markoto 08.01.2010 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 No przydalby sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2010 12:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 No chyba,że takie "zdolne', że załapią jak im wytłumaczysz jak się to robi i Cię zaskoczą...śmigną jak zawodowcy ale do lata jeszcze troche czasu mamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 08.01.2010 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 A sportowa....jedyne co z tym przemawia to dobre pieniądze, ale specjalistów jest sporo w tej dziedzinie, a w hospicjach nie ma kto się ludźmi zajmować Ja kiedyś też o wolontariacie myślałam, ale Mąż mi nie pozwolił... i wiem, ze miał rację.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2010 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 A sportowa....jedyne co z tym przemawia to dobre pieniądze, ale specjalistów jest sporo w tej dziedzinie, a w hospicjach nie ma kto się ludźmi zajmować Ja kiedyś też o wolontariacie myślałam, ale Mąż mi nie pozwolił... i wiem, ze miał rację.... a czemu to mniał racje i co to znaczy, że nie pozwolił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 08.01.2010 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 A sportowa....jedyne co z tym przemawia to dobre pieniądze, ale specjalistów jest sporo w tej dziedzinie, a w hospicjach nie ma kto się ludźmi zajmować Ja kiedyś też o wolontariacie myślałam, ale Mąż mi nie pozwolił... i wiem, ze miał rację.... a czemu to mniał racje i co to znaczy, że nie pozwolił bo cza niestety mierzyć zamiary na siły... on mi powiedział, że nie umiałabym wyjść z hospicjum i nie "przynieść" go do domu... i to prawda. Bo albo bym odpadła na starcie z przyczyn wiadomych... albo bym została, ale praca w takich miejscach to jest praca "dla wyższego dobra" więc wymagała by wiele od mojej rodziny, a nie "w godzinach od do" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2010 13:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 każdą pracę przynosi się 'do domu", wiesz ile frustracji i złości przynosiłam z mojego biura a wolontariat mozna ustawić w godzinach od do, nie ma z tym kłopotu. Choc nie ukrywam...mam duże kłopoty ze zdystansowaniem się do moich pacjentów,do ich spraw, problemów... są tacy,którzy zostają w głowie na zawsze. Ale z drugiej strony wiem po co to robię i dlaczego, czasem trzeba być zimną suką, a czasem ciocią do rany przyłóż, ale kim kiedy - tą umiejętność nabywa się z czasem. Nitka, to Ty musisz wiedzieć czy chcesz....jeśli tak - uwierz są ludzie przygotowani do tego, by Ci pomóc, każdy wolontariusz ma swojego "opiekuna", do którego może się zwrócić w chwili strachu czy zwątpienia. A czasem te poświęcone 3-4 godziny tygodniowo, dla wolontariusza są bardzo ważne, a dla podopiecznego bezcenne. Może warto pomyśleć nad tym jeszcze raz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 08.01.2010 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 .... no to się przyznam... ja tu mam Warszawskie Hospicjum dla Dzieci.. siedzę na ich stronie, dostaje newslettery... ale jakoś tak... nio... ja się boje, ze w każdymz tych dzieci będę widziała swoje... a wiesz... to mi w gardle gulę rodzi... wiesz o czym mówie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2010 15:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 .... no to się przyznam... ja tu mam Warszawskie Hospicjum dla Dzieci.. siedzę na ich stronie, dostaje newslettery... ale jakoś tak... nio... ja się boje, ze w każdymz tych dzieci będę widziała swoje... a wiesz... to mi w gardle gulę rodzi... wiesz o czym mówie? skoro tak czujesz...to nic tego nie zmieni. Mam podobnie jak przychodzi mama z kilkumiesięcznym maluchem na rehabilitacje...wiem co czuje, znam to i najgorsze jest to, że nie mogę jej powiedzieć ,że będzie dobrze, ale też nie mozna odbierać jej nadziei. Ale da się nad tym pracować , juz nie widze w każdym maluchu swojego młodego i wiem, że całego świata nie zmienię, ale moge choć na chwilę zmienić świat jednego człowieka. Do dziś pamietam jedną z pierwszych małych pacjentek - Agata miała glejaka mózgu...pamiętem tez doskonale pana Janka, był po bardzo rozległym udarze..i wiesz co, pamiętam ich usmiuechniętych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lea1719506104 08.01.2010 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 hej widzę że też grubo roboty bylo tak jak u nas ale efekt jest bardzo mi sie podoba i czekam na dalsze fotki pozdrawiam to mnie umacnia na duchu http://forum.muratordom.pl/nasza-rozbudowa-i-przebudowa-starego-domu,t176550.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 08.01.2010 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Hospicja, schroniska dla zwierzat i tego typu miejsca to tez nie dla mnie. Chyba bym sie zaplakala na smierc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2010 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 a widzisz ja taka niewrażliwa suka jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 08.01.2010 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 No i cale szczescie, bo ktos to musi robic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 08.01.2010 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 a ja myślę że wielu z nas mogłoby się przyzwyczaić i po zapłakaniu się na śmierć nieść uśmiech innym przyzwyczaić można zamienić na zahartować się, zmężnieć lub zbabolić (jeśli jest się babom) lub inne ............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 08.01.2010 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Mozliwe, ale tylko wtedy kiedy szefostwo takiego osrodka jest w porzadku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2010 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Małgoś w tamtym wątku to ma znaczenie, ale w życiu real - już nie koniecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 08.01.2010 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 nie koniecznie .... w Twoim ostatnim zdaniu musi być napisane łącznie ... tak niecodziennie się przywitam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 08.01.2010 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 odwalilam czarną robotę tzn wszystkie dzieci wykapane i śpią, pies wyspacerowany drewno do kominka przyniesione teraz po herbatkę i czekam na ślubnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2010 22:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 nie koniecznie .... w Twoim ostatnim zdaniu musi być napisane łącznie ... tak niecodziennie się przywitam ... nigdy nie wiem kiedy łącznie , a kiedy osobno i jeszcze z by/bym mam problem i chyba w życiu tego nie pojmę jeszcze niecodzienniej Anja, a ja.....cóż jeszcze z dwie godzinki i może pokonam ostatni konspekt a o 6 muszę wstać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 08.01.2010 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 bym / bys / by itd lacznie zawsze z czasownikami odmienionymi przez osoby, a osobno w wyrazeniach bezosobowych typu: trzeba by, mozna by, nalezalo by. "nie" lacznie z przymiotnikami i przyslowkami (jakim "koniecznie" niewatpliwie jest). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 08.01.2010 23:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Małgoś nie trudź się i tak nie zapamiętam zostało mi 6 minut do zagospodarowania w konspekcie i ni cholery nie mam już pomysłów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.