Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dworek Kamila - komentarze do domku dla Dorfi i jej rodziny


Dorfi

Recommended Posts

Haftowanie przy kominku jak najbardziej ale tylko z tamborkiem w rączce :D Ja często wyszywam na krosnach i obawiam się, że stawiając je przy kominku ryzykuję awantury z mężem. Niestety troszkę miejsca zajmują, chociaż z drugiej strony pokój będzie przecież większy niż obecny :D Ale przy szyciu jest zawsze bałagan, którego sobie na pewno nie zafunduję w salonie.

A nici chodzą za mną po całym domu ... :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nici jak nici, ale ja mam paskudny zwyczaj stosowania poręczy fotela jako poduszki na igły. A że mąż lubi mnie podsiadać jak tylko wstanę (fotel mamy tylko jeden) to nieraz się na igiełkę łapką nadział :oops: Chociaż z drugiej strony takie podsiadanie to również bardzo brzydki zwyczaj :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzę w necie zupełnie niepotrzebnie. Okazało się, że nasza kierownik budowy zamówiła nam okna, które już właśnie przywieźli na budowę i panowie je montują. Wiem tylko, że są to Veluxy, białe w środku a szare na zewnątrz. Cena 1 100 za sztukę. Po pracy trzeba będzie tam pojechać i zobaczyć co to za okna. A po drodze chyba wdepnę do apteki po coś na uspokojenie, bo zaczyna mnie roznosić :evil: .

No i nie masz się czym martwić :D . Veluxy są super - tak przynajmniej twierdzi moja kuzynka, która użytkuje te okna od 2 lat :D . To wprawdzie niedługi czas na sprawdzenie, ale uwazają, że są bdb. A denerwować się nie masz o co, bo to już nic nie zmieni - okna masz dobre, nie musisz sama za nimi biegać, więc jest OK :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nici jak nici, ale ja mam paskudny zwyczaj stosowania poręczy fotela jako poduszki na igły. A że mąż lubi mnie podsiadać jak tylko wstanę (fotel mamy tylko jeden) to nieraz się na igiełkę łapką nadział :oops: Chociaż z drugiej strony takie podsiadanie to również bardzo brzydki zwyczaj :wink:

A ja często biorę igłę w zęby - o to u nas zawsze jest wojna :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, ale zawsze istnieje możliwość, że kupiłabym je taniej :wink: Za okna zapłacimy z pieniędzy przeznaczonych dla robotników. Tylko z czego zapłacimy robotnikom? Mam ochotę być wredna i zwlekać z zapłatą tak długo jak oni zwlekali z przyjściem na budowę. :evil:

No i bardzo dobrze mówisz :wink: Robotnicy zawsze powinni miec cos niewypłacone, to wtedy się bardziej starają - życie uczy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja często biorę igłę w zęby - o to u nas zawsze jest wojna :lol: :lol:

 

Oj oj, to bardzo niebezpieczny zwyczaj. Jeszcze gorszy niż wpinanie igły w ubranie. Najwyższa pora żebyś się tego oduczyła. Może Ci poduszeczkę na igły podesłać? Chociaż u mnie poduszeczki na nic się nie zdają. Mam ich kilka a i tak igła zawsze trafia na poręcz fotela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja często biorę igłę w zęby - o to u nas zawsze jest wojna :lol: :lol:

 

Oj oj, to bardzo niebezpieczny zwyczaj. Jeszcze gorszy niż wpinanie igły w ubranie. Najwyższa pora żebyś się tego oduczyła. Może Ci poduszeczkę na igły podesłać? Chociaż u mnie poduszeczki na nic się nie zdają. Mam ich kilka a i tak igła zawsze trafia na poręcz fotela.

Ja też nie umiem korzystać z poduszeczek :lol: Wiem, że to nie jest dobry zwyczaj, ale u mnie to już weszło w nawyk :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z działki. Panowie pracują od poniedziałku i położyli jakieś 3 metry dachówek (bynajmniej nie są to metry kwadratowe). Rynien nie widać. Okna zapakowane. Okazało się, że nie są to Veluxy tylko Fakro. Drewniane. Kierowniczki budowy nie było ani na budowie ani w domu, więc nie wiem nic więcej.

Biorę się za gotowanie obiadu. Mąż został dzisiaj w domu z Michałem (ja musiałam iść do pracy) to myślałam, że obiad ugotuje, a tu ani obiadu nie ma ani nawet łóżek nie pościelał. :evil: Bawili się :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z działki. Panowie pracują od poniedziałku i położyli jakieś 3 metry dachówek (bynajmniej nie są to metry kwadratowe). Rynien nie widać. Okna zapakowane. Okazało się, że nie są to Veluxy tylko Fakro. Drewniane. Kierowniczki budowy nie było ani na budowie ani w domu, więc nie wiem nic więcej.

Biorę się za gotowanie obiadu. Mąż został dzisiaj w domu z Michałem (ja musiałam iść do pracy) to myślałam, że obiad ugotuje, a tu ani obiadu nie ma ani nawet łóżek nie pościelał. :evil: Bawili się :-?

