Komentarze malkowej niebudowy

[Lukarna]

Ja sie dopiero po slubie od tesciowej dowiedzialam ze mozna zupe na kostkach:-D

Takieo_O oczy zrobilam;-)

[nita83]

hehe to tak jak ja

[TAR]

kostki uzywam raczej do dosmaczenia, dzis zrobie tylko bulionik warzywny czyli wlosczyzna w mieszance z hortexu, nac pietruchy i dosmacze jakims warzywkiem/wegeta

[malka]

Jaja sobie robicie ??

 

Wydawało mi się,ze pokolenia naszych matek po takie rzeczy nie sięga

[markoto]

nie robie na kostce ale jak sie ma juz rosol to zrobienie botwinki to pikus a brokulowa to tez chyba na rosole bo jak inaczej?

nie stosuje tez wegety ani warzywka, kupuje mieszanke suchych warzyw i sol albo sos sojowy, zdrowe warzywko bez benzoesanow i innych syfow na all mozna kupic

[nita83]

no ja padłam jak moja teściowa na wigilię zrobiła barszcz z torebki i kostki do tego rosołowe

ale tak w ogole to ona bardzo dobrze gotuje

[markoto]

no u mnie tesciowa, ktora jest na emeryturze to bialy barszcz na wielkanoc robi z torebki, dosmacza tylko po swojemu, makowki na boze narodzenie z gotowego maku , sosy z torebki

[braza]

Ja żurek z torebki też robię, inaczej byłby niezjadliwy:D A na rosole to każdą zupę można ugotować, ja już wypróbowałam ogórkową, kartoflankę i kalafiorową (z mrożonki, przyznaję).

[Lukarna]

Moja tesciowa z postepem idzie;-)

Nawet z fejsbukiem i emajlem daje rade;-) ulatwia jej to szpiegostwo towarzysko-kulturalne:@

[malka]

dobra, kajam się, ja czerwony barszcz doprawiam takim z torebki

Może nawet nie o smak chodzi, ale o kolor, bo mi jakiś taki szaro-zielony czasem wychodzi

[Lukarna]

aaa czerwony to ja robie z flaszki ale ze mnie taka kucharka jak z koziej... no wiecie;-)

[TAR]

czyli kazda z nas ma swoje patenty na pyszna zupencje.

 

 

Marta mieszanke ziol to ja wole sama zrobic lub u Depesi zamowic czyli z pewnego zrodla. a ty wiesz skad te twoje ziola z all pochodza i czym byly szpikowane? lyzka wegety krzywdy mi nie zrobi, uzywala babcia, mama i ja tez uzywam.

 

Malka zeby wydobyc kolor z barszczu mozna dodac soku z cytryny, do botwinki wrzucam tez zawsze jednego pokrojonego buraka wlasnie dla kolorystyki.

[agalind]

dobra, kajam się, ja czerwony barszcz doprawiam takim z torebki

Może nawet nie o smak chodzi, ale o kolor, bo mi jakiś taki szaro-zielony czasem wychodzi

 

To tak jak ja, kolorować troszkę muszę.

[malka]

próbowałam cytryny i octu i tak mam kolor.....hymmmmmm

 

żurowo pokrzywowy

[TAR]

hmm, ja mam kolor buraczkowy a jak dodam smietany to ciemnorozowy

 

a jak sie doda lyzke czy dwie winiary instant to tez tragedii nie ma przeciez. zebysmy codziennie te bezoensany- czy jak im tam- jadly. mnie na przyklad nie smakuje zupa doprawiona maggi

[malka]

Barszcz czerwony robię klarowny, do krokieta albo pasztecików.

I właśnie winar dodaję, co by barszcz przypominało z wyglądu.Bo smak jest całkiem całkiem, ale głupio obiad jeść po ciemku, albo z zamkniętymi oczami

[markoto]

moze za mocno gotujesz??

[Lukarna]

jezu glodna jestem:-S

[TAR]

ja tez , zwlaszcza ze mialam dzis tyko danio do zjedzenia:bash: zapomnialam sniadania z domu.

odliczam po prostu minuty do ucieczki na weekend, a jeszcze po drodze szybkie zakupy.

[malka]

nie wiem co żle robię, ale mam wrażenie,że to od buraków zależy. Czasem jest ok, a czasem nie.

Ale nie będziemy się doktoryzować nad barszczem

 

dziś zrobię szczawiową