Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ZENOBIA G1 I CAŁA NASZA RODZINKA-KOMENTARZE..:)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No co Edyś no co 8) :lol:

A no ja, we własnej osobie, jeszcze żyję. :lol:

 

Ja tez lubię śnieg, ale co za dużo to i świnka nie chce.

U mnie że tak powiem po staremu.

Nic specjalnie sie nie zmieniło. Żyję sobie w moim super domku, rozkoszuje się ciepełkiem z kominka, i tak dzień za dniem. Mało entuzjastycznie, ale co poradzić, kiedy każy dzień podobny do drugiego. :roll:

 

A u Ciebie Aniu wszystko ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem :lol:

Wiesz z tym rowerkiem to dzisiaj pierwszy raz :oops: ......no ale kiedyś musi być pierwszy nie :lol:

Co roku postanawiam sobie, że od nowego roku się zabiorę za siebie, żeby latem jako tako prezentować się w stroju, oczywiście nic z tego nie wynika, a latem obiecuję sobie, że skoro się nie udało to na zakończenie lata zabiorę się za siebie, żeby zmieścić się w sukienkę na sylwestra. No i z tego też nic nie wynikało......do tej pory.

Mam zamiar w końcu poćwiczyć.......przede wszystkim silną wolę :lol: :lol: :lol:

 

A poza tym do tego zestawu muszę dołączyć ćwiczenia na kręgosłup :evil: To już jest takie stadium, że jak nie zacznę ćwiczyć to będzie już tylko gorzej :evil: :evil: :evil: :evil:

 

A poza tym....hm....cierpię na totalny brak czasu, siostra znowu wyleciała, matka przegrała, ale znowu musieliśmy iść na policję, tym razem mama założyła sprawę kochankowi i zeznajemy ja i mój tata.....normalnie cyrk jakiś :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie entree :lol:

:lol: :lol: :lol:

 

Aniu, ja to juz przestałam sobie narzucac jakiekolwiek postanowienia, bo wiem, że i tak nic z tego. Cienki bolek jestem i tyle. :lol: No ale jak pierwszy raz, to trzymam mocno kciuki, abyś wytrwała, szczególnie, że z kręgosłupem to nie przelewki.

Mamus Twoja to niezła aktorka, tylko szkoda, że dramatyczna. Naprawdę nie wiem jak Ty to wytrzymujesz. :roll: Bo ja widzę po sobie, że robie sie coraz bardziej słaba psychicznie i na pewno taki stres zostawił by ziezłe piętno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Edytko, ja już miałam swoje gorsze chwile psychiczne i teraz już nie boli, ale jak mi przysłała eskę przed świętami czy może się spotkać z chłopakami (po trzech latach sobie przypomniała :evil: :evil: :evil: :evil: ) to mi się tak ręce trzęsły, jak jej odpisywałam, że wiem, na pewno że nie jestem gotowa na spotkanie z nią. Z resztą nie chcę tego. A wiesz co powiedzieli chłopcy: że się z nią nie chca spotkać bo nie wiedzą o czym mieliby z nia rozmawiać :lol: :lol: :lol: :lol: No to jak nie , to nie :D :D :D

Bolało ją.....chyba :roll: :roll: :roll:

A u Ciebie co tak słabo, coś się dzieje :cry: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale sie chłopakom nie dziwię. W końcu sama sobie zapracowała na to aby traktować ja jak obcą.

Aniu nic złego sie nie dzieje u mnie. Nie płakusiaj. Po prostu od jakiegos juz dłuższego czasu łapie się na tym, że często myślę o życiu, o rodzinie, o tym co moze sie stać niedobrego w życiu(bo nigdy nic nie wiadomo) i o wielu takich temu podobnych rzeczach. Wiem, że to chore sie tak zadręczać, ale to jakies silniejsze ode mnie. :roll: Marek się wścieka jak chce o nim z tym pogadać, bo on jako wielki życiowy optymista niedowierza o czym ja gadam. :o Twierdzi, że chyba nie mam większych zmartwień, to sobie wymyslam. Każe mi iść na dworzec centralny i tam sie napatrzeć, to może przestanę gadac głupoty. :lol:

I całe szczęście, że go mam. troche stawia mnie do pionu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.....chyba przychodzi taki czas w życiu człowieka kiedy zaczyna zastanawiać się nad tym co naprawdę ważne w życiu, nad zdrowiem, życiem....i wtedy zdaje sobie sprawę że nic więcej się nie liczy i nic nie jest ważniejsze ..........i dlatego zaczyna się bać. Do mnie dotarło niedawno, że o dzieci to będe się martwić zawsze, nawet jak już się usamodzielnią.

Nie martw się, czasami takie przemyślenia są ważne.

A M. ........ cały ON :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak Aniu. Masz rację. Wkroczyła w taki etap swojego życia, że zaczynam się wszystkiego bać, o wszystko martwic, a szczególnie o dzieci. Wiele rzeczy troche wprzedzam na zaś, ale to juz moja mama przekazała mi w spadku. Ona całe życie o wszystko sie martwiła, więc jak widac ja tez. Ale żeby było smieszniej, to jak ktos inny zaczyna biadolić, to mnie krew zalewa, ze zamiast dostrzegac same pozytywy, to tylko siedzi i stęka. :roll:

Jak na razie nie popadam w paranoję, walczę :lol: ale wiem, że to juz zawsze będzie moja zmorą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam niedzielnie.

 

Mam kilka wolnych chwil...a tutaj nikogo nie ma.... :cry:

 

Witam,

ja wolne chwile mam teraz :wink: I jestem :D I pozdrowienia zostawiam na udany niedzielny wieczór :p

 

Hejka aneta...

 

Mnie dolina niedzielna dopadła.... szukam inspiracji na dziecięce pokoje.

 

Chyba nie muszę dodawać, że wogóle nie mam ochoty na pójście jutro do pracy.... :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...