tylko 10 minut i nie wolno go za bardzo wypłukać bo wtedy znowu musi trochę wody przez niego przepłynąć żeby zaczął działać. Co do pompy tak pytali o to prawie wszyscy i wszyscy twierdzili, że mam za małą - pompa głębinowa EVJ 1,2-100-0,75KW o wydajności 30litrów/minutę - tylko dla tej ostatniej firmy to raczej nie problem o ile mam ją na silniku sumoto (nie wiem czy mam ale ponoć jak srebrna to tak a chyba właśnie taką mam), chociaż skoro 10 minut płukanie i piszą ok. 200 litrów to powinno wody w hydroforze wystarczyć mam 300l i w 2/3 wody, w drugim przypadku ok. 400l i chcą 3m^3/h więc musiałbym jeszcze pompę zmienić. Ta ostatnia Pani wspominała jeszcze, że ciśnienie instalacji musiałbym dostosować do dyszy powietrznej i że może to być nisko około 2-2,5 bara chociaż teraz mam 2,5-3,3 bar.

Ta pompa będzie za słaba do każdego odżelaziacza. Nie ma się co łudzić, że jakakolwiek wersja silnika (czy kolor) coś tu zmieni. Wydajność tej pompy to ok 12 litrów na minutę (przy 3,5 bar) a to zdecydowanie za mało na płukanie takich filtrów. Z hydrofora też nie wyciśniesz 200 litrów wody pod odpowiednim ciśnieniem. A płukanie odżelaziacza przez 10 min i zużycie na to 200 litrów wody (czyli 20 l/min = 1,2 m3/h) to absurd przy ciężkich złożach (chyba, że dają np. Birm ale to już inny typ).

 

Czyli po 20 latach już 80% to znaczne pogorszenie wody?

Po 20 latach, w najgorszym przypadku (ścieranie 2% rocznie) będziesz miał 68% pierwotnej ilości złoża, a w wersji optymistycznej (1% rocznie) - 83%. Czyli trzeba by dosypać 17-30% nowego złoża.

 

O jakiej skali piszesz? Ciężko będzie coś tam uzupełnić to złoża są na przemiankę...

O skali tego odżelaziacza - nie wiem jakie rozmiary mają filtry o których piszesz. Uzupełnienie nie jest problemem - złoża i tak się mieszają i układają według gęstości i ciężaru.

 

Otrzymałem dzisiaj odpowiedź z podkowy:

 

Naturalne złoże filtracyjne składa się z następujących warstw:

► trzy warstwy dolomitu - każda z nich o innej granulacji,

► jedna warstwa piasku kwarcowego,

► jedna warstwa naturalnych rud manganu,

► jedna warstwa dolomitu prażonego.

Brzmi pięknie, ale niewiele z tego wynika. Ile konkretnie (w kilogramach, litrach czy centymetrach w jakiejś średnicy zbiorniku) jest jakiego złoża?

 

W takiej konfiguracji masz jeszcze jedną kwestię - dolomit się rozpuszcza (więc trzeba częściej uzupełniać), ale też podnosi twardość (więc po przepuszczeniu wody przez odżelaziacz możesz potrzebować zmiękczacza).

 

Albo źle ustawiona "dysza" :-), gdy zapytałem o gwarancję Pani mi powiedziała, że jak system przestanie działać to zadzwoni do mnie i zapyta o ciśnienia ssania dyszy i to tylko wtedy gdy ta dysza będzie źle ustawiona system nie będzie działał :-), więc może to jest to co łatwo zakwestionować.

A powiedziała Ci jak masz zmierzyć to ciśnienie ssania?

 

Dysponujesz może informacją na temat jakiś gotowych rozwiązań.

Rozwiązań w necie masz mnóstwo. Nie ma jednego idealnego do każdej wody. Praktycznie każde będzie wymagało wymiany pompy - dowiedz się jaka jest wydajność źródła bo może tam jest limit. Czy masz co zrobić ze ściekami (płukanie przez 15 min z natężeniem 3 m3/h to 750 litrów wody)?

Jak chcesz najbardziej naturalnie to wystarczy zbiornik z piaskiem (o różnych granulacjach) i już. Ale co do skuteczności usuwania manganu to możesz czekać pół roku zanim się wpracuje. Z innej strony to nie wiem czy to będzie w ogóle jakiś problem dla zdrowia bo te ilości żelaza i manganu nie są jakieś drastyczne... określ swoje wymaganie - czy chcesz wszystko zbić do zera czy do "normy" czy "tylko trochę"?

