dorkaS 23.01.2013 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Kościół, jak już pisałam, jest dla mnie bardzo kontrowersyjną instytucją, robią mnóstwo dobrego i (no właśnie, tego nie wiem) - tyle samo? mniej? więcej? dobrego... Czyli dobre + dobre = dobre Ale to chyba nie o to chodziło Ci... Kościół nie składa się z księży li tylko, tylko jest wspólnotą wiernych i kapłanów. A ludzie są ludźmi. Do bólu niedoskonałymi. Rzadko spotykam utyskujących na Kościół katolików, w których tliłaby się chęć uczestniczenia w doskonalaniu jego zewnętrznego wymiaru. Wolą utyskiwać i umywać ręce, bo tak jest wygodniej. A o dobrych rzeczach mniej fajnie się rozmawia, niż o tych złych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.01.2013 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Dorka, nie do końca. Ja, pełna entuzjazmu i zapału wyjeżdżałam na Oazy z przyszłym mężem, ba nawet je organizowaliśmy, kościół traktował to, że dzieci się bawią... , i nagle wyszłam za mąż.. i okazało się, że szlus. Bo zrobiłam się dorosła. A dla dorosłych była oaza rodzin, która tonęła w kłótniach i hipokryzji (przynajmniej u nas). Miałam się zapisać i siedzieć cicho. A na bezmózgowe mięso armatnie to ja się nie nadaję. No i, jak to bywa, w tym zderzeniu z rzeczywistością odskoczyliśmy od instytucji dość daleko.. Teraz już mi się nie chce, zapał zgasł, została niechęć odrzuconego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 23.01.2013 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Dorka, nie do końca. Ja, pełna entuzjazmu i zapału wyjeżdżałam na Oazy z przyszłym mężem, ba nawet je organizowaliśmy, kościół traktował to, że dzieci się bawią... , i nagle wyszłam za mąż.. i okazało się, że szlus. Bo zrobiłam się dorosła. A dla dorosłych była oaza rodzin, która tonęła w kłótniach i hipokryzji (przynajmniej u nas). Miałam się zapisać i siedzieć cicho. A na bezmózgowe mięso armatnie to ja się nie nadaję. No i, jak to bywa, w tym zderzeniu z rzeczywistością odskoczyliśmy od instytucji dość daleko.. Teraz już mi się nie chce, zapał zgasł, została niechęć odrzuconego EZS, nie bierz tego osobiście, co napiszę, bo Cię nie znam: ale znam kilkoro ludzi, którzy swego czasu zaangażowali się w oazowe życie, a teraz są daleko od kościoła. Tyle, że ich łączyła bardziej chwila i młodość i kółka wzajemnej adoracji. Powody dla których od kościóła są daleko, to raczej problemy z wiarą niż ludźmi. Kółka rozsypywały się i każdy szedł w swoją stronę. Bo nie szukali czegoś głębszego, coby ich scalało. Kilka(naście) osób hipokrytów i kłótliwców nie powinno przesądzać o wszystkim. Inaczej statystyka nie miała by prawa bytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.01.2013 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Ale naklepałyście.... I pomyśleć.. , że rozmowa rozpoczęła się.. od homoseksualistów.... Zmykam na rehabilitacje:bye: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.01.2013 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Kilka(naście) osób hipokrytów i kłótliwców nie powinno przesądzać o wszystkim. Inaczej statystyka nie miała by prawa bytu. A jednak. Ja, pomimo zamążpójścia nie czułam się bardziej dorosła, niż przed, nie mieliśmy dzieci i długo nie planowaliśmy, chciałam nadal się uczyć, dowiadywać, dyskutować a kazali mi szanować starszych, uczyć interpretacji i siedzieć cicho. Znam wiele osób, które odeszło właśnie dlatego, że po latach dyskusji i poszukiwań nie wytrzymali zderzenia z kościołem instytucjonalnym i... feudalnym. Nie o brak wiary chodzi, nie o kółka adoracji, choć z zewnątrz może to tak wyglądać. Po prostu w pewnym momencie przykręcano śrubę myśleniu. I wtedy zrozumiałam, dlaczego hierarchia nie pochwalała oaz.. one były za bardzo protestanckie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.01.2013 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 A o dobrych rzeczach mniej fajnie się rozmawia, niż o tych złych. Ja