malka 01.03.2013 07:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 O rany Wierzch Z Banacha korzystał mój sor od analizy matematycznej, no prawie modlił się do niego Depeś, w szkole u mojego młodego pierwsze dwa lata dzieci piszą ołówkiem, potem piórem...a cholera mimo to, bazgrzą jak kury pazurem:rolleyes: Ja do dziś piszę wiecznym piórem, a pismo mam "mocno lekarskie" więc chyba nie ma reguły. A dzieci wcale nie piszą mało , zeszyt z polskiego (60k) skończył się w okolicach grudnia, do tego zeszyt ćwiczeń (osobny na każdy semestr), a to tylko jeden przedmiot. Acz nie zaprzeczę,że poziom edukacji jest nie mniej niż dziwny. O ile w klasach I-III jest absolutny opierdziel, to w IV, te trzy lata chce się nadrobić . Dla mnie porażka, MSU, z tymi językami to święta racja Ja jako debil językowy ledwo ogarniałam jeden (wtedy jedynie słuszny) język obcy, dziś od klasy I jest język angielski, od IV drugi do wybory, a w VI trzeci, również do wyboru (w szkole młodego to niemiecki, francuski,włoski, rosyjski). Ja wybierałam między rosyjskim i rosyjskim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 01.03.2013 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Z Banacha korzystał mój sor od analizy matematycznej, no prawie modlił się do niego Tylko pozazdrościć Stefan Banach to jeden z największych geniuszy matematycznych XX wieku. Najciekawsze jest to, że on i inni sławni na całym swiecie polscy matematycy, oprócz publikacji wysoce specjalistycznych prac naukowych, zajmowali się również m.in. pisaniem podręczników dla uczniów szkół powszechnych, gimnazjów i liceów Usmiałam sie z tej historyjki, ale niestety coś w tym jest. Jak szłam do technikum musiałam zdać egzaminy na prawie 200 chetnych do profilowanej klasy dostało sie 30 osob, wszyscy zdali maturę, a dwa tygodnie wcześniej egzamin dyplomowy z 8-miu przedmiotów ( pisemny i ustny). Teraz wystarczy złożyć papiery. Plan jest taki, że teraz wszyscy mają mieć maturę, a przynajmniej połowa absolwentów szkół średnich musi skończyć studia. Wynika to z założeń reformy edukacji z końca lat 90-tych ub. wieku (olbrzymia redukcja szkolnictwa zawodowego i nadreprezentacja liceów ogólnokształcących). A ponieważ szacunkowo, tylko 10-15% populacji jest w stanie intelektualnie podołać wymagającym studiom, efektem ubocznym realizacji tej reformy jest drastyczne obniżenie poziomu nauczania. Po prostu polityka edukacyjna w Polsce całkowicie ignoruje realia społeczne i gospodarcze naszego kraju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 01.03.2013 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Tak, ale czy dzieci ten język obcy znają, choć go mają? Moja młoda do językowej klasy chodzi, ale nawet u nich widać dokładnie, które dzieci chodzą dodatkowo na lekcje, a które nie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 01.03.2013 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Tak, ale czy dzieci ten język obcy znają, choć go mają? Moja młoda do językowej klasy chodzi, ale nawet u nich widać dokładnie, które dzieci chodzą dodatkowo na lekcje, a które nie... Ja również odnoszę wrażenie, że osiągane przykładowo na maturze, najlepsze wyniki z języków obcych są raczej wynikiem edukacji pozaszkolnej ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 01.03.2013 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Ale mimo powyższego, obecny stan rzeczy (czy też umysłów) nie jest winą li i jedynie systemu. Przez 20 ostatnich lat pojawiło się w domu i zagrodzie coś, czego wcześniej prawie nikt nie miał - internet. I wcześniej, żeby coś napisać, trzeba było poryć w encyklopedii, słownikach, iść do biblioteki, przeczytać jakąś fachową literaturę. I przy okazji człowiek się czegoś mimo woli nauczył. Teraz, kopiuj-wklej jest tak nadużywane, że na obronach na moim roku część osób nawet do końca nie wiedziała, co zawierają ich prace magisterskie. Bo coś tam z grubsza pasowało, to siup. Nawet bez obróbki stylistycznej, żeby kopiowane fragmenty trzymały się kupy pod względem językowym i logicznym. To co się dzieje, kiedy chodzi tylko o zadanie domowe, skoro nawet w takiej ważnej sprawie ludzie się nie chcą wysilić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 01.03.2013 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Ale mimo powyższego, obecny stan rzeczy (czy też umysłów) nie jest winą li i jedynie systemu. Przez 20 ostatnich lat pojawiło się w domu i zagrodzie coś, czego wcześniej prawie nikt nie miał - internet. I wcześniej, żeby coś napisać, trzeba było poryć w encyklopedii, słownikach, iść do biblioteki, przeczytać jakąś fachową literaturę. I przy okazji człowiek się czegoś mimo woli nauczył. Teraz, kopiuj-wklej jest tak nadużywane, że na obronach na moim roku część osób nawet do końca nie wiedziała, co zawierają ich prace magisterskie. Bo coś tam z grubsza pasowało, to siup. Nawet bez obróbki stylistycznej, żeby kopiowane fragmenty trzymały się kupy pod względem językowym i logicznym. To co się dzieje, kiedy chodzi tylko o zadanie domowe, skoro nawet w takiej ważnej sprawie ludzie się nie chcą wysilić? To fakt, kiedyś sprawdzało się w słownikach, chodziło do biblioteki od małolata, szukało w czytelni, teraz wystarczy poszukać w Internecie. Ale pochwalę się, ze zaszczepiłam w swoim Młodym chęć do książek,zapisałam do biblioteki dla dzieci. Ma 4,5 roku i jest szczęśliwy z coraz to nowych książek, które