malka 27.11.2008 22:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 No to jak PnB jest to i sie buduje http://lh6.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SS8Zv3_nWTI/AAAAAAAAAhc/20qhVJz3E_0/s640/DSCN3338.JPG Kuchnia po prawej , pokój dla gości (w dalszej przyszłości gabinet) po lewej http://lh6.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SS8ZtY-JGFI/AAAAAAAAAhU/4fxU_yK6liQ/s640/DSCN3337.JPG W głębi rzeczony pokój/gabinet widok z kuchni http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SS8ZkflbaQI/AAAAAAAAAg0/JIZII7LQJSM/s640/DSCN3329.JPG http://lh6.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SS8Zmgjo7GI/AAAAAAAAAg8/hRIc0Hx_rxs/s640/DSCN3324.JPG http://lh5.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SS8ZqiFrQHI/AAAAAAAAAhM/a8mQlBMFQ_4/s640/DSCN3334.JPG Wieńczy sie dzieło http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SS8ZpeoriXI/AAAAAAAAAhE/C1Kyl2O6Uow/s640/DSCN3331.JPG Widok na salon .......(z drabiny) Ślubny mówi,że mam na fotkach stan absolutnie nieaktualny . Wieńce juz wylane, wszystkie ściany wewnętrzne urosły... się zobaczy, się napisze. Ja robót nie odebrałam więc sie nie liczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 28.11.2008 18:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2008 Byłam na budowie i znów się zagorączkowałam (38,6 st. C)- ślubny ma rację -1. że strasznie nieaktualne zdjecia Wam wczoraj pokazałam, 2. że trza było siedzieć w domu, a nie szwędać się po zimnicy. Cholera gdzie ja takiego mondrego chłopa znalazłam ? Panowie budowlańcy uwijają się jak by jakaś zima miała nadejść czy cuś Ściany wewnętrzne stoją,wieńce wylane, tylko ni cholery schnąć nie chcą , no chyba z suszarką do włosów będę przy nich stać co by przyspieszyć, bo ani prośbą, ani groźbą się mnie nie słuchają (mury, nie budowlańcy). Tak się cieszyłam z tego PnB, że pognałam dziś do Castoramy co by nabyć piękną żółciutką tablicę informacyjną w rozmiarze największym z możliwych - oczywiście Tablice zakupiłam, starannie upchnęłam na tylnym fotelu i tak jakoś po drodze postanowiłam odebrać decyzję z UM. Jakież było moje zdziwienie, gdy miła pani P. (która wysyłając wezwanie była wredną babą - no cóz nawet ja się czasem mylę co do ludzi ), więc pani P. poinformowała mnie, że ta decyzja uprawomocni się dopiero za 14 dni choć jedyna stroną informowaną o wydaniu PnB jestem ja i....mój ślubny. No co może mąż wnieie jakiś sprzeciw - z nim to nigdy nic nie wiadomo No i moja piękna tablica spoczęła gdzieś między płytami OSB- na najbliższe dwa tygodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 18.12.2008 17:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Panowie budowlańcy zastrajkowali - skoro nauczyciele mogą, pielegniarki, górnicy, kolejarze, piekarze, grabarze i wszyscy "pokrewni" to oni z powodów ważnych bardzo, robia sobie tydzień laby, bo tak i już. No i wcieło ich, a tydzień był ciepły i słoneczny i w ogóle taki budowlany, a robota stała. Przygalopowała do mnie jak śniady rumak- deprasja śródbudowlana. Wszystko było be... chałupa, budowlańcy, kupa gruzu na działce, a najbardziej żal było mi dachu Tak stałam i patrzylam jak nasze piękne deskowanie pokrywa trawnik, jak dachu nie ma, tam gzie jeszcze niedawno był , tak bardzo go nie było, że aż go nie widziałam, została pustka nad ścianami. I tak tonęłam w tym żalu, że aż mój ślubny doła mojego uchwycił i mówi, "cóż kochanie - dachu nie ma - położą nowy, ale spójrz ile mamy za to mamy opału"i wskazał na wielka kupę drewna, która więżbą była i deskowaniem. I tak mi sie radośnie zrobiło - mamy drewna na trzy sezony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 06.01.2009 18:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Zasypało