Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

siadła posadzka - kuć w tym miejscu czy całą


pyzia

Recommended Posts

Powiedzcie co robić - wykonawca twierdzi, że wszędzie ubijał tak samo. Dodam jeszcze, że to ubijanie odbywało się za pomocą ciężkiego walca "przekulanego" na całej powierzchni a nie profesjonalnego sprzętu.

Po miesiącu od wylania posadzka siadła na 10% powierzchni w jednym miejscu. W tej chwili wykonawca skuł ten kawałek z zapasem ale ja się zastanawiam czy nie powinnam dla pewności kazać skuć całości - odczekać zimę i na wiosnę znowu ubić i wylać nową posadzkę.

Co radzicie? :-?

 

Bardzo proszę o rady bo oni chcą już budować ścianki działowe... (i to byłby koniec na ten rok).

 

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyzia rozumiem, ze chodzi ci o warstwę betonu wylaną na ubitym, zagęszczonym pisaku?

Wydaje mi się, że jeżeli będziesz stawiała ścianki działowe na warstwie która jest dość niedawno wylana i w dodatku na źle zagęszczonym gruncie to może się okazać, że ci ścianki będą osiadać razem z gruntem. Jak dla nie masz dwa wyjścia:

1) poczekać co najmniej do wiosny (niech se domek osiądzie) i dopiero sprawdzić stan.

2) skuć i od nowa już dobrze zagęszcić grunt (warstwami).

Pozdrowienia, a w ogóle to się nie przejmuj, większość z nas walczy z dziwnymi wybrykami naszych ekip.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew! Łatwo powiedzieć - "Nie przejmuj się", ale wzięta ekipa była 20% droższa niż średnia rynkowa w moim regionie. A wybraliśmy ją bo fama głośiła, że są bardzo profesjonalni :lol: i dzięki ich zaangażowaniu i pomysłowości zaoszczędzimy na materiałach itp :evil: .

 

Ta posadzka to jest właśnie ich najpoważniejsza skucha, było całe mnóstwo innch, niczego co by nam pomogło i dało oszczędności nie zauważyłam.

A w dodatku przez ostatni tydzień tylko się kłócę z mężem bo on moje narzekania i furie na ekipę bierze do siebie (on kontaktował się i "koordynował" ich pracę). I teraz mamy dwa problemy co robić z posadzką i jak rozmawiać ze sobą... :cry: .

 

To chyba na takich jak my czekają wykonawcy-cwaniaki - zrobią wokół siebie dobry PR, zawołają wyższą cenę i naiwni inwestorzy, którzy wolą zapłacić więcej ale się nie martwić wpadają w pułapkę. Mamy takie same problemy jak na innych budowach tylko... za 20% więcej! :cry: :evil:

 

Dość już smutkowania! Czekam na rady i spostrzeżenia innych

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe wiem dlaczego zalali Ci chudziaka przed ściankami działowymi :o , jak dla mnie to totalne nieporozumienie.

U mnie najpierw wykopali fundamenciki pod ścianki (35 cm głębokości szerokość szpadla), zazbroili dwoma prętami fi 12 i zabetonowali do wysokości ścian fundametowych nośnych. Dopiero po tym wylali chudziak i postawili ścianki działowe :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może sprawdzić czy to nie jest spowodowane złym ubuciem podsypki tylko innymi przycztnami. Np takie coś może się zdarzyć gdy dom jest wyniesiony dość wysoko a pod fundanentem płyną sobie wody podskórne.

A może w tym miejcu ktoś zakopał poprostu niepotrzebne rzeczy z budowy np. kartony itp.

Jeśli nie to poprostu podsypka była źle zrobiona i to jest niestety najgorsza wiadomość.

Z tym że jednocześnie wylewany jest chudziak i ścianki działowe to się spotkałem, ale żeby chudziak najpierw a potem ścianki to nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyzia - jeśli tylko jeździli walcem, to myślę, że problem jest faktycznie w ubiciu podsypki. Potrzebny do tego jest porządny sprzęt, a nie walec, lub mały skoczek. I zagęszczać warstwami co 20-30cm.

Jak rozumiem masz tylko chudziaka, a nie posadzkę, więc chyba lepiej zrobić to jeszcze raz.

Mój konstruktor z góry zaleca zbroić chudziaka siatką z drutu fi8 i w dodatku zastąpić go betonem B20. Z zasady zakłada możliwość kiepskiego ubicia piachu przez ekipy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz wykonawcę za du.... ,niech rozwali całą posadzkę,wyrzuci część zasypki, zagęści to co zostało,dosypie nową i znowu zagęści i wyleje nową posadzkę.Oczywiście wszystko na swój koszt.

Z mężem powinnaś teraz właśnie żyć jak tydzień poślubie,jedno zdanie pełna zgoda itp.

Zbrojenie betonu na gr.i zastępowanie chudego B-20,to nie wyjście.Tak robiono w latach radosnej twórczości budowy komunizmu.Ale wtedy zakładano,że wykonawca spieprzy robotę i nie mylono si

m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady! W sobotę mieliśmy na budowie małą konfrontację - zawołaliśmy eksperta nie związanego z naszą budową. Sytuacja jest następująca - robotnicy jeżdzili "fedromą" z walcem (nie wiem czy dobrze usłyszałam) na całej powierzchni oprócz miejsca gdzie są wszystkie rury. Tam właśnie zagęszczali tylko wodą - i tam siadło. Nasz ekspert z zewnątrz powiedział, że mamy na wiosnę wykuć dziurę w tym innym miejscu zrobionym niby dobrze - i sprawdzić. Jeśli będzie dziura powietrzna - skuć całość. Tak właśnie zamierzamy zrobić. Co do walniętego miejsca - jest już ubite fachowo i profesjonalnym sprzętem.

I tak to właśnie wygląda - i tak trzeba było wypożyczyć ubijak i tak - tylko teraz mamy pewność, że jest to zrobione dobrze w tym "skopanym" miejscu a co do reszty - nie jestem w 100% pewna :-? .

Ostateczna decyzja - na wiosnę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...