 

Dla porównania koszt filtra wimest Panowie podawali mi od 2 - 2,4 tys, filtr Pani z podkowy 7,2 tys ogromna przepaść i boję się, że mogę zapłacić za to samo co w pierwszym wypadku. Żaden z tych filtrów nie ma automatycznych głowic ale to mnie akurat nie przeraża, potrzebuję tylko wody zdatnej do picia.

7200 za metalowy zbiornik z piaskiem i kilkoma zaworami... ostatnio była na forum "szczęśliwa użytkowniczka" takiego filtra... zbiornik zaczął się rozpadać (korodować) po kilku latach - dużo wcześniej niż trzeba było uzupełniać złoże.

Edytowane przez qbek17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma wymieniła całkiem złoże w filtrze - nie pomogło.

Firma wymieniła głowicę Clack (podstawową) na Clack (wyższy model) - nie pomogło.

Zabawa ze zmniejszaniem-zwiększaniem przepływu podczas płukania - nie pomogło.

Zabawa ze skracaniem-wydłużaniem płukania - nie pomogło.

 

Pytam tutaj, bo może ktoś miał taki przypadek lub ma jakiś pomysł.

 

Posiadasz parametry wody surowej na podstawie których została dobrana stacja uzdatniania wody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro twardość jest na poziomie 240 mg CaCO/l to woda jest średnio twarda i zastosowanie zmiękczacza jest jak najbardziej uzasadnione. Usunie on dodatkowo przekroczony mangan. Proponowałbym zastanowić się nad zmiękczaczem Ecoperla Toro.

 

Dzień dobry

 

Sprawdziłem jaki zmiękczacz chce mi sprzedać studniarz, jest to EKO-OPTIMA z montażem za około 2400pln.

O tym zmiękczaczu jakoś mało opinii jest

Proszę o Wasze zdanie o tym sprzęcie, czy warto, czy dołożyć i kupić polecany Ecoperla Toro?

 

dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

Sprawdziłem jaki zmiękczacz chce mi sprzedać studniarz, jest to EKO-OPTIMA z montażem za około 2400pln.

O tym zmiękczaczu jakoś mało opinii jest

Proszę o Wasze zdanie o tym sprzęcie, czy warto, czy dołożyć i kupić polecany Ecoperla Toro?

 

dzięki

Nie jest to najwyższa półka, ale pewnie spełni swoje zadanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O skali tego odżelaziacza - nie wiem jakie rozmiary mają filtry o których piszesz. Uzupełnienie nie jest problemem - złoża i tak się mieszają i układają według gęstości i ciężaru.

Na stronie aqvasystem w dziale produkcja odżelaziacze są te filtry mi zaproponowali O11, możesz na to rzucić fachowym okiem? Zależało by mi na krytycznej opinii. Pani twierdzi, że absolutnie od 1980 roku nie zdarzyło się żeby musieli filtry uzupełniać.

 

W takiej konfiguracji masz jeszcze jedną kwestię - dolomit się rozpuszcza (więc trzeba częściej uzupełniać), ale też podnosi twardość (więc po przepuszczeniu wody przez odżelaziacz możesz potrzebować zmiękczacza).

 

Rozmawiałem dzisiaj znowu z Panią Zofią (Ta Pani z podkowy), i przedstawiłem wszystkie Twoje uwagi :-), więc:

ich złoża to jakaś skałka i coś o gorącej wodzie mówiła ale nie zrozumiałem, nie dość, że twierdzi iż ich filtr nie podnosi twardości to jeszcze ją obniża o całe 17mg/l, mówi, że to nie dużo ale nie wie dlaczego tak się dzieje ponoć nawet skierowali zapytanie do politechniki o zbadanie tego zjawiska ale nie byli w stanie udzielić jej odpowiedzi (Pani też kończyła tę politechnikę :-)). Wygląda na to, że mają perpetuum mobile :-).

 

A powiedziała Ci jak masz zmierzyć to ciśnienie ssania?

 

Powiedziała, że jak będzie ktoś to montował to żeby zadzwonić ona wszystko wytłumaczy i poprowadzi krok po kroku.

 

Rozwiązań w necie masz mnóstwo. Nie ma jednego idealnego do każdej wody. Praktycznie każde będzie wymagało wymiany pompy - dowiedz się jaka jest wydajność źródła bo może tam jest limit. Czy masz co zrobić ze ściekami (płukanie przez 15 min z natężeniem 3 m3/h to 750 litrów wody)?

