Bolek 03.10.2003 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2003 Do wniosku o pozwolenia na budowe musze dolaczyc 4 ezg. projektu. 1) Po kiego im az 4 kopie?2) czy mam rozumiec, ze dla siebie i podwykonawcow mam zrobic jeszcze dodatkowe kopie? Czy cos moze mi oddadza razem z pozwoleniem?3) Czy w zwiazku z tym mozge dla siebie i podwykonawcow odbic projekt na ksero? zadumany... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 03.10.2003 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2003 Oddadza, oddadza, ale akurat ten będzie opieczętowany i musisz go strzec jak oka w głowie... zrób sobie kilka kserokopii, przydadza sie na pewno i pewnie częsć rysunków ulegnie zniszczeniu na budowie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 03.10.2003 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2003 Ja odbierając pozwolenie dostałam opieczętowane po 2 kopie projektu i planu zagospodarowania. Zrobiłam od razu sobie i wykonawcy po kopii. I Jeszcze jedna ważna rzecz - jak Ci sie decyzja uprawomocni to musisz z nią jeszcze raz iść do urzędu rzeby wbili pieczątke o uprawomocnieniu decyzji-bez tego nie będziesz mógł zrobić zgłoszenia o rozpoczęciu budowy. Mnie nikt o czymś takim nie powiedział i nalatałam się trochę I żeby było śmieszniej to nie we wszystkie dni przyjmują takie zgłoszenia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 03.10.2003 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2003 ... Po kiego im az 4 kopie? ... jedna dla nazoru budowlanego, jedna dla administracji budowlanej, dwie dostaniesz z powrotem - jedną na budowę (dla wykonawcy), drugą dla Ciebie do archiwum. Zazwyczaj na budowę trzeba zrobić dodatkowe kopie przynajmniej podstawowych rysunków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 03.10.2003 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2003 ...I Jeszcze jedna ważna rzecz - jak Ci sie decyzja uprawomocni to musisz z nią jeszcze raz iść do urzędu rzeby wbili pieczątke o uprawomocnieniu decyzji-bez tego nie będziesz mógł zrobić zgłoszenia o rozpoczęciu budowy... Też pierwszy raz o czymś takim słyszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bolek 03.10.2003 14:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2003 no tak, teraz to rozumiem... wylaczam poddenerwowane ksero kolejne tylko westchnienie- ale to wszystko zabiera cennego czesto czasu... mam tylko nadzieje, ze uda mi sie wszystko pozalatwiac na czas, przed sezonem. nie ma chyba przeciwskazan, aby pozwolenie lezalo sobie pare miesiecy zanim cokolwiek zrobie co? pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 03.10.2003 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2003 nie ma chyba przeciwskazan, aby pozwolenie lezalo sobie pare miesiecy zanim cokolwiek zrobie co? Straci ważność po 2 latach od uprawomocnienia się, jeżeli nie rozpoczniesz w tym czasie robót. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bolek 03.10.2003 21:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2003 ok, to slyszalem, ale potem mozna ew. ciagnac robote dluzej niz 2 lata po uprawomocnieniu, nie? sa jakies granice? mam nadzieje, ze mnie to nie bedzie dotyczylo, ale wiedziec zawsze lepiej. no wiec generalnie temat chyba rozstrzygniety - dzieki wszystkim za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 04.10.2003 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2003 ok, to slyszalem, ale potem mozna ew. ciagnac robote dluzej niz 2 lata po uprawomocnieniu, nie? sa jakies granice? mam nadzieje, ze mnie to nie bedzie dotyczylo, ale wiedziec zawsze lepiej. no wiec generalnie temat chyba rozstrzygniety - dzieki wszystkim za pomoc Jeżeli zobaczysz w prawie budowlanym co to jest rozpoczęcie robót to zrozumiesz, że budowę można ciagnąć prawie w nieskończoność (ku utrapieniu sąsiadów). Oczywiście w ciągu 2 lat musisz zgłosić rozpoczęcie robót, zatrudnić kierownika budowy i zarejestrować dziennik budowy. Potem kierownik potwierdza wpisem każdą wykonaną robotę. Ważne, żeby przerwy między wpisami nie były dłuższe niż 2 lata. Jakie roboty ? Np. ogrodzenie plabu budowy, zdjęcie humusu, wytyczenie geodezyjne, wykop pod fundamenty - razem już masz 8 lat od wydania pozwolenia na budowę. Będziesz tylko musiał kierownikowi budowy za te wpisy zapłacić. Zgodnie z prawem budowlanym, od rozpoczęcia robót, to on jest odpowiedzialny za większość wydarzeń na budowie. Żeby było śmieszniej - aby nie narazić się na mandaty, powinieneś plac budowy mieć ogrodzony, wywieszona tablicę informacyjną i dziennik budowy powinien być przechowywany na placu budowy w sposób zapobiegający jego zniszczeniu (np. zakopany w słoju metr pod ziemią ). Tyle kolejnego szkolenia jak korzystać z dziur w prawie