Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze malkowej niebudowy


malka

Recommended Posts

Co do Żydów, moja koleżanka Żydówka (praktykująca) dzieliła ich na Żydów i chałaciarzy. Żydów lubię, przyjaźniłam się z nią wiele lat, miałam też nalepszego przyjaciela Żyda, niestety po smierci rodziców wyjechał do Izraela i kontakt nam się urwał. Dzięki nim poznałam teatr żydowski, zupełnie inne jedzenie i odmienny całkowicie sposób postrzegania świata. Bo oni są.. specyficzni... Nie lubię jednak chałaciarzy ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • malka

    7649

  • malgos2

    3273

  • Arnika

    1558

  • wu

    1350

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

po sposobie myslenia, po tym, że Żyd jest po prostu sobą, z całą swoją kulturą, a chałaciarz nie ma stałej wiary, całe zachowanie zależy jak wiatr wieje, bo interes najważniejszy, ale wszędzie jest w pierwszej ławce do zaszczytów (bo do pracy to już różnie). Chałaciarstwo nie jest cechą właściwą jedynie żydom, są też katolicy, agnostycy i inne nacje, zależy co akurat jest dobrze widziane i gdzie da się podpiąć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malka - absolutnie i w żaden sposób nie czuję się urażona! Mam nadzieję, że i Ty nie. ;)

 

Pewnie,że nie :)

 

Co do eutanazji - uważam, że to, co funkcjonuje np. w USA, tzw. DNR, byłoby świetnym rozwiązaniem.

Nie trzeba byłoby podawać jakichś środków ciężko chorym, aby mogli odejść.

 

DNR,to zgoda na niereanimowanie, w Polsce, gdzie ludzi uśmiarcało się by "sprzedać" ciało zakładowi pogrzebowemu,taka zgoda, była by świetnym polem do nadużyć. Myślę, że nie jesteśmy gotowi na taką medyczną rewolucję. Czym innym jest zaniechanie uporczywej terapii i tę popieram w całej rozciągłości.

 

Wystarczyłoby pozwolić im na wyrażenie własnej woli, aby ich nie dręczyć uporczywym leczeniem, podtrzymywaniem życia na siłę, wbrew rozsądkowi, powodując wyłącznie ogrom przedłużających się cierpień chorego.

Przyklad takiego wyrażenia woli dał papież JP II, który odmówił kolejnej hospitalizacji i kolejnego podłączenia do respiratora.

Wystarczyłoby dać chorym możliwość podpisania aktu woli przed rozpoczęciem leczenia, że nie życzą sobie resuscytacji bądź podtrzymywania ich orzy życiu dłużej niż np. ileś dni.

 

A co z reanimacją po wypadku, po zawale itd ?

Co do wychowywania dzieci przez wiązki homoseksualne - jest we mnie głęboka niezgoda na to.

Jaki wzorzec rodziny będzie miało to dziecko?

 

Takie pary były, są i będą, czy będą istnieć formalne zwiazki partnerskie , czy nie będzie na to zgody rządzących.

 

Jak będzie rozumiało miłość do kobiety, jeśli będzie chłopcem - będzie uważał, że to coś dziwnego i zostanie także homoseksualistą?

To bardzo smutne.

A jaki wzorzec ma dziecko wychowywane w patologicznych rodzinach i nie mówie tu li tylko o tych gdzie jest problem alkoholowy, czy przemoc , istnieje cała masa patologii.

I nikt nie zostaje homoseksualny, dlatego,że wychowuje go osoba o takiej orientacji, to nie jest "choroba zakaźna"

Idąc tym tokiem myślenia,każdy homoseksualista winien mieć homoseksualnych rodziców - bo skądś się wziął ten homoseksualizm.

 

Wszechobecna nachalna promocja homoseksualizmu, półgoli ludzie obscenicznie się zachowujący - taki mam obraz "parad równości".

Dojdzie do tego, że trzeba będzie organizować jakieś specjalne parady, żeby promować życie w normalnych rodzinach.

 

Na ilu paradach równości byłaś ? Dla mnie bardziej obsceniczny jest karnawał w Rio, niż warszawska parada .

A marsze w obronie (sic) rodziny są od lat organizowane.