(...) Z innej strony to nie wiem czy to będzie w ogóle jakiś problem dla zdrowia bo te ilości żelaza i manganu nie są jakieś drastyczne... określ swoje wymaganie - czy chcesz wszystko zbić do zera czy do "normy" czy "tylko trochę"?

 

Wczoraj rozmawiałem z krainawody, mają dwa filtry płukane wodą ale oba złoża wymienne po około 5 latach, filtr z aqva niby w ogóle im starszy tym lepszy byle by go nie wypłukać za bardzo bo ma tracić właściwości co ciekawe. Czytałem dużo, że mangan może na dzieci niekorzystnie wpływać.

 

7200 za metalowy zbiornik z piaskiem i kilkoma zaworami... ostatnio była na forum "szczęśliwa użytkowniczka" takiego filtra... zbiornik zaczął się rozpadać (korodować) po kilku latach - dużo wcześniej niż trzeba było uzupełniać złoże.

 

Pytałem o rdzewienie w środku nie ma szans bo tam związki żelaza się odkładają i że po latach blacha jak nowa w ogóle nie tknięta. Na zewnątrz twierdzi, że trzeba niezwykle uważać przy transporcie i montażu i jakby się coś zarysowało to od razu trzeba to zabezpieczyć bo faktycznie zardzewieje.

 

Dorwałem ogłoszenie na olx (gość sprzedaje po dwóch latach za 4,4 tys i pytam się go jak to się sprawuje a on mi mówi, że badał wodę po montażu i faktycznie zrobił filtr, to co było założone - nie pytałem o szczegóły bo i tak od niego nie kupowałem :-).

 

Apropo wysokiej ceny za beczkę z piaskiem, w ofercie którą dostałem można przeczytać:

"Cena filtra jest niezwykle konkurencyjna w porównaniu z filtrami innych firm." :-):-) Konkurencyjna (czytaj. dwa razy droższa :-) ).

 

Podsumowując:

Najpierw byłem napalony na wimesta i już bym go kupił gdyby nie oferta innej firmy 400 zł tańsza a w dodatku co innego deklarowali ale producent wybił mi ten filtr z głowy po prostu nie potwierdził sensacji tych wcześniejszych Panów odnośnie manganu. Obecnie jestem zachwycony Panią z Podkowy a dokładniej jej filtrem (kobita ma już lat trochę więc to raczej babcia ale dla sprawy nie ma to znaczenia) jak się z nią rozmawia wyczuwa się w głosie pasję normalnie rozmowy po godzinie ale są dwie możliwości:

1. Albo kobita starej daty i te filtry też z innej epoki (kamienia łupanego), co przy takiej cenie tragedia,

2. Albo kobita starej daty a filtry wypracowane przez lata i oparte o jakimś tam doświadczeniu.

 

w sumie wziąłbym ten filtr już parę dni temu ale jakoś cena jest dla mnie zaporowa tylko dlatego, że nie wiem w co się pakuje, tym bardziej, że tydzień wcześniej zachwycałem się wimestem i też już go prawie kupiłem :-(,

 

w krainiewody polecili mi Odżelaziacz i odmanganiacz Ecoperla Sanitower L lub Odżelaziacz i odmanganiacz Oxydizer ale żaden konkretny model tylko te złoża co 5 lat (ok. 750 i 900 zł wymiana) no i 420 litrów wody na płukanie a u babci :-) 220 litrów. Za to przy oxydizerach zachwyca mnie umieszczenie parametrów, które filtr jest w stanie wypracować tzn. zbicie manganu, żelaza i nawet siarkowodoru chociaż go nie mam lub nie wiem, ze mam bo nie badałem, w dużo większych niż u mnie ilościach.

 

Co do kanalizacji - mogę wodę wypuszczać na podwórko albo do kanalizacji, mamy opłaty od ilości chłopa w domu nie od ilości wody ale do nawadniania chyba lepiej to wykorzystać nie marnować, co najwyżej w zimie.

 

Chciałbym już mieć filtr i im dłużej się wczytuje w różne strony tym mniej zachęca mnie to do czegokolwiek.

Wiadomo, że chciałbym taki w który nie trzeba inwestować i mógłbym nawet te 7tys zapłacić ale jeśli mnie okłamują to nie dość, że będę idiotą to jeszcze nie będę miał czystej wody a to jest marzenie moje największe.

