malka 02.12.2012 02:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 ja tam czasem wiem,że głupio robię, a jednak robię leć, leć miłego pedałowania:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.12.2012 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Milo sie pedalowalo, gorzej ze wstawaniem... Chyba sie uzaleznilam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 02.12.2012 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Dobry wieczór, właśnie przerobiłam dżdżownicę, zapoznałam się z analizą porównawczą układów krwionośnych u pszczół versus dżdżownice, pogłębiłam wiedzę na temat stosuków łączących Karola Wielkiego z papieżem Leonem III, a prywatnie poprawiłam klasówką z pisowni ó/u. Czuję się komplenie spełniona Jeszcze a propos wczorajszego tematu. Przypomniała mi się pani psycholog z polskiego przedszkola. Złobek był genialny, ale trafiliśmy do przedszkola, totalnego kuriozum. Po długotrwałych nagabywaniach pań opiekunek, czy aby nie skorzystalibyśmy z usług przedszkolnego psychologa, który rozwiąże nam wszystkie problemy, dla świętego spokoju wyraziliśmy zgodę. Mam zawsze mieszane uczucia do wydawania opinii na podstawie krótkotrwałych obserwacji, ale dlaczego nie współpracować, jeśli coś może dać pozytywne efekty. Pani psycholog przybyła.Wyglądało to tak, że najpierw ustawił się ogonek rodziców zerówkowiczów. W trybie około 3-minutowym wyłaniali się z gabinetu ze świstkami, które okazały się zaświadczeniami o dysgrafii. Dzieciąt towarzyszących nie było, więc ufam, że diagnozy były stawiane przynajmniej na podstawie dziecięcej twórczości. Doczekaliśmy się, na nasze życzenie doczłapała również pani dyrektor i panie opiekunki. I zaczął się wykładzik pani dobra rada. O tym, że mamy dużo rozmawiać z dzieckiem, mamy być cierpliwi, nie unosić się itd. Po kwadransie pani zapytała czy mamy jakieś pytania, bo ona już zmęczona jest i będzie szła. A urzędowała około godziny. Coś mnie tknęło i zapytałam, jak według niej moje dziecię radzi sobie w grupie. Dostałam wymijającą odpowiedź, po kilku dodatkowych pomocniczych pytaniach okazało, się, że pani miała spędzić czas w grupie, ale za późno przyszła, sądziła, że rozmawiamy o zerówkowiczu, a nie świeżo upieczonym czterolatku. Najśmieszniejsze jest to, że później opiekunki przepraszały, że nie zdawały sobie sprawy, że pani psycholog na oczy nie widziała dziecka. Ale jej opinie byłyby jak najbardziej wiążące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.12.2012 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Chetnie poslucham o tych stosunkach Karola z Leonem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 02.12.2012 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 He, he, ale to na poziomie gimnazjum. Najbardziej odpytywanym utkwiło w głowie, że Karol Wielki był wielki nie tylko z powodu czynów, ale wzrostu. I co takiego naprawdę robił Leon, że go nie kochano w Rzymie. I w jaki sposób można wydłubać oczy lub obciąć język... Czyli tematy poboczne, byle nie nauczyć się z głównego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.12.2012 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 No to i tak wiecej niz wiedzieli studenci UAMu, na kolokwium pytanie ratujace - data koronacji Karola Wielkiego - odpowiedz... 927. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 02.12.2012 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 A przed czy po Chrystusie Kiedyś przeprowadzałam krótki test: leciał mniej więcej tak, jak myślisz kto przekopał kanał sueski, kto przekopał kanał panamski, a kto przekopał kanał La Manche. I na ostatnie pytanie 80 % pytanych odpowiadało, że Francuzi. Ale to było jeszcze przed przekopanie rułki na dnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.12.2012 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 No tak. Musze odgrzebac te kolokwia to sie posmiejemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.12.2012 22:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 cześć i czólkiem O widzisz Dorka, w tej materii nic się nie zmieniło , nadal papier ważniejszy od dziecka, bo po co mu pomagać,dupę zawracać, czas marnować, skoro papier załatwi wszystko. No normalnie scyzoryk w kieszeni się otwiera. U mnie dziś wykład na temat spermy i zaletach bycia szybszym od innych ..... boję się okresu gimnazjum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 02.12.2012 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 U nas gimnazjum zaczyna się po czterech latach podstawówki, czyli circa w wieku 10 lat. A wykłady o spermie, nakładaniu kondomów, przerywaniu ciąży i antykoncepcji, mają srednio w wieku 9 lat, w ramach obowiązkowego bloku zajęć. Taka kwintensencja eins-zwei-eins-zwei. I niech mi ktoś nie mówi, że stereotypy biorą się bez powodów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.12.2012 22:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Pieknie to ujelas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.12.2012 23:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 ja pierdzielę : a nasi czwartoklasiści, 6 grudnia jada na wycieczkę do "krainy św Mikołaja":bash::bash: wykłady w tej materii to albo we własnym zakresie, albo prowadzone przez księdza lub katechetkę w okolicach lat 15 , oczywiście wyłącznie za zgoda rodziców... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 02.12.2012 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Wiecie co, chyba wolę tę wersję z 15 latami. Rozmawiamy w domu o wszystkim, ale dozowanie, dozowanie, tu jest cały klucz. Zostaliśmy uprzedzeni jedynie na wywiadówce, że dzieci mogą zadawać trudne pytania. A potem przychodzi młodociany, i mówi, że on to dzieci nie chce mieć, bo faza produkcyjna jest straszna. I jeszcze się tak zwija, jak by ktoś go niechcący kopnął w niedojrzałą męskość. Do dziś przechowuje gdzieś w szpargałach klasówkę, w której należało uszregować etapy aktu płciowego. Na nieśmiałe protesty klasowych muzułmanów odpowiedziano, że to przecież część kultury, a oni integrować się nie chcą I za to uwielbiam podróże, małe i duże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.12.2012 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Ale ze niby co maja wykladac? I czy jada do Laponii? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 02.12.2012 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Pal sześć dokąd, ważne co przywiozą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.12.2012 23:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 A ja wolę wersję "od przedszkola", ale dostosowaną do możliwości ogarnięcia tematu,językiem dostosowanym do wieku dziecka, każdego tematu, nie li tylko seksualności. aaaa i uczac się na własnych błędach, najlepiej odpowiadać wyłącznie na zadane pytania. Kiedyś chciałam pokazać jaka to jo móndra i wszystko wiem, że się zagalopowałam, dzieć zdębiał i już odechciało mu sie z matka gadać Małgoś,by Mikołaja spotkać wystarczy do marketu wejść tuz po 1 listopada A komercha dociera wszędzie ,więc i w PL ,Mikołaj ma swoją osadę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 02.12.2012 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Malka, czyli dozowanie A u nas pierwsze wypieki świąteczne możnabyło już w drugim tygodniu września kupić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.12.2012 23:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 aaa czyli dozowanie od małego, nie od 15 latka - ok A wypieki we wrześniu, to chyba pierniczki bo serniczek to raczej do grudnia, mógłby sam wyjść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 02.12.2012 23:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 Od 15 latka to chyba ja bym się już mogła nauczyć czegoś ciekawego Keksiki, z dużą ilością bakali Zmykam, buziaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.12.2012 23:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2012 lubie keksik ,ale wyłącznie orzechowy ...no i się zaśliniłam lec, leć..... a ja dalej szukam kurtki:bash: urąbałam sobie zakup bardzo konkretnego fasonu kurtki zimowej w kolorze żółtym.... chyba jednak żaden z producentów odzieży nie przewidział moich planów:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.