mi chałupę i tym razem nie był to gruz...spadło tyle białego z nieba,że aż z trudem rozpoznałam swoje włości Po kilku tygodniach niebytności na budowie, dostrzegam niewielkie postępy i z dużą radością się nimi podzielę, choć nie ukrywam ,że spodziewałam się zobaczyć już choć zawiązki dachu, a tu ciagle panoramiczne widoki z salonu na "dęba" mam. http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SWOjZPcEFEI/AAAAAAAAAm0/2e7aDosFq1U/s640/DSCN3464.JPG Postawione juz ściany działowe i kolankowe, połozony strop z wielka dziura nad salonem - wedle życzenia mojego ślubnego ( cały czas zastanawiam sie skąd ten sentyment do dziur? - jaskiniowiec jeden ). A jak juz przy dziurach jesteśmy, to ta na okn o tarasowe juz prawie wybita (w planach zahaczy az o obecne drzwi - to na moje zyczenie ) http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SWOjdFboiiI/AAAAAAAAAnE/qL2qvevLfgY/s640/DSCN3466.JPG http://lh3.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SWOjRaxaXrI/AAAAAAAAAmc/yY9hXrrALvE/s640/DSCN3461.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 06.01.2009 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Kontynuujac zimowe opowieści mojego "małego remonciku", łazienka mi się powiększa nieco i zmienia swój "lazurowy" wizerunek before http://lh5.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SP-B6-SK54I/AAAAAAAAAok/I4Aa0rkd3fY/s640/DSCN3048.JPG http://lh5.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SP-B0h8nWrI/AAAAAAAAAFw/3QjWLxIKu5E/s512/DSCN3045.JPG after http://lh3.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SWOi9G_vXZI/AAAAAAAAAlQ/kwo09b5jZeg/s640/DSCN3450.JPG http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SWOi7AhIN8I/AAAAAAAAAlI/mn5ngi6fFsQ/s640/DSCN3449.JPG Mimo wszystko bardziej podoba mi sie obecny stan - bo jestem krok bliżej do "własnej" łazienki. A poza tym juz tak bardzo przywykłam do gruzowiska, że brakowało mi sypiacych się cegieł, kafelków i innych kartonowych gipsów. Jak se już tę chałupę doprowadzimy do stanu używalności publicznej (nie za bardzo publicznej) to chyba się rozbiórkami zajmę - tak z sentymentu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 07.01.2009 18:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 No i lekkiego wkurwu dostałam... ja tu się z Ghostem licytuję do której Wielkanocy chałupę skończymy i jak tak dalej pójdzie to wyjdzie na Jego. Budowlańcy zrobili sobie urlop, no ja rozumię ,że zimno jest - ale jest zima to ma byc zimno. Jakby Panowie wzięli się za młoty i otwory pod okna wybili to by im sie cieplo zrobiło, ale nie, bo po co Po cholerę ludzie podejmuja się roboty, której im się nie chce robić ? Przecież wiedzieli jaki termin robót, ze słoneczko nie będzie przyświecać i Majorki na tarasie nie będzie mimo najszczerszych chęci. No po co ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 07.01.2009 23:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Wiecie co...generalnie mam dzis jakis kiepski dzień...budowlanie kiepski. Tak sobie zerkam na mój dziennik i zastanawiam sie czy rzeczy, które zakupiłam do domku nie "wyjdą z mody" wcześniej niz on stanie w jednym kawałku (dom oczywiście ) Jeszcze jeden pan na "G" dobił mnie dzisiaj - moze On patrzy realnie, a ja bujam w obłokach ?? Może ja za bardzo chcę, może za szybko ? Dupiate to wszystko i jeszcze pada śnieg, nie on nie pada on napier... i jak tu budowac? W ramach poprawienia sobie nastroju pochwale sie tym co dotychczas zgromadziłam ( jak dziecko jestem ) Mam "już" panel prysznicowy aquatec - arcus - do dolnej łazienki - widocznej na zdjęciach powyzej )ta z dziura do kotłowni) http://www.sobmar.pl/data/gfx/pictures/large/2/7/1872_1.jpg Kibelek koło Aplauz - do górnej