Komentarze malkowej niebudowy

[markoto]

kurka znam takie przysłowie wyżej ch...a nie podskoczysz to jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego przeskoku Martinezio

[malka]

:rotfl:

[cronin]

Bry Państwu

przeskok z przewrotką chyba, znaczy salto lub koziołek

[markoto]

no jak to sobie wyobrazilam to w sumie wydaje sie byc wykonalne

[cronin]

ale tylko dla faceta

[Martinezio]

A to kobity niby organów nie mają

 

Sam w tej materii nie mam doświadczenia (w sensie koziołków-fikołków-przewrotek-czyjaktamtozwał)...

Powiedzenie znam w wersji nieco ulajtowionej: wyżej d...y nie podskoczysz.

 

Co do tematu przewodniego, to w tiwi co i rusz się słyszy o tych, którym się sztuka przeszkoczenia organów nie udała Pomyśleć tylko, ilu się udaje...

Więc czemu Wy tu siejący mielibyście być gorsi?

[nita83]

ja jakoś niekumata a czego ma niby dotyczyć to powiedzenie?

[dorkaS]

Jak ktoś nie ma organów tylko takiego na przykład keyboarda albo gitarę, to co ma robić?

[ghost34]

trzęsę łańcuchami ze śmiechu-- wyobraźnia wam działa dziewczynki oj działa:)

[Martinezio]

DorkaS: no to ma problem, bo nie ma przez co próbować przeskakiwać... Swoją szosą, to niekiedy ma lepiej, bo nie ma się o co potykać przy przeskakiwaniu przez życie ... albo to o rzyć chodziło... Pewnie Jamles będzie lepiej zorientowany

[Arnika]

 

I są małe w rządzie, są.. i można przeskoczyć.. ale i obejść...

 

[malka]

Ależ mi się tu towarzystwo rozbrykało

poskoki, fikołki,salta - no niezłe z Was Tygryski

[malka]

a a propos tygryska właśnie wpadło w moje łapy i nie mogę się oprzeć by Wam nie pokazać

 

http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/527184_453004471376978_253086417_n.jpg

 

 

kiedyś od bardzo mądrej osoby usłyszałam tekst, ze jak mam idealne dziecko ,to zamiast na studia powinnam mu odkładać kasę na dobrego psychiatrę - coś w tym kurna jest....

 

No aleja nie mam idealnego dziecka, ja mam dziecko wyjatkowe mam Tygryska

[jamles]

żeby to ogarnąć to se chyba zioło zapale albo skoczę do Wusi cosik łyknąć

o ile odkurzacz coś zostawił

[malka]

Tak zgrabnie chciałam zmienic temat, bo tu po gitarze się zgubiłam, a u Wuśki jak odkryłam,że jestem gejem -to zwiałam

[wu]

taaaaa i skuli tego z zemsty zrobiłaś ze mnie alkoholika na terapii:P

[malgos2]

A jak to jest z tymi tygryskami, one wyrastaja z tego, czy tak juz zawsze sa tygryskami?

[Arnika]

Małgoś.. chyba nadal są tygryskami, ale mają droższe zabawki....

Prawdziwe samochody, coraz to większe i droższe, pistolety na śrut albo na naboje, bawią się w myśliwych albo chodzą na strzelnice, wędkują, żeglują już nie w wannie a na akwenach... Spotykają się ze swoimi kolegami już nie w piaskownicy a w pubie... Jeżdżą na motorach, na zloty wszelakie a to samochodowe/motorowe, mają zawody wszelakie... i tak można wymieniać...

[malgos2]

No dobra, ale kiedys ogladalam supernianie, ktora tlumaczyla matce dziecka z adhd, zeby sobie wyobrazila, ze ktos kazal jej siedziec spokojnie w swetrze najezonym szpilkami. To brzmialo jak jakas straszna meczarnia, chyba ze przesadzila albo uzyla zlego porownania...

[EZS]

Ja się nie znam. Ale wydaje mi się, że prawdziwe ADHD jest dość rzadkie. Znacznie częstsze jest coś, co bym nazwała "żywym rozbrykanym dzieckiem przerazonych rodziców", czyli takie cuś z pogranicza... idzie w kierunku ale może skręcić . Takie dziecko, przy odrobinie wysiłku, da się zwykle spacyfikować ale teraz jest to niemodne.