Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze malkowej niebudowy


malka

Recommended Posts

O rany Wierzch :o

Z Banacha korzystał mój sor od analizy matematycznej, no prawie modlił się do niego :)

 

Depeś, w szkole u mojego młodego pierwsze dwa lata dzieci piszą ołówkiem, potem piórem...a cholera mimo to, bazgrzą jak kury pazurem:rolleyes:

Ja do dziś piszę wiecznym piórem, a pismo mam "mocno lekarskie" :oops: więc chyba nie ma reguły.

A dzieci wcale nie piszą mało :no:, zeszyt z polskiego (60k) skończył się w okolicach grudnia, do tego zeszyt ćwiczeń (osobny na każdy semestr), a to tylko jeden przedmiot.

 

Acz nie zaprzeczę,że poziom edukacji jest nie mniej niż dziwny. O ile w klasach I-III jest absolutny opierdziel, to w IV, te trzy lata chce się nadrobić . Dla mnie porażka,

 

 

MSU, z tymi językami to święta racja :)

Ja jako debil językowy ledwo ogarniałam jeden (wtedy jedynie słuszny) język obcy, dziś od klasy I jest język angielski, od IV drugi do wybory, a w VI trzeci, również do wyboru (w szkole młodego to niemiecki, francuski,włoski, rosyjski).

Ja wybierałam między rosyjskim i rosyjskim ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • malka

    7649

  • malgos2

    3273

  • Arnika

    1558

  • wu

    1350

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z Banacha korzystał mój sor od analizy matematycznej, no prawie modlił się do niego :)

Tylko pozazdrościć :)

Stefan Banach to jeden z największych geniuszy matematycznych XX wieku.

Najciekawsze jest to, że on i inni sławni na całym swiecie polscy matematycy, oprócz publikacji wysoce specjalistycznych prac naukowych, zajmowali się również m.in. pisaniem podręczników dla uczniów szkół powszechnych, gimnazjów i liceów :)

 

Usmiałam sie z tej historyjki, ale niestety coś w tym jest. Jak szłam do technikum musiałam zdać egzaminy na prawie 200 chetnych do profilowanej klasy dostało sie 30 osob, wszyscy zdali maturę, a dwa tygodnie wcześniej egzamin dyplomowy z 8-miu przedmiotów ( pisemny i ustny). Teraz wystarczy złożyć papiery.

Plan jest taki, że teraz wszyscy mają mieć maturę, a przynajmniej połowa absolwentów szkół średnich musi skończyć studia.

Wynika to z założeń reformy edukacji z końca lat 90-tych ub. wieku (olbrzymia redukcja szkolnictwa zawodowego i nadreprezentacja liceów ogólnokształcących).

A ponieważ szacunkowo, tylko 10-15% populacji jest w stanie intelektualnie podołać wymagającym studiom, efektem ubocznym realizacji tej reformy jest drastyczne obniżenie poziomu nauczania.

Po prostu polityka edukacyjna w Polsce całkowicie ignoruje realia społeczne i gospodarcze naszego kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale czy dzieci ten język obcy znają, choć go mają?

Moja młoda do językowej klasy chodzi, ale nawet u nich widać dokładnie, które dzieci chodzą dodatkowo na lekcje, a które nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale czy dzieci ten język obcy znają, choć go mają?

Moja młoda do językowej klasy chodzi, ale nawet u nich widać dokładnie, które dzieci chodzą dodatkowo na lekcje, a które nie...

Ja również odnoszę wrażenie, że osiągane przykładowo na maturze, najlepsze wyniki z języków obcych są raczej wynikiem edukacji pozaszkolnej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mimo powyższego, obecny stan rzeczy (czy też umysłów) nie jest winą li i jedynie systemu. Przez 20 ostatnich lat pojawiło się w domu i zagrodzie coś, czego wcześniej prawie nikt nie miał - internet. I wcześniej, żeby coś napisać, trzeba było poryć w encyklopedii, słownikach, iść do biblioteki, przeczytać jakąś fachową literaturę. I przy okazji człowiek się czegoś mimo woli nauczył. Teraz, kopiuj-wklej jest tak nadużywane, że na obronach na moim roku część osób nawet do końca nie wiedziała, co zawierają ich prace magisterskie. Bo coś tam z grubsza pasowało, to siup. Nawet bez obróbki stylistycznej, żeby kopiowane fragmenty trzymały się kupy pod względem językowym i logicznym. To co się dzieje, kiedy chodzi tylko o zadanie domowe, skoro nawet w takiej ważnej sprawie ludzie się nie chcą wysilić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mimo powyższego, obecny stan rzeczy (czy też umysłów) nie jest winą li i jedynie systemu. Przez 20 ostatnich lat pojawiło się w domu i zagrodzie coś, czego wcześniej prawie nikt nie miał - internet. I wcześniej, żeby coś napisać, trzeba było poryć w encyklopedii, słownikach, iść do biblioteki, przeczytać jakąś fachową literaturę. I przy okazji człowiek się czegoś mimo woli nauczył. Teraz, kopiuj-wklej jest tak nadużywane, że na obronach na moim roku część osób nawet do końca nie wiedziała, co zawierają ich prace magisterskie. Bo coś tam z grubsza pasowało, to siup. Nawet bez obróbki stylistycznej, żeby kopiowane fragmenty trzymały się kupy pod względem językowym i logicznym. To co się dzieje, kiedy chodzi tylko o zadanie domowe, skoro nawet w takiej ważnej sprawie ludzie się nie chcą wysilić?