łazienki (tej , której scian jeszcze nie ma) http://image.ceneo.pl/data/products/297065/product.jpg i do tego taka deseczka http://partner.sanitec.artcom24.com/storage/images/produkty/ceramika/quattro/K60111/K60111_380x380.jpg I jeszcze zasobnik c.w.u 200 l, ale ni cholery nie pamietam jakiej firmy, wiem,ze jest w mięciutkim skaju i maty elektryczne do górnej łazienki i 1,5 km rurek alu- pex na podłogówkę . Takie zakupy sobie zrobiłam do chałupy, która dachu nie ma , to znaczy ma ale ciągle zalega on w składzie budowlanym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2009 11:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Dziś mam spotkanie z nowym kierbudem , dotychczasowy wyjechał do stolycy i wróci w marcu, a nam sie nie uśmiecha czekać na Niego, choć nie ukrywam...żal trochę, boi konkretny facet z Niego i głowę na miejscu ma i w ogóle...polubiłam Go. Się zobaczy, jakoś będzie Dobrze,że mojej pięknej żółciutkiej tablicy nie wypisałam, oj jak dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 12.01.2009 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Nowy kierbud zrobił pogrom na budowie Budowlańcom koparki do ziemi opadły,panowie nie przywykli do stanowczych uwag i biegajacego kierbuda z poziomicą Ale chyba taki kop im dobrze zrobił, bo ostatnio sie raczej nie przepracowywali, a dziś już kilka telefonów, kiedy więźba będzie, kiedy beton, no jakby im ktoś piórko w doopę wsadził. A moze to nie obecność kierbuda, lecz zbliżajacy się wielkimi krokami termin zakończenia prac (zgodnie z umową) i wielkie oczy strachu przed karami umownymi ? Nie ważne dlaczego, ważne, że panowie się ruszyli. W sobotę odwiedziła nas pani architekt. Ona jakaś niedzisiejsza jest Pieniądze wzięła juz dawno, a ciągle zajmuje sie nadzorem, choć nikt od Niej tego nie wymaga, no w szoku jestem. Ale co kilka fachowych głów to nie jedna i Jej uwagi są dla nas niezwykle cenne. Dzięki Pani Aniu Powiedzcie mi, czy ktoś z Was reklamował wylany beton ?? Kurna jakiś nędzny jest, kruszy się na tarasie i jakiś niejednorodny jest na wieńcu i to nad oknem, pojadę na budowę i fotki tych "dziwnych" miejsc cyknę. Rzucicie fachowym okiem, ok ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 17.01.2009 23:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2009 Miałam pisać o betonie, a bedzie o budowlańcach, którzy dupy ruszyli.....tak mocno je ruszyli, że spierdoli..li z budowy. Spakowali wczoraj swoje zabawki (nasze przy okazji też) i udali się w blizej nieokreślonym kierunku Dziś była umowiona wizyta kierbuda i pani architekt, więc ślubny rankiem udał sie na budowę i prawie na zawał zszedł jak zobaczył na dzień dobry rozpieprzon w drobny mak szalunek, który był przygotowany na wylanie (w poniedziałek) wieńca. Pierwsza myśl jaka mu do głowy przyszła -państwo J. ! Jednak nie - oni nie wleźli by na strop po drabinie. To kto ?? wandale ? - nie wiele rzeczy można było zniszczyć nie wtaczając się wysoko. No to budowlańcy rozebrali - pewnie wystraszyli sie kontroli kierownika i bedą poprawiac szalunek. No to uspokojony slubny dzwoni do majstra i pyta i co usłyszał ?? - No tak , my rozebraliśmy , odstepujemy od umowy, już papiery poczta wysłałem Potem była wizyta kierbuda, dluuuuuuuuga lista wad i usterek i telefon do pana P. Że niby co ma do zarzucenia inwestorom, że zabrane zostały narzędzia inwestorów, że nie rozliczył sie z materiału, że na karze umownej sie nie skończy, że otrzymał pieniądze za wadliwie wykonane roboty, ze 7 dni na usuniecie usterek, że jeśli ma ochotę na polubowne załatwienie sprawy to inwestor i on (kierbud) proponują w poniedziałek spotkanie . Pan P. powiedział, że może przyjedzie. To my tu za telefon i do prawnika w try miga dzwonimy. Jest sobota