może wypożyczać, jak ja już nie mam siły czytać to kładzie się, bierze książkę i sobie opowiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 01.03.2013 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 (edytowane) Teraz, kopiuj-wklej jest tak nadużywane, że na obronach na moim roku część osób nawet do końca nie wiedziała, co zawierają ich prace magisterskie. Bo coś tam z grubsza pasowało, to siup. Nawet bez obróbki stylistycznej, żeby kopiowane fragmenty trzymały się kupy pod względem językowym i logicznym. To co się dzieje, kiedy chodzi tylko o zadanie domowe, skoro nawet w takiej ważnej sprawie ludzie się nie chcą wysilić? No tak, ale w Polsce system daje przyzwolenie takim praktykom. Jak w Niemczech odkryto, ze prominentny polityk CSU, wtedy minister obrony w gabinecie Angeli Merkel, szykowany na przyszlego kanclerza Niemiec, Karl-Theodor zu Guttenberg dokonal plagiatu pracy doktorskiej, to go wywalono z rzadu i odebrano tytul doktora. To samo mialo miejsce kilka dni temu w przypadku bylej juz minister edukacji Annette Schavan. Wyobrazasz sobie taka sytuacje w Polsce? OK, to bylo pytanie retoryczne. Poza tym, w takich krajach jak Niemcy czy Szwajcaria, rzady dostosowuja polityke edukacyjna do potrzeb gospodarki. Z tego co sie orientuje, w krajach skandynawskich, z Finlandia na czele, jest podobnie. Edytowane 1 Marca 2013 przez wierzch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 01.03.2013 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Teraz, kopiuj-wklej chyba bym łeb przy samej doopie urwała,gdyby młody stosował tę metodę. Internet jest narzędziem , z którego można i warto korzystać, jednak to naszą rolą jako rodziców jest nauczyć dziecko gdzie i jak zdobyć rzetelną wiedzę i oczywiście nie wyłącznie w sieci. U nas ciągle lekcje odrabia się z encyklopedią i słownikiem. "Średniowiecze" ? może , ale przynajmniej jak prąd wyłączą , to młody bp. nie dostanie A co do nauki języka, mój dużo młodszy ode mnie brat, nigdy nie chodził na prywatne lekcje, jedyny angielski był w ramach zajęć szkolnych , język opanował doskonale. Ale nauka nie kończyła się na "byciu" na lekcji. Ja natomiast, uczyłam się języka "prywatnie" i na studiach, niestety do dziś jestem na etapie "heloł Bob":bye:, no debil językowy jestem Może po prostu, za mało czasu poświęcałam na naukę po lekcjach? Dlatego błogosławię tlanslatory internetowe i świetne wydania słowników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.03.2013 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Malcia to jak u mnie, siostra germanistka momentalnie przyswaja i naucza a ja przy ang betonik patentowy, choc napisze, zrozumiem i przeczytam to z mowieniem troche na bakier, ale znowu zaczelam cwiczyc. za to rosyjski prawie na blache, zaczynalam w podstawowce, takie czasy, z jezykow tylko ruska uczyli i co to jest bp. - biskup???? jak ja chodzilam do szkoly to byly ndst :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 01.03.2013 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Tarcia obstawiam brak pracy:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 01.03.2013 11:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Luka dobrze obstawia:) 3 bp to ndst aaaa kotła do mnie wysłali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.03.2013 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 a to jest jakas ocena??? ja nie wiem co teraz w szkolach obowiazuje, jak ja chodzilam do szkoly to u mnie do 3 klasy liceum byly oceny 2-5 wiec moge nie wiedziec w 4 klasie wymyslili 1-6 a co potem bylo to juz nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.03.2013 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Luka dobrze obstawia:) 3 bp to ndst aaaa kotła do mnie wysłali kiedys to za brak pracy to od razu ndst byl a teraz prosze az 3 razy mozna nie byc przygotowanym:rolleyes: dobry kociol nie jest zly :D:D coraz blizej piecowy:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 01.03.2013 11:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Nieee, u mnie w podstawówce też chyba z 3 np, lub bp była pałka, z tym,że trzeba było zgłosić przy sprawdzaniu obecności, bo potem jak wyszło, to gała z miejsca i bez tłumaczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 01.03.2013 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Piecówa lub kotłowanko:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.03.2013 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 okreslenie drugie baaaaardzo mi sie podoba, trza wyprobowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 01.03.2013 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Znaczy się zaległe kotłowanko? Bo koleżanka to chyba kocioł od dawna posiada:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.03.2013 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 zalegle czy nie dobre kotlowanko nie jest zle :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fenix999 01.03.2013 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Np w podstawówce i to aż trzy . Nie mów , że jeszcze na półrocze ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 01.03.2013 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Oj Luka,Luka, a Tobie nieustannie jedno w głowie MATKOSCÓRKOM :jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop: FENIX z popiołów powstał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.