Komentarze malkowej niebudowy

[Arnika]

????????

 

Ale kocioł jest.. a panowie/pan też jest?

[malka]

Dobra, to i tak mocno humorystyczny wątek jest

 

 

 

Firma XX wygrała przetarg na wykonanie przyłącza do mojej działki, więc wymyśliłam sobie, że jak już będą kopać w drodze to i te 10m u mnie na działce mogą machnąć, zleciłam im tą robotę. No i wszystko było by cacy gdyby już działali, a tu ani widu, ani słychu.

I krótko mówiąc, jak XX nie ruszy z robotą, to gazownia może sie czepić niewykonania inwestycji w terminie.

[TAR]

nie czytalas? kociol jest nawet tete-a-tete Malcia z nim na podłodze miala:lol2:

[TAR]

Dobra, to i tak mocno humorystyczny wątek jest

 

 

 

Firma XX wygrała przetarg na wykonanie przyłącza do mojej działki, więc wymyśliłam sobie, że jak już będą kopać w drodze to i te 10m u mnie na działce mogą machnąć, zleciłam im tą robotę. No i wszystko było by cacy gdyby już działali, a tu ani widu, ani słychu.

I krótko mówiąc, jak XX nie ruszy z robotą, to gazownia może sie czepić niewykonania inwestycji w terminie.

 

nie czepi się, u nas się nie czepia. poza tym zawsze możesz cos napisac dlaczego nie wykonane w terminie np. mrozy pogoda itp. bzdety

[malka]

Rok mrozów miałam cholerna Syberia;)

 

ale na wyrost się martwię, bo jak oni mnie podskoczą, to ja im, nie ?

[braza]

 

 

Braza, trzy dni później śmieje się z anegdoty, a pół Polski zastanawia się co ją rozbawiło

 

to dopiero śmieszne

 

Bo trzy dni później przeczytałam ... I dobrze, bo mi na dłużej wystarczyło:wiggle: Mam opóźnienie czasowe a czasami to i umysłowe się zdarza że o zachodzącym później słońcu nie wspomnę To wszystko wpływa - nie wiem jak, ale wpływa!!!

Miłego dzionka !!

Edytowane 7 Marca 2013 przez braza

[MusiSieUdac]

Ooo, spóźniłam się

Pieca gratuluję

 

Zawsze możesz złożyć aneks do umowy z gazownią o przesunięcie terminu, z nimi wbrew pozoru da się dogadać, nie taki diabeł straszny

Ja przekładałam swój termin o rok, rozkładałam koszt przyłącza na raty, zawsze szli na rękę

[malka]

Miłego Braza:)

 

Ja mam nadzieję,ze nie będzie potrzeby przesuwać terminu.

Ze strony gazowni, też inwestycja się nie rozpoczęła.

Choć dzisiejsza rozmowa z moim instalatorem nie napawa optymizmem.

W oczekiwaniu na mojego pieca, facet zaczął jakąś robotę i sam nie wie kiedy się z nią upora :bash:

 

Ale w tak zwanym międzyczasie, zrobimy kanalizę, znaczy wpięcie w sieć, bo w miejscu szamba planuję podjazd.

Na razie dokonuję dalszej destrukcji kafli w kotłowni.

[TAR]

kurka ja tego nie czaje, to ile instalator potrzebuje ci piec zakladac? mi przylacze + montaz i podlaczenie pieca robili 2 dni 2 osoby ( w tym kopanie reczne pod rury)no chyba, ze ten instalator ci jeszcze c.o. robi to kolejne 2-3 dni - calosc prac max tydzien

[malka]

Nie Tarcia, założenie pieca i instalacja w kotłowni, znaczy spięcie pieca z zasobnikiem i rozdzielaczem.. Też mówił,że max 2 dni, ale wiesz jak jest, nie może zostawić roboty,którą rozgrzebał. Sama bym się wściekła, gdyby mnie tak fachowiec zostawił.

Ja mogę poczekać, pod warunkiem,że nie wieczność i z pewnością,że realizacja nastąpi.

[TAR]

no tak, a ile mozesz jeszcze czekac? ja tak czekalam na wodnego kanalizatora i zostalam z raczka w nocniku, wtedy na gwalt szukalam hydraulika i niestety jak na gwalt to drozej ale za to wybor znakomity, zarabiscie zrobil mi wode, kanalize i co

[malka]

Do poniedziałku czekam na jakieś info,tyle mogę, no max do wtorku.

Robota musi być zrobiona do 22 marca.

 

A z hydraulikiem mamy podobne doświadczenia. Z tym,że mój pierwszy w sobotę mi powiedział,że nie przyjdzie, a we wtorek miałam umówione wylewki :bash:Więc tez na szybko pan z łapanki , na szybko,znaczy drogo, z tym,z u mnie nie tak rewelacyjnie.

[TAR]

ja nie mialam wyjscia moj kanalizator wylew albo zawal mial (juz nie pamietam) wiec trudno go winic, sila rzeczy szybko szukalam innego - na szczescie byl niezly, choc czekalam na niego 2 tygodnie.

ale faktem jest, ze tych fachowcow, z ktorymi dobrze mi sie wspolpracowalo i tych, ktorzy sie nie zhanbili bylejakoscia bede wykorzystywac przy budowie nowego domiszcza.

[malka]

o widzisz

Własne doświadczenia,najlepszymi doradcami, jeśli to jeszcze dobre doświadczenia, to juz w ogóle czad.

[TAR]

ale nie ma ich zbyt wielu na pewno elektryk, dekarz, ciesla, okienni, hydraulik + moi wlasni, gazownik, kominiarz, brama, brukarze, meble i zabudowy reszta raczej do wymiany: budowlancy 50/50, elewacje - never ever, tynki, posadzki, wykonczeniowcy - gdyby doopska nie dali przy gwarancji to by przeszli,

[malka]

w ogólnym rozrachunku nie jest żle

 

u mnie budowlańcy Yanka- ok, choć cena odstrasza, elektryk i instalator alarmu, reszta out.

[TAR]

kochana jeszcze wszystko przed tobą, wykonczeniowka, elewacje, bruki itp. elewacyjnych przypilnuj porzadnie, u mnie po prostu tragedia ale ja szczegolara czepialska jestem. ale umowa to umowa obcinke im zrobilam raz za termin, dwa za spieprzenie roboty - chociaz wolalabym wszystko zaplacic ale miec zrobione dobrze. budowlancy u mnie zrobili dobrze ale wielki minus dostali za utrudnione kontakty i prowadzenie budowy zrywami - tego ja nie lubie Edytowane 7 Marca 2013 przez TAR

[malka]

Reszta....gdybym mogła wrzucić fotę, to tu było by zdjęcie moich rąk

[TAR]

no to niezla jatka sie zapowiada, jatka rąsi oczywiscie:rolleyes: moj ukochany odwaznie wczoraj oswiadczyl, ze wykonczeniowke czyli panele i malowanie sam robi. wezmie tylko kogos do kafelek i montazu bialego, no jestem ciekawa:rolleyes: i nie planuje gladzi robic tylko super tynki (cokolwiek to znaczy ). i z lapka na sercu przyznaje - tak jak moj T. maluje to malarze mogliby sie od niego uczyc. taki miszczunio jest

[DPS]

Prawda jest taka, że prawie zawsze naklepiej człowiek sobie sam zrobi, nikt inny tak nie będzie się starał.

Ale jakbyśmy mieli wszyscy sami budować, to każdy miałby firmę budowlaną, nie?