Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dworek Kamila - komentarze do domku dla Dorfi i jej rodziny


Dorfi

Recommended Posts

 

to akurat byłoby wtedy z dwóch stron, bo symetria musi być zachowana :roll: , ale chodzi o to, że to rozwiązanie znacznie podniesie koszty :-? Jeszcze mam czas, ale cały czas myślę o tym, bo prędzej czy później coś trzeba zdecydować.

 

Masz o tyle łatwiej, że możesz zobaczyć u Beauty, jak jest... ale jeśli mówisz, że z obu stron to na pewno będzie łanie... Ja dorabiałam sobie lukarenki najpierw w programie graficznym, tzn. kopiowałam taką lukarnę z projektu i wklejałam w jednej skali, wtedy można poeksperymentować i zobaczyć jak to wygląda w kilku wersjach :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie wiem co się dzisiaj dzieje na budowie, bo nie byłam (dzisiaj ja siedzę w domu z Michałem, bo we czwartki nie pracuję). Idziemy dzisiaj do lekarza do kontroli i jak nam powie, że już z nim można wychodzić z domu, to może wieczorkiem podjedziemy zobaczyć co panowie dzisiaj zrobili.

No i nic z tego. Nigdzie nie pojedziemy, nic nie obejrzymy. Michał dostał inny antybiotyk i kolejny tydzień (trzeci!!) ma siedzieć w domu. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym śniegiem na tych oknach ,to jeszcze nie wiem ,okaże się dopiero ,jak zamieszkamy ....będzie wkurzać ,albo nie :D Mąz mnie uspakaja,ze przy naszym nachyleniu dachu (45st)i przy ciąglym grzaniu w chałupce,to nie ma szans na to ,aby zbyt długo poleżal :wink: A wracając Dorotko do Twojej budowy, to ja bym tak nie wierzyła do końca kierownikowi budowy.Dla niego to jest tylko kolejna budowa a pieniąchy Twoje.Dzięki temu że Małz szalał po necie i wyszukiwał tansze oferty ,to pare tysięcy udalo nam się zaoszczedzić.,za co mozemy teraz śmigac na narty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano nie przeszło. Wybrał jeden antybiotyk i dalej ma zajęte oskrzela. :-?

 

A co do naszej kierowniczki, to mój mąż jest w nią wpatrzony jak w obrazek. Już kilka razy się sparzył i dalej nie słucha nikogo tylko jej. A już na pewno nie chce słuchać mnie, chociaż kilka razy po fakcie przyznał mi rację. Ale dalej kupuje tylko tam gdzie ona ma znajomych, i bierze tylko tych fachowców, których ona mu poleci. A te okna, które nam zamówiła, znalazłam w internecie tańsze, ale oczywiście nie w składzie poleconym przez panią kierownik.

A co do pieniędzy to mój mąż znalazł wspaniały sposób na ich zdobycie. A jaki? Ano taki, żebym znowu wzięła dodatkowe zlecenia, z których właśnie zrezygnowałam, bo już nie daję rady. Z brzuchem pod brodą nie będę biegać po klientach z laptopem pod jedną pachą i segregatorem pod drugą.

Jestem tak wściekła jak nigdy :evil:

 

Współczuję Ci bardzo :cry:

Jeśli chodzi o takie polecane składy to i ja się przekonałam, jak pojechaliśmy z naszym panem dachowym po blachę... nie dość że najzwyklejsza kosztowała majątek to jeszcze nie chcieli ani grosza opuścić :evil: na szczęście dużo wcześniej zorientowaliśmy się w cenach i kupiliśmy gdzie indziej duuużo taniej :roll:

Najgorzej jest w przypadku, gdy nikt nie ma czasu jeździć po składach, porównywać i negocjować cen, wtedy każdemu się wydaje (jak zapewne Waszej p. kierownik), że jak budujecie dworek to macie pieniądze na wyrzucenie... a zresztą wiadomo im więcej pośredników tym więcej kosztów.