 

Może ma ktoś z Was jakieś takie perpetuum mobile bez konieczności wymiany/uzupełniania złoża, płukane ręcznie kilka lat i ma czystą, krystalicznie wodę?

 

Ciekawostka: (może komuś się przyda)

Jak wczoraj rozmawiałem z krainawody Pan mi powiedział, że robią badania i dopasowują złoża badając na nich wodę i najważniejsze, że można u nich zrobić badanie barwę, mętność, żelazo, mangan, pH, jon amonowy, utlenialność, zapach za 50 zł plus 15 zł za kuriera, którego mogą wysłać, wydaje mi się, że to super oferta zakładając, że mnie skroili 186 zł za to co podawałem, chociaż tam gdzie badałem chcieli wodę w przeciągu 4 godzin czy to ma aż taki duży wpływ nie wiem ale kurierem to ze dwa dni trzeba liczyć. Co lepsze badanie nie zobowiązuje w ogóle do zakupu. Może tu jakiś haczyk nie wiem :-).

 

Pomóżcie coś w końcu wybrać plsss.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie

Od 5 miesięcy zmagam się z wodą ze studni głębinowej. Studnia ok 30 m, odżelaziacz z regeneracją nadmanganianem potasu co 4 dni, złoże greensand plus, urządzenie działa od 2010 r.

Wyniki badania parametrów fizykochemicznych z 2010 r.:

barwa 4

mętność 0,31

odczyn pH 7,4

przewodność elektr właść 21,7 st C, 453 uS/cm w 25 st C

amonowy jon 0,13 mg/l

azotyny 0,049 mg/l

azotany 1,97 mg/l

chlorki 12,7 mg/l

żelazo 376 ug/l - PN - ISO 6332:2001 - dopuszczalny zakres to 200 ug/l

sumaryczna wartość wapnia i magnezu 209 mg/l

 

Obecnie cała instalacja zachowuje się tak jakby nie było odżelaziacza, nalot na sanitariatach i zapach wody, przegląd robiony 1 raz w roku, zawsze działało aż się zje…ło. Od tych 5 miesięcy serwisant jest co miesiąc i poprawy jak nie było tak nie ma. Inżektor działa, wszystko działa, a woda ZŁA. Wycieczka z wodą do sanepidu i oto świeże wyniki wody marzec 2018 r.:

barwa 8

mętność NTU 32

ph 7,0

żelazo 3480 ug/l

mangan 1150 ug/l

normalnie SZOK!!! Aż nie mogłem uwierzyć jak odbierałem wyniki. Podłączyłem wąż ogrodowy i przez cały weekend lałem wodę non stop, w poniedziałek nowe badanie, wynik z dzisiaj:

żelazo 2485 ug/l

mangan 1109 ug/l

Nie wiem co o tym myśleć i jakie dalsze kroki poczynić, aby było jak było  Nie muszę chyba pisać jak patrzy na mnie żona jak widzi i czuje to co woda pozostawia.

Jedynie co mogę jeszcze dodać, to ok 200 m od mojej studni jesienią 2017 r. sąsiad wywiercił sobie studnię głębinową, obecnie jest używana jedynie na cele budowlane, ale czy to mogło aż tak zmienić wodę?

Po przesłaniu badań wody do firmy od filtra dostałem telefon z informacją, że mój filtr nie poradzi sobie z takim stężeniem żelaza i proponują zakup nowego, lepszego i w ogóle naj…., regeneracja powietrzem, normalnie robi prawie wszystko i że będę zadowolony. Na chwilę obecną nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć, emocję są, a nie chce podejmować pochopnych decyzji. Co do samego „nowego” urządzenia to na razie wiem nie wiele, osoba która się ma tym zająć będzie jutro dzwonić z konkretnymi informacjami.

POMOŻECIE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nikt nie udziela to może ja :-). Proszę nie traktować tego jako dogmat bo moja wiedza nie jest zbyt wielka, ale może coś zasugeruję.

