Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze malkowej niebudowy


malka

Recommended Posts

Aaa Ty wiesz jaki to problem jest jak centralny ogłupi acz z serialami się zepsuje...

Nooo klęska narodowa...

Jak oni są oblatani co na którym programie..

Kiedyś wpadam.. mało czasu mam.. rozmawiam.. a oni tu rozmawiają.. tu okiem patrzą..

Teraz siadam w drugim pokoju bo tam nie ma TV.. Znaczy jest taki lampowy czarno biały z doby kryzysu , nowy jeszcze, ale w szafie schowany:lol2:

Mnie witki nieraz opadają...

Ale kocham moich Dziadków baaardzo.. radzą sobie .. i nich sobie radzą jak najdłużej.. a te kilka km to pewnie, ze pojadę jeszcze nie raz.. bo to mają jakieś pisemko, to za telefon jakoś dziwnie ich policzyli, a to w komórce dziadek coś nie tak zrobił, a to doładować, a to do szpitala jak dzwonić bo tel + wewnętrzny... nooo kosmos...

Ciekawe.. czy Ty byś nie pojechała do Swojej Babci???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • malka

    7649

  • malgos2

    3273

  • Arnika

    1558

  • wu

    1350

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No ,puk , sama:yes:Głupia,bo jak nie ma seriali ,to mogła sobie pęknąc w telewizorze:)

 

Och jaka samostrzelająca szybka ;) Ale można korzystać z kominka?

 

Aaa Ty wiesz jaki to problem jest jak centralny ogłupi acz z serialami się zepsuje...

Nooo klęska narodowa...

Jak oni są oblatani co na którym programie..

Kiedyś wpadam.. mało czasu mam.. rozmawiam.. a oni tu rozmawiają.. tu okiem patrzą..

Teraz siadam w drugim pokoju bo tam nie ma TV.. Znaczy jest taki lampowy czarno biały z doby kryzysu , nowy jeszcze, ale w szafie schowany:lol2:

Mnie witki nieraz opadają...

Ale kocham moich Dziadków baaardzo.. radzą sobie .. i nich sobie radzą jak najdłużej.. a te kilka km to pewnie, ze pojadę jeszcze nie raz.. bo to mają jakieś pisemko, to za telefon jakoś dziwnie ich policzyli, a to w komórce dziadek coś nie tak zrobił, a to doładować, a to do szpitala jak dzwonić bo tel + wewnętrzny... nooo kosmos...

Ciekawe.. czy Ty byś nie pojechała do Swojej Babci???

 

Nie , nie jechałabym na sygnale telewizora przełączać .

Szanuję swój czas i nikt nie będzie nim dysponował wg swojego widzimisię.

Inna sprawa - prawdziwa potrzeba,zakupy,szpital itp.

Ale sory Wiolka,jak przyzwyczajasz wszystkich,że tylko gwizdną i lecisz, to nie dziw się ,że z każdą pierdołą będą dzwonić na cito.

A potem jęczysz,że nie masz czasu na to czy tamto.

Ale to Twój wybór i masz do niego prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jechałam na sygnale, ale po dwóch godzinach...

A nie pomyślałaś, że oni chcieli się z nami zobaczyć, porozmawiać, czuć się zauważeni.... Nie obarczają mnie bardzo.. ale to są dziadkowie.. i takie ich prawo...

To oni mnie wychowywali, to ja dziadkowi jeździłam po głowie wózeczkiem dla lalek takim malusim, po brzuchu, chodziłam z nimi na łąkę, plotłam wianki z mleczy, na spacer..

Teraz podjadę po zakupy, naprawić czy włączyć pilota, naładować komórkę...

 

Prababka.. za to będzie szybka nówka i jaka czyściutka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanuję swój czas i nikt nie będzie nim dysponował wg swojego widzimisię.

Inna sprawa - prawdziwa potrzeba,zakupy,szpital itp.

.

czasem trzeba jechać. Może kiedyś do nas przyjadą? Wiem, teraz sobie nie wyobrażasz, nie wezwiesz nikogo bez faktycznej potrzeby ;) Ale znaczenie prawdziwych potrzeb się zmienia w czasie, dla dziecka też serial jest najważniejszy a nie szpital, życie łuk zatacza.... miała być wesoła impreza a zaczęło się robić znowu smutno :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jechałam na sygnale, ale po dwóch godzinach...

A nie pomyślałaś, że oni chcieli się z nami zobaczyć, porozmawiać, czuć się zauważeni.... Nie obarczają mnie bardzo.. ale to są dziadkowie.. i takie ich prawo...

To oni mnie wychowywali, to ja dziadkowi jeździłam po głowie wózeczkiem dla lalek takim malusim, po brzuchu, chodziłam z nimi na łąkę, plotłam wianki z mleczy, na spacer..

Teraz podjadę po zakupy, naprawić czy włączyć pilota, naładować komórkę...

 

Prababka.. za to będzie szybka nówka i jaka czyściutka :)

 

Jak powiedziałam wcześniej Twój wybór co robisz ze swoim czasem :)

Co nie zmienia faktu, że ja bym nie pojechała pobawić się pilotem,rzucając wszystko co miałam zaplanowane, by potem jęczeć,że mi czasu brakuje i mam furę rzeczy na głowie

To mój wybór :)

 

taka była ....-to Pawlak:yes:słyszysz to???