bardzo chętnie porozmawiam o tych dobrych, ale przykładów we własnym otoczeniu nie mam a fantazjować w poważnych tematach nie lubię. Dorka, nie do końca. Ja, pełna entuzjazmu i zapału wyjeżdżałam na Oazy z przyszłym mężem, ba nawet je organizowaliśmy, kościół traktował to, że dzieci się bawią... , i nagle wyszłam za mąż.. i okazało się, że szlus. Bo zrobiłam się dorosła. A dla dorosłych była oaza rodzin, która tonęła w kłótniach i hipokryzji (przynajmniej u nas). Miałam się zapisać i siedzieć cicho. A na bezmózgowe mięso armatnie to ja się nie nadaję. No i, jak to bywa, w tym zderzeniu z rzeczywistością odskoczyliśmy od instytucji dość daleko.. Teraz już mi się nie chce, zapał zgasł, została niechęć odrzuconego Widze,że podobną drogę przeszłysmy ja jako nastolatka intensywnie poszukiwałam swojego miejsca wśród ludzi wierzących (nadal twierdze,ze fajniej żyć z bogiem niż bez niego, tylko ja jeszcze swojego nie wymyśliłam) miałam też dłuższy epizod z kościołem rzymsko -katolickim, oazy,pielgrzymki, odnowy w Duchu Św. i wszystko było ładnie pieknie, do czasu, aż mój młody mózg nie zaczął rejestrować różnic miedzy tym co nam się przekazuje, czego się uczy, a tym jak postępuje "nauczyciel", a tym co mówi Pismo - niezła schizofrenia była mi serwowana. A ,że ja z tych co to nie potrafią być trochę w ciąży , wymiksowałam się z towarzystwa wzajemnej adoracji i do dnia dzisiejszego, trzymam się od niego z daleka.Dla własnego zdrowia psychicznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 23.01.2013 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Byłam tylko z doskoku, a teraz nie nadążam za Wami może to znacie ? http://fakty.tvn24.pl/mesjasz-z-syberii,301140.html w każdym razie pięknie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.01.2013 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Ja jeszcze inaczej. Nie miałam epizodów oazowych, związków z kościołem. Ale kiedy już jako dojrzała kobieta chciałam poskrobac paznokciem, przyjrzeć się, może dołączyć nieco bardziej - odrzuciło mnie. Poznałam małych zakłamanych ludzi (i nie mówię tu o wiernych ani o czyimkolwiek wzroście), hipokrytów, nawołujących i grzmiących z ambony, a samych grzeszących we własnym gronie wiele lat właściwie jawnie i w biały dzień. Ludzi pokroju Kaczyńskich - nadętych, małostkowych, wiecznie obrażonych, wiecznie domagających się czołobitności i wdzięczności, nie wiedzieć za co. Tfu! To nie mój świat. Pan Bóg - to dla mnie wielkie wsparcie, miłośc, byt absolutny i nie mam najmniejszych wątpliwości, że istnieje. Ale KK (a przynajmniej niektórzy jego kapłani i inni, jak zakonni czy świeccy katecheci) odszedł bardzo daleko od słowa Bożego. I tu się kłania czytanie Biblii... P.S. Nie ma mowy, żebym została świadkiem Jehowy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.01.2013 18:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Byłam tylko z doskoku, a teraz nie nadążam za Wami może to znacie ? http://fakty.tvn24.pl/mesjasz-z-syberii,301140.html w każdym razie pięknie jest aż chce się zaśpiewać "ale to już było..... " P.S. Nie ma mowy, żebym została świadkiem Jehowy! a mnie szalenie imponuje ich znajomość Biblii, oraz przestrzeganie zasad w niej zapisanych.Bez kombinowania, bez interpretacji ,bez szukania drugiego dna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.01.2013 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Jeśli chodzi o znajomość Biblii przez Świadków Jehowy to mam inne doświadczenia. Ich wiedza skupia się na umiejętności szybkiego odnajdywania odpowiedniego wersu w Biblii i .... przeczytania tegoż, to i tak więcej, niżbym ja potrafiła, przyznaję. Panicznie boję się wszelkich przejawów fanatyzmu: czy to religijnego, czy politycznego. Religijnego chyba jednak bardziej ... w imieniu róznych bogów wymordowano miliony ludzi i to zadziwia mnie nieustannie odkąd to zrozumiałam a "żart" losu polega na tym, że gdy w końcu Chrześcijanie dali