Myślę, że sama studnia tzn. korzystanie przez nich z wody może i nie wpływa na Twoją wodę ale już samo wiercenie tak, podczas wiercenia naruszane są pokłady podziemne a co za tym idzie żelazo i mangan szaleją. Teraz pytanie czy te badania to są po filtrze? Zastanawiam się czy żelazo i mangan nie uszkodziły Ci złoża. Wydaje mi się również po spadku żelaza i manganu, że to wypuszczanie wody chyba ma sens ale ile by trzeba tego wypuścić i czy to wróci do wcześniejszego stanu tego nie wiem. Jak już lejesz wodę to najlepiej nie przez filtr bo go załatwiasz moment tylko albo bezpośrednio ze studni co może być kłopotliwe (ja tam mam plastikowe, zakręcane kolanko) albo mam zrobiony w garażu kran przed hydroforem, co prawda z niego nie korzystałem ale założenie jest takie, że jak trzeba będzie wodę na zewnątrz bez hydrofora to zakręcam dojście do hydrofora i jadę z wodą przez kran nie wiem czy nie będzie mi przeszkadzał wyłącznik ciśnieniowy ale coś się wymyśli. Więc spróbuj coś podobnego ale nie przechodź przez złoże. Spróbuj się dowiedzieć czy naruszenie podziemnych warstw na długo może uziemić Twoją studnię, ktoś może wie, ma doświadczenie itp. Może to wszystko co oni rozpaćkali pod ziemią trzeba wyciągnąć i będzie dobrze :-). Powodzenia. Nie wiem ile płacisz za badania ale przy takim natężeniu badań zainteresuj się tym co pisałem powyżej badaniami krainawody za 50 zł plus przesyłka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żelazo 3480 ug/l

mangan 1150 ug/l

normalnie SZOK!!! Aż nie mogłem uwierzyć jak odbierałem wyniki. Podłączyłem wąż ogrodowy i przez cały weekend lałem wodę non stop, w poniedziałek nowe badanie, wynik z dzisiaj:

żelazo 2485 ug/l

mangan 1109 ug/l

To nie są ilości Fe i Mn z którymi standardowej wielkości odżelaziacz na greensandzie sobie by nie poradził. Jeżeli to jest to samo złoże od 2010 roku to je po prostu wymień na nowe bo się miało prawo skończyć. Ciut taniej wyjdzie niż nowy filtr. Zmień też firmę bo Cię naciągaja. Przecież masz filtr. Głowica sterująca to najdroższy element. Droższy niż nowe złoże.!! Greensand można zabic, jeśli gdzieś po drodze nie był poprawnie regenerowany. Możesz próbować go reanimować, robiąć długą regeneracje ale nie nadmanganianem, tylko podchlorynem sodu. Tak, że po zassaniiu chloru, nie płuczesz tylko wyłączsz filtr i przepływ wody i zostawiasz na całą noc. Tak mi kiedyś Qbek podpowiedział greensand ratować. Napisz do niego, niech się wypowie czy taka operacje można zrobić na greensandzie Plus który jest chyba sztucznie wytworzony a nie jest kopalna rudą.

 

Woda w studni może się zmienić ale nie podejrzewałbym że aż tak bardzo. Może być też tak, że woda do badania kiedyś został żle pobrana i w 2010 wyszły zaniżone wyniki. Poprawnie pobrana woda do badania, to włączenie pompy na 1-2h, tak żeby cały słup wody stojący w studni został wypompowany. Stojąca woda może mieć inną zawartość (z wody Fe może się wytrącać gdy ta sobie stoi po prostu). Woda powinna byc pobrana bezpośrednio z rury podlączonej do pompy. Jeśli woda przelecie przez hydrofor lub postoi w hydroforze to już możesz dostać zafałszowane wyniki. W skrócie, woda do badania powinna pochodzić jak najbardziej bezposednio z warstwy wodonosnej.

 

Napisz też jaki masz hydrofor, z workiem czy bez i jakiej wielkosci. Ja bym na Twoim miejscu pozostał przy tym co masz bo ph tylko 7 i dużo manganu, filtr z napowietrzaniem w filtrze, móglby sobie z tym nie poradzić. Najlepiej jakbyś miał duzy hydrofor bez worka plus ten greensand. Musi sobie poradzić.

 

Jeśli filtr zacznie pracować, to może się zdarzyć że nie od razu woda zrobi się krszyształ w kranach. Jeśli od jakiegoś czasu nie działa, to rury możesz mieć trochę zasyfione. Zejdzie się zanim się przepłuczą.

Edytowane przez Jastrząb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Instalacja wygląda tak: studnia, pompa, rura do domu, w domu jest zawór z wyjściem na ogród, 2 filtry 10 cali i hydrofor przeponowy 80L i odżelaziacz i instalacja na dom.

