Domy w USA - Zobacz piekne wnetrza

[chinchilla]

No i nigdy nie spotkałem się w Stanach z drzwiami do sypialni z przeszkleniem, co niestety tutaj jest na porządku dziennym, aż dziwne.

-nie gniewaj sie,ale widocznie mało widziałeś albo słabo patrzyłeś.Stany zabrały mi 10 lat życia i byłam tam posiadaczką (a raczej bank był) domu w stylu bungalow,typowego dla miejskiej zabudowy chicagowskiej,wybudowanego w latach 20 XX wieku.Drzwi sypialń były całe praktycznie z małych szybek,takie jak u nas sie dawało kiedyś np. dla oddzielenia jadalni od salonu w starych,wielkich mieszkaniach...u sasiadów z lewej to samo (dom w podobnym wieku) , u sąsiadów z prawej tez to samo(dom z lat 60) u wielu znajomych w starszych domach też...w tych nowszych/ nowych domach juz przeważnie drzwi pełne ,chociaz u bogatych zakładają czasem szklone dla zadania szyku.No i jeszcze mała uwaga odnosnie tych uporządkowanych, identycznych osiedli z domami jak z taśmy...owszem wygląda to schludnie i tak dalej,ale jest przy tym nudne,monotonne i jakies takie przygnębiające i w gruncie rzeczy smutne.Ludziska staraja się nadać tym domom cechy indywidualne na różne sposoby, bo nawet niektórzy Amerykanie nie czują sie dobrze w koszarach-niestety w niektórych takich enklawach nawet kolor zasłon musi być zgodny z miejscowymi przepisami.Powiem tak: u nas jest zbyt dużo swobody i fantazji w architekturze i planowaniu przestrzeni a u nich zdecydowanie za mało.Ale co kto lubi.

[Paulinayen]

W USA można kupić taki dom za mniej więcej tyle co za mieszkanie w Warszawie! Serio sama widziałam ceny agencji nieruchomości z USA.

[Valencja]

W USA można kupić taki dom za mniej więcej tyle co za mieszkanie w Warszawie! Serio sama widziałam ceny agencji nieruchomości z USA.

 

Chyba bys nie chciala mieszkac w takim domu i na takiej dzielnicy , nawet za darmo.

[Aleksii]

W jakiejś zapadłej dziurze na pewno, ale nie w większych miastach... Ostatnio dla porównania widziałam mikro klitki na Manhattanie w cenie wynajmu wielkiego apartamentu w stolicy...

[darriusz]

Ja ciesze się z tego co mam i nie wybrzydzam mi jakieś amerykańskie życie i domy nie są potrzebne.