Ale w Waszym przypadku to chyba nie ma mowy o przejęciu inicjatywy??? Oboje pracujecie... albo po prostu się postawić, skoro mogła zamówić w tym składzie to może trzeba było ją wysłać gdzie indziej, na pewno jest spory wybór. Mam nadzieję, że nie będziesz się przepracowywać!!! Na prawdę nie warto! Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo i oczywiście za Michałka :wink: a mąż jak taki mądry, to niech sobie drugi etat znajdzie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano nie przeszło. Wybrał jeden antybiotyk i dalej ma zajęte oskrzela. :-?

 

A co do naszej kierowniczki, to mój mąż jest w nią wpatrzony jak w obrazek. Już kilka razy się sparzył i dalej nie słucha nikogo tylko jej. A już na pewno nie chce słuchać mnie, chociaż kilka razy po fakcie przyznał mi rację. Ale dalej kupuje tylko tam gdzie ona ma znajomych, i bierze tylko tych fachowców, których ona mu poleci. A te okna, które nam zamówiła, znalazłam w internecie tańsze, ale oczywiście nie w składzie poleconym przez panią kierownik.

A co do pieniędzy to mój mąż znalazł wspaniały sposób na ich zdobycie. A jaki? Ano taki, żebym znowu wzięła dodatkowe zlecenia, z których właśnie zrezygnowałam, bo już nie daję rady. Z brzuchem pod brodą nie będę biegać po klientach z laptopem pod jedną pachą i segregatorem pod drugą.

Jestem tak wściekła jak nigdy :evil:

Ja też bym się wkurzyła :evil:

Szkoda, że nie macie jakiegoś zaufanego składu, w którym dają dobre rabaty i możliwości zakupu z odroczonym terminem. My mamy taki skład - szef b.w porządku, a płatnosci regulujemy wtedy kiedy mamy pieniądze i czasami jest to nawet 3 miesiące po przywiezieniu materiałów na działkę. Oprócz tego dostajemy b.dobre ceny. Oczywiście nie stało się tak od razu - kupujemy tam niemal wszystko od początku budowy, więc facet wie, że na bieżąco spłacamy, a upusty daje, bo wie, że jeszcze sporo prac przed nami i jak będzie OK, to jeszcze u Niego niejeden raz zakupy zrobimy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepracowywać się nie mam zamiaru z prostej przyczyny - nie mam siły. Nie wyrabiam w swojej pierwszej pracy. A pomysleć, że jeszcze rok temu pracowałam w 3 (w porywach do 4) miejscach. Ale wytrzymałam tylko rok - dłużej nie dałam rady. No ale za to co zarobiłam zrobiliśmy fundamenty. W tym roku stwierdziłam, że nie mam zamiaru z powodu budowy paść trupem, bo co mi po domu, w którym nie będę mieszkać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie się wybieracie? My też jedziemy na narty, ale dopiero za 3 tygodnie :D Już się cieszę, bo marzę o wypoczynku :roll:

:(

wybieramy się do malej włoskiej wiochy-Traffoi.Pasuje nam tam ,bo warunki sa świetne,ludzi mało(co mi bardzo odpowiada),bezpiecznie ,a przede wszystkim tanio.(nie jest to Zaden kurort)prowadze troche zakręcony tryb życia,wiec potrzebuje oddechu bez ludzi ,towarzystwa i na świeżym powietrzu.Najchetniej wyjechała bym sama.Może się będziecie śmialy z tego ,co powiem,ale 2 lata temu pojechałam Do SANATORIUM w Krynicy.Do południa zabiegi,po południu narty na plecy i na Jaworzynę.Rodzina twierdzila,ze nie wytrzymam .bo to 3tyg. i takie tam ble,ble a ja tam tak wypoczęłam jak nigdy(co tam urlopy w tropikach )i polecam Każdej z Was..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli chodzi o narty to wiecej bym mogła powiedzieć o osrodkach na Słowacji,bywały lata ,ze jeżdziliśmy tam kilka razy w sezonie,pomimo tego ,ż.e od nas to jest juz wielka wyprawa(do Krakowa mamy 350 km)Niestety od niedawna cenowo jest tam już mało atrakcyjnie ,a wręcz porównywalnie z Austria, czy Włochami, a poniewaz mam siostre mieszkającą w Wiedniu to przystanek sobie robimy u niej i mam 2przyjemności od razu ;i narty i odwiedzinki :D Dorotko synkowi zrób sprawdzony syrop z cebuli moim dzieciom zawsze pomagał(3 cebule do słoika pokroić zalać miodem i do tego czosneczek i poczekać ,aż puszczą soki)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorfi, przeczytałam w dzienniku o robotnikach. Jakoś nie macie do nich szczęścia - strasznie się to wszystko przeciąga w czasie, a ja już chciałabym zobaczyć gotowy dach :lol: :lol: Wiem, że Was to ratuje na ten moment, więc to jest plus tego wszystkiego. Może po takich uzgodnieniach (zapłata na koniec roboty) bardziej się zmobilizują? Kiedy zaczynacie instalacje? Macie już umówione ekipy do instalacji, wylewek i tynków? Jakie tynki zamierzasz wykonać? Tradycyjne, czy maszynowe?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tynkach jeszcze nie myślimy - za wcześnie.