Za pierwszym razem 2010 ( nie było odżelaziacza) i 2018 woda była pompowana z zaworu bezpośrednio z pompy i zawsze były wyjmowane filtry przed pompowaniem, za każdym razem długie pompowanie. Za każdym razem woda do badania była świeża, jeszcze zimna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie cała instalacja zachowuje się tak jakby nie było odżelaziacza, nalot na sanitariatach i zapach wody, przegląd robiony 1 raz w roku, zawsze działało aż się zje…ło. Od tych 5 miesięcy serwisant jest co miesiąc i poprawy jak nie było tak nie ma. Inżektor działa, wszystko działa, a woda ZŁA. Wycieczka z wodą do sanepidu i oto świeże wyniki wody marzec 2018 r.:

barwa 8

mętność NTU 32

ph 7,0

żelazo 3480 ug/l

mangan 1150 ug/l

normalnie SZOK!!! Aż nie mogłem uwierzyć jak odbierałem wyniki. Podłączyłem wąż ogrodowy i przez cały weekend lałem wodę non stop, w poniedziałek nowe badanie, wynik z dzisiaj:

żelazo 2485 ug/l

mangan 1109 ug/l

Woda w studni może się zmieniać. Ale czy aż tak to nie wiem... teraz masz wyniki powtórzone, więc może te pierwsze były zaniżone...? Generalnie obraz jest taki, że filtr pracuje w dużo gorszych warunkach więc ma prawo nie wyrabiać. Ale z drugiej strony powinna wystarczyć korekta ustawień (np. częstsza regeneracja) i jakieś dodatkowe odpłukanie filtra z tego co się w nim nagromadziło, a w najgorszym wypadku - wymiana złoża.

 

Jedynie co mogę jeszcze dodać, to ok 200 m od mojej studni jesienią 2017 r. sąsiad wywiercił sobie studnię głębinową, obecnie jest używana jedynie na cele budowlane, ale czy to mogło aż tak zmienić wodę?

Jednoznacznie nie da się stwierdzić, ale chyba warto sprawdzić sąsiada pod kątem szczelności studni. Może studnia jest "w jakiś sposób źle wykonana" i stąd różnice w jakości wody?

 

Po przesłaniu badań wody do firmy od filtra dostałem telefon z informacją, że mój filtr nie poradzi sobie z takim stężeniem żelaza i proponują zakup nowego, lepszego i w ogóle naj…., regeneracja powietrzem, normalnie robi prawie wszystko i że będę zadowolony. Na chwilę obecną nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć, emocję są, a nie chce podejmować pochopnych decyzji. Co do samego „nowego” urządzenia to na razie wiem nie wiele, osoba która się ma tym zająć będzie jutro dzwonić z konkretnymi informacjami.

Zupełnie nowy filtr raczej nie ma tu sensu. Logiczne byłoby zwiększenie wielkości tego co już masz, ale to może wymagać większej pompy do płukania. Zmiana technologii raczej nie wpłynie na skuteczność usuwania żelaza - to co masz teraz to chyba najbardziej "ostra amunicja" na trudną wodę.

 

Instalacja wygląda tak: studnia, pompa, rura do domu, w domu jest zawór z wyjściem na ogród, 2 filtry 10 cali i hydrofor przeponowy 80L i odżelaziacz i instalacja na dom.

Ciekaw jestem czy te dwa filtry 10" nie dławią za bardzo przepływu podczas płukania odżelaziacza? Jakie masz ciśnienie w hydroforze (w czasie płukania)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani twierdzi, że absolutnie od 1980 roku nie zdarzyło się żeby musieli filtry uzupełniać.

Jeśli filtry są kilkukrotnie przewymiarowane to ubytek kilkunastu procent masy złoża nie wpłynie znacząco na wydajność całego filtra. Ale to takie pokrętne tłumaczenie...

 

ich złoża to jakaś skałka i coś o gorącej wodzie mówiła ale nie zrozumiałem, nie dość, że twierdzi iż ich filtr nie podnosi twardości to jeszcze ją obniża o całe 17mg/l, mówi, że to nie dużo ale nie wie dlaczego tak się dzieje ponoć nawet skierowali zapytanie do politechniki o zbadanie tego zjawiska ale nie byli w stanie udzielić jej odpowiedzi (Pani też kończyła tę politechnikę :-)). Wygląda na to, że mają perpetuum mobile :-).