 

 

Teraz bycie hetero i nielubienie homo jest baaardzo niepolityczne, nienowoczesne, zacofane i prosto z ciemnogrodu.

 

Jestem hetero,lubię ludzi bez wzgledu na ich orientacje seksualną jeśli są fajnymi dobrymi ludźmi. I wiem,że nie mam prawa oceniać innych tylko na podstawie tego z kim tworzą związek.

A ja powiem tak: bardzo wiele cywilizacji, które upadły, zaczynały swój upadek od paskudnego rozluźnienia obyczajowego, vide starożytna Grecja i Rzym.

Byli tak zapatrzeni w siebie, jednostkę, prawo do życia wg własnych reguł, rozwiąźli - że nie zauważyli, iż ich cywilizacja się wali.

Jak mówili mądrzy ludzie przed wiekami: pycha idzie przed upadkiem... :(

 

A ja przypomnę ponownie dyktatorów, których prawda była najprawdziwsza i jedyna, gdzie jedyna słuszna nacja była nadczłowiekiem,a wszyscy inni "do gazu"

 

Powtórzę dla jasności: wszelkie Kaczyńskie, Rydzyki i temu podobne to ZUPEŁNIE nie mój świat. :p

 

dla jasności ;) -mój też nie :)

 

Z wielu powyższych wypowiedzi wynika, że ich autorki/rzy żywią lub chcieliby żywić głęboki szacunek dla drugiej jednostki. I to jest niewątpliwie chwalebne.

 

Pytaniem dla mnie pozostaje jakie wzorce powinny być przekazywane społeczeństwu, czyli po prostu w większości wypadków naszym dzieciom. Bo jeśli chodzi o własne potomstwo to z reguły nie jest to juz "rybka", tylko dąży się do przekazania pewnych wartości. Prawdą jest, że wiele z tych dzieci pójdzie własną drogą, ale to czego nauczyły się w dzieciństwie gdzieś tam zawsze kołacze.

Nie rozumiem, sprostuj jeśli się mylę - sugerujesz,że tu liberałem błyszczę,ale dziecku tłukę,ze mamusia to kobieta, a tatuś mężczyzna ?

Nie muszę tłuc -ma to w domu,ale ma świadomość, że są ludzie,którzy łączą się w pary tej samej płci. I nie demonizuję takich zachowań.

Coś co nie jest powszechne, nie musi być z gruntu złe.

Nie chodzi tu tylko o homoseksualnizm, na którym skupiła się rozmowa, ale zanik wartości rodzinnych w ogóle. Chyba, że Marynata kilka postów wyżej ma rację, iż Natura broni się sama przed ludźmi w ten sposób.

 

Ok, czym są dla Was wartości rodzinne ?

Nie sądzę,że teraz jest więcej osób homo niż 5 wieków temu -teraz już się ich nie kamienuje i nie pali na stosie, teraz "tylko" są skazani na (niech będzie po grecku jak tak nawiązujecie ;) ostracyzm

 

Popatrzcie co stało się ze starożytnym Rzymem - dotarto tam do wysokiego poziomu życia z równoczesnym upadkiem moralności i obyczajów. I kto zajął jego miejsce...

 

Nie no oczywiście przenoszenie wzorców jest poza dyskusją,przecież tak jest też w biologicznych rodzinach.

Nawet nasze partie lewicowe które walczą o równość homo są przeciwne takim adopcjom.

No i chyba też nie ma co się spieszyć z opiniami tak/nie,bo tak naprawdę tych adopcji nie ma na świecie zbyt wiele i dorosłych dzieci wychowanych w takich związkach też,więc trudno nawet przeprowadzić jakieś badania.

Myślę,że takich par jest bardzo wiele,z tym,że raczej się nie obnoszą -powód -patrz wyżej.

Natomiast co do parad równości-kontrowersyjne imprezy organizuje wiele grup społecznych,co wyprawiają np skrajni prawicowcy na marszach?

Może nas jako społeczeństwo nie razi tak bardzo agresja jak nagość,bo w większości przypadków tak właśnie wychowujemy dzieci-co tam oglądasz w tv?a strzelanka,wypruwają komuś flaki,oglądaj sobie...goła baba?natychmiast do spania :rotfl: a mnie zwróciło na to uwagę moje osobiste dziecko :rotfl:Krzyżem geja zatłuc, krzyżem ;)

 

 

Arniś - ależ oczywiście, że postęp medycyny!