 

 

To fakt, kiedyś sprawdzało się w słownikach, chodziło do biblioteki od małolata, szukało w czytelni, teraz wystarczy poszukać w Internecie. Ale pochwalę się, ze zaszczepiłam w swoim Młodym chęć do książek,zapisałam do biblioteki dla dzieci. Ma 4,5 roku i jest szczęśliwy z coraz to nowych książek, które może wypożyczać, jak ja już nie mam siły czytać to kładzie się, bierze książkę i sobie opowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kopiuj-wklej jest tak nadużywane, że na obronach na moim roku część osób nawet do końca nie wiedziała, co zawierają ich prace magisterskie. Bo coś tam z grubsza pasowało, to siup. Nawet bez obróbki stylistycznej, żeby kopiowane fragmenty trzymały się kupy pod względem językowym i logicznym. To co się dzieje, kiedy chodzi tylko o zadanie domowe, skoro nawet w takiej ważnej sprawie ludzie się nie chcą wysilić?

 

No tak, ale w Polsce system daje przyzwolenie takim praktykom.

 

Jak w Niemczech odkryto, ze prominentny polityk CSU, wtedy minister obrony w gabinecie Angeli Merkel, szykowany na przyszlego kanclerza Niemiec, Karl-Theodor zu Guttenberg dokonal plagiatu pracy doktorskiej, to go wywalono z rzadu i odebrano tytul doktora. To samo mialo miejsce kilka dni temu w przypadku bylej juz minister edukacji Annette Schavan.

 

Wyobrazasz sobie taka sytuacje w Polsce? OK, to bylo pytanie retoryczne.

 

Poza tym, w takich krajach jak Niemcy czy Szwajcaria, rzady dostosowuja polityke edukacyjna do potrzeb gospodarki.

Z tego co sie orientuje, w krajach skandynawskich, z Finlandia na czele, jest podobnie.

Edytowane przez wierzch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kopiuj-wklej

 

chyba bym łeb przy samej doopie urwała,gdyby młody stosował tę metodę.

Internet jest narzędziem , z którego można i warto korzystać, jednak to naszą rolą jako rodziców jest nauczyć dziecko gdzie i jak zdobyć rzetelną wiedzę i oczywiście nie wyłącznie w sieci.

U nas ciągle lekcje odrabia się z encyklopedią i słownikiem. "Średniowiecze" ? może , ale przynajmniej jak prąd wyłączą , to młody bp. nie dostanie ;)

 

A co do nauki języka, mój dużo młodszy ode mnie brat, nigdy nie chodził na prywatne lekcje, jedyny angielski był w ramach zajęć szkolnych , język opanował doskonale. Ale nauka nie kończyła się na "byciu" na lekcji.

Ja natomiast, uczyłam się języka "prywatnie" i na studiach, niestety do dziś jestem na etapie "heloł Bob":bye:, no debil językowy jestem :oops:

Może po prostu, za mało czasu poświęcałam na naukę po lekcjach?

Dlatego błogosławię tlanslatory internetowe i świetne wydania słowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malcia to jak u mnie, siostra germanistka momentalnie przyswaja i naucza a ja przy ang betonik patentowy, choc napisze, zrozumiem i przeczytam to z mowieniem troche na bakier, ale znowu zaczelam cwiczyc. za to rosyjski prawie na blache, zaczynalam w podstawowce, takie czasy, z jezykow tylko ruska uczyli

 

i co to jest bp. - biskup??:lol:??

 

jak ja chodzilam do szkoly to byly ndst :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luka dobrze obstawia:)

3 bp to ndst :)

 

 

aaaa kotła do mnie wysłali :)

 

 

kiedys to za brak pracy to od razu ndst byl a teraz prosze az 3 razy mozna nie byc przygotowanym:rolleyes:

 

 

 

dobry kociol nie jest zly :D:D:D coraz blizej piecowy:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieee, u mnie w podstawówce też chyba z 3 np, lub bp była pałka, z tym,że trzeba było zgłosić przy sprawdzaniu obecności, bo potem jak wyszło, to gała z miejsca i bez tłumaczeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...