Normalnie cud nad cudami. Ciekawe czemu tak tanio ten cud sprzedają... przecież to każdy powinien klękać i po rękach całować, że w ogóle chcą się podzielić taką cudowną technologią.

 

Powiedziała, że jak będzie ktoś to montował to żeby zadzwonić ona wszystko wytłumaczy i poprowadzi krok po kroku.

I pewnie też przez telefon zmierzy to ciśnienie?

 

Pytałem o rdzewienie w środku nie ma szans bo tam związki żelaza się odkładają i że po latach blacha jak nowa w ogóle nie tknięta.

I te "związki żelaza" pewnie łatają dziury w zbiorniku (w końcu też jest z żelaza)? A piasek w czasie płukania wcale nie trze o blachę i wcale jej nie ściera?

 

Na zewnątrz twierdzi, że trzeba niezwykle uważać przy transporcie i montażu i jakby się coś zarysowało to od razu trzeba to zabezpieczyć bo faktycznie zardzewieje.

Czyli przez 20 lat masz filtra nie zarysować bo inaczej cała ta teoria o niezniszczalnych filtrach się rozpada.

 

Dorwałem ogłoszenie na olx (gość sprzedaje po dwóch latach za 4,4 tys i pytam się go jak to się sprawuje a on mi mówi, że badał wodę po montażu i faktycznie zrobił filtr, to co było założone - nie pytałem o szczegóły bo i tak od niego nie kupowałem :-).

Bo ten filtr zrobi co ma zrobić. Tak samo jak większość dobrze dobranych filtrów, a już prawie na pewno przez pierwsze miesiące (zanim nie zabije się osadami).

 

 

... i te filtry też z innej epoki (kamienia łupanego), co przy takiej cenie tragedia,

Sami się chwalą na stronie, że medale za ten filtr dostawali 30 lat temu... technologia jest stara, sprawdzona i skuteczna, ale jednocześnie toporna i nie adekwatna do ceny! Gdyby to kosztowało 2000 PLN to byłoby to rozsądne rozwiązanie...

Przez te kilkadziesiąt lat wiedza trochę poszła do przodu i są rozwiązania bardziej skuteczne i bardziej automatyczne - co przekłada się na wygodę użytkowania.

 

Za to przy oxydizerach zachwyca mnie umieszczenie parametrów, które filtr jest w stanie wypracować tzn. zbicie manganu, żelaza i nawet siarkowodoru chociaż go nie mam lub nie wiem, ze mam bo nie badałem, w dużo większych niż u mnie ilościach.

Przecież to są tylko "deklaracje producenta (a często tylko dystrybutora)" oparte na badaniach laboratoryjnych (czyli w warunkach idealnych). Chyba nigdy nie da się tych warunków powtórzyć w rzeczywistym użytkowaniu więc te wartości można włożyć między bajki.

 

 

Ciekawostka: (może komuś się przyda)

Jak wczoraj rozmawiałem z krainawody Pan mi powiedział, że robią badania i dopasowują złoża badając na nich wodę i najważniejsze, że można u nich zrobić badanie barwę, mętność, żelazo, mangan, pH, jon amonowy, utlenialność, zapach za 50 zł plus 15 zł za kuriera, którego mogą wysłać, wydaje mi się, że to super oferta zakładając, że mnie skroili 186 zł za to co podawałem, chociaż tam gdzie badałem chcieli wodę w przeciągu 4 godzin czy to ma aż taki duży wpływ nie wiem ale kurierem to ze dwa dni trzeba liczyć.

Nie tylko ta firma robi takie badania. Nie jest to to samo co akredytowane laboratorium, ale do ogólnego określenia jakości wody wystarczy. Czas badania ma znaczenie w niektórych parametrach, ale można ten wpływ zminimalizować dobrze pobierając próbkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda w studni może się zmieniać. Ale czy aż tak to nie wiem... teraz masz wyniki powtórzone, więc może te pierwsze były zaniżone...? Generalnie obraz jest taki, że filtr pracuje w dużo gorszych warunkach więc ma prawo nie wyrabiać. Ale z drugiej strony powinna wystarczyć korekta ustawień (np. częstsza regeneracja) i jakieś dodatkowe odpłukanie filtra z tego co się w nim nagromadziło, a w najgorszym wypadku - wymiana złoża.

 

 

Jednoznacznie nie da się stwierdzić, ale chyba warto sprawdzić sąsiada pod kątem szczelności studni. Może studnia jest "w jakiś sposób źle wykonana" i stąd różnice w jakości wody?