Tylko nie żeby uporczywe leczenie...

I w kontekście eutanazji to mówię, czyli mozności podjęcia decyzji o samym sobie i swoim dalszym istnieniu.

W żadnym innym.

Mówię o przewlekle chorych ludzich, którzy tak cierpią, że śmierć nie jest już czymś strasznym, tylko staje się oczekiwanym przyjacielem.

Wylącznie w tym kontekście!

 

Samobójstwo w żadnym kraju nie jest karane ;)

Co do tematów w tv - ja byłam paskudną matką.

Od filmików strzelających goniłam bez litości, od gier strzelanek także.

Pewnie jakiś kontakt mieli, nie da się uchronić od wszystkiego.

Ale wiedzieli od zawsze, że strzelanina i przemoc to są złe rzeczy.

Nawet bardziej złe niż ta goła baba. ;)

 

Goła baba nie jest zła ;),jeśli to nie są sceny stricte erotyczne (mówię o filmach i programach w ogólnodostępnej tv).

Natomiast przemoc nie jest do oglądania przez dzieci -w żadnym razie, choć i tu robię wyjątek -dokumentalne (fabularyzowane) filmy wojenne.

 

Jeśli pary homo chcą po sobie dziedziczyć - niech idą, zrobią testament u notariusza, to jest jak najbardziej dostępna możliwość prawna.

Uważam, że orientacja seksualna nie ma tutaj nic do rzeczy, każdy ma święte prawo zostawić swój majątek komu chce.

Jak zechce to i na schronisko może zapisać albo bezdomnemu z dworca - jego wola.

Tak samo może zapisać swojemu partnerowi. :yes:

Jasne, ale renty czy emerytury już po partnerze mieć nie może, gdy umrze -drugi partner nie będący rodzicem nie wychowa dziecka, choć od urodzenia był jego opiekunem, w razie wypadku, żaden lekarz nie udzieli informacji "obcej" osobie...wymieniać dalej ?

 

Księża...

Ha! Temat rzeka, kościół sam sobie winien.

Jest jasne od dawna, że kościół to nie jest związek zawodowy świętych.

Księża robią takie same rzeczy jak wszyscy inni ludzie, te wspaniałe i te podłe.

I też uważam, że powinni mieć możliwość wchodzenia w związki małżeńskie.

Mniej by wtedy było wśród nich przypadków pedofilii, jestem pewna.

A tak... natury nie da się oszukać. :sick:

Depeś Ty serio ? :o

Poza tym byliby o niebo ;) bardziej wiarygodni.

Raz - przykład życia w rodzinie dla parafian.

Dwa - wtedy w konfesjonale wiedzieliby przynajmniej o czym rozmawiają z parafianami, a nie na wydumanych teoriach jechali.

Znają role braci, synów, szwagrów, ale nie znają i nie chcą poznać roli męża i ojca.

Fatalnie.

 

W kościele rzymskokatolickim NIGDY celibat nie zostanie zniesiony z jednego prostego powodu - DZIEDZICZENIE

 

Tolerancja!!!

Tolerować ich mogę (tych muzułmanów i innych obcych w Europie) ale nie dam sobie wejść na głowę!!!

Ooo, tutaj dotknęłas czułego punktu. :yes:

Jeżeli przyjeżdżają do Europy i chcą w Europie żyć - muszą się zgodzić na nasze zasady.

Bo to nasz kraj,nasza kultura, nasza ziemia.

Nie podoba się - sio do siebie!

Gdybym przeprowadzić się chciała do Maroka na ten przykład, to po ulicach chadzałabym w ich tradycyjnym stroju kobiecym i zachowywała się tak, jak wymagają tego ich normy.

Stare przysłowie mówi: wszedłeś między wrony, kracz jak i one.

A Francja powinna w końcu zrobić porządek z tą nadmierną tolerancją.

Podobnie Holandia i inni, bo zaleją nas obcy i okaże się, że we własnym kraju zabronią nam publicznie pokazywać choinki w sklepach i inne widoczne oznaki Bożego Narodzenia, bo to uraża ich uczucia religijne! :evil:

 

Taka sytuacja miała miejsce niedawno w Norwegii. Obudzili się z ręką w nocniku.