godzina ok 14, kancelarie pozamykane, ale jet cudna Anna, która mecenasem jest i zawsze odbiera telefony. Ten też odebrała....lecz nie , no dziś to nie da rady bo kilkaset kilometrów od nas jest, a przez telefon to pism pisać nie będzie, że dokumenty musi zobaczyc, no nie da rady , ale jej przyjaciel jest na miejscu i jak ładnie poprosimy to on chętnie, bo cięty na budowlanych partaczy - bo tacy mu dom spierdo...li. No to kolejny telefon. Pan Maruisz odbiera , i słucha naszych żali i ...no tak, ale ja teraz w Bielsku jestem... Nam już rece do kostek opadły, wtem Ale jak zaraz wyjadę to mogę się z wami spotkać , tak koło 18. No to gnamy przed 18 do kancelarii i co ?? Wita nas gościu w bojówkach, t-shircie, traperach z frryzurą Kojaka i z wielgachnym psem u nogi, tak jakoś nieprawniczo wyglądał i Jego pies tez nie. Posiedzielim, pogadalim , uradzilim. I tej wersji się będę trzymać, a jesli pan P. się bedzie opierał - to bedzie kolejny sądowy wątek Ale dzisiejszy dzień mam totalnie spiepszony Teraz powinnam gnac do ogłoszeń i szukać cieśli i dekarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 19.01.2009 12:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 Wróżka, ze mnie i tyle...Jak przewidzialam, tak się stało.Pan P. zadzwonił rano do kierownika i oswiadczył mu, że - on nie przyjedzie na spotkanie, bo z jego strony sprawa jest zakończona i nie widzi potrzeby rozmowy.Po tej informacji, zatelefonowałam do pana P. i grzecznie poprosiłam (tak grzecznie jak tylko dało się w tej sytuacji) o zwrot kluczy i naszych narzedzi. pan ten, nakrzyczł ,że jestem beszczelna i złośliwa, że upominam sie o narzędzia , które są porozwalane (jego słowa) po budowiei wystarczy, że ich sobie poszukam (szukałam , znalazłam jedynie połamana łopatę), a te które zabrał, to może kiedys przywiezie - ale teraz to on czasu nie ma, a klucze to pracownik zostawił na jakiejś skrzynce (nie ma - na żadnej ).(przypominam Wam, że o złośliwości mówi człowiek , który zniszczył przygotowane szałowanie). No więc znów za telefon i do prawnika, ten wziął numer do pana P. i usiłował z nim rozmawiać, niestety bezskutecznie, pan P. po kilku zdaniach się rozłączył. Na czym więc stoimy (poza ruinami naszego domu):- zgłoszenie na policję o kradzieży sprzętów i zniszczeniu szalunku- pismo od kierownika budowy o usterkach i wadach w wykonaniu robut- pismo od architekta o odstępstwach od projektu opinia inspektora o zagrożeniu katastrofą budowlaną (stan pozostawiony stwarza takowe)- lista zniszczonych materiałów Jak to wszystko bedzie na biurku mecenasa, wysmaruje piękne pismo do prokuratury (art. 163 § 3 KK ) i pozew do SC o zwrot kosztów spier..nej roboty, zniszczonych materiałów, poprawek , oraz pieniędzy pobranych za prace nie wykonane, oraz kar umownych. Długa batalia przed nami, ale ten pan, to ten typ , z którymi lightowymi srodkami, nic się nie zdzaiła. Wyruszam na wojnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 03.02.2009 13:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 Dzwonił do nas pan P. i broń bosze nie po to by przeprosić za burdel, który zrobił, lecz by domagać się zapłaty za dach, którego nie zrobił (więźba ciągle leży na działce, a pokrycie w hurtowni). No i wkurwu ponownie dostałam, bo fakturę (? - firma na ryczałcie jedzie 19%) nam grzmot jeden wystawił na całość.