 

 

Zupełnie nowy filtr raczej nie ma tu sensu. Logiczne byłoby zwiększenie wielkości tego co już masz, ale to może wymagać większej pompy do płukania. Zmiana technologii raczej nie wpłynie na skuteczność usuwania żelaza - to co masz teraz to chyba najbardziej "ostra amunicja" na trudną wodę.

 

 

Ciekaw jestem czy te dwa filtry 10" nie dławią za bardzo przepływu podczas płukania odżelaziacza? Jakie masz ciśnienie w hydroforze (w czasie płukania)?

 

hydrofor pracuje z zakresie 2,5-5,0 bar. A sytuacja jest taka sama przy filtrach wstępnych czy bez nich.

 

PS. jestem po rozmowie z z firmą od filtra i podła propozycja zmiany butli z 1044 na 13x54 oraz nowe złoże Greensand Plus, całość ma kosztować 1/2 ceny nowego filtra, przy czym nie dają gwarancji na efekt końcowy.

Edytowane przez CooleR`ek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hydrofor pracuje z zakresie 2,5-5,0 bar. A sytuacja jest taka sama przy filtrach wstępnych czy bez nich.
Tu nie o to chodzi. Jesli kiedyś przez jakiś czas płukałeś filtr zbyt małym strumieniem wody (z powodu tych filtrów) to filtr był niedplukiwany, co uszkodziło złoże. I teraz czy z filtrem czy bez, już skuteczny nie bedzie,

Nie zdażyło Ci się zobaczyć fioletowej wody w kranie? Widziałem u sąsiada jak filtr wstępny tak się zapaćkał, że tłumił przepływ do takiego poziomu że nie dał rady filtra z nadmanganiu wypłukać.

 

Pusc ręcznie regeneracje filtra z filtrami wstępnymi. Wsadz odpływ popłuczyn do wiaderka. Stoper do ręki i zmierz ile wody wylatuje w czasie płukania. Prędkośc płukania powinieneś mieć w granicacjh 20-25l/min dla filtra 10". Jak masz zauważalnie mniej, to być może masz odpowiedz.

 

Kolejna rzecz któa mogła się teoretycznie zdarzyc, to akurat za duża ilość wody w czasie płukania. W czasie płukania złoże fruwa sobie w wodzie. Żeby nie uciekło do kanalizacji, przed wuypyniecie ze zbiornika zabezpieczea je taki filterek plastikowy. Jak złoża było za dużo nasypane, lub zbyt intensywnie było płukane, lub fachofcy go wogóle nie założyli, to złoże mogło sobie wypłynąć do kanalizacji. I go już nie masz.

 

Kolejna rzecz, przy zbyt słabym płukaniu złoże może się niedopłukiwać i posklejać.

 

Twoje pieniądze, ale ja na Twoim miejscu bym zrobił tak:

- nowe złoże do butli 10x44. W czasie wysypywanie obecnego sprawdzenie wizualne tego co jest w butli. Czy złoże jest, czy go nie wypłukało, czy nie jest posklejane. Ono powinno mieć konsystencje pisaku w wodzie. Będziesz być może wiedział co poszło nie tak.

 

Upewnij sie, że złoża jest tyle co trzeba do butli (jakies 2/3). Nie za dużo nie za mało. Upewnij się że złoże jest płukane z dobrą prędkością. Nie za duża, i nie za małą. Filtry mogą Ci tłumić płukanie. Pompa może mieć za słabą wydajność. W głowicy sterującej jesy tzw restryktor przepływu. Musi być dobrze dobrany. złoże w butli zabezpieczenowe koszykiem filtracyjnym.

 

Jakby filtr 10x44 nie dawa łrady przy poprawnej eksploatacji, to.... wysypujesz z niego złoże i wsypujesz do filtra 13" dokładajać jeden worek złoża. Trochę brudna robota bo mokre złoże się kiepsko wsypuje/wysypuje ale da się.

 

Z innych prsotych rzeczy które mogą pomóc, to zamiana hydroforu na taki bez worka. Im wikszy tym lepszy. Woda w takim zbiorniku styka się powietrzem, częsciowo utleniając żelazo. Filtr ma wtedy łatwiej. Zbiornik 150L będzie tańszy od 1/2 nowego filtra (którego na 95% nie potrzebujesz moim zdaniem)

Edytowane przez Jastrząb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...