Niemniej w Polsce szanuje sie uczucia religijne jedynie katolików i to dla mnie tez skrajność.

 

Ja się pozwolę sobie nie zgodzić z opinią o możliwości ożenku dla księży. Ich główną rolą w społeczeństwie, jest kierowanie ludzi ku Bogu (mówię o chrześcijaństwie, gdyż tylko w tym zakresie mam jako taką wiedzę). Jeśli mieli by na głowie jeszcze rodzinę, to kiedy mieli by czas dla wiernych?

Pastorzy jakoś dają radę,księża kościoła Polskokatolickiego również, dla chcącego nic trudnego :)

Teologia to niestety, chciał nie chciał, nauka czysto teoretyczna i tylko w tym aspekcie może być rozpatrywana. To wyznaczanie kierunków, którymi powinno iść życie wiernego. Rozumiem, że prosty człowiek chciałby, aby drugi rozpatrywał jego problemy w kontekście życia, ale tak się nie da. Po to są kanony teologiczne, aby określić wzorce zachowań i postępowań. To od wiernego zależy, jak przez to swoje życie mizerne przejdzie.

 

Owszem, księża to tylko ludzie, ale proszę zwróćcie uwagę, ile tej pedofilii, czy innej formy niewłaściwych zachowań, jest w stosunku do ilości kapłanów. To są jakieś tysięczne części promili.

Promil ?? Jakoś wśród nauczycieli - a ci maja codzienny kontakt z dziećmi nie słychać niemal każdego dnia o takich zboczeńcach.

 

Tylko rozdmuchane do wielkiej afery przez media szukające rozgłosu.

Media wyciągają na światło dzienne to co Watykan (w tym papież Polak) latami zamiatali pod dywan

Nie mówię tutaj bynajmniej, że pedofilia to nic strasznego - owszem, należy to piętnować z całą surowością i jeśli ktokolwiek (nieważne - ksiądz, król, czy inny polityk) jest winny, ale tak na prawdę winny, a nie tylko oskarżony (bywa, że oszczerczo), to powinien ponieść konsekwencje!

Pokaż mi przykład jednego polskiego księdza pedofila skazanego prawomocnym wyrokiem i osadzonego w więzieniu.

No dobra, z jednym przykładem przesadziłam ;) Ale takie wyroki w pl można policzyc na palcach jednej reki, co nie znaczy o znikomej skali problemu.

Pozdrówka dla dysputantów ;) Również pozdrawiam :)

 

Ja może o eutanazji.. Juz dawno udowodniono, że chęć śmierci wynika z głównie z braku opieki i pomocy. Czyli wołanie o eutanazję jest tak naprawdę klęską państwa i organizacji społecznych, łącznie z medycyną. Większość tych ludzi prosi o smierć nie dlatego, ze jej chce, ale że w aktualnych i wyobrażalnych warunkach nie widzi szansy na życie. Gdy otwierają się inne perespektywy, gdy ktoś zaczyna pomagać, ustawi się leczenie przeciwbólowe - natychmiast zmienia się optyka.

Najlepszy przykład - był film o chłopaku całkowicie sparaliżowanym. Mógł ruszać oczami tylko. Odpowiadał na pytania w formie tak-nie. I on własnie prosił o zabicie go. Ale zamiast zabijać ustawiono mu leczenie p-bólowe, załatwiono laptop z przystawką sterowaną spojrzeniem i pomoc, która odciążyła jego matkę w codziennej pielęgnacji chłopaka. ten sam chłopak po 3 latach dziękował (a mógł już to napisać) że go nie zabili. Książkę wydał i był szczęśliwy.

Nie trzeba filmów :) zapewne pamiętacie Janusza Świtaja -sytuacja identyczna jak opisana. Dziś jest wolontariuszem u Dymnej,pisze biografie,uczy się -chce żyć !!!

I dlatego nie jestem ani za ani przeciw. W pewnych warunkach może to być jakieś wyjście, ale tylko jak się jest pewnym, że nie da się warunków zmienić...