budowlany, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bolek 04.10.2003 08:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2003 dzieki henok - teraz juz wiem wszystko, a nawet wiecej - w sprawie termniow oczywiscie... aha - jeszcze jedno - czy wytyczenie geodezyjne tez ma swoja date waznosci? Budowac zaczniemy na jesieni 2004 (tylko fundamenty) to czy moge sobie geodete juz teraz spokojnie zalatwiac? i czy to bedzie tylko wytyczenie domku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 04.10.2003 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2003 Nie słyszałem nigdzie, zeby takie wytyczenie miało jakiś okres ważności. Geodeta powinien je jednak wpisać do dziennika budowy i musisz wytyczenie zabezpieczyć, tak aby Ci ktoś np. palików, czy prętów wytyczenia nie uszkodził lub zwyczajnie ukradł (chociaż nie wiem, czy o kradzieży mozna mówić, jak o czymś zwyczajnym). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarpol 04.10.2003 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2003 Nie słyszałem nigdzie, zeby takie wytyczenie miało jakiś okres ważności. Geodeta powinien je jednak wpisać do dziennika budowy i musisz wytyczenie zabezpieczyć, tak aby Ci ktoś np. palików, czy prętów wytyczenia nie uszkodził lub zwyczajnie ukradł (chociaż nie wiem, czy o kradzieży mozna mówić, jak o czymś zwyczajnym). Najpierw wpis kierownika budowy o przyjeciu budowy potem wpis geodety i nastepnie cala paplanina nawet i inwestora jak bedzie odbieral roboty ulegajace zakryciu od kierownika budowy.A potem moze juz sie wpisywac pozostala czesc uczestnikow budowy miedzy innymi kominiarz tez. Jak juz wspomniano budowa moze trwac w nieskonczonosc lecz do odbioru koncowego budynku i do zgloszenia na zamieszkanie np. protokol energetyczny nie moze byc starszy niz 3 lata. Wiec trzeba umiec dobrac papiery aby ich nie wykonywac powtornie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bolek 04.10.2003 18:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2003 No dobra, ale tak sobie mysle, ze jak mi geodeta wytyczy cztery katy, a dopier potem bede zdzieral humus, to mi jego piekne badyle lub prety szlag trafi. Czy najpierw zdzierac humus, czy wbijac patyki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarpol 26.01.2004 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 geodeta wytyczy cztery katy, a dopier potem bede zdzieral humus, to mi jego piekne badyle lub prety szlag trafi. ? Geodeta najczesciej dokonuje zapisu w dzienniku budowy ze dokonal pomiarow i przybija pieczec. Do tego zobowiazuje go ustawa prawo budowlane. Inwestor placi mu nalezna zaplate . I wlasciwie tylko wbijaja 4 paliki w glebe i temat sie konczy a ty inwestorze urwij sobie glowe jak ktos ci te paliki powydziera. To niezupelnie tak do dziennika budowy powinien byc dolaczony protokol odbioru dokonania i wykonania obmiarow oraz wykonania wytyczenia na gruncie. W skrocie nazywa sie to szkic posadowienia przyszlego budynku czyli RYSUNEK z zaznaczonymi odleglosciami. Odbioru dokonuje kierownik budowy bo przeciez on po to jest. Nastepnie wykonuje sie lawy drutowe w naszym przypadku bez drutow i wtedy mozna sie bawic spokojnie z nasza kochana ziemia do woli!!!!!!! W razie uszkodzenia law drutowych kierownik budowy za pomoca prostych urzadzen mierniczych i wspomnianego protokolu pomiarow naniesie ponownie utracone wymiary naszego przyszlego budynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 27.01.2004 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 Bolek,skoro zamierzasz się budować dopiero na jesieni, to radziłabym Ci geodetę zaprosić do wytyczania budynku dopiero po sciągnięciu humusu. Tak jest prawidłowo. To chyba logiczne, że przy zdejmowaniu humusu trzeba będzie wbite paliki powyjmować i wkładać powtórnie, nie wiadomo czy w to samo miejsce się uda, (a na oko to chłop w szpitalu umarł). Niektórzy wybierają ziemię z całego głębokiego wykopu, więc wbijanie palików odbywa się na samym dnie wykopu. Odzwierciedleniem tego są kolejne paliki poza obrębem wykopu. Dokładne opisy prawidłowego tyczenia budynku można znaleźć w literaturze fachowej. Poza tym nie zostawiłabym palików na kilka miesięcy na polu, przecież każdy będzie je mógł poprzestawiać nawet złośliwie (takich nie brakuje). A tak w ogóle to wytyczenie budynku nie polega li tylko na wbiciu czterech palików, to byłoby zbyt proste, wykonuje się masę innych dodatkowych pomiarów, rozpina się linki między palikami, zaznacza się poziom zero, który niekoniecznie jest równo z ziemią, może być np. 60 cm nad poziomem ziemi. Tyczy się również fundamenty pod ścianki nośne itp. Jak to wszystko zostawić na kilka miesięcy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.