(3/4 forsy juz wziął) No to ja wredna baba (o tym juz się przekonaliście ), do US dzwonię, co z tym fantem zrobić. Pani (miła ), mi na to, nie płacić , zrobić ksero faktury, umowy i KW), poprosić o wyjaśnnienie i przesłać do nich, a oni już z przyjemnością zajmą się wyjaśnieniem sprawy. No to wyszłam na konfidenta, pewnie mi teczkę założą Mało tego, w czwartek mamy wizytę biegłego, co by wycenił szkody poczynione przez tych paproków (kolejne koszty ), potrzebny nam ten papiór, by ruszyć z odzyskiem kasy, cholera jak ja bardzo nie chce do sądu , jednak jakieś dziwne przeczucia mi mówią,że się nie obejdzie bez wysokiego sądu. No i pani z nadzoru może nas odwiedzi , tak w ramach ubogacania swojego doświadczenia zawodowego - temat prezentacji : "najbardziej spierd..ne budowy ostatniego 25-lecia, na terenie Polski południowej". A z dobrych wiadomości - znależliśmy firmę sklonną dokończyć i poprawić stan zastany , co prawda ręce mu opadły jak zobaczył "dzieło dokonane" przez pana P. z ekipą, ale ponoc dużym nakładem pracy, sporą część da się poskładać do kupy bez gigantycznych rozbiórek. Się zobaczy, narazie i tak mrozy i betonu lać się nie da, murować tym bardziej. Byle do wiosny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.02.2009 17:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Miałam te hardcorowe fotki zostawić dla siebie (i ewentualnego wysokiego sądu), ale co tam. Był gdzieś wątek o fuszerkach, ale zdominowałabym go, więc chyba to jest najlepsze miejsce dla nich, co się będę sama z tym męczyć Tak wygląda beton wieńca nad oknami http://lh3.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8EoqhxBxI/AAAAAAAAA0A/U_uUhMVFD_I/s640/DSCN3503.JPG http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8ErBi0BOI/AAAAAAAAA0I/k5lSc0MUotY/s640/DSCN3505.JPG http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8Et_rxCyI/AAAAAAAAA0Q/9pYlwWOkjYI/s640/DSCN3506.JPG No doktorat trza mieć, by zamieszać jak był wylewany tak muruje się sciany (nowy desing) http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8GLeq_olI/AAAAAAAAA5E/F3p_mt7PscU/s640/DSCN3546.JPG http://lh6.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8Hwn0UuTI/AAAAAAAAA-Q/pUj09bey3WE/s640/DSCN3586.JPG http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8H1hPaaQI/AAAAAAAAA-g/VeZ3fpPeC1w/s512/DSCN3588.JPG A to juz ściana kolankowa - wentylowana http://lh5.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8H8wqyMuI/AAAAAAAAA_A/VuULYsyiCx8/s640/DSCN3593.JPG http://lh3.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8H-fu6S8I/AAAAAAAAA_I/H3KdyHFIp1E/s512/DSCN3594.JPG A tak podpiera się strop, na ścianach nośnych http://lh6.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8IPd85J_I/AAAAAAAABAc/Ozawhf03heQ/s640/DSCN3604.JPG http://lh6.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8ImTFpubI/AAAAAAAABB0/QBGesxGMblQ/s640/DSCN3615.JPG a tu jest papa, którą miały byc otulone belki stropowe (niektórzy maja amnezję http://lh6.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SY8J6pxcFXI/AAAAAAAABGI/NwcZk0SUpeA/s640/DSCN3656.JPG chcecie więcej ?? czy narazie wystarczy ? mam jeszcze "fachowo" zbrojony wieniec - hit budownictwa 2008/2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.02.2009 21:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2009 Jak juz wiecie z komentów, rzeczoznawcę poniosło, znaleźliśmy innego, mam nadzieję,że tańszego. Spotkanie w sobotę. A tak na marginesie, ile płaciliscie za ekspertyzę budowlaną (Nitu, Suzisi inni -robiłyscie co nie?) Budowa stoi, do wystawienia opinii i zaleceń. Co nie zmienia faktu, że zakupy w toku. Dziś ślubny przywiózł okna dachowe - bo juz wstyd było je magazynować w składzie. Problem z blachodachówką mamy, też na składzie (innym) już od kilku miesięcy, ale na to nie znajdzie się juz miejsce w magazynie przy firmie (cholerna recesja - magazyny zawalone, nawet blachy nie ma gdzie wcisnąć ) I budowlana posucha Byle do wiosny kochani , byle do wiosny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 14.02.2009 12:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 Kosztorys nas