 

Nic się nie stało, one niczym się nie różnią, no poza nazwą producenta :lol: Ja mam fakro i mi się bardzo podobają, cieszę się że mam chociaż 2 dachowe, zamiast dodatkowych lukarenek :wink:

A zapłatą dla robotników się nie przejmuj, w sumie to powinno się płacić po skończonej robocie... powinno bo nasi sobie życzyli w 3 transzach w trakcie pracy :wink:

a propos rynien, to u nas właśnie od nich zaczęli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorfi zważywszy na póżną porę szybciuyko prześledziłam posty dot. dachu wydaje mi sie ,że przy dachówce okna połaciowe muszą być zamontowane chcąc ukryć kołnierze i żeby jakoś wyjść z tą dachówką jednocześnie zbytnio jej nie docinając przy oknach.Spokojnie kup okna ,a "'dachowcom"zapłacisz po skończonej pracy,na pewno posiedzą u Ciebie oj ,posiedzą :wink: biorąc pod uwagę ,że Twój dach do najłatwiejszych nie należy :wink: U mnie jest dość dużo połaciowych ,choć w projekcie , od frontu były lukarny.Zrezygnowałam z nich ze względów oszczędnościowych(wykończenia są drogie)ale z drugiej strony nie żałuję ,bo mam bardzo jasne pokoje na poddaszu.Okna są dość duże -velux114/140-koszt1950zł,oraz78/118 po950zł .Jeszcze jedna rzecz sobie przypomniałam;ważne jest ,aby woda spływająca z dachu wpływała w środek rynny ąby się nie przelewało więc myślę ,ze te rynny chyba muszą już założyć(rano dopytam męża).A abstrahując to bardzo wam dziewczyny zazdroszczę,ze macie czas jeszcze na hafty i szydełkowanie ja te umiejętnosci tez posiadam ,ale niestety w ogole nie mam czasu.No kończę już bo klawiatury j€ż nie widzę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Beauty w moich skromnych progach :D

 

 

Ten śnieg zawsze mnie zastanawiał. Przy otwarciu okna to chyba sypie się do środka? Czyli co? Wiadro i szmata?

 

Cała noc śniły mi się te okna. I na dokładkę w moim śnie okazało się, że kosztują 12 tys. Muszę zacząć się leczyć. :wink:

 

A co do haftów i szydełka to trzeba coś mieć, żeby nie zwariować. Chociaż ostatnio nie mam na nie zbyt wiele czasu. Ale jeszcze tydzień i będzie trochę luzu. W sobotę mam ostatnie zajęcia a potem tylko sprawdzanie prac i poprawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak były zaśnieżone to ich nie otwierałam, więc nie wiem :oops: Wiem, że obracają się we wszystkie strony, więc jakoś da się odsypać ten śnieg, najszybciej przy otwieraniu... Cieszę się Dorfi, że masz chociaż jeden problem z głowy bo w Twoim stanie nie powinnaś się denerwować :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to chyba jest niezbyt komfortowe, jeśli miałoby się sypać do środka :-? Może żaluzja zewnętrzna jest dobra? Tylko czy się nie zepsuje po np. 5-10 latach użytkowania? Praiwe na pewno tak :x Nie wiem sama. Coś muszę wymyślic, bo ten jeden pokój nie daje mi spokoju. Od grudnia mam ten sam dylemat - lukarna, czy okno połaciowe :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to chyba jest niezbyt komfortowe, jeśli miałoby się sypać do środka :-? Może żaluzja zewnętrzna jest dobra? Tylko czy się nie zepsuje po np. 5-10 latach użytkowania? Praiwe na pewno tak :x Nie wiem sama. Coś muszę wymyślic, bo ten jeden pokój nie daje mi spokoju. Od grudnia mam ten sam dylemat - lukarna, czy okno połaciowe :roll:

 

Moniu, raczej okno... lukarna nie będzie dobrze wyglądać, zwłaszcza tylko z jednej strony :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to chyba jest niezbyt komfortowe, jeśli miałoby się sypać do środka :-? Może żaluzja zewnętrzna jest dobra? Tylko czy się nie zepsuje po np. 5-10 latach użytkowania? Praiwe na pewno tak :x Nie wiem sama. Coś muszę wymyślic, bo ten jeden pokój nie daje mi spokoju. Od grudnia mam ten sam dylemat - lukarna, czy okno połaciowe :roll:

 

Moniu, raczej okno... lukarna nie będzie dobrze wyglądać, zwłaszcza tylko z jednej strony :(

to akurat byłoby wtedy z dwóch stron, bo symetria musi być zachowana :roll: , ale chodzi o to, że to rozwiązanie znacznie podniesie koszty :-? Jeszcze mam czas, ale cały czas myślę o tym, bo prędzej czy później coś trzeba zdecydować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co się dzisiaj dzieje na budowie, bo nie byłam (dzisiaj ja siedzę w domu z Michałem, bo we czwartki nie pracuję). Idziemy dzisiaj do lekarza do kontroli i jak nam powie, że już z nim można wychodzić z domu, to może wieczorkiem podjedziemy zobaczyć co panowie dzisiaj zrobili.

 

A co do dylematu lukarna czy połaciowe, to na moim stryszku jest jedno i drugie

http://widget.slide.com/rdr/1/1/4/S/280000000b4b6dbd/1/60/ZvxNdz5G6z9Cxuh_OewC_B0VXhsLDznn.jpg

Lukarny są dwie (z obu stron), żeby było symetrycznie i na środku dachu 4 okna połaciowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...