sobie spokój z rozpalaniem stosów to ich miejsce zajęli natychmiast wyznawcy Allacha .... Boję się ekspansji Islamu tak samo mocno, jak pewnie wielu jeszcze myślących ludzi innych wyznań i poglądów, a jeśli Europa nadal będzie utrzymywała tę kretyńską poprawność polityczną może się okazać, że za kilkadziesiąt lat nasze córki i wnuczki będą chodziły w burkach a o ich życiu będzie decydował zaturbaczony palant! A tak przy okazji ..... miłego wieczoru:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.01.2013 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Jak dobrze,ze mam syna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.01.2013 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 To nieładnie cieszyć się z pecha innych...;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.01.2013 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Jak córeczka, choc odrobinkę do matki podobna, to ja juz widzę, jak ona turbaniarza rozgramia w sekund pięć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.01.2013 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Ja mam dwóch synów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.01.2013 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Fakt, przejawów jakiegokolwiek radykalizmu czy fanatyzmu też się boję. Nie znoszę ekoterroryzmu (choć sama jestem dośc ekologiczna, nawet mam na to papier ), fanatyzmu politycznego, religijnego czy jakiegokolwiek innego. Nie lubię obrońców zwierząt, którzy w obronie swoich racji rzucają się z pazurami i tonami agresji na każdego, kto śmie napisac, że dał zwierzęciu karmę z marketu albo inne tego typu rzeczy. Tfu! Od oszołomów ustrzeż nas, Panie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 24.01.2013 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 A ja jak byłam mała chciałam zostać zakonnicą,imponowało mi to Parafię mam świetną-księży takich że konie z nimi można kraść.Jednak mimo wszystko odsunęłam się od kościoła. Wiele czynników na to się złożyło i lepiej się czuję jako osoba która może sobie sama interpretować Biblię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.01.2013 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 Malka, no właśnie ... niby podobna, a jednak inna ... Ale pracuję, pracuję, żaden turbaniarz nie będzie pluł Jej w twarz!!!!!!! Jestem proekologiczna, popieram ochronę środowiska, ale sądzę, że gdy natura i środowisko zaczynają być ważniejsze od ludzi, to coś jest nie tak ... mówiąc dosadnie, komuś się priorytety popier...liły!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.01.2013 21:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 księży takich że konie z nimi można kraść. Jakoś mocno dwuznacznie mi to zabrzmiało-w świetle komisji majatkowej Tfu! Od oszołomów ustrzeż nas, Panie. AMENT Malka, no właśnie ... niby podobna, a jednak inna ... Ale pracuję, pracuję, żaden turbaniarz nie będzie pluł Jej w twarz!!!!!!! Jestem proekologiczna, popieram ochronę środowiska, ale sądzę, że gdy natura i środowisko zaczynają być ważniejsze od ludzi, to coś jest nie tak ... mówiąc dosadnie, komuś się priorytety popier...liły!!!! Pracuj, pracuj, bo w starych kościach czuję,ze islamskie czasy nadchodzą Ja absolutnie się zgadzam z priorytetami, póki mi sąsiad opon nie pali w piecu twierdząc,ze on ważniejszy niz jakieś tam powietrze. On w sensie jego wakacje na Karaibach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 24.01.2013 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 (edytowane) No jak na A2 te kładki dla zwierząt wybudowali za 700 milionów i żadne zwierzę przez nie nie przeszło,a na kładki dla pieszych w miastach kasy nie ma ed zgubiłam jedno"nie" Edytowane 24 Stycznia 2013 przez marynata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.01.2013 22:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 W końcu ludzi jest ponad 7 miliardów:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.