zabije, to pierwsze wnioski po dzisiejszej rozmowie. Jest źle, o tym wiedzialam i żadna to niespodzianka, natomiast, że jest aż tak źle....nawet w najczarniejszych wizjach nie było. Rozwiązanie jedynie słuszne to wynajęcie wielkiej Fadromy o takiej: http://marketeo.com/photoOffer/p/316517_p.jpg i zrównanie wszystkiego z powierzzhnia gleby. Albo rozebranie wszystkiego ręcznie mam wyjście kosztowne i.....kosztowniejsze, jak dobrze,ze mamy wybór Inspektor i kierbud, beda myśleć jak ocalic choć część budynku i nie zdruzgotać nas finansowo. No cóż nie pozostaje nam nic innego, ja zaczekac na efekty tego myślenia. Tymczasem pozdrawiam Was Walentynowo życzę miłości każdego dnia - nie tylko od święta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.02.2009 10:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Niby nic budowlanego się nie dzieje, ale urzędnicy nie zapominaja o niebudowie. Dostałam właśnie umowę z RPWiK na dostarczenie wody i odprowadzenie śvieków Ścieków, kurna jakich ścieków przecież jak byłam przepisać umowę, to zapewniono mnie,ze nie ma miejskiej kanalizy i trza z 5 k. zapłacić za projekt i przyłącze Budynek ma własne szambo, w projekcie oczyszczalnię, a oni wirtualnie właśnie podłaczyli mnie do kanalizacji miejskiej i każą za nia płacić po 30 zł za metr Jasna cholera, no nie zostawię tego, bo niby dlaczego, teraz to luzik, bo woda zamarzła i scieków nie ma, ale jak przyjdzie ogród podlewać No to po malkowemu, grzeczniutko za fon i do wodociągów dryndam, pani mi na moje żale, że przecież jest miejska podłączona, to trza płacić, no to ja grzecznie, że nie jest podłączona, bo szambiarka wywiozła w wakacje kilka metrów fekaliów, więc chyba nie zmiejskiej tylko z innego zbiornika, to pani ripostę rzuca, że wyśle panów, oni sprawdzą.No to ok - niech sprawdzają. Dziś sprawdzili - wszystkie rury kanalizy miejskiej zaślepione metr od chałupy. Więc za co oni chcieli tyle kasy, za metr rury - kto projektuje metr rury za 5 k , chyba zmienię fach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 01.04.2009 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2009 Hm...matko przenajświętsza:/ a ja myślałam że mi sie Świat na głowę wali, ale widzę czytam i oczom nie wierzę że ludzie są w stanie znieść jeszcze na spokojnie takie kataklizmy, no to juz jestem pełna podziwu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 01.04.2009 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2009 Gdyby nie wpis Grażki, to mojego dziennika sukałabym w okolicach 15 strony Ale jestem, bo muszę powiedzieć Wam cos ważnego: Rzczoznawca zrobił oględziny, cyknął fotki i....... zaczęły sie roboty , weszła ekipa i naprawdę pracują - to nie jest żart prima aprilisowy Mam nadzieję przekazywać same dobre wieści z pola bitwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 01.04.2009 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2009 No malka mi dzis też ktos zrobił durny zart prima aprilisowy bo podpalił trawę na terenie posesji od strony lasu , gdyby psy w pokoju nie zaczeły mi szczekać nawet bym nie wiedziała że pozar do nas się zbliza a dodam że z 2 stron mamy dom otoczony kilometrowym lasem :/ i własnie za domem gdzie mam teren oddzielony rosną chaszcze które odgrodziłam bo mi psy uciekały tamtedy eh...lekkomyslność ludzka nie zna granic :/ Ale gratuluje postepów w takim razie oby prace szybko zostały ukonczone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 01.04.2009 21:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2009 Dziękuję za życzenia. "Żart" z podpaleniem trudno nawet zartem nazwać to był idiotyzm, dobrze ,że nikt nie ucierpiał. I...zapraszam do komentarzy - dziennik ja piszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.