Na razie najważniejsze jest skończenie dachu i rozliczenie w banku pierwszej transzy, bo bez tego nie dostaniemy drugiej.

W następnej kolejności okna. Tyle, że dalej się nie możemy zdecydować jakie chcemy no i mamy problem czasoprzestrzenny, żeby pojeździć i pooglądać co jest. Pocieszam się, że od przyszłego tygodnia będę mieć wolne weekendy, to może chociaż w soboty trochę pojeździmy i zrobimy rozeznanie.

Co do instalacji, to mamy namiary na pana od prądu (tego, który nam zrobił podłączenie do domu) i drugiego pana od wszystkiego (robił koleżance ogrzewanie podłogowe i bardzo jest z niego zadowolona). A pan oprócz ogrzewania robi ponoć wszystko łącznie z wylewkami. Tylko jeszcze nie wiemy ile nas to będzie kosztować. Ale pewnie popytamy o ceny również innych fachowców. W końcu każdy grosz się liczy.

Co zrobili panowie na naszym dachu nie wiem i prędko tego nie zobaczę - dalej jestem uziemiona w domu z Michałem, a mąż też nie pojedzie, bo jak wraca z pracy to już jest głęboka noc i w sobotę nie pojedzie zobaczyć bo musi pilnować Michała jak ja będę w pracy (a też mam zajęcia do nocy).

 

I pomyśleć, że dach miał być skończony w listopadzie :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorfi, przeczytałam właśnie w dzienniku o robotnikach :evil: Pogoń i tyle :evil: :evil: :evil:

U mnie nie chcieli jedzenia, a odpadu byłu duuużo mniej niż nawet projektant wyliczył :wink: a materiał, który został posłuży na pokrycie przyszłej altanki... tak więc jest o co walczyć i trzeba pilnować! Bo najwidoczniej im się wydaje, że na wakacjach są :evil: A może nie potrafią docinać dachówki, że im się tak kruszy :evil: Oj kobitko, nawet nie wiesz jak ja Ci współczuję :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dardurdko święte słowa!kto to słyszał,aby w dzisiejszych czasach majstrów karmić?owszem ,gdybyś mieszkała w pobliżu budowy to dla przyzwoitości można jakimś ciachem poczęstować ,ale żeby obiadki i do tego w restauracji??Toż to szok!Dorotko masz za dużo kasy ,czy co?w takich warunkach to oni na tym dachu będą ci siedziec do lata.podziękuj im ,albo przeprowadz poważną rozmowę.A tak nawiasem mówiąc ,to któreś z Was codziennie powinno się na budowie pojawić i ocenić efekty ich pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorfi, jestem w szoku i jednocześnie dziwię Ci się (mam na uwadze te obiady w restauracji) - mądra i rozsądna z Ciebie kobieta i na takie coś poszłaś?????? Pozbądźcie się tych naciągaczy jak najszybciej lub postawcie sprawę jasno i konkretnie. Coś okropnego co Oni wyprawiają :evil: :evil: Najchętniej przegoniłabym ich na cztery wiatry razem z kierowniczką budowy, bo Ona też jakaś podejrzana :evil: Nie zdziwiłabym się, gdyby im znalazła inną robotę, którą w miedzyczasie sobie kończą :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...