Co do dzieci par homo... cóż, kto komu zabroni urodzić? Będziemy certyfikaty wydawać, że ten się na ojca nie nada, bo jest gejem a tamten może bo hetero? A co, jak samotny ojciec mieszka z przyjacielem? I co, zalegalizują związk, to mu się dziecko zabieże? Szczęsliwsze będzie? Bo ja myslę, że jedynie bardziej poprawne...

O, to, to... acz jak pisałam wyżej zalegalizowany zwiazek pozwoli na stałą opiekę nad dzieckiem w razie śmierci lub niedołęstwa biologicznego rodzica.

 

Wolałabym, zeby państwo mi się nie mieszało do wychowania dzieci w żadnym aspekcie... bo zwykle dochodzi do nadużyć.

Do nadużyć może dochodzić w sytuacjach, gdy w rękach jednej osoby (niewielkiej grupy) są zbyt duże kompetencje, niemniej nie jestem zwolennikiem całkowitego braku kontroli, nad rodzinami dysfunkcyjnymi

 

 

 

Ale mi się goście rozgadali :) i jak światopogląd można rozszerzyć sobie :) i bez szarpanek wymienić poglądy :)

Dzięki moi drodzy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło matko,ale żeście naprodukowali,nawet nie ma jak cytować :-P

Ogólnie co bym chciała powiedzieć to to że księża jak najbardziej niech się żenią,nie odciągnie ich to od kierowania ludzi ku Bogu-są religie gdzie tak kapłani funkcjonują i jest ok.Nawet bym powiedziała że w dzisiejszych stacjonarnych czasach to powinien być wolontariat po normalnej pracy(nie wiem Martinezio jaką to strasznie katorżniczą pracą jest obarczony zawód księdza,że nie mógłby jej wykonywać mając rodzinę"na głowie" :???: )

Ksiądz nie chodzi jak apostołowie z węzełkiem po kraju,znacznie więcej czasu ma.

 

Homoseksualiści mogą mieć swoje dzieci i mają np Magda Fem - była z Wiśniewskim,potem z kobietą(wtedy urodziła dziecko)a teraz jest znowu z facetem.Raczej taka bi.Woliński też był kiedyś żonaty i ma dziecko.

W Polsce samotna osoba homoseksualna także może adoptować dziecko i przyznaję Ci Malko rację że tak naprawdę nie wiadomo ile dzieci na dzień dzisiejszy wychowują homoseksualiści.No ale skoro nikt o nich nie wie,to tez psycholog im się nie przygląda i wniosków mamy mało.Co znowu przemawia za tym żeby to było jednak legalne i jawne :???:

Co do dziedziczenia mam podobne zdanie do Malki,poza tym np wspólne rozliczanie podatku,a spadek nawet przekazany notarialnie będzie opodatkowany.Ja bym w ogóle zlikwidowała śluby i wprowadziła dla wszystkich rejestrację związków na równych zasadach.Przecież tu nie tylko chodzi o pary homoseksualne,ale także o hetero którzy żyją bez tego ślubu.Legalny konkubinat.

 

Dorko - np taka różnica że obraza uczuć religijnych jest ścigana z urzędu,obrażanie innych nie.

 

Owszem, księża to tylko ludzie, ale proszę zwróćcie uwagę, ile tej pedofilii, czy innej formy niewłaściwych zachowań, jest w stosunku do ilości kapłanów. To są jakieś tysięczne części promili. Tylko rozdmuchane do wielkiej afery przez media szukające rozgłosu. Nie mówię tutaj bynajmniej, że pedofilia to nic

Nie wiem czy kraje zaczynają podnosić głowy,bo im media coś naopowiadały.

http://swiat.newsweek.pl/zegnaj-watykanie,84432,1,1.html

Gdybyś sam się dopuścił takiego przestępstwa,to jak myślisz ilu kolegów z Twojej pracy tuszowałoby kolejną taką sprawę?

Kodeks prawa kanonicznego

§ 1. Nie może zawrzeć ważnego małżeństwa mężczyzna przed ukończeniem szesnastego roku życia i kobieta przed ukończeniem czternastego roku.

I jeszcze wycinek z artykułu-" przez dziesięciolecia Kościół katolicki uważał, że pedofilia stanowi przede wszystkim grzech wobec Boga i to dlatego nie świeckie instytucje, lecz duchowni powinni wymierzać karę winowajcom.

Taka doktryna była może do przyjęcia dla społeczeństw, w których wierzący stanowili absolutną większość".

Czyli tak naprawdę sama religia chrześcijańska akceptuje ten stan rzeczy,każdy z nas kto jest chrześcijaninem powinien to przyjąć(tak-tak/nie-nie). Rodzic który się z tym nie zgadza popełnia grzech? :-? Każdy ksiądz w KK ma taki pogląd nawet jak sam tego nie praktykuje? :-? przecież musi być posłuszny,więc nie zgłasza kolegi i to jest zgodne z jego sumieniem :-?

I skoro ws pedofilii wdrażane są teraz nowe standardy w KK,wychodzi na to że religia jest dostosowywana do zmian społecznych i cywilizacyjnych(przecież papież nie dzwoni do Boga czy możemy zmienić interpretację czy zapis?),a więc to co otrzymuje kolejne pokolenie jest zafałszowane :-?

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, kościół...

Mam mocno sceptyczny stosunek do kościoła jako do instytucji 0 tak to nazwę oględnie.

I niech to będzie zakończenie moich na ten temat wypowiedzi, bo na pewno powiedziałabym zbyt wiele, a z drugiej strony znam cudnych księży, fantastycznych, serdecznych, dobrych, pomagających.

Problemem na pewno jest hierarchiczność kościoła i uzurpowanie sobie władzy absolutnej oraz chciwość.

Stawianie się ponad ludźmi i ponad prawem. :sick:

Ale nie uczą się - tracą wiernych i tracą, a wniosków nie wyciągają.

Dzień dobry! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :)

 

 

To ja jeszcze zagadkę mam :)

Wiecie kto do kogo powiedział te słowa ?

"Gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W (Rt 1,16-17) Rut wyznaje Noemi: Gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana.

 

A teraz rozwijaj:D

 

albo nawijaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W (Rt 1,16-17) Rut wyznaje Noemi

A teraz rozwijaj:D

 

albo nawijaj

 

to ciąg dalszy -szukamy w tej samej powieści ;)

 

W jakich okolicznościach padają słowa "Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie...."

 

tez juz znalalzlam kurka chyba zaczne czytac Biblie :D

 

 

i to z tesciowa , no no

 

a tak a propos drzewa genealogicznego co go robilas masz moze jakies fotki dziela skonczonego

 

Zacznij :)

Cały bajer polega na tym, że katolicy nie znają pisma, na którym z założenia opierać ma się ich wiara.

A jak naprawdę masz ochotę się zagłębić, to od razu proponuję kilka różnych wydań (tłumaczeń), wtedy interpretacja nie jest wcale oczywista :)

 

 

A zdjęcia nie mam -bo obiektyw nie obejmie :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ciąg dalszy -szukamy w tej samej powieści ;)

 

W jakich okolicznościach padają słowa "Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie...."

 

 

Zacznij :)

Cały bajer polega na tym, że katolicy nie znają pisma, na którym z założenia opierać ma się ich wiara.

A jak naprawdę masz ochotę się zagłębić, to od razu proponuję kilka różnych wydań (tłumaczeń), wtedy interpretacja nie jest wcale oczywista :)

 

Ale uogólniasz :)

A interpretacja nie może być oczywista, bo nadawałaby się tylko do kilku sytuacji.

Interpretacja dowolnego filozoficznego dzieła nie jest oczywista.

 

A żeby globalnie odpowiedzieć bez cytowania, mówiąc o kryzysie wartości rodzinnych, mam na myśli nie tylko homoseksualistów (ście się uczepili :) ) ale na przykład cudowne modele rodzin patchworkowych, gdzie mamy pięciorodzieci i wstępuje cudowna permutacja rodziców --> żadne z tych dzieci nie pochodzi od dwójki tych samych rodziców, a adopcji też nie było. Popularne bardzo w Skandynawii. I podobno to takie cudowne, a po czytaniu/oglądaniu/słuchaniu dłuższych wypowiedzi okazuje się, że tak naprawdę to do bani, bo każdy jest emocjonalnie poszkodowany.

 

Wiem, że życie pisze różne scenariusze, gdzieś coś nie wychodzi, ale dobrze mieć jakiś punkt odniesienia, a nie wszystko zrelatywizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :)

 

 

To ja jeszcze zagadkę mam :)

Wiecie kto do kogo powiedział te słowa ?

"Gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana."

 

 

Księga Rut ( nie to, ze taka mondra jestem, google mi powiedział)

 

Przeczytałam całą dyskusję, homo, żydzi, hetero i inni, czarni, biali, żółci -nie ma dla mnie znaczenia, byle człowiek był dobry

 

Kościół - mierzwi mnie hipokryzja, podejście do aborcji i do in vitro, a także pedofilia, Rydzyki itede. Ostatnio był u mnie ksiądz po kolędzie,miły, ludzki gość, taki ksiądz, który uważa, ze jest dla ludzi, a nie odwrotnie i tacy właśnie powinni być ksieża. Też jestem za tym, zeby zakładali rodziny i nie mieszali sie do spraw politycznych.

 

Jedyną sprawą na jaką się nie godzę to rozprzestrzenianie się islamu, po prostu boję się tej religii i nic na to nie poradzę.

Drugą rzeczą,( z kolei tak dla równowagi), której się boję jest katolicyzm ziejący nienawiścią do drugiego człowieka.

 

Pozdrawiam wszystkich i życze milego dnia

 

Edit: zanim skonczyłam pisac tego posta, Wy juz naprodukowałyście kilka - jak Wy to robicie ? ;)

Edytowane przez MusiSieUdac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ciąg dalszy -szukamy w tej samej powieści ;)

 

W jakich okolicznościach padają słowa "Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie...."

 

 

A, zapomniałam, to setnik powiedział do Jezusa, prosząc o uzdrowienie sługi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały bajer polega na tym, że katolicy nie znają pisma, na którym z założenia opierać ma się ich wiara.

A jak naprawdę masz ochotę się zagłębić, to od razu proponuję kilka różnych wydań (tłumaczeń), wtedy interpretacja nie jest wcale oczywista :)

 

 

Malka co ty radzisz, przecież czytanie Pisma nie prowadzi do katolicyzmu tylko do protestantyzmu!!!! My (my katolicy) mamy NIE czytać ale słuchać, co nam na ten temat powie papież, biskup itd. I stosować się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

 

Jedyną sprawą na jaką się nie godzę to rozprzestrzenianie się islamu, po prostu boję się tej religii i nic na to nie poradzę.

Drugą rzeczą,( z kolei tak dla równowagi), której się boję jest katolicyzm ziejący nienawiścią do drugiego człowieka.

 

Pozdrawiam wszystkich i życze milego dnia

 

Edit: zanim skonczyłam pisac tego posta, Wy juz naprodukowałyście kilka - jak Wy to robicie ? ;)

 

Ja też, jak każdego fanatyzmu, czy to katolickiego, islamskiego, nazistowskiego, czy komunistycznego.

 

Również miłego :lol:

 

 

 

Ale uogólniasz

Masz racje, winnam napisać -znani mi katolicy, ostatni raz trzymali Pismo Święte w rekach, gdy odbierali prezenty pierwszokomunijne.

 

A, zapomniałam, to setnik powiedział do Jezusa, prosząc o uzdrowienie sługi...

 

Dla mnie kontekst tej wypowiedzi jest jasny -nie potępiam, nie neguję. Jezus daje setnika za przykład głebokiej wiary, mimo iż relacje setnik-sługa są niedwuznaczne.

 

Malka co ty radzisz, przecież czytanie Pisma nie prowadzi do katolicyzmu tylko do protestantyzmu!!!! My (my katolicy) mamy NIE czytać ale słuchać, co nam na ten temat powie papież, biskup itd. I stosować się...

 

Lubię sobie poczytać Pismo, lubię też poczytać twórczość papieży, ale może dlatego,ze nie jestem katoliczką :lol2:

Czyli moje myślenie na temat tego wyznania jest słuszne - nie Pismo, lecz dogmatyzm stworzony przez zwierzchników Kościo tworzą tą religię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, że przez chwilę nie będe się wypowiadać, poczytam, co inni mają do powiedzenia. ;)

Kościół, jak już pisałam, jest dla mnie bardzo kontrowersyjną instytucją, robią mnóstwo dobrego i (no właśnie, tego nie wiem) - tyle samo? mniej? więcej? dobrego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...