Eluś 29.08.2008 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 WitamProszę o poradę życiową z godnie z tytułem wątkuSyn nie otrzymał promocji do następnej klasy dotyczy III kl gimnazjum zastanawiam się co będzie dla niego lepsze powtarzanie klasy w szkole do której uczęszczał. Czy przeniesienie do innej szkoły. Z uwagi na krótki czas w jakim muszę podjąć decyzję proszę o rady. Syn wspomniał, że chciałby zmienić szkołę, ale ja sama nie wiem czy to będzie dobre. Miał 2 poprawki,z których jednej nie zdał. I tak naprawdę do wczoraj była szansa że jednak ukończy gimnazjum. No cóż nie wyszło. Teraz muszę coś postanowić. Wspomnę tylko że w gimnazjum w drugiej klasie zmieniałam mu klasę na wniosek wychowawcy, z nową klasą się nie integrował.W klasie był z równolatkami,co będzie teraz. Syn jest bardzo rozgoryczony.Przeżywa bardzo to,że mimo wysiłku jaki włożył w kl.III będzie musiał ją powtórzyć wraz z innym kolegą który nie robił nic(wagarował itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jagoda555 29.08.2008 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 Wszystko zależy od dziecka. Zapytaj go jakie rozwiązanie by wolał, przecież to juz duży facet. Z Twojego punktu widzenia pewnie bez różnicy do jakiej chodzi szkoły - byle sie uczył. Ja też przenoszę swojego syna (jest w drugiej klasie gimnazjum) do innej szkoły - ale u mnie to zupełnie inny problem. Ja byłam za tym, żeby poszedł do tej szkoły już w ubiegłym roku. Ale cóż, nastolatkowi nie wszystko da się wytłumaczyć racjonalnie, musi poczuć na własnej skórze. Życzę trafnych wyborów (sama wiem, że nie jest łatwo ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 29.08.2008 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 Obstawiałbym tę samą szkołę - chyba, że syn nie chce. W nowej szkole będzie "tym nowym" i raczej ciężko będzie mu się szybko zaaklimatyzować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eluś 01.09.2008 07:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2008 witam decyzja zapadnie w dniu dzisiejszym.Chcemy by chodził do innej szkoły bo w innej szkole będzie tym nowym,a nie drugorocznym. Nowi nauczyciele to nowe wyzwanie.Bedzie musiał się starać bo wymagania poszczególnych nauczycieli będą mu obce.Lepsze wraunki lokalowe. Gdybym miała do wyboru pracowac w tym samym zakładzie pracy na niższym stanowisku i nowy zakład pracy to samo zajęcie,wybrałabym to drugie.Syn chce zmienić szkołe ale ma świadomość że jest to dobra wola dyrektora placówki.Teoretycznie jest taka możliwość.Ale w praktyce jest różnie.Każdy boi się nowego szczególnie gdy ma się przykre doświadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jagoda555 01.09.2008 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2008 Nic w tym dziwnego. Każdy z nas ma mniejsze lub większe lęki gdy wchodzi w nowe środowisko. Na pocieszenie możesz powiedzieć synowi, że tylko od niego zleży jak będzie postrzegany - również przez nauczycieli. Może sie troszkę zmobilizuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eluś 02.09.2008 06:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Witam zmieniliśmy szkołę.Choć na razie jestem pełna obaw.Dyrektor niechętnie przyjął syna bardzo konkretny i ostry.Tak się zdenerwowałam,że zapomniałam kiedy syn się urodził.Mam mieszane uczucia.Sytuacja jest trudna bo nowe otoczenie,powtarzanie klasy,i jeszcze dyrektor który konkretnie stawia sprawę,najmniejszy problem wylatuje ze szkoły.A wszystko dlatego,że rok temu przyjeli chłopca który miał byc aniołkiem a okazał się diabłem wcielonym. I bądź tu mondry człowieku.Mam nadzieję,że jakoś to się poukłada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.