Malka,w otwartym bardzo duzo cieoła szło w komin:(Ale wspaniale osuszał mury,dom.Otworzyć możesz zawsze:yes:

 

na razie to kozę budowlaną mogę otworzyć, ale wtedy to się dymi....fujjjj

 

Ale ja nie boleje nad szybką,raz na 15 lat moze sobie pyknąć,ale to była pewnie zapowiedź dobrej zabawy,dzięki:)

Nie ogarniam juz polskich znaków ,ta klaw, sie zapiera @,widze ,że trudno sie czyta to co piszę

 

Normalnie się czyta,nie bój nic :)

Lubi często malować ?

 

dobra czas złożyć te stare gnaty w leżu .. :p

 

ale co malować,nie kumam :oops:

 

zaległeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasem trzeba jechać. Może kiedyś do nas przyjadą? Wiem, teraz sobie nie wyobrażasz, nie wezwiesz nikogo bez faktycznej potrzeby ;) Ale znaczenie prawdziwych potrzeb się zmienia w czasie, dla dziecka też serial jest najważniejszy a nie szpital, życie łuk zatacza.... miała być wesoła impreza a zaczęło się robić znowu smutno :(

 

Może masz rację, każdy ma inne "prawdziwe potrzeby", ale nie zmienia to faktu,że albo coś robię bo chcę, albo bo muszę.

Ja nie lubię musieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadasz tak, a sama często chcesz. :p

Z Dziadkami tak jest, że potrzebują nas często.

My też będziemy potrzebować.

Nasze dzieci i wnuki pomoga nam, jesli będą na naszym przykładzie widziały wcześniej, że trzeba pomagać, trzeba być, że my też pomagaliśmy, bo tak trzeba.

Dlatego to jest ważne. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depeś, ale ja chcę, a nie muszę i to jest ta dość znacząca różnica.

Robię coś bo mam taką wewnętrzną potrzebę, a nie dlatego,że ktoś tego ode mnie oczekuje.

A najczęściej robię, bo po prostu mogę i ot cała filozofia.

 

Pomaganie komuś jest chwalebne i ja nigdy nie zaneguję tego, niemniej dawanie się wykorzystywać to już inna bajka.

Czym innym jest powiedzenie komuś ( i abstrahuję juz od sytuacji Wioli) przyjedź bo potrzebuję twojego towarzystwa, od przyjedź bo mi się but rozwiązał.

I o ile w pierwszym przypadku jestem w stanie wiele zrobić, by zaspokoić potrzebę tej osoby, o tyle w drugim , zaśmiałabym się i kazała ów but zawiązać, albo chodzić z dyndającymi sznurówkami.

Oczekujemy od ludzi,że bedą szanować, nas i nasz czas, ale często sami pozwalamy na to,by pogrywano nami jak kukiełkami.

Więc sory, ale jak ktoś się na to godzi, to niech nie ma pretensji do świata tylko do siebie.

 

 

A w ogóle bry Państwu.

U mnie dla odmiany

 

 

śnieg pada :mad::mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też padał.. była wiosna , nie ma wiosny...

 

A co do dziadków.. dlaczego dziadkowie biegają po lekarzach.. bo mogą porozmawiać, bo ktoś ich wysłucha, ma dla nich czas, poświęci im uwagę......

Jakoś to zjawisko nie występuje na wsiach w rodzinach gdzie zamieszkuje się z dziadkami...

Ja i muszę do nich pojechać.. bo mam dług wdzięczności, bo oni mnie wychowywali, i jak mamy zabrakło to byli jak rodzice, a dwa , ze chcę...

Też chciałabym aby moi synowie się mną kiedyś zainteresowali, przyjechali, odwiedzili..

A, że nie potrafili sobie poradzić z techniką.. może ja kiedyś też sobie nie poradzę z czymś... Zadzwonili co mają zrobic.. TV nie działa (ja kupiłam im ten TV, młody podłączył...) więc myśleli, że wiem co się stało..

Jakby była jakaś inna sprawa to też bym pojechała.. i zależy czy jakaś pilna niecierpiąca zwłoki to rzuciłabym wszystko i pojechała natychmiast.. Czy tak jak wczorajsze TV.. poczekało by to tak jak wczoraj dwie godziny aż załatwię to co miałam zaplanowane i podjechać do nich..

Ale chyba chęć obejrzenia seriali była silniejsza i zaczęli klikać sami i kliknęli.. sami nie wiedzą co .. ale TV grało;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pomaganie komuś jest chwalebne i ja nigdy nie zaneguję tego, niemniej dawanie się wykorzystywać to już inna bajka.

Aaa. O to ci chodzi :) No, to wszystko zależy, kto prosi. Jeżeli osoba, którą znam z tego, że sama poproszona też rzuci wszystko i przyleci (albo kiedyś przylatywała), którą się kocha po prostu, to nie będzie to wykorzystywanie. Co innego, jeżeli coś działa w jedną stronę. Tu cię popieram :)

 

Śniegu nie mam, świeci coś w rodzaju słońca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No toż własnie mówie, że trzeba... chcieć... ;) :lol2:

U nas własnie mieszkamy z Dziadkami, więc nie ma problemu, jesteśmy na miejscu, Babcia radzi się mnie, ja Jej